Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aniulek_80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Lalka- gutuluje, widzę też że 4 będziemy razem przeżywały kolejną wizytę :) Ja po ostatniej na której mojej lekarz nie podobało się coś na USG nie mogłam dojść do siebie, miałam koszmary, śniło mi się nawet że wyszła ze mnie mała kuleczka, masakra ! :( Poleciałam wczoraj do innego lekarza na USG, na poprzednim byłam w poniedziałek a więc minęły zaledwie 4 dni, a lekarz do mnie " ale duży chłop" tak się uśmiałam, bo moje Kochanie ciągle mi wmawia że to będzie chłopak :) A więc okazało się, że śladu po tamtym czymś niepokojącym na USG już nie ma, dzieciątko przez te 4 dni urosło 5 mm. ma teraz 1,2 i na dzień dzisiejszy wg wyliczeń wszystko jest w porządku :) Kamień spadł mi z serca i mam piękne święta, znowu ryczę jak to pisze, bo tak strasznie się bałam a tu taka wielka radość i to serduszko...
  2. wg usg jest to 7 tydzień i 2 dzień. No właśnie nie wiem dlaczego nie potrafiła mi odpowiedzieć co to jest, powiedziała, że jeszcze wszystko jest za malutkie, żeby cokolwiek więcej zobaczyć. Następną wizytę mam dopiero 4 stycznia a jutro lecę wykonać wszystkie badania.
  3. Cześć Dziewczyny. Dzisiaj w końcu doczekałam się długo oczekiwanej wizyty, a więc moja fasolka ma 8 mm i bijące serduszko- widok i przeżycie niesamowite :) Ale moja Pani Doktor strasznie mnie zmartwiła, bo niepokoi ją na usg jakaś wolna przestrzeń, wygląda to jakby od zarodka ok 2 mm była jakaś nitka, nie mam pojęcia co to jest, lekarz też powiedziała, że nie wie co to jest i obawia się, że może mieć to coś wspólnego z przebytym przeziębieniem, miałam infekcję gardła, ale brałam tylko tantum verde. Także z jednej strony radość bo bijące serduszko a z drugiej strony szaleje ze strachu. Dostałam tylko Duphaston, ale nic mi nie mówiła, żebym leżała, nawet na zwolnieniu mam że mogę chodzić. Czy któraś z Was tez miała coś niepokojącego na usg ? Ja chyba oszaleję , do następnej wizyty. I jak tu odpoczywać i nie denerwować się :/
  4. Ja przed wizytą robiłam 2 testy, a później kazała mi robić 3x hcg wiec pierwszy wynik wyszedł 423 po dwóch dniach 1439 a po tygodniu 20863 więc wzrasta, tylko zastanawia mnie właśnie to, czy niezbyt późno będę robiła pozostałe badania.
  5. natalka88 jesli to Cię pocieszy to i tak jesteś w lepszej sytuacji, że lekarz cokolwiek u Ciebie widziała, ja podobnie jak Ty poleciałam do lekarza, gdzie był to dopiero 4 tydzień i 2 dzień, więc u mnie nie było jeszcze widać nawet pęcherzyka, dopiero wyczytałam że pęcherzyk podobno widać dopiero przy b-hcg ok. 1500 . Ja koleją wizytę mam dopiero 17 i już odliczam dni bo strasznie się denerwuje. A tak w ogóle w którym tygodniu robiłyście pierwsze badania ? Bo ja jak pójdę tego 17 do lekarza będzie to mój 8 tydzień, więc teraz denerwuję się, czy to nie za późno na badania.
  6. Dzięki za to pocieszenie, okazuje się że pomogło mi to w bólu gardła, ale tak jak mówicie, kąpiel gorąca owszem mogłaby zaszkodzić a moczenie stóp jedynie spowodowało że trochę cieplej mi się zrobiło na ciele a temperatura wzrosła o 4 stopnie, więc nie tak strasznie :) Najważniejsze, że już się lepiej czuję, bo groził mi antybiotyk, czego broniłam się jak mogę.
