Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

inka081

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez inka081

  1. Cześć kobity! :) Jak się macie, u was dziś też tak słonecznie? :) aaaa kapijonka, witoj witoj serdecznie ponownie :), czułam że się niedługo zjawisz :). kto by nie miałam jakiejś deprechy wyjeżdżając z takimi maluchami do obcego kraju, no ale na pewno się przyzwyczajcie :). będziesz nam pisać jak się po niemiecku wychowuje dzieci ;)
  2. mama, grilla mówisz :), i jak smakowało? ;). My na majówkę planujemy ognisko ;) Ja już odżyłam wraz z wyższymi temperaturami :). W niedzielę byliśmy u rodzinki, na następną też jesteśmy umówieni, plus już kupiłam bilet na spektakl, idę do teatru, szok ;) Odważyłam się kupić bilet, bo mój syn w piątek zaczął jeść z butelki, aaaa, cieszę się, jak głupia! :D, przez 3 wieczory już wciąga kasze z butelki, nagle każdy smok i butelka mu pasują ;), ale tak to często z dziećmi jest. Nie planuje jeszcze zupełnie na mm go przestawiać, bo skoro jestem z nim w domu, mam pokarm chce jeść, to chyba nie ma co już rezygnować. Jeszcze jakiś czas będę mu tylko na noc kaszę na mm dawać. Ale nie powiem ulżyło mi że je też z butelki mm, bo jednak rożnie z tym karmieniem cycem bywa, nie mówiąc już o tym, że to mocno mnie w domu uwiązywało, no i strasznie nie lubię karmić gdzieś poza domem piersią, a tak czasem można dać butle z mm i się z kimś umówić na mieście, coraz straszy jest, nie zamierzam go tak tylko w domu trzymać. No i jeszcze drugą miłą niespodziankę nam z piątku na sobotę zrobił, przespał noc! :D, obudziłam się taka spanikowana o 6 rano, że się od 23 nie obudził ;). Także dzieje się ;), choć z nocami nadal bardzo różnie.
  3. lolipop, fajnie że masz siostrę, że tak powiem na podobnym etapie życiowym :), i to jeszcze w tym samym mieście :). oj mnie też nosi teraz jak tak cieplutko, zresztą i zimą ciężko mi było tak w ogóle choć na trochę nie wyjść. ja nie posiadam siostry i na dodatek nie znam tu gdzie mieszkamy ludzi w naszym wieku, pewnie się coś ruszy, jak się zacznie przedszkole, a może jakąś i niebawem z wózkiem zaczepię ;), tylko że ja strasznie nie lubię być tak na ulicy zaczepiana i zaczepiać też nie lubię. święta prawda z tym przychówkiem ;), na dziś dzień, to nie sądzę żebym się zdecydowała świadomie np. na dziecku tuż przed 40, ale kto wie co przyniesie los :), trochę mi się po tej ciąży pozamacicznej pozmieniało w tym temacie myślenie.
  4. Hej kobity! :) Dziś jakoś pochmurno, ale cieplutko :). Dziś się wyspałam, tylko 2 razy się obudził na moment na jedzenie, tak już może być ;) Jeny wczoraj wreszcie dostałam swoje zamówione, miesiąc czekałam, kaszki, mm z Holle i trochę słoików też z Holle awaryjnych, bo na codzień to mu coś gotuje, tylko od 7 miesiąca jak będę już mięsko podawać zamierzam mu mieszać trochę np. indyka, królika ze słoika, bo nie ma skąd pewnego mięska wziąć. avicii, mama, ja to też właściwie jak na wsi, mamy takie błocko na drodze, że momentami wczoraj mi wózek grzązł, a małego na nosek błoto chlapnęło :D. jeszcze grzecznie leży, więc w gondoli jeździmy pewnie jakoś do maja. Na spacerach jest spokojny, za to w domu szaleje, wczoraj poza strefą jego zabaw ;) zostawiłam na podłodze laptopa, podeszłam do okna, a ten przez ten moment się doczołgał i bach go łapką :D agnik, co do karmienia nocnego to ja uważam, że do roku, to nie ma co jakoś mocno z tym walczyć, szczególnie jak jest to tylko raz, a nawet dwa razy. no i ja Albertowi w dzień daję tylko trochę przecieru warzywnego bądź mus z jabłka i na noc kleik kukurydziany na mleku modyfikowanym, więc to na pewno nie jest taka ilość żeby nie był głodny w nocy. miszka, dajesz Poli już mięso? lolipop, ale to chyba normalne że popłakuje przy rehabilitacji, dziwne by było jakby ktoś go "męczył", a on się tylko uśmiechał ;) majka, mi się po świętach 1,5 tygodnia poza domem, weekendzie z weselem nie chce też kombinować z majówką, wcześniej i tak planowaliśmy wyjazd tylko na jakieś 2 dni, jeden nocleg, ale chyba zamienimy to na jednodniowe wycieczki bez noclegu. a jak będzie ładna pogoda, to też można dużo na podwórku siedzieć :)
  5. Aloha! :) Cisza, bo pewnie dziewczęta wczoraj opalały swe urocze lice ;) Ale dziś piękne słoneczko od rana :). Choć noc znów niezbyt ;)
  6. mama, u nas podobnie też młody pospał ok. godziny na dworze i też super pogoda, od razu się człowiek lepiej czuje :) co do wesela, to w miarę nawet, momentami się wkurzał, ale też nie to że ciągle płakał, wiadomo żadna to zabawa z dzieckiem, ale i tak nie zamierzaliśmy tańczyć, bo dzień wcześniej był pogrzeb mojej mamy brata..dlatego też małego wzięliśmy, bo nie zamierzaliśmy być długo, ale też chcieliśmy choć trochę być, bo to wesele w rodzinie z którą się rzadko widuje, a jak było poprzednie, to ja byłam tuż przed porodem i nie byliśmy.
  7. mama, oj różnie różniście nadal z tymi nocami. dziś znów była gorsza. pobudka o 23.30 i cyc, zasnął szybko, ale o 2 znów pobudka, dałam cyca, zasnął, później znów jakaś 4 pobudka wtedy już smoka, do 7 tak się przysypiał i się budził, o 7 znów karmienie. Chce zejść do jednego karmienia w nocy, co już jakiś czas najczęściej się udawało. z dawaniem picia zamiast jednego karmienia też chce wypróbować, bo jakoś nie wydaje mi się, że po karmieniu o 23.30 już o 2 był głodny...no ale to musi tego niekapka na dobre załapać, na razie uczę go dając mu trochę wody w nim po jedzeniu warzyw, czy jabłka, umie się zassać, mało, ale coś tam wypija i nawet tą odrobiną potrafi się zachłysnąć :D, widać że nie wprawiony do tego sposoby picia ;) agnik, chylę czoła, ty to dopiero jesteś aktywną mamą :), no i ty przecież w Polsce nie jesteś i tak super się odnajdujesz :). rozumiem że mąż ma taką pracę że w miarę wcześnie wraca, czy jakaś zmianowa, że tak często masz szansę wychodzić? czy z synkiem chodzisz na część zajęć? Ja to jak bym się uparła, to raz w tygodniu na trochę bym gdzieś wyszła, ale więcej, to już bym musiała brać obcą osobę do opieki nad małym. Niestety mąż ma taką pracę, ale też nie ma co mocno narzekać ;). No już trochę też się zasiedziałam w domu, to jednak przeszło pół roku plus ostatni miesiąc przed porodem, to już właściwie tylko wizyty lekarskie, ktg, trochę na patologii ciąży, wątpliwe rozrywki ;) No jak pisały dziewczyny o 19, 20, to jak często się budzi w nocy, to już często siły nie te żeby gdzieś z radością lecieć ;) miszka, oby te nowe rajstopy/skarpetki pomogły :) lolipop, jak tam męża urodziny? ;). to ty starsza od męża jesteś? ;). no tak na początku to lepiej z babcią, wiadomo też różnie może być ;), ale jednak ma się pewność że babcia krzywdy mu nie zrobi, bo z niesprawdzonymi opiekunkami, to już nic nie wiadomo. jola, jak po imprezce u znajomych, mała z babcią została? :) avii, to dobrze że to tylko przeziębienie :)
