Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasia Czytająca

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kasia Czytająca

  1. A ja myślę, że nasz Król wcale nie jest Włóczykijem a Muminkiem i tylko udaje dorosłego. Ale fajny i jest i bardzo go lubię. Lecę na zakupy.
  2. Czyli zdematerializowałam się nocą ale nie lewitowałam chyba...tak myślę. Pająku, Kingu ja też wczoraj zrobiłam ten test ale wyszedł mi dosyć wredny charakter, nawet mi się trochę żal zrobiło bo myślałam że jestem fajniejsza :(.
  3. Heloł Kochaneczko, dziękuję za tę laskę - kaskę :). Pająku, masz rację z tym odwodnieniem, ja zrobię następne oczyszczanie dopiero za miesiąc. Dziś w nocy złapał mnie ostry ból lędźwi promieniujący na tylne uda, aż do zagłębienia w kolanach, podejrzewam że może to niski poziom magnezu i potasu, związany z przejściowym odwodnieniem. Ja robiłam wg Huldy i po 14 napiłam się tylko trochę, oprócz picia soli, ale widocznie za mało. Teraz już nic nie boli ale czuję jeszcze trochę mięśnie z tylu nóg. Ja mam grupę krwi O i oczywiście mięso jest moim ulubionym pokarmem, a długo gotujący się rosół poprawia mi nastrój. Kiedyś chciałam zostać wegetarianką ale niestety poległam. Wiem, że mięso nie jest już takie jak było kiedyś, staram się jeść więcej indyka lub ryb, ale z tymi rybami tez są kłopoty z uwagi na zanieczyszczone morza :( ale mi ładna radość i przygnębienie wyszło.
  4. Lee, Lelijko napisz coś jeszcze na dobranoc.
  5. Święci pańscy ! To ja tu jeszcze chciałam pomarudzić o mojej czyszczonej wątrobie a tu o wieku kobiecym. Ja mam 18 lat. A najbardziej to się dzisiaj cieszę, że już mogę kichnąć bez trwogi, bo wczoraj po tej soli to różnie mogło by być. Ech.....jak fajnie być młodym i czystym
  6. Lee, fajnie że jesteś niebieska, nie ma wtedy tak dużo podszywów. Ja jestem bardzo zaawansowana teoretycznie....a praktyka niestety swoją drogą. Teraz jestem bardzo dumna z siebie, bo długo nosiłam się z zamiarem oczyszczania wątroby. Kingu ! Jesteśmy obserwowani..... daty urodzenia.... a po co ?
  7. Lee, wg Huldy do oczyszczania powinno się podchodzić w miarę w dobrej kondycji, tak że jesteś usprawiedliwiona. Mnie jeszcze dziwnie gra w brzuchu, takie różne piszczące odgłosy. Ten mój znak, w moim przypadku raczej przejawia się w wojowaniu z niesprawiedliwością, czasem nawet przeginam jak się za bardzo rozpamiętam w walce. Kingu, układ Waga- Wodnik raczej mdły ale ze Strzelcem to ładnie iskrzy. Dobranoc Czyściciele.
  8. Moniuszka, dawaj newsy toaletowe.
  9. Obecna ! Piękna sprawa. Rzeczywiśie więcej strachu niz co warte. Ja obawiałam sie bólu brzucha i mdłości, nic takiego nie było. W trakcie picia mikstury łyknęłam tabletkę na spanie i wtedy przypomniało mi sie, że nie zaleca sie popijać tabletek sokiem grejpfrutowym bo bardzo wzmacnia działanie. Trochę się zestrachałam i moze dlatego unsęłam dopiero po godzinie. Obudziłam się o 07.30 - sucha i czysta ! Wypiłam porcje soli i zaczęłam wizyty w toalecie. Tak jest do chwili obecnej. U mnie są to bardzo drobne kamyszki przypominajace świeżą. gorczycę ale z intensywniejszym kolore - żółto-jasno-zielone. Poopa jest dzielna, nic nie pobolewa. Wolałabym bardziej spektakularne wyniki, mam zamiar powtoryc za dwa tygodnie.
  10. No to jeszcze wam powiem, że mnie te łyżeczki też pogoniły, ale zapomniałam dodać,że do południa wypiłam jeszcze szklankę soku z ogórków kiszonych. Ponadto zrobiłam dwie lewatywy, do jednej dodalam troche soku z grejpfruta do drugiej ogorkowego. Teraz jeszcze ciepła kąpiel i wypicie mikstury, wezmę kingdarowo czyli po 150 ml bo huldowo trochę za dużo. Kingu, dzięki za kciuki i ten innowatorski zmysł. Buziaki dla wszystkich i dobranoc.
  11. A więc tak... Wczoraj jadłam lekko, po południu już tylko piłam sok z marchewki i jabłka. Dziś już tylko śniadanie, chleb Wasa, jajko, ogórek kiszony, papryka i trochę majonezu. Chociaż Hulda nie każe tłustego w dzień oczyszczania ale chyba mnie nie rozerwie. Zrobiłam już sobie sok z grejpfruta, jest w lodówce. Od 14 już nic nie jem. Lecę wg jej książki i tu mam klopot bo Kingu pisaleś, że bierzesz łyżeczkę soli gorzkiej, a Hulda pisze łyżka na 3/4 szklanki wody lub 4 łyżki w 3 szklankach wody, z czego ma wyjść 4 porcje na godz, 18.00, 20.00 i dwie na drugi dzień rano, o 22.00 mikstura - pół szklanki oliwy i pół szklanki soku Chyba tez wezmę łyżeczkę a nie łyżkę, bo trochę boje się tej soli. Hulda nic nie pisze o piciu pomiędzy ale myślę, że nie zaszkodzi. Po położeniu sie o 22.00 okład na watróbkę z oleju rycynowego podgrzany termoforem, to z kolei wg ksiażki dgara Caycea. Do tego coś na spanie.... Nie wiem jak to przeżyję...ale jeśli...to na pewno dam znać... spod znaku Wagi.
  12. aha.... to takie wyjście. Dobranoc, a małpka na poduszkę, a nie w nogach.
  13. Dopiero dziś doczytałam, że nosorożce zazwyczaj żyją samotnie i należą do rzędu gruboskórców i ryjki mają takie żałosne, biedne... Lee, Moniuszko ja jem raczej lekko ale tak myślę, że w piątek już raczej same soki, sama robię w sokowirówce, mam już skrzynkę jabłek pod stołem. Kingu, co to jest OBE ? Masz tu buziaka i małpkę przytulankę i śpij ładnie.
  14. Dziewuszko, ja się nie określałam datowo. Ale widocznie chyba powinnam, bo dziś w trakcie porządkowania szafki z lekarstwami znalazłam siarczan magnezu i no spa, kupione kiedyś z zamysłem użycia. Pewnie to jakiś znak.... Najlepiej chyba w weekend, w razie np. jakiegoś gonienia czy gazowania po zażyciu mieszanki. Ja mam ładne nowe kalosze, w panterkę... może sobie dziś założę.
  15. Kingu, jak ty znajdujesz takie strony. Schody zeppelinów bardziej realne. Lee, gdzieś tam w świecie ... bez spodni. Wracaj, bo dużo czytania. Buziaki dla wszystkich.
  16. Kingu, odcałowuję ! Gołąbki teraz robię...bo chodziły za mną od kilku dni. Ciekawe, które to robaki tak rządzą zachciankami.
  17. Kasia Czytająca

