Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rolada

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rolada

  1. Mi się walentynki przeniosą zapewne na piątek :) zrobię mężowi Karpatkę bo lubi :) brakuje mi go, bo jesteśmy dopiero niecałe pół roku po ślubie i jeszcze nie zdążyłam się nim nacieszyć chyba...
  2. Hanuś masz rację...dość o uciążliwościach ciążowych:) ja niestety walentynki spędzę sama :( mój mąż w delegacji...:( nie cierpię jak wyjeżdża...
  3. mamusinka bardzo dobre podejście, trzeba "wrzucić na luz" a napewno wszystko w swoim czasie dobrze się ułoży :) Trzymamy kciuki za Twoje zdrówko!!
  4. Lalka_tereska ciąża moją przebiega dobrze, to fakt, ale ja uważam, że natura będzie w tej kwestii sprawiedliwa:) jeeeeeszcze mi da popalić pewnie :P mamusinka pewnie, że Cie kojarzymy:) miło, że napisałaś:)
  5. Kama dobre wieści :) tak jak mówisz...najważniejsze zdrówko dziecka :) a mi się pokićkało...myślałam, że na wizytę idę za tydzień, ale zobaczyłam na kalendarz i dopiero za dwa tygodnie mam wizytę :) kurcze a już myślałam, że niedługo sobie po podglądam ...:/
  6. Taki brzuch do 6 miesiąca jest fajny..później to już jakaś masakra:P
  7. ...nie wyobrażam sobie siebie z wielkim ciążowym brzucholem...
  8. A ja dziś kupiłam sobie pól kilograma faworków.
  9. Lalka ja też jeszcze nic nie czuje...a to taki namacalny sygnał, że dzidzia żyje :) ale tak jak mówicie...za pół roku to dopiero się zacznie! a najbardziej przykre to jest jak wychowasz takie dziecko, niemalże ubóstwiasz je, całujesz po tyłku a ono później nie docenia tego...
  10. u mnie łożysko : tylna ściana wysoko. Czyli ??
  11. abcd ja podobnie jak doremi Ci zazdroszczę :) tak czasem leżę i czekam..aż coś może poczuję...:)
  12. Doremi fajnie, że wszystko fajnie :) ja też mam wizytę za tydzień. Muszę jeszcze zrobić badanie moczu i grupę krwi. Dziewczyny mówiła Wam lekarka co ile będziecie mieć wizyty?? mi wstępnie, że co 4 tygodnie, nie za często??
  13. Doremi będzie dobrze:) wrócisz szczęśliwa, bo zobaczysz jak Twoja dzidzia kica sobie w Twoim brzuszku :)
  14. Jacyś chyba Szwedzi poddali się takiemu eksperymentowi,że podpięli im do brzuchów jakieś elektrody symulujące bóle porodowe. Chłopcy zwijali się z bólu, a na koniec powiedzieli, że nie chcą aby ich kobiety kiedykolwiek rodziły, że z miłości nie chcą ich poddawać takiemu cierpieniu. Choć to inna kwestia, że faceci mają niższy próg bólu.
  15. abcd dzięki za rady, pewnie tak jest jak piszesz :) zapytam też lekarza na kolejnej wizycie jak to jest dokładnie z tymi tygodniami. Ja to się boję też tego, czy sobie poradzę z takim maleństwem, czy będę go umiała wykąpać, karmić, a nawet odpowiednio ubrać, żeby mu nie było ani za zimno, ani za gorąco...:/ choć paradoksem jest to, że opiekowałam się bratem jak miałam 16 lat. Taki mi się instynkt macierzyński włączył, że aż mama była szoku! zostawałam z nim czasem nawet cały dzień i w ogóle się nie bałam , że coś mu się może stać, a ja nie będę wiedziała co zrobić. Do tej pory czasem się myli i mówi do mnie mamo :) hehe
  16. no właśnie sama już nie wiem...kiedyś czytałam o tym spór na necie :) jedne twierdziły tak jak ja, inne tak jak Ty (czyli pełne tygodnie). A jak wpisuje w kalkulator ciążowy to mi wyskakuje, że jestem w 14 tygodniu a nie w 13...sporna sprawa
  17. Tak, ja z krakowa. Nie mam pojęcia gdzie będę rodziła. Popytam koleżanek, kóre już rodziły co i jak. Myślę, że mają już rozeznanie:) szczesliwakobieta szczuplutka jesteś :) ja waże 53 przy 160 wzrostu.
  18. Moja mama porównała ból porodowy do przecinania na żywca piłą elektryczną...:) także boli...ale szybko się zapomina jak zobaczysz mordkę rozdartą swojej nowo narodzonej pociechy. A co do znieczulenia to chciałabym takie nie całkowite, tzn żebym "coś " czuła, podobno jest lepsze, bo sama wiesz kiedy masz przeć..ale muszę jeszcze o tym poczytać. A co do dzieci..no tak...ciężko ogarnąć paroletnie dziecko, które chce się bawić i jest niesforne, a tu jeszcze maleństwo płacze...pranie, sprzątanie, obiadki...:/ uroki macierzyństwa. Ale i tak bym chciała do trzydziestki urodzić dwójkę :) jedno już prawie mam :) zobaczymy jak będzie z drugim. Lalka-tereska Ty to jednak perfekcjonistka jesteś:) ja przeglądam wszystko na bieżąco, jak będę na etapie kupowania to wtedy się bardziej zainteresuje. A jutro JA będę gniła pod kołderką z mężem do południa...:) jutro sobota i mąż ma wolne:)
  19. abcd - wiem, że trzeba wcześniej załatwić sobie to znieczulenie, ile kosztuje? Ja od początku ciąży też przytyłam grubo ponad 3 kg. Mam nadzieję, że spadnie po ciąży...nie lubię ważyć więcej niż 50 kg...ale 8kg w dwa tygodnie!!dla mnie mistrzostwo ! a myślałyście o jakiś zajęciach dla kobiet w ciąży...typu joga, pilates?? tak dla lepszego samopoczucia i kondycji??
  20. dziewczyny macie jakieś sposoby na zabicie nudy?? bo ja siedzę w domu, nudzę się jak mops...chyba zacznę zajmować się robótkami ręcznymi...:/
  21. oj Lalka_tereska chciałabym, żeby Twój scenariusz się spełnił:) boję się, że pod koniec ciąży będę się toczyła, a nie chodziła, porodu też się boję...zwłaszcza, że miałam bardzo bolesne miesiączki, przy których zdarzało mi się płakać z bólu, a leki nie działały...a poród to coś znacznie gorszego. Dobrze, że są teraz znieczulenia...:)
  22. Ja już po prenatalnym...też się strasznie bałam, aż mnie mdliło ze strachu! stres jakich mało...na szczęście wszystko było w porządku:)
  23. Hej dziewczyny:) dziś piękne słońce w krakowie:) aż się chciało wstawać. Ja czuje się bardzo dobrze, Czasem brzuch pobolewa, trochę pokłuje i przechodzi. Brzuch mam wrażenie, że zamiast rosnąć to się zmniejsza...:/ serio...nie wiem czemu tak jest. Jakiś taki malutki się zrobił, że go prawie nie mam. Może ogólnie tyje więc się tak nie rzuca w oczy. Kolejna wizyta za półtora tygodnia.
  24. Mnie też czasem dopadają złe myśli, choć na początku ciąży było znacznie gorzej. Teraz mniej się zamartwiam. Chciałabym już czuć ruchy, przynajmniej to znak, że dzidzia "tam" jest i ma się dobrze. Mój mąż natomiast nie może się doczekać narodzin :) a to jeszcze pół roku!
×