rolada

10.12 miałam 8966 12.12 jest 16470,3 mlU/mL

MAM WYNIKI!!

to spytam mojej gin na następnej wizycie, czy jest to konieczne...

kurcze to nie wiem czy sobie nie zbadam...choc ja nie mam żadnych plamień, nic takiego u mnie nie wystąpiło...nie wiem czy to akurat ma z tym związek...

ja za hcg płaciłam 25 zł

ja mam ten komfort, że wyniki odbieram on-line...nie chce mi sie jakoś ruszac z domu, zresztą wyglądam okropnie, od tej ciąży pogorszyła mi sie cera a moje włosy to dramat jakiś...:)

Ja nie badałam progesteronu...trzeba?

a daj spokój...jakiś dramat i tyle...mąż mój już chciał tam dzwonić z aferą...:) hehe...no cóż zrobic...trzeba czekac .

hej hej! jestem...obserwuje Was cały czas..ale mam takie nerwy na to laboratorium, że nawet mi sie gadać nie chce...zajęłam się prasowaniem..czekam na wyniki...babka mi powiedziała, bo oczywiście dzwoniłam tam znowu, że napewno będą dziś i zadzwoni jak tylko się pojawią...achhh chyba nigdy więcej już nie zrobie tam żadnych badań... A Wy kochane jak tam? jak sie czujecie? piszcie jak Wasze badania i w ogóle...

Dzwoniłam rano do lab. bo wczoraj oczywiście nie było tych wyników...pani mi powiedziała, że mają 24h na badanie, więc jak tylko przyjdzie pani co to robi ( o 8:30 ) to od razu ma się tym zając i zadzwonić jak już będą...więc znowu CZEKAMY...:/ ale co się wczoraj nadenerwowałam...

Witam! ja też już od dawna nie śpię...u mnie w domu też wszyscy chorzy..piję profilaktycznie dużo herbaty z cytryną, miodem i sokiem malinowym i jak narazie jest ok, choc wczoraj miałam wrażenie, że też mnie coś bierze...hmmm a na kaszel nie wiem co może byc dobre ciąży...może spytaj pani w aptece...

Ja zobacze jak mi pójdzie ta beta, jak bedzie ok to nie wiem czy po świętach nie pójde na usg, żeby znowu mