Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

inka081

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez inka081

  1. Hej hej! :) avicii, Oskarek uroczy :). Ile miał jak zaczął chodzić? --- Zimno u was? ;) Dziewczyny jak rozwiązujecie problem połykania pasty do zębów przez wasze maluchy? ;) Ja się zapomniałam dentystki o to spytać... Co do prezentów, to dziś powinny dojechać prezenty dla dzieciaków z rodziny i dla Alberta, zamówiłam mu drewniane klocki i porządny sorter. Jeszcze potrzebuje dwa prezenty dla młodzieży ;). No i dla męża :D
  2. lolipop, ano czasem te geny tak się mieszają, jeden z moich braci ma oczy niebieskie po dziadku, a moi rodzice mają ciemne oczy :) a to nawet bardzo interesujące kupować prezent dla psa przyjaciółki, ja ja lubię takie odjechane ciekawostki :D o wow, to byś miała bardzo rzadką grupę krwi, jak AB Rh-, chyba poza Europą częściej występuje, o ile dobrze pamiętam...swego czasu się mocno tym interesowałam, miałam być lekarzem ;). ogólnie nadal mam hopla na punkcie wyników badań, co jak się nazywa, ile czego, itp..;). w ciąży znałam swoje wyniki badań na pamięć :D, samo mi to do głowy wchodziło, męczyłam koleżanki w ciąży jakie mają, one nie wiedziały, patrzyły na mnie jak na UFO :D, lekarz tak samo, jak mu z pamięci recytowałam. no cóż każdy ma jakieś zboczenie, jawne, albo ukryte :D
  3. Ja nie znam Alberta grupy krwi, a dobrze by było znać..ma albo 0 Rh+/Rh- (ja mam 0 Rh+), mąż ma A Rh+, także mały może mieć też A Rh+/Rh-. Pobierają już tak normalnie ze zgięcia w łokciu. O ile mnie szczepionki nie ruszają, o tyle przy tym pobieraniu się z mężem porządnie zestresowaliśmy :O.Jeszcze przed nami był maluch dość długo i ostro płaczący. Na szczęście wkłuła się szybko i bez problemu, 2 próbówki pobrała.
  4. wazka, ja kiedyś dla swojego psa też kupowałam prezent gwiazdkowy :D -- jola, sama chciałam profilaktycznie wcześniej i jeszcze na szczepieniu ostatnio coś pediatra wspomniała, że jest blady i że można by skontrolować. w sumie jeszcze nie miała robione, więc nawet wskazane. jeszcze wysępiłam ;) receptę na maść cholesterelową, jest super na zimę. tragiczna jest ta nasza pediatra w przychodni :O, na szczęście jakby co mamy też prywatnie pediatrę. --- Dziewczyny ja nie chce się rządzić hasłem do konta e-mail, gdzie są wasze/waszych dzieci zdjęcia ;). Także jak wyrażacie zgodę to mogę wazce i avic****odać hasła...Co wy na to?
  5. mama, nie można wiedzieć :P --- majka, niezłe z tą trawą ;). faktycznie niezły zlot rodzinny na święta macie.każdy każdemu kupuje prezent? --- My dziś odebraliśmy wyniki morfologii i żelaza młodego, no i ok :), ale ja to wiedziałam, ja to mądrala Inka :D
  6. Na gazeta forum ja też pisałam, tak poznałam świetną osobę z którą mam kontakt, mieszkamy niedaleko siebie :)
  7. idnianka, a co jeszcze chcesz wiedzieć? może przypadkiem wiem, bo wszystkiego jeszcze tu nie napisałam ;) co ogólnie myślisz o tym wywiadzie? aaa jeszcze znalazłam też na gazetazdrowie jak wygląda dzień w Bielańskim, jakaś tam dziennikarka chodziła za lekarzem dyżurującym, to też nowe. Oj spokojnie kochana, przecież jakoś w lutym zaczynacie, tak? :) Zaraz będzie grudzień, przecież to nie jest taki odległy czas :) Ja ostatnio jak bym na kontroli u mojego lekarza, to już o 8 rano było opóźnienie :D Ja też nie z tych, co się wykłócają w przychodniach, dlatego z wielu rzeczy byłam w stanie zrezygnować, ale nie z prowadzenia ciąży prywatnie.