  8. Hej dziewczęta! :) avicci, zapraszamy do pisania z nami :) Już wiosna pełną gębą :D agnik, a co robisz kilka razy w tygodniu, chodzi mi o tą aktywność o której pisałaś? wiesz z jednej strony praktycznej owszem nie opłaca się dziecku kupować nowych ubrań, ale z z drugiej strony, to my też sobie kupujemy nowe ubrania, więc jakoś nie mam sumienia ;) dziecku czegoś nie kupić. no wiadomo my pochodzimy w tym dużo dłużej...także rozsądnie, z wyprzedaży da się dziecko fajnie ubrać. piszesz że u was położne dają zabezpieczenia, kurczę jakoś sobie czegoś takiego w Polsce nie wyobrażam :D jola, taka obawa o dziecko, to jak najbardziej normalna jest, też czasem mnie coś takiego najdzie, oby tylko nie przegiąć i np. nie zacząć być nadopiekuńczą. drugie dziecko ;)...ja to nadal sobie nie wyobrażam że mogłabym być niedługo znów w ciąży, zupełnie tego nie widzę, także świadomie, to poczekamy z tym, no chyba że samo się zdarzy ;). mąż ostatnio wymyślił, że chce mieć 3 dzieci :P, mi 2 by starczyła;)
  9. Witam kobity! :) miszka, no wiem wiem, ty to masz wyjątkowe urwanie głowy. pewnie czekasz już na wrzesień, jak Gaba pójdzie do przedszkola? ;). oby tylko się tam szybko zadomowiła. a kupiłaś jej te rajstopki tylko z bawełny, czy nie znalazłaś? biedna twoja Gaba. a przedszkole prywatne, czy państwowe wybraliście? lolipop, masz rację czas tak szybko leci...bieganiny na początku, jak zaczniesz pracować na pewno nie unikniesz. będziesz szukać młodej, czy starszej opiekunki? kutkę kupiłam w stacjonarnym 5-10-15, najfajniejsze to były te za 109 zł, ta czarna, ale ta cena...a on przecież mało w niej pochodzi...także nie ma sensu. To widzę dziewczyny że nieźle się trzymamy po ciąży ;), jeszcze trochę pożyjemy :D
  10. Witam dziewczynki! :) Moje dziecko dziś ma równe 6 miesięcy :) Mama u was tak samo, jak świętujecie? ;) jola, no tak też uważam, że można dziecko wszystkiego nauczyć. tylko to też kwestia, co rodzice uważają za ważne, a z czym chcą poczekać. mi zależało bardzo żeby nauczył się zasypiać sam w łóżeczku, udało się, ale fakt że problemów wielkich z tym nie było, więc ciekawe jakby było jakby mocno protestował, czy dałabym radę. Moja teściowa też ogólnie ok ;), ale wiadomo jakąś uwagę rzuci co jakiś czas, ale ja to nawet rozumiem, to normalne, ja też lubię poumoralniać młodszych od siebie :D Mój umie zassać niekapka, ale i tak czasem trochę wypije, czasem ledwo coś pociągnie. Ja uważam że niekapaki tak na prawdę to są dla większych dzieci ok. 8 miesiąca, to jakby kolejny etap po butelce, a przed normalnym kubeczkiem, tak przynajmniej kiedyś było ;) lolipop, taki odkurzacz to rzeczywiście przydatna rzecz, żeby do kilku okruchów nie ciągnąć wielkiego odkurzacza. a gdzie dokładnie jedziecie na majówkę? :) Wszystko przeanalizowałam dlaczego tak się tłucze w nocy...podawanie kaszki, jak później go kładłam też się budził, przetrzymywany ze spaniem w dzień, tak samo też budzenie, jeszcze muszę przetestować podanie mm w nocy w niekapku. Raz mi się wydaje, że potrzebuje pojeść, innym razem, że ząbkowanie/taki długi skok rozwojowy....ale dziś np. 2 razy się obudził, więc już nawet ok.
