Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

inka081

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez inka081

  1. Ale się rozpisałyście, będę odpisywać na raty ;) kapijonka, ta chusta womar, chyba ok, bo firma też dobra, ale niech miszka się wypowie, bo ja dopiero zaczynam przygodę z chustami ;). ja mam z firmy Nati, też polska firma, wybór mają wielki, oprócz chusty przesłali fajną gazetkę kolorową z różnymi sposobami wiązań, zdjęciami, zaleceniami, także pełen profesjonalizm. http://www.natibaby.pl/chusta-savanna-standard.html
  2. mama, u nas noc taka średnia. pierzesz w proszku loveli, bo chyba jest jeszcze płyn? ja piorę w proszku dzidziuś, nawet ok, kupiłam zanim się urodził i jeszcze mamy te dwa opakowania do białego i kolorowego, a później planuje przejść na białego jelenia. my uwielbiamy szarlotkę, też mi niezła wychodzi ;). ostatnio sporo się rozwinęłam w kwestii pieczenia ;), ale ja uważam że na to trzeba czasu nie od razu dobrze się piecze, też mam na koncie sporo porażek na początku ;)
  3. majka, kapijonka, o to przepis na tiramisu ;), taka wersja raczej skromna, ale gwarantuje, że jest dobre :) 1. kilka opakowań biszkoptów - zależy jak dużo chcecie tego zrobić (okrągłe lub podłużne) 2. kilka opakowań serka mascarpone, z reguły 3-5 (ja używam głównie z Piątnicy, jeszcze jakiś jest ok, ale nie każdy mi smakuje) 3. kilka żółtek 4. cukier puder (też ile chcecie, aby nie za dużo) 5. kawa rozpuszczalna 6. kakao Żółtka podgrzewamy na parze. Ja wstawiam mały garnek do większego w którym gotuje się woda, dodajemy do żółtek cukier puder. Wystudzone żółtka z pudrem mieszamy dokładnie z masą serkową. Na jakiejś np. tacy układamy biszkopty, smarujemy te masą, następną warstwę biszkoptów maczamy w rozpuszczonej w wodzie kawie rozpuszczalnej i kładziemy na masę, kolejne warstwy tak samo, ostatnią kończymy masą serkową i wszystko posypujemy kakao. I finito :), najlepiej smakuje następnego dnia po zrobieniu ;)
  4. kapijonka, ja uwielbiam twoje długie posty, jest się do czego odnieść :) a jak Kacpra karmiłaś, to też miałaś problem z pokarmem? mi trudno coś konkretnego poradzić, bo od początku nie mam z tym problemu, mój to tak ma, że czy mu leci, czy nie, to i tak dość często nadal się złości, :D ale się tym nie przejmuje, bo waga i kupy wskazują ;), że jest ok. No to tak jest, jak mało śpi, tak jak mój, to też problem, dużo też problem :D...choć mi się nie wydaje, że twoja aż tak dużo śpi, sporo, ale chyba nie masz czym się martwić, ja to bym chciała żeby mój jedną drzemkę miał 2 h w ciągu dnia, a nie tylko te krótkie drzemki ;). Albert też się przewraca z brzuszka na plecy, ale nie codziennie, wczoraj i przedwczoraj mu się ani razu nie chciało ;) Mnie też zdziwiło, że już idą walentynki :D, ale u mnie to standard listopad, grudzień się ciągnie, a styczeń leci niewiadomo kiedy, dziś już czwartek, szok, a jutro luty :)
  5. Cześć dziewczęta! ;) Jak tam czwartkowo u was? :) Kurka chyba znów nici ze spaceru, bo dziś dla odmiany mocno wieje :O, ale zobaczę może jeszcze się poprawi do 12, 13. A dziś znów pranie ;). W czym pierzecie ubranka maluchów? lolipop, daj znać jak tam pobranie krwi.
  6. Właśnie zamówiłam ubranka na mothercare.com, może mnie Wyspiarze nie orżną ;)
  7. miszka, szacun z tym wchodzeniem na 4 piętro :), ale jak trzeba, to trzeba jakoś się przemieszczać przecież nie będziesz dzieci ciągle w domu trzymać ;). Ja mam do pokonania z 15 schodków, ale i tak jak idę z fotelikiem, to czuję, jak mi w krzyżu łupie, nie te lata ;). A wózka też nie trzymam w domu, tylko w takim pomieszczeniu na tzw. dole. lolipop, trzymam kciuki za Tymka! :). Będzie dobrze :). Ja też wcześniej stwierdziłam, że chusta nie, ale jak młode podrosło, to zmieniłam zdanie ;), jeszcze tego noszenia jednak będzie zanim zacznie sam człapać. majka, jutro ci podam przepis, dziś już mi się nie chce ;), ale jest prosty jak budowa cepa.
  8. majka, my też nie obchodzimy walentynek. a kwiatki mam nawet fajne, tylko mam jednego niepokornego fikusa ;)
  9. miszka, a co tam będziesz sobie żałować, zamów nową chustę, tym bardziej, że u was, to się sprawdza :). Poli też się nowa chusta należy, tak jak Gaba miała ;). u nie macie windy, bolesne to z dwójką maluchów. majka, tiramisu bardzo proste, nie ma co się nie udać. chcesz przepis? ;)
  10. kapijonka, podłączam się pod pytanie miszki jaką chustę zamówiłaś? ;). a ja jestem taka szybka że jeszcze swojej nie wypróbowałam ;) ano możliwe, że stres i problem z pokarmem...ale chyba wcześniej też już miałaś z tym problem, a pijesz jakieś herbatki laktacyjne? niby te herbatki, to trochę placebo, ale moim zdaniem coś tam dają. wiem coś o tym, z tymi rodzinnymi komplikacjami, niby ogólnie ok, ale jak człowiek zacznie wnikać, chce jakoś te kontakty jeszcze wzmocnić, to przeważnie jakieś kwiatki wychodzą :O no też miałaś przejścia z ciążami, płodność to temat rzeka, to jest często tak nielogiczne, że lepiej nie analizować tylko przyjąć, jak jest...oj z tym oszczędzaniem na lekarzach, to się można mocno przejechać, ja jak będę w następnej ciąży, to choć bym nawet miała na wielu rzeczach oszczędzać, to ten sam lekarz będzie prowadził moją ciążę. kompetentny, skuteczny, empatyczny, normalny człowiek, jego pomoc była bezcenna w szpitalu. bez porównaniu do wielu których znam. no właśnie wkurzają mnie te moje różne wahania z cyklem, okresy, myślałam że to może dziś jakieś plamienie, ale nie normalny okres, drugi w tym miesiącu :O, pytasz jak długo...cholera wie... zobaczę jak będzie w lutym, jak tak samo, to bez ginekologa się nie obejdzie, bo to trochę niebezpieczne, żeby jakieś anemii nie załapać, na szczęście nic mnie nie boli. o spirali nic nie wiem, bo na razie taka metoda nie wchodzi u nas w grę.
