Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

inka081

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. kru, pytałaś mnie kiedyś ile cykli nam zeszło z zajściem po cp i czy się stresowałam jak zaszłam...zaszłam w 3 cyklu prób, więc szybko jak z jednym jajowodem, stres był wiadomo...ale mocno czułam że tym razem jest ok, bo żadnych plamień nie było, b hcg i przyrost bardzo ładne i w 5 tygodniu u 2 dni dowiedziałam sie, że jest pęcherzyk w macicy :), dziś ten pęcherzyk ma 16 miesięcy ;). doczytałam że masz już dziecko i to małe, spoko uda się :) indianka, to ważne żeby lekarz który pasuje ci podejściem, charakterem, mi by taki mega skrupulatny jak twój nie podpasował ;).a ten monitoring to chyba nie Bielańskim? jak się masz? :) dziewczyny powodzenia!!! :)
  2. kru, no różnie lekarze mówią, ja mogłam po 2 miesiącach, miałam tylko laparoskopię, ale usunięcie jajowodu. od lekarza (bardzo dobrego). który robił indiance ;) laparoskopię usłyszałam kto mi pozwolił po cp tak szybko zachodzić w ciążę, więc różne są podejścia...czasem to 2, 3 miesiące, czasem pół roku, a nawet słyszałam o dłuższym czasie...przepraszam ale jeszcze nie doczytałam co ty dokładnie miałaś, czy operację, lek podawany...
  3. indianka, witam ponownie ;), powodzenia, działajcie!!! ;) a reszcie dziewczyn, dużo wiary i również powodzenia!!! :)
  4. Hej :) majka, najważniejsze że wiadomo co, powoli będzie lepiej :). Jutro już będziecie w domu, trzymaj się! :) --- U nas ok, Albert od soboty już zupełnie zdrowy :)
  5. Witojcie :) Wczoraj przeżyłam chwile grozy, do 13 wszystko było ok, a później Albert zaczął nagle mocno wymiotować, trwało to jakieś 4 godziny, gorączki nie miał, po 17 przyjechał pediatra, ale już zaczęło wtedy powoli przechodzić, nic poważnego nie twierdził, może zatrucie, może wirus. Gdzieś o 18, to już zaczął się dopominać jeść i nic mu nie było, noc spokojna. Obudził się o 6 i chciał jeść, bawił się, no ale ma trochę biegunki...obserwuję, mam nadzieje, że rozejdzie się po kościach. --- majka, co się stało ze wspólniczką, jeśli można spytać? ;) odkryliśmy sklep ze świeżą rybą, nie jest tak trudno dobre sushi w domu zrobić :), to się tylko tak wydaje. powodzenia w powiększaniu rodziny :) --- jola, ano nie napisałaś gdzie pracujesz, nie tylko ja pytałam :P ;). dasz radę niecały miesiąc bez teściowej, a i sobie trochę od niej odpoczniesz ;) --- misza, a to jakieś ćwiczenia Gabę czekają, czy coś innego odnośnie tych zaburzeń? --- lolipop, no tak długo to u Tymka trwało, to i pewnie bez antybiotyku by się nie obeszło. a kolor włosów zmieniłaś? ;) no ba talia osy być musi :D
  6. Hej :) lolipop, powoli Tymkowi przejdzie. mówisz spadek formy, ja ostatnio też jestem padnięta o 22 i rano się dobudzić nie mogę, ale poza tym ok :). ja się już spory czas wybieram do fryzjerki, ale wybrać się nie mogę ;) ostatnio bawię się w kręcenie hula hoop i sobie siniaków narobiłam :D, ale fajna zabawa.
  7. Hej :) mama, to już Olga chodzi na disco? ;), niedługo chłopaka do domu przyprowadzi ;) --- Po weekendzie ok, mężu zrobił pierwszy raz domowe sushi ;), ale się objadłam ;) :) Chodzimy na sanki, póki jeszcze trochę śniegu jest ;), choć już ślisko, ale młody uwielbia sanki.
  8. Hej babki! :) jola, no właśnie nie wiem czemu się budzi, nie sądzę że jest jakiś konkretny powód, bo np. wczoraj przebudził się tylko na moment o 23 i spał do rana, może prostu coś mu się śni, może czasem go obudzimy, jak chodzimy, czy coś robimy, itp...smoczek dawno pożegnaliśmy, a pić to nigdy nie pił w nocy. Albert też miał fazę przyklejania się do mnie, jak ktoś do nas przychodził, albo gdzieś szliśmy, a ostatnio to nawet u kogoś od razu zaczyna brykać, a u nas to dopiero akrobacje daje ;) A co do drugiego potomka ;), to ja nawet przed erą Alberta bardzo małej różnicy wieku nie chciałam, podchodzę do tego realnie, my nie mamy nikogo kto by był blisko i w każdej chwili by mógł nam pomóc, a jak starsze jest większe, to już zawsze choć trochę łatwiej...podejrzewam że gdybym nie czuła tykania zegara, to byśmy i jeszcze ze 2, 3 lata poczekali ;), no ale pewnie po połowie roku jakoś zaczniemy działać ;), zobaczymy :) --- mama, Albert też ma nie zrośnięte ciemiączko. Co do kursu, to dopiero w środę się zaczął :), merytorycznie zapowiada się ciekawie, są materiały do przeczytania, coś tam odsłuchania (jeszcze nie było), dyskusje na forum, zadania do wykonania, lubię takie zabawy ;) :), zawsze się czegoś nowego dowiem. --- lolipop, no właśnie ja mam dylemat z wózkiem...bo z jednej strony ładnie jeszcze siedzi, no ale z drugiej strony mam wrażenie, że ta druga mała spacerówka długo nie posłuży, więc czy jest w ogóle sens kupować...skoro chce ją kupić za kilka miesięcy...
  9. mama, my chodzimy na sanki, czasem wózkiem, czasem po podwórku drepcze,ogólnie sanki uwielbia, tak to jest straszny bystrzak, ale na sankach siedzi, jak zaczarowany, tylko się rozgląda, czasem coś powie :). jak były duże mrozy w zeszłym tygodniu, to nie wychodziliśmy, no i dziś nie, bo mocno wieje i sypie. co tam u was, dawno nie pisałaś? :) --- lolipop, ano chyba każda matka tak ma, że jej dziecko takie mądre ;) :), fascynujące jest, że co dzień niemal coś nowego dziecko potrafi :) --- ruszył mój kurs e-learningowy o wychowywaniu dzieci, dziś pierwszy dzień, jestem podekscytowana ;)
  10. Witojcie dziołchy! ;) Dzięki dziewczyny za wsparcie odnośnie świnki morskiej ;), tak zapewne to chodziło o to, że mama jest taka miła jak zwierzaczek ;) :) --- jola, to dobrze że Maja już lepiej No ja się już chyba wykurowałam, Albert też ok.. Albert chyba tak średnio z tym wybudzaniem się, nie powiem że śpi jak kamień, ale ostatnio jak twardo zaśnie ok. 23, to już śpi do rana, no ale do 23 potrafi się i 3 razy na moment przebudzić, ale najczęściej nie śpimy jeszcze, więc wolę to niż wybudzanie się w nocy. Albert też tylko kombinuje co zbroić, a jakie popisy daje, jak ktoś do nas przyjdzie...;) --- lolipop, ostatnio właśnie zgadałam się z koleżanką, która jest w drugiej ciąży i stwierdziłam, że jak będzie drugie, to nianie elektroniczną kupię na pewno, w domu jest nam nie potrzebna, ale jak chce się na podwórku latem dłużej posiedzieć, a dziecko śpi w domu, to przydaje, no u teściowej, bo u niej też nie słychać na parterze, jak dziecko śpi na piętrze....a wózek też raczej lekki na wiosnę kupimy, ale jeszcze nie mam zupełnie pojęcia jaki ;)
  11. Ja się ostatnio podłamałam, bo syn w książeczce na stronie z napisem zwierzęta domowe ;) znalazł mamę, tam była m.in. taka gruba świnka morska, no to chyba nie o nią chodziło, że to mama :D
  12. Aloha ;) jola, Maja już pewnie dobrze? Wręcz bym powiedziała, że Alberto zmiana wszystko, co się nadaje do jedzenia :D, tak jak Kapijonka pisała trzeba przed nim chować jedzenie ;), coraz lepiej sobie radzi z łyżeczką, także ładnie. Oj nie ma chyba rodziny gdzie jest wszystko idealnie, ja od kilku lat kiepsko dogaduję się z jednym bratem, niby rozmawiamy, odwiedzamy się, ale to jest sztuczne...z kolei w rodzinie męża jest osoba, która ostatnimi czasy wszystkim rzuca chamskie uwagi, ja to ignoruje, bo ja się nie da się z kimś dyskutować, to jest najlepsze rozwiązanie...ale ktoś pewnie w końcu pęknie, jeśli to nie będę ja...moja teściowa ma anielską cierpliwość...
  13. spoko dziewczęta zmroziło, to te wszystkie dziadostwa się wymrożą ;) :D --- lolipop, ja znam ten ból istnienia w kiblu ;). a to samolotem mieliście lecieć, że tylko na weekend? no tak też bym pewnie nie zostawiła dziecka w takiej sytuacji... --- wazka, taki wiek ;), podobno słowa tata jest łatwiej wymówić niż mama i tym się pocieszam :D. najlepsze akcja była w tamtym tygodniu, mężu też trochę chorował w domu, ja wyszłam do apteki, wracam, a Alberto mówi tata :D, to tak z przyzwyczajenia, jak słyszy jakiś stukot drzwi, to znaczy że wraca tata ;) a Eryk wiadomo trudny wiek się zaczyna ;)
  14. Hej dziewuchy! :) jola, mi pediatra polecił syrop Hedelix/Prospan na kaszel to się stosuje do 16 i przed snem Sinelod, a na katar Fenistil w kroplach, tylko ja nic z tego nie używałam, bo nie było potrzeby wtedy, a jak ostatnio miał katar, to zapomniałam co on polecał ;), ale wszystko jest bez recepty, więc łagodne, no i pewnie nie wszystko można w Holandii dostać. --- lolipop, ano odkrył że jak się potrząśnie, to np.mleko jest na głowie, niestety ;)
×