  11. Zapomniałam się pochwalić ;), że od soboty mam nowego laptopa, a właściwie ultrabooka ;). Ze starego już nie było co zbierać, służył mi wiernie przez 6 lat, a ja go nie oszczędzałam ;). Dobrze ten zakup na mnie wpłynął ;), bo teraz tak wszystko głównie dla małego, a jednak każdy jest choć trochę egoistą i chce mieć coś fajnego tylko dla siebie ;)
  12. agnik, to widzę, że życie towarzyskie nawet poza Polską u ciebie kwitnie :), miło. u nas pogoda też się poprawia, choć jeszcze leży gdzieniegdzie śnieg ;), ale jest dużo lepiej, bo dzień już długi, szybciej leci :) załapie niekapka, daj mu czas ;) mówisz marudny jest w dzień. mój w dzień aniołek, czasem ma gorszy dzień, ale ponoszę go trochę i szybko przechodzi, ładnie się bawi. tylko w nocy zamienia się w diabełka ;) miłego wieczorku z koleżankami :) jola, masz teściową na chacie ;), serio nic się nie wtrąca? ;), nic a nic? ;) jeny jak to zrobiłaś, że ci noce przesypia? :) co prawda u nas też do tego 4,5 miesiąca było całkiem ok, a teraz masakra. mój też zasypia o 20, ale wczoraj już o 22 się zbudził i później, to już co godzinę, dwie pobudki. mam nadzieje, że to niebawem się zmieni. mój nadal w gondli jeździ, ale już ledwo ledwo się do niej mieści, ale nawet jest spokojny na spacerach, bo w domu, to już z dnia na dzień coraz bardziej dokazuje. w sobotę zrobił pierwszą demolkę ;), okleiłam mu karton na zabawki papierem kolorowym, że 3 miesiące go intrygował ;), w końcu w sobotę dopełznął do niego i tak chwycił, ze zerwał część tego papieru, to był widok :D kapijonka, czekamy na wieści, jak już się w Niemczech trochę zainstalujesz ;)
  13. Co do niechęci do butelki, to zasięgnęłam opinii i dużo matek dzieci na piersi miało z tym problem...nie mówi się zbytnio o tym, tylko przeważnie jakieś np. położne odwrotnie klepią, że jak załapie butelkę, to nie będzie chciało piersi, bywa oczywiście i tak...co nie zmienia faktu że jestem trochę zawiedziona, że czy w szkole rodzenia, czy np. w szpitalu nikt mi tego nie powiedział, może to logiczne i można się samej domyślić, ale uważam, że powinno się to mówić wprost...no ale to nie ma tak, że karmienie piersią, to same plusy, jak większość specjalistów i "specjalistów" zachwala. Ja już się tym karmieniem zmęczona czuję...oby jeszcze z miesiąc, dwa...
  14. lolipop, ja też chyba się na Hippa zdecyduje, teraz mam płyn Dzidziuś, odpowiednik proszku do prania ;), ale chyba można coś "zdrowszego" znaleźć, na początku też myliśmy mydełkiem, ale miał bardzo suchą skórkę i też przez jakiś czas używaliśmy Oillianu, później płynu Skarb Matki. Na szybko kupiłam zwykłą kaszkę kukurydzianą z Nestle,bo akurat z Holle nie było. Je nawet ok łyżeczką, co prawda mało, bo max 50 ml, ostatnio robiłam mu gęstą, plus pierś, ale pobudki i tak nadal częste. Ta je z butelki ;). Co do niekapka, to właśnie zaczyna mu coraz lepiej iść picie i czasem mojego mleka trochę wypije, jak mu zrobiłam w tym mm, to zrobił taką minę, jak mu popłynęło :D. Także chyba zupełnie odstawimy butelką na rzecz niekapka ;), nie będzie problemu z odstawianiem od butelki. Z tego co mi wiadomo, to jeszcze nie musisz go dopajać, upałów nie ma, niby niektórzy radzą od pół roku dopajać, jak dziecko jest na piersi..może się mylę, ale wydaje mi się, że jak faktycznie zacznie być spragniony, to z butelki, czy niekapka pociągnie. Fajny ten odkurzacz. Wow to szybko z tą stopą :), skoro jak pisałaś ma osłabiony brzuszek. majka, a no tak operację miałaś. a już w pełni dobrze się czujesz? a ja nadal tylko na ince jadę :P
  15. mama, ale w ogóle się nie przekręca na boki, czy rzadko? lekarzem nie jestem, ale z tym że nie przekręca na boki, to trochę niepokojące. ale skoro neurolog powiedział że jest ok, to pewnie tak jest :) agnik, ach te walijskie klimaty ;). o to sobie posiedzisz w Polsce, pewnie ze 2 miesiące? :) twój malluch to dopiero chłopisko, jeździ już w spacerówce? lolipop, weź nic nie mów o pogodzie, my od soboty nie byliśmy na spacerze :O, tylko we wtorek do samochodu i z samochodu. a ja małemu wiosenną kurtkę kupiłam :P Kupki jak najbardziej takie są po rozszerzeniu diety. Największa radość była z tej pierwszej :D. Po rozszerzeniu diety jeden dzień nie robił kupki wcale, ale już następnego dnia nadrobił ;) U nas to ten pisk jest czasem aż przeżaźliwy, ma różne odgłosy w repertuarze ;) Mój smyk z pleców na brzuszek zaczął przekręcać się w tamtym tygodniu, wcześniej ćwiczył kilka tygodni.
  16. Piszecie co potrafią wasze dzieciaczki, teraz to już takie konkretne umiejętności się zaczynają :), sama radość :) A powiedzcie czy wasze maluchy też tak dużo piszczą? ;)
  17. Witam witam drogie Panie! :) lolipop, czyli USG dobrze :). sama gotujesz małemu? jola, a twoja mała już tylko na mm jest? majka, to bardzo mało śpi w dzień, od dawna tak?
