podlej kwiatki

http://www.gk24.pl/zdrowie-i-uroda/art/4370851,seks-masturbacja-u-mlodziezy-psycholog-radzi-czytelnikom-glosu,id,t.html?cookie=1

Bardziej boje sie urodzenia chorego dziecka niż poronienia. Nie wiem czy miałabym w sobie na tyle siły aby zajmować sie dzieckiem które potrzebuje opieki 24/h tym bardziej iż wiecznie żyć nie bede :( w takiej sytuacji wolę naturalna selekcje...

No dlatego mowie że więcej paniki siał lekarz wykonujący USG niż mój prowadzący. On powiedział krótko jasno i na temat że martwić się powinnam jakby nie było akcji serca i widocznego zarodka. A narazie poczekamy i zobaczymy co będzie na kolejnym USG. Chce pójść za 2 tyg. Może wtedy się zaokragli bardziej. Choć nawet widać na zdjęciu że on jest prawie okrągły gdyby nie ten czubek

Zobaczymy. Za 2 tygodnie chce pójść na prywatne USG.może wtedy będzie lepiej coś widać.

A to była twoja pierwsza ciąża czy kolejna

Bardzo mi przykro :( teraz jeszcze bardziej zacZęłam sie martwić...

Moze faktycznie macie rację. Dodam iż niestety mój lekarz prowadzący nie wykonywał ust tylko inny. W mojej przychodni wygląda to tak ze ide do lekarza prowadZącego dostaje skierowanie na usg i w danym terminie inny lekarz wykonuje zdjęcie.mój lekarz prowadzący nie panikowal widząc pecherzyk.

Ja tylozgiecia macicy nie mam. I normalnie nawet bym sie nie przejęła zdjęciem gdyby nie komentarz lekarza wykonującego usg... :( na internecie zaczęłam szukać info i nigdzie nie jest wprost powiedziane ze musi być symetryczny okrągły itd. Jedynie na innych forach wyczytałam cos o poronieniach :(

Ją się pytam o nieregularne kształty a nie gwóźdź do trumny...

Przeszukalam zdjęcia z poprzedniej ciazy i rzeczywiście pęcherzyki były wręcz książkowe. A dodam że pierwsze USG miałam wykonane w 4 tyg celem potwierdzenia ciąży i wtedy miałam idealnie okrągłe jajo. Teraz tylko ten dziubek mnie martwi :(

Up

Witam proszę o pomoc. Jestem w 8 tygodniu ciąży i wszystko jest ok. Nie plamie nie krwawie nie mam boli brzucha. Dokuczaja mi mdłości i bóle piersi ale nie o to chodzi. Problemem jest mój pęcherzyk ciążowy a mianowicie jego kształt. Jest to moja drugą ciąża i w życiu nie przyszło mi do głowy przejmować się jego kształtem az do teraz. WW środę byłam na USG i lekarz stwierdził nieregularny pęcherzyk ciążowy ale dodał iż mogłabym się martwić gdyby nie było akcji serca. Ciąża jest żywą i powiedział że pęcherzyk może jeszcze się "wyprostować". Szukam informacji na ten temat ale nic nie mogę znaleźć. Czy którąś z was wie lub orientuje się o co chodzi z tym kształtem i czy mój pęcherzyk rzeczywiście powinien budzić niepokój? http://fotowrzut.pl/PLLRKQ2AL2

Witam Jutro mam się zgłosic w szpitalu na zabieg tonsilektomii (usunicia migadłkow) jednak wczoraj dopadlo mnie zapalenie gardła. Nie biore antybiotyku jedynie psikam gardlo i przyjmuje neoangin. Ogolnie czuje sie dobrze nie goroczkuje nie mam kataru wiec jest ok. Orientuje sie ktos z was czy z taka dolegliwoscia dopuszcza mnie do zabiegu? bardzo mi zalezy na tym terminie, a z tego co czytam to glownie pisza o goraczce jako przeciwwskazaniu badz miesiaczce. z gory dziekuje za odpowiedzi

Jak dlugo sie juz starasz o dziecko jesli moge wiedziec

Powiem tak. Przed 2-3 lata brałam tabletki. Odstawilam je w sierpniu 2012. Od tamej pory nie stosowalam zadnej antykoncepcji. Jakos szczegolnie o dzidzie tez sie nie staralismy. Cykle mialam baaardzo rozregulowane raz dostalam okres pod 29 dniach, raz bo 32,35, a raz nawet po 41... Tak wiec okreslic u mnie okres plodnosci bylo naprawde ciezko :P Jedyna metoda to badanie sluzu oraz wygladu szyjki. Ostatnia miesiaczke mialam 2 listopada i czekalam na grudniowa @ ktora nie nadeszla :D (dzis juz jestem w 6tc ;) ) w sumie nie czulam pobolewania podbrzusza a raczej nie zwracalam na niee uwagi. Z tego co sie cofne pamiecia wstecz to moje cialo bardzo szybko dalo znac ze 'ktos' sie we mnie znajduje :) Mianowicie 29.11 oddalam krew (jestem honorowym dawca krwi) nie wiedzialam ze jestem w ciazy. Po oddaniu zrobilo mi sie slabo ledwo ustalam na nogaach. Przeszlo szybko mi przez mysl ze to ciaza ale pozniej sama sobie wytlumaczylam iz za lekkie sniadanie zjadlam. Nastepnie w ciagu dnia czulam przez doslownie chwile iz mnie delikatnie mdli (ale tlumaczylam sobie iz pewnie sama sobie wkrecam objawy i ze nic mi nie jest) . Zawsze od dni pldonych az do @ bolaly mnie sutki. w listopadzie bolaly tylko przez jakies 3-4 dni. to mi tez dalo do myslenia :P nadszedl 6 gurudzien . @ nie bylo zorbilam test i wyszla jasno rozowa krecha :D powtorzylam test dla pewnosci 4 dni pozniej kreska byla tak wyrazna ze niemalze czarna :D dzis jak juz mowilam jestem w 6tc :) I moja rada nie licz sobie dni plodnych nie schizuj nie szukaj objawow bo to nie ma sensu nie pomoze a moze zaszkodzic. w testy owulacyjne tez nie wierze. podczas stosunku nie mozesz myslec "dzis jesteem plodna to musze zajsc w ciaze' bo skutek bedzie odwrotny :( zycze powodzenia :):) i Pozdrawiam :)