    OLEJ RYCYNOWY

    Oj Jamawko, ja też Ci zazdroszczę. Mam duży sentyment do Skandynawii, zwłaszcza do Norwegii, białe noce w lipcu, cudowna przejrzysta woda wspaniała do nurkowania, możliwość obejrzenia lodowca. Może w następnym życiu....
  18. Jestem...jestem. Weekend miałam wyjazdowy, bez możliwości czytania, więc teraz nadrabiam. Przesyłam serduszka, buziaki i te inne ładne emotikony. A ty Kingu Miły zadziwiasz mnie bardzo, raz obrazoburczy raz zasłuchany w spadające liście...no ale cóż takim Cię kocham.
  19. Ojej, aż się spłoniłam od tego tematu, nerwowo skubiąc chusteczkę, ty Kingu ty ! Lee pięknie piszesz, tak pode mnie. Ja czasem staram się upiększać niektóre słowa, określenia, wymyślać swoje własne. Podoba mi się np. miłować ale też np. ...cielęcić. Gratuluję wyników, a z ta konserwą...nie przesadzaj, po prostu nasz słownik polsko - miłosny jest dość ubogi ale przecież można się uczyć, no i czytać...czytać. Pa !
  20. Kasia Czytająca

    OLEJ RYCYNOWY

    Kingu, Lee .Weszłam przed chwilą i śmieję się jak głupia z tych pięt, ja jestem lekka więc nie mam problemu z twardymi. Nie ogarniam już na którym wątku było o medytacji ale mnie najlepiej wychodzi w ruchu. Czasem jak się rozpędzę, lecąc np z kijkami, to sama sobie się dziwię, że nagle znalazłam się w tym miejscu, nie pamiętając drogi. Teraz np. przetwarzam rożne owoce i warzywa i w tzw. międzyczasie zapominam o kłopotach, czując jak mi się nerwy uspokajają, a jaka pożyteczność ! Kingu, KC + KD = WM, kiedyś było kredą, teraz sprayem. Miłej przytulanej nocy wszystkim.
  21. No co ty Kingu mój ty z tą joga, przecież piszę, że z instruktorem, a zwłaszcza początki, właśnie żeby wiedzieć co i jak. Do tai chi tez potrzebny instruktor. Piękna ta chrypka w palcach ale te robaki w gardle, jejku....
  22. Kasia Czytająca

    OLEJ RYCYNOWY

    Żądam takiego pisania ! Bo przecież inaczej mnie tu by nie było.
  23. Lee, idziemy spać. Jutro rozpytamy Kinga jak się, oczyszczał i co z niego wylazło, ciekaw jestem.
  24. To fakt Lee, jak ja zaczynałam to jogę prowadzili pasjonaci, teraz jest mnóstwo rożnych dziwnych szkół, bo joga stała sie modna. Ja chodzę dwa razy w tygodniu do dobrej inistruktorki, muszę mieć zajęcia zorganizowane, bo z natury jestem leniwa. Poza tym staram się przynajmniej raz w roku jechać na warsztaty z dobrym instruktorem gdzieś w Polsce, jest takich kilku w kraju, czasem są organizowane warsztaty z jogijnymi sławami. Ja nie traktuję jogi jako filozofii na życie, staram sie tylko wziąć z niej to co najlepsze dla mnie.
×