  18. miszka, no to ładne święta miałaś...a już wyzdrowiała? Wyjazd uważąm za udany :), jednak przez te 1,5 tygodnia, to można się było oderwać od domu. Synu zachowywał się właściwie jak w domu. tylko w jeden dzień, jak zjechało się więcej rodzinki, to jęczał bardziej. Niestety ze spaniem w nocy też bez zmian ;)
  19. Witam przedświątecznie! :) Ja już padam po całym dniu, napiekłam się ;) Radosnych Świąt życzę!!! :)
  20. Hej! :) Jestem, żyje ;). Ogólnie ok, teraz jestem u teściowej ;) Ja to z państwową służbą zdrowia teraz mam tylko doczynienia, tylko na szczepionkach małego, o pani pediatrze już kiedyś pisałam, raz zaczęła mówić o mego smyka jakby był dziewczynką ;). Za to w ostatnich latach mam złe wspomnienia z tzw. prywatnej przychodni, która moim zdaniem nadaje się tylko do badań krwi. Moim zdaniem tylko typowo prywatnie można się konkretnie podleczyć. Co do świąt to będę coś wypiekać w piątek ;)
  21. ja się zbieram spać, przez te zarwane noce znów o 20 padam, a tu jeszcze by się chciało coś porobić dla siebie, ale oczy się zamykają :O mama, będę się odzywać, ale możliwe że nie codziennie ;) ja tam nie wiem, co robię na święta, niech teściowa myśli ;), coś tam pewnie upiekę i pomogę ;) misza, oj, widocznie Pola jest wrażliwa. a to jakąś nietolerancję może oznaczać, czy na razie to nie wiadomo? bo chyba w testach jej nic nie wyszło, tak? mój maluch też czasem wymiotuje, ostatnio wczoraj, mam wrażenie, że jak za dużo zje.
  22. jola, nie mam listy, ale od wczoraj powoli się pakuje, więc powinnam wziąć co potrzeba ;) majka, takie to uroki posiadania rodziców poza miejscem zamieszkania można czasem na dłużej skoczyć. tylko że na codzień np. podrzucenie małego, to nie ma możliwości, także już nie wiem co lepsze ;) miszka, ja nic nie wiem o rajstopach bez domieszki, poszukaj dobrze w necie, pewnie coś się znajdzie. lolipop, o co tak nagle kazali ci wracać? :O nie no kwiecień, a wrzesień to przy takim dziecku, to mega różnica... na drina mówisz, nawet jak niedobry, to i tak miło wyjść ;)
  23. Hej dziewczyny! :) Co tam? :) Jakiś marazm widzę na topiku ;)
  24. jola, mam identyczny smoczek z MAM, tylko zielony ;), używamy od początku też lovi, no i każdy mu pasował, ale bez fanatyzmu ;), ale ostatnio zauważyłam, że już coraz częściej nie chce smoczka, właściwie tylko na noc jest zawsze, ale też mu wyciągam, albo wypluwa jak zaśnie, akurat to mnie cieszy, że jakby sam się oducza...tylko gorzej z tym od butelki ;). chyba zrobiłam błąd, że tak długo mu nie podawałam co jakiś czas mleka z butelki, no ale to już nie wróci. lolipop, u nas też bez fajerwerków, proza życia ;). możemy jakieś bardziej filozoficzne tematy zarzucić, będzie o czym pisać ;) ano możliwe, że jeszcze za wcześnie na rozszerzanie diety, twój nie ma jeszcze pełnych 5 miesięcy, mój jet 3 tygodnie starszy od twojego i już widzę, że troche dodatkowe jedzonka potrzebuje. u nas sprawdza się żyrafa Sophie, miszka też ją wcześniej zachwalałam, kopytka do wyciumkania są bezcenne i jaki fajny odgłos jest, jak jest gryzie :D. a te różne plastikowe grzechotki niby z atestami, to o zgrozo albo ciężkie, albo nie poręczne, albo za dużo, albo wszystko na raz :O. też macie takie odczucia, że większość tych zabawek/grzechotek dla takich maluchów, jak nasze, to się po prostu nie nadaje? a co do chusty na razie używamy sporadycznie, przyda się na jakiś wycieczkach głównie.
  25. Cześć! :) Jak tam w pierwszym dniu kalendarzowej wiosny? ;)
×