  11. mama październikowa, mój od 2 tygodnia życia śpi mało w dzień, teraz to już nie wnikam, bo już większy jest i przecież nie będzie ciągle spał, ale jak mi zaczął w pierwszym miesiącu tak mało spać, to byłam przerażona, choć wiedziałam, że tak też bywa i to norma. teraz to przynajmniej mamy jakiś rytm dnia, śpi podobnie jak mała Majki, najczęściej 3-4 razy po 30, 40 min, czasem z jednej drzemki wyjdzie pełna godzina, a sporadycznie ok. 2 h. no ale noce od początku są ok, tylko od czasu do czasu gorsza, ale też bez przesady, bo nie to że nie śpi całą noc. Też popieram, że na brzuszku możesz spróbować, mój maluch przeważnie na boku śpi. A pogoda u nas też beznadziejna, strasznie pochmurno, roztopy, mokro, blee :O lolipop, sama jestem bardzo ciekawa czy się wybierzemy :). Najgorsze jest to potwierdzenie do końca lutego, przy takim dziecko luty, a kwiecień, to mega różnica, no się zobaczy ;). Wstępnie zakładam, że pójdziemy :). Moja mama pewnie by została, mama męża też jest chętna, no i jeszcze z rodzeństwa, także byłoby z kim zostawić. Tylko że obawiam się żeby ktoś nie miał z nim problemów i się mocno umęczył, np. ciągle nosząc na rękach, ja go tak nie noszę, ale wiadomo jak to babcia ;). A to jednak trochę godzin by było, nawet jak byśmy o 21, 22 się zmyli. Ano rozumiem Cię wesele nie jest takie ważne, żeby dziecko z obojętnie kim zostawić i później dumać non stop. No to ładnie ci Tymek w dzień śpi :) Do teatru chyba w tym tygodniu nie pójdę, pozmieniało się i chyba się nie wyrobię, ale w następnym tygodniu na pewno :). A chciałam iść na cokolowiek, pierwszy raz w życiu nie na spektakl tylko do teatru :D, aby wyrwać się z domu ;). A znalazłam spektakl "Czynny do odwołania" wg tekstów Marcina Świetlickiego. Ja mojemu Albertowi dosłownie tylko kilka zabawek kupiłam i to jak miał z miesiąc, nadostawał tych różnych plastikowych pluszowych cudaków, grzechotek, trochę ma po kuzynach używanych. http://www.mamissima.pl/zabawki_i_gry/mata_do_zabawy_karmelowa_snoozebaby.html http://www.mamissima.pl/zabawki_i_gry/zestaw_czarno-bialych_kart_dla_dzieci_faraway_friends.html http://www.mamissima.pl/przytulanki_i_maskotki/label_label_przytulaczek_kocyk_slonik.html Wszystko super jakościowo i wizualnie. A te karty mnie zafascynowały ;), synka również :)
  12. Hej dziewczyny! :) Jak tam od rana? ;) kasssia, ano tak jest z naszymi maluchami, jeszcze nie lubią za długo poza domem przebywać, ale to jeszcze trochę i będzie lepiej :) Dziś nocka była ładna :) Wczoraj pisałyśmy o cyklach. A dziś znów jakiś niby okres dostałam, od 31 grudnia mam tak co 2 tygodnie :O, także szaleje mi wszystko, a wyglądało na to, że w ubiegłą sobotę miałam owulację...wiec nic już nie wiem, ale na razie się nie przejmuje, te krwawienia są bezbolesne i mam nadzieje, że niedługo się to wszystko ustabilizuje.
  13. Ja przed ciążę też najczęściej nie czułam, teraz jak miałam dwa razy, to też bezboleśnie, zobaczymy jak dalej z tym będzie. Na razie to jest dziwnie, bo coś tam w podbrzuszu często odczuwam, a przed ciążą to wszystko było jasne, jaki dzień cyklu, kiedy okres...no ale nikt nie powiedział, że po ciązy będzie tak samo :)
  14. Współczuję, ale najważniejsze że przeszło. A mówią że po ciąży właśnie bóle miesiączkowe są mniejsze...ale to pewnie zależy od kobiety, jak ze wszystkim.
  15. fiolcia, a wiesz moż jak ta wysyłka w praktyce do Polski wygląda?
  16. Dziewczyny mam pytanie ;) Jeśli macie, to jak się wam sprawują ubranka Mothercare? Ja się właśnie zastanawiam, czy nie zamówić z ich angielskiego sklepu online, myślę że szczególnie te ubranka z wyprzedaży mimo drogiej opłaty za przesyłkę się opłacają. No ale mam tylko jedne spodenki tej firmy i to jeszcze za duże, więc nie wiem jak z jakością. A może któraś z was zamawiała online z UK?
