Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kinga_26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kinga_26

  1. To bez sensu, koleś się wtedy nie odczepi...Ignoruj. Prędzej czy później mu się znudzi i da Ci spokój..
  2. Pewnie, jeśli odpisujesz dajesz mu do zrozumienia, że chcesz to dalej ciągnąć.. Nie pisz, nie odbieraj, ignoruj. To podstawa.
  3. Zawsze możesz zmienić numer telefonu, albo zablokować połączenia od niego... Skoro na 100%
  4. Ja dlatego, że przy nim poczułam się pełnowartościową kobietą. Docenianą, o której względy się zabiega.. Tego mi brakowało od dłuższego czasu
  5. A ja właśnie z niecierpliwością czekam, aż pojawi się ktoś wolny dla kogo stracę głowę. Wtedy będę mieć siłę, żeby zakończyć tą relację i stworzyć w końcu normalny, trwały związek..
  6. jeszcze przy nadziei - masz gadu-gadu albo jakiegoś maila? Chętnie z Tobą pogadam, ale tutaj nie ma sensu pisać, bo większość komentarzy to wiadro pomyj, a ja nie zamierzam tego czytać..
  7. Rozstaliśmy się już po tym jak poznałam A., ale od dawna się nam nie układało. Nie spotykaliśmy się już nawet, a jakikolwiek kontakt kończył się pretensjami i w efekcie brakiem spotkań.. Można powiedzieć, że to poznanie dało mi kopa, żeby zakończyć toksyczny związek.. Z deszczu pod rynnę można powiedzieć :p Jednak nie żałuję.
  8. hehe na forum musisz się z tym liczyć, albo ktoś się podszyje, albo wyleje na Ciebie wiadro pomyj :p
  9. Ale czy ja tu wypisuję, że chce z nim być zawsze? Przecież wiem jak jest i to wyraźnie zaznaczam. Jest dobrze jak jest, nie mam z tym problemu.
  10. No niestety mógł.. Tylko po co umawiał się z Tobą na rozmowę skoro już wiedział, że nic z tego. Oni w większości tacy są. Odkładają zabawki na półkę jak się znudzą.
  11. Bo mi taka wiedza niepotrzebna :) Wiem, że gdyby chciał być ze mną zrobiłby wszystko. Jest jak jest i tego nie drążę, bo podejrzewam, że gdybym zaczęła szybko by uciekł :p
  12. Dzieci mogą być równie dobrze wymówką. Być może wcale nie chce odchodzić, a być może jest zwykłym tchórzem. Takie gdybanie...
  13. Mówi, że kocha, ale ja jestem co do tego sceptycznie nastawiona.. Jest pewnie z tego powodu, że u mnie znajduje to czego mu brakuje. I nie chodzi tylko o seks. Na początku owszem, ale po takim czasie wystarczy nam zwykłe spotkanie, spacer, rozmowa... Takie, wydawać by się mogło, zwyczajne rzeczy..
  14. No właśnie nie jest to takie proste...
  15. Bo mieszkamy w dwóch różnych miastach :) Na okres kiedy nie ma pracy przez pogodę wraca do siebie. Jakieś 3-4 miesiące
  16. Na początku pewnie tak, ale odkąd pogodziłam się z tym, że od niej nie odejdzie, pasuje nam taki układ to bez sensu... Pewnie gdybyśmy jednak razem byli to byłabym nakręcona na to, że mnie wywinie taki sam numer...a tak- luz :)
  17. A nazywaj sobie :) Naprawdę mam to w nosie.
  18. W wakacje jest w moim mieście i pracuje, więc z nią nie wyjeżdża :) Teraz czeka nas 2-3 msc rozłąki, bo wrócił do siebie...ciężko będzie, ale już to przerabiałam :) Podejrzewam, że chodzi Ci o to, czy jestem o nią zazdrosna? Zupełnie nie :) A czemu akurat przez 1,5 roku??
  19. Pewnie będę chciała, ale to nie ten czas. Ile to będzie trwało? Nie wiem i planuję ile.. Co do żony, to tak jak pisałam wcześniej, nie pytam o nią. Kiedyś tam coś wspominał, że jest z nią ze względu na dzieci...standard.
  20. kegjgfwd - Ja Cię doskonale rozumiem, bo mam podobnie... Nie rozmawiam z nim o żonie, czy odejdzie od niej czy nie, bo mi to niepotrzebne.. On sam czasem mówi, że chciałby, żeby wydarzyło się coś co doda mu odwagi, żeby to skończyć i być w końcu ze mną. Tylko, że ja nie przywiązuje do tego wagi, nie łudzę się, i nie żyje nadzieją, że tak się stanie. Co ma być to będzie. Wiadomo, że chciałabym mieć go na co dzień, ale nie napinam się, bo bym chyba zwariowała..
  21. kegjgfwd - a Ty chciałabyś być z nim na stałe, czy pasuje Ci taki układ? Jedno jest pewne...jeżeli on nie chce się już spotykać to nic na siłę nie zdziałasz :/
  22. Nie mam poczucia, że marnuję swój czas... Przecież nie jestem do niego przywiązana na siłę i pewnie gdybym poznała kogoś na kim by mi zależało skończyłabym z A., bo wiem, że z nim nie będę nigdy na stałe. Jestem otwarta na nowy związek, ale się nie trafia, więc nie żałuje. Jestem mimo tej całej beznadziejności na swój sposób szczęśliwa :) Tylko znowu czeka nas dłuższa rozłąka i będzie ciężko...
  23. Są draniami, ale teraz mnie to nie obchodzi. Jest mi z nim dobrze :)
×