  8. freudowska pomyłka *drugiego :D, miało być drugie dziecko ;)
  9. wazka, ważne że coś czyta :). jakieś tam tabletki dla matek karmiących są, ja się nie zdecydowałam, ostatnio jak byłam u gina, to też nie chciałam i tak planujemy drugiego, więc jak nawet gumki zawiodą, to tragedii nie będzie ;)
  10. majka, to się nazywa mieć plan na weekend :D. udanego wyjazdu. --- wazka, a lubi czytać? no nie dziwię się, że cię martwi, że Hubi uderza głową w podłogę, bo to niebezpiecznie. często tak robi? czyli omija cię trakcja w postaci lepienia pierogów i smażenia karpia? ;) --- mama, u mnie waga stoi w miejscu, nie jest źle;). staram się szczególnie wieczorami nie jeść dużo i ciężkich rzeczy. no w tygodniu zero słodyczy.
  11. Hej dziewuszki! :) A taki marazm przedweekendowy ;). My nic szczególnego nie planujemy, w niedzielę ma wpaść kolega, pogoda kiepska, także średnio się chce planować. --- wazka, no piknie kupujesz książki na gwiazdkę dla 12 latka :) i jeszcze je sama czytasz ;) --- czyli dziewczyny taki wiek z tym płakaniem po drzemce ;). ja się tym nie martwię, bo np. kilka dni tego nie było, to pewnie też niedojrzałość emocjonalna. to już bardziej mnie wkurza, to że się w nocy przebudza, czasem raz, a czasem, to i 5 razy. --- majka, będę pisać, słowo harcerza! :D
  12. właśnie znalazłam przypadkiem wywiad z dr Dębską na gazetazdrowie. nie mogę wkleić linka, bo kafe uznaje, to za spam.
  13. wazka, co tam czytasz? :) --- lolipop, ja też mistrzem kaligrafii ani robótek ręcznych nie jestem :D. chociaż od kilku lat chodzi mi po głowie szydełkowanie :P, podobno też dobrze odstresowuje, tylko jak na razie nie mam czasu się za to wziąć, bo mam inną robotę na wieczory ;) a tam złą matką od razu...Albertos ma tak od jakiegoś czasu, że jak wstanie z popołudniowej drzemki, to potrafi ostro płakać, mam wrażenie, że chciałby dłużej pospać, ale się wybudza, czasem jak słyszę, że się po 30 min obudził, to idę do niego pogłaszczę po buzi i czasem jeszcze zaśnie na kolejne 30, 40 min, no ale nie zawsze...
  14. A jednak można prywatnie, tak z ciekawości, gdzie to robią? No właśnie też nie wiem, czy jest sens, bo pewnie to by tylko miesiąc starania przyspieszyło...dasz radę styczeń, czy luty to nie jest duża różnica :) Jasne jasne, jak lekarz zaleca HSG, to je zrób...tak tylko głupio gadam, że bym olała, bo faktycznie to stosuje zawsze do zaleceń ;) Kardasińki ma prywatną praktykę, czy przyjmuje w przychodni prywatnej? Coś ci jeszcze istotnego powiedział? No tak realia "przychodniowe", jak mogę to omijam...
  15. No to nieciekawie, ach te limity...no i tego HSG to prywatnie zrobić nie można...a może dowiedź się w innych szpitalach? przecież w Bielański też niekoniecznie by twój lekarz to robił, a z wynikiem wrócisz do niego. Ja bym chyba olała, to HSG ;) A to do twojego ginekologa nie ma terminów, czy w ogóle? :O
  16. avici, powodzenia w układaniu sobie życia :) --- wazka, poszukaj sobie w necie pomysłów, co zapewne zrobiłaś ;). ja jeszcze w swoim żywocie szopki nie majstrowałam ;) ja muszę kupić 4 prezenty dla dzieciaków plusa 2 dla młodzieży szkolnej ;)
  17. Witam witam ;) i o zdrowie pytam :D Przykra sprawa jak się ojciec i dziadkowie dzieckiem nie interesują :O, ale podobno wystarczy jeden kochający rodzic żeby dziecko się dobrze rozwijało. --- Jak tam dziewczyny już kupujecie prezenty gwiazdkowe? :D Ja w tym tygodniu muszę dla dzieciaków z rodziny zamówić.
  18. A to jeszcze miesiąc masz brać te hormony? Powodzenia, obyś szybko miała to HSG :) Musisz uzbroić się w cierpliwość, ja się na stawiłam, że może, ale nie musi potrwać. Jak to mi nie jeden lekarz powiedział, najważniejsze że w ciąże zachodzisz, najgorzej jest, jak jest wszystko ok i ciąży latami nie ma, nie wiadomo co jest nie tak... --- Czyli to dr Traczyńska, o której pisałam że mega ponura, ja samych KTG przed porodem miałam jakieś 5, często ją na izbie przyjęć widziałam. Nie przywiązuje dużej wagi do tego czy lekarz jest miły czy nie, bo też nie trawię tych sztucznie miłych, aby był profesjonalistą...no ale ona to już masakra, może niedawno zrobiła specjalizację, bo chyba też przyjmuje w przychodni przyszpitalnej, a chyba bez to by nie mogła, no ale tego nie jestem pewna. Oj to chyba w żadnym szpitalu nie ma tylko dobrych lekarzy, nawet jakby to było wykonalne, to nie wiem czy wskazane ;), no jakaś hierarchia musi być, ci od prymitywniejszej roboty itp. ;), łatwiej tak się ludźmi zarządza. A dr Woźniewicz to przyjmuje w przychodni przyszpitalnej?
