Beldi

Foxy - też tęsknie za Wami dlatego jak tylko mam czas to zaglądam - teraz wykorzystuję chwilkę że mojego szefunia nie ma :)

Cześć Dziewczyny. Ja ostatnio nie mam w ogóle czasu - dużo pracy i zajęcia po pracy i tak jakoś nawet nie mam kiedy Was podczytać. Byłam wczoraj na pilatesie i... - to zdecydowanie nie dla mnie :) Ćwiczenia zbyt powolne i statyczne, więc rezygnuję. Ale za to w poniedziałek i środę ruszam na moje aqua a we wtorek idę się spróbować z "body dance" - tam podobno jest bardziej ekspresyjnie :) Tylko czy wytrzymam to tempo :D zobaczymy ;)

A mój gołych bab tudzież innych lasek nie ogląda - a przynajmniej nie w domu :D może jak urywa się do kolegi to może coś tam oglądają - ale raczej za namową kolegi bo on trochę taki jakiś nie wyżyty - w końcu jego żona to jego pierwsza dziewczyna :)

Potfur - na wadze nie staje już od jakiegoś czasu ale niestety mam troszkę znowu brzuch wydęty a było już całkiem fajnie. Co do postanowień to nie mam żadnych - chcę tylko schudnąć :) Właśnie się zapisałam na Pilates na jutro - ale Pani na siłce powiedziała że na razie tylko pilates - jak juz trochę formy nabiorę to wtedy ona powie mi jakie ćwiczenia następne wprowadzić - więc póki co aqua aerobic będzie w poniedziałki a pilates w czwartki - jak mi wreszcie dojdą inne ćwiczenia to odpuszczę sobie aqua na jakiś czas :)

:D i jak widać udało mi się :D

Hej wszystkim :) Zdrowych i wesołych Świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku i jeszcze lepszych wyników - osiągnięcia tego co sobie postanowiłyście ;)

Ashanti - u mnie z dietowania nici - po prostu nie jem słodyczy (nie używam cukru w ogóle) nie jem późno i nie jem między posiłkami - to wszystko - resztę muszą załatwić ćwiczenia ;)

Hello ;) Ja Skorpion-słomiany zapał :D a mój Panna - wszystkie horoskopy mówiły że nic z tego, że skorpion i panna - no way - a jednak :)

Hello. Potfur ---- nieźle się porobiło. Jedno co dobre to to że siostra chyba teraz naprawdę weźmie się za siebie - jakby nie ma wyjścia. No ja miałam załamanie, ale wracam do postanowień i biorę się za siebie. Jedno co mnie pociesza to to że nie wszystko wróciło. Endlessly ---- a cóż Ty masz do roboty skoro na święta wyjeżdżasz? ;)

Nie poddam sie. Mam nadzieję ze za miesiąc będę silniejsza i nie dam się pokonać.

Asiaasiula ---> mam doła jak cholera. I zaczynam wątpić czy kiedykolwiek schudnę. I najgorsze jest to że czuję że przestaje mi zależeć, a bez motywacji to ja już na pewno nic nie osiągnę. Boję sie że jak mnie okres pokonał - pierwszy od kiedy się odchudzam, to co będzie przy następnym - to samo?? :(:(:( Źle mi jak nie wiem co.

Witajcie - pozdrawiam Was i życzę sukcesów (dalszych) Ashanti - Tobie bardzo gratuluje spadku wagi i życzę powodzenia w rzuceniu palenia. Trzymam za Was wszystkie kciuki :) Ja poległam - okres mnie wykończył i złamałam się na wiele sposobów. Jedyne co mnie jeszcze ratuje to ćwiczenia, ale przy okresie nawet i w tym podupadłam. Nic to - muszę zacząć wszystko od nowa.

Wszyscy ciężko pracują ;)

Witajcie Miłego dnia ;) PS mam gorszy moment, jestem ciągle wnerwiona i niebotycznie głodna - tak mi ciężko kontrolować co jem i kiedy i w jakich ilościach ale staram się jak mogę. Niech ten cholerny @ wkońcu przyjdzie :(:(:(

A może weszła w okres menopauzy - kobietom wtedy troszkę wściek się włącza :)