  7. lalka-tereska, ale mnie teraz nastraszyłaś a ja tak się cieszę betą, że rośnie :/ U mnie na pierwszym USG nie było widać jeszcze nawet pęcherzyk, ale ja poleciałam do lekarza wg. moich wyliczeń był to 4 tydzień i 2 dzień, następną wizytę mam dopiero 17 grudnia. A tak poza tym mam cholerne wyrzuty sumienia, bo wczoraj za radą babci na przeziębienie wymoczyłam stopy w gorącej wodzie z solą i po fakcie wyczytałam, że nie powinnam, czy ktoś coś wie na ten temat , bo już odchodzę od zmysłów :(
  8. Dzięki Dziewczyny, pójdę jeszcze dzisiaj do lekarza, mam nadzieję że coś zaradzi i że da zwolnienie, bo inaczej w pon.musiałabym lecieć do pracy a nie wyobrażam sobie jak mi nie przejdzie, Syropek z cebuli też pije :( ja już chyba za dużo wszystkiego stosuję, ale będzie dobrze ! Dzięki za rady, zmykam do łóżeczka, a wieczorkiem do lekarza.
  9. płukałam wodą z solą, wodą z wodą utlenioną, pije mleko z czosnkiem i miodem, lipe, herbaty z malinami, już chyba wszystko co możliwe wypróbowałam, byłam u lekarze, dała mi leki ale nie wykupiłam ich, bo jakoś niezbyt jej zaufałam,bo powiedziała, że tak naprawdę w I trymestrze można stosować niemalże każde leki... Dlatego nic nie wykupiłam, jeszcze pozostał mi ostatni sposób mojej babci, wymoczyć nogi w gorącej wodzie z solą i do łóżka, zaraz zaczynam, jeśli to nie pomoże, to już nie wiem co mam czynić, ja nie chcę antybiotyku ! :(:(:(
  10. Dziewczyny ratujcie mnie, od 3 dni zmagam się z wirusem gardła, próbowałam już chyba wszystkich domowych sposobów, nic mi nie pomaga a wręcz jest coraz gorzej, nie mogę przełykać śliny, a jak to robię, aż w uszach mnie piecze :( Czy któraś z Was ma jakiś dobry sprawdzony sposób??? Boje się brać jakichkolwiek leków, chociaż lekarz mi przepisał, jedyne co używam to tantum verde, ale i to nie pomaga. Siedzę i wyje, bo ból jest nie do zniesienia :(
  11. Lala- to wszystko dobry znak, fajnie o tym piszesz i najważniejsze,że nie załamałaś się po nieudanej próbie, a może właśnie ten "koniec świata" da Wam ten długo oczekiwany CUD i tym razem wszystko dobrze się ułoży. Trzymam mocno kciuki :)
  12. Firanka, nie przejmuj się, nie rozumiem tylko co takie osoby robią na tym forum, ale być może nie mają się na kim wyżyć, to przykre i współczuję im najbliższym, bo są to chyba osoby, które niby mają idealnie poukładane życie i nie wiedzą co jeszcze w życiu może ich spotkać. A Ty Kochana nie denerwuj się tymi głupotami, bo w Twoim stanie nie powinnaś się stresować :):):)
  13. ja też miewam skórcze, czasem aż słabo mi się robi, też mnie to niepokoiło, ale myślę, że to normalne, w końcu coś tam w nas rośnie :) My tez powiedzieliśmy, ale tylko najbliższym, reszcie powiemy w święta akurat po wizycie o ile wszystko będzie w porządku.
  14. Firanka przecież nic nie dosta - dlaczego Ją z góry osądzasz, skąd wiesz jaką ma sytuację, a może pracowała przez wiele wiele lat i tak samo przez wiele lat się starała, a przyszedł kryzys zwolnili ją i podjęła nową pracę i los jej dał właśnie teraz dzieciątko. Nie rozumiem, jak tak można, oszukiwać pracodawce- haha ! dobre, bo oni nas nigdy nie oszukują. A poza tym skąd wiesz jakim jest pracownikiem, może ciąża w niczym Jej nie przeszkodzi i będzie gdzie miała wrócić po urodzeniu. Jeeejku !!!!!!! jak mnie drażnią tacy ludzie ! Nie zna sytuacji a z góry wszystko wie !
  15. O kurcze Firanka, to musisz być bardzo ostrożna jak masz fizyczną prace, uważaj na siebie. Ja mam stałą na czas nieokreślony i u mnie jest tak że jak powie się to nie można pracować 8 godzin, bo przed komputerem, ale w takim razie zaczekam co mi lekarz powie. W tej chwili jestem na zwolnieniu z moim gardełkiem, najgorsze, że nic nie przechodzi. Ale niech już będzie 17- ty !!! bo chce wiedzieć, czy z moją fasolką wszystko ok, dopeiro wtedy powiem w pracy.
×