  19. indianka, oj nie chciałam cię straszyć, zresztą to tylko przypuszczenia, że mogłam coś tam przechodzić i nie czuć... pojechałaś do bielańskiego? jak ta lekarka z bielańskiego, to nie kojarzę, jak pisałam sporo nie kojarzę z nazwisk, mnie jakaś lekarka ok. 40, po ( zupełnie nie wiem jak wyglądała ) porodzie zszywała, bo mnie nacinali i też taka oschła, coś tam lekko się poruszałam, bo mnie bolało, to mnie tak upominała, jakbym jej z łóżka uciekała, no mocno nie na miejscu :O. taką czarną z długimi włosami, drobną młodą chyba stażystkę kojarzę z izby przyjęć, robiła mi badanie po KTG, do bólu ponura, znałam nazwisko, ale już nie pamiętam, no i też strasznie niedelikatnie badała. byłam też druga młoda, ta z kolei bardzo fajna, szczupła, dość wysoka, krótkie jasne włosy. a kojarzysz może dr Latoszewską-Smółko, zastępce ordynatora ;), zapewne tak, no taka mega zakręcona, raczej ok, ale raczej bym jej pacjentką nie chciała być, ile razy ją widziałam zawsze wyglądała jakby właśnie się obudziła :D pisałaś że cię bolało przy cp...no mnie kompletnie nic, pisałam o tym, od tamtej poty jestem sceptyczna, co do objawów, które w necie wyczytuje. wysoką miałaś bhcg, ja jeszcze wyższe prawie 5000 dzień przed laparo... wiesz to chyba do końca nie wiadomo, jak ten jeden jajowód się zachowuje...no jedno jest pewne masz duże szanse na zdrową ciążę :)
  20. No ja też nie miałam żadnych problemów ginekologicznych, kompletnie nie wiadomo skąd to cp...jak mi gin na wizycie kontrolnej powiedział, że mogłam przechodzić jakieś zapalenia i nie czuć, to mnie rozwaliło :O, więc skąd wiedzieć, że się coś złego w organizmie dzieje...powiedział tak, bo mnie przy cp zupełnie nic nie bolało, nawet już w szpitalu, jak zaczynał się krwotok wewnętrzny.
  21. Ogólnie to ciąża bez komplikacji, urodziłam sn, moje dwie koleżanki też po cp w tym roku urodziły dzieci i też ciąże niepowikłane. Także nie martw się, że po cp, to są na pewno problemy z ciążą, bo to tak samo jak w przypadku gdy wcześniej nie było cp. A trafiłam na patologię ciąży w 38 tygodniu, więc już spokojnie mogłam rodzić. Byłam na rutynowym KTG w szpitalu i wyszło kiepskie tętno małego, przy jakimś większym skurczu, choć ja go nie czułam. To też jest bardzo ciekawa ;) procedura, co się robi w takim wypadku, miałam farta akurat mój gin był w szpitalu. No więc wzięli mnie na porodówkę na tzw. tekst oksytocyną, wywołali skurcze i monitorowali na KTG tętno małego, jeśli by spadało, zanikało, to natychmiastowe cc. Niesamowite to jest, że wywołują poród i go nagle zatrzymują ;). Wyszło ok, więc skierowali mnie na patologię, po czymś takim leży się tylko dobę, ja leżałam 5 dni, bo mój lekarz liczył na to, że urodzę, Woźniewicz też tak mówił, to ich zaskoczyłam, bo ani jednego skurczu na tej patologii nie miałam :D. No i po 5 dniach wyszłam i dopiero po 10 dniach urodziłam ;) --- Pisałaś jeszcze że boisz się bólu przy HSG, to jedna właśnie z tych koleżanek miała i mówiła że znośnie, miała drożny ten jeden jajowód, podobno mocno boli jak jest niedrożny i jest przy tym zabiegu udrażniany. Masz duże szanse, ze też masz drożny :) --- A co do warunków to nie wiem,jak jest w prywatnej klinice, bo nie leżałam nigdy ;), pierwszy mój pobyt w szpitalu, to właśnie Bielański i cp...no ale z tego co ludzie mówią, to faktycznie warunki są dobre. Na ginekologii z tego, co zauważyłam mają najspokojniej, bo tam najczęściej babki z planowanymi operacjami leżą. Na patologii już większy sajgon, a na porodówce, to już ostro, wyobraź sobie że ja po porodzie nie byłam ani doby na położnictwie, bo nie było miejsc, leżałam prawie dobę na sali porodowej z małym :D, a później 2 doby na patologii ciąży w sali 2 osobowej przystosowanej dla matek z noworodkami, tam akurat było super. --- Długo leżałaś po laparoskopii w szpitalu?