  17. majka, jak widać można żyć :D. ale ja mam taki dziwny charakter, nie uzależniam się ;). mama trochę jak dziecko, typu np. jak mi coś zasmakuje, to jem jem, mogę tylko to codziennie przez jakiś czas, później mi przechodzi i to może już nie istnieć ;) mama październikowa, hmmm...a może sobie przeanalizuj, może coś się zmieniło nie wiem miejsce spania, pora, forma zasypiania i ona od tamtej pory tak ma? ja uważam że przyczyn może być multum, a może nie być żadnej, dziecko też człowiek ;) i może ma gorszy czas i śpi gorzej, a może tak ma, dorośli przecież mają tak samo. lolipop, jak napisałaś że brnęłaś w śniegu, to od razu sobie cCiebie wyobraziłam w zaspach po kolana :D. my dziś byliśmy na godzinnym spacerku, ale też hard core na drodze, ale fajnie, ciepełko :). Lovi to jest marka canpol. W canpol pracuje brat mojego męża, więc spora mamy rzeczy z tej firmy, choć osobiście to wolę z różnych firm wypróbowywać, a nie bazować na jednej. Te Nuk wkładki wydały mi się ciut lepsze. To my mamy wesele w kwietniu i na dziś dzień, to zupełnie nie wiem, czy pójdziemy...bardzo byśmy chcieli, bo wiadomo jak teraz wyjściami we dwoje...no ale mały będzie miał wtedy pół roku, może zacząć się era ząbków, a przecież płaczącego dziecka nie zostawię. No zobaczymy :) A Wy może pokombinujcie z opieką dla małego? ;)
  18. Cześć dziewczyny! :) Dołączam do was odnośnie gorszej nocy ;). Pół nocy wiercił się niemiłosiernie, marudził, ale też chyba brzuszek, bo o 6 zrobił dużą kupkę i już był spokojniejszy. Na szczęście mąż 2 razy do niego wstał, także jako tako jestem wyspana. Pisałyście dziewczyny, że gumki tylko w niektóre dni. Chcemy mieć drugie maleństwo, ale też jeszcze nie teraz zaraz ;), więc u nas gumki zawsze, tym bardziej ze teraz kompletnie nie wiem, jak mam z płodnością. Mój gin między wierszami wywróżył mi szybką wpadkę ;), więc polecił na wszelki wpadkę brać kwas foliowy w 2 fazie cyklu, albo jeść pieczywo z otrębami ;) mama październikowa, współczuję ci tych nocy, oby to się szybko skończyło! a spróbowałaś dokarmiać, czy nie? Ja używam wkładek lovi, miałam raz też nuka i oba rodzaje mogą być, ale zbytnio nie wnikam, mam też wielorazowe, ale jeszcze nie użyłam. majka, uwielbiam zapach świeżo mielonej kawy :), od września żyję bez kawy, da się ;). Marzy mi się taki wypaśny ekspres do kawy :) miszka, no jasne, jak nie planujecie już dzieci, to nie ma co ryzykować. jola, z tymi kolkami że do 3 miesiąca, to taka teoria, a z tego co ludzie mówią, to wynika, że i po 3 miesiącu są tylko zazwyczaj sporadycznie i lżejsze.
  19. my na razie gumki, bez rewelacji ;), ale jak nie chce żadnych hormonów przyjmować i chcemy mieć jeszcze drugie dziecko, to na razie nie ma zbytnio innej opcji.
  20. jola, ano, ciąża to rewolucja w organizmie, także trzeba być cierpliwą ;)
  21. jola, ale wcale nie musisz tego czuć :). nie wiem, jak po ciąży, ale przed ciążą, to bóle owulacyjne dość rzadko występują, ciekawe co jest przyczyną, że np. ja je odczuwam.
  22. Ja boję się tego ingerowania w cykl, tym bardziej, że planujemy drugiego smyka. No tak trzeba czasu, u mnie to niespełna 4 miesiące po porodzie, to i z rok może potrwać zanim się ustabilizuje.
  23. majka, a to wiadomo, ja też bez dwóch zdań wolę mieszkać tylko we troje :)
  24. Ja jestem antyprochowa i nie chciałam tabletek, choć też nie uważam, że to jakaś trucizna. Po prostu nie lubię łykać tabletek, jak nie muszę ;)
  25. miszka, myślisz że spirala jeszcze to spotęguje? a mówiłaś ginekologowi o tym bólu? ale chociaż wiemy, że płodność wróciła ;)
×