  22. a przepraszam miałam na myśli Kardasiński, a napisałam inaczej, a to chyba jednak nie kojarzę...z niskich, to kojarzę dr Kaczyńskiego. wiesz szczerze mówiąc to jak w szpitalu jest z Dębskimi średnio się podoba, tzn. to że są małżeństwem, no ale najważniejsze, że są dobrymi lekarzami, to już nie mój problem jak tam to personalnie wygląda...no ale co by nie mówić, to jest trochę dziwne, że tylko Dębska robi USG. ja jak był z moim lekarzem plus dr Mazurek (też sympatyczna lekarka) na potwierdzeniu cp, to dr Dębska nawet bardzo ciepła była, aż byłam zdziwiona...ale już jak pod koniec ciąży leżałam trochę na patologii, to jak raz poszłam na USG, to już zimna jak lód, do tego rozmawiała z jakąś inną lekarką o czymś innym w trakcie badania, no trafia mnie coś takiego, oprócz proszę się rozebrać i ubrać nic mi nie powiedziała...ale na pewno u siebie w gabinecie na prywatnych wizytach jest inna ;) ano właśnie miałam ci to wcześniej napisać, że pewnie od stycznia będziecie mogli działać ;) za to ze mną mieli lekko, w ogóle ja to jestem bardzo spolegliwą pacjentką, ale w sumie dobrze na tym wychodzę...
  23. jak tak czujesz, to tak będzie :) ja miałam identycznie, też w głębi duszy czułam, że będę miała dziecko, trudno to opisać słowami, ale miałam taką głęboką pewność, rzadko to mi się zdarza :) ano to spory plus, że jak na ogólny szpital mają oddzielną izbę przyjęć ginekologiczną. ja też w bielańskim miałam 2 razy USG tym wypaśnym robione. a jak ci się dr Dębska podoba? mi jakoś tak średnio, no ale jej pacjentką nigdy nie byłam, na pewno jest też świetnym lekarzem... mój gin to taki grubszy blondyn średniego wzrostu po 40. a doktora Woźniewicza dobrze kojarzę, prowadzi też prywatną praktykę niedaleko mojego lekarza, też jest rewelacyjny, mam go w zapasie jakby nagle mój przestał się sprawdzać. wiesz co mi Woźniewicz powiedział, czy mi doktor tak szybko po cp pozwolił zachodzić w ciążę. to ja mówię, że tak, że doktor Maletka, to powiedział tylko ze zdziwieniem aha ;), no różne są podejścia do tego tematu nawet lekarzy z tego samego szpitala, co widać też po tym twoim już hsg u Karasińskiego...mi lekarz nawet nie wspomniał o hsg. to możesz być pewna, że Woźniewicz ci dobrze laparoskopię zrobił :) ale w końcu cię znieczulili? oj dużo wbrew pozorom jest ciąż pozamacicznych. ja miałam akurat faceta anestezjologa takie starszego żartownisia, ale też bardzo miło wspominam. ja akurat bardzo spokojnie zniosłam to cp, mój lekarz patrzył na mnie jak na ufo, że nie płaczę, nie lamentuje...sama byłam tym zdziwiona, myślałam że może szok i ze w domu mnie weźmie, nie wzięło, w domu ani razu nie zapłakałam. a jak twój gin wygląda, może taki wysoki, łysawy? bo coś to nazwisko mi mówi...
  24. wszystko się ułoży zobaczysz :), tylko cierpliwości i spróbuj jakoś się wyluzować :), wiem że to ciężkie, ale choć trochę się da, mi się udało. wymaz na gronkowca? ja u swojego gina w gabinecie prywatnym, on nie przyjmuje w przychodni w Bielańskim, to wynik cytologi mam po ok. 4 tygodniach, bo to musi swoje odleżeć. hsg to by twój lekarz robił? wiem że mój lekarz w bielańskim robi laparoskopowe badania, no i operacje laparoskopowe, co i mi robił. a tam usg to zawsze dr Dębska robi? ja tam miałam 2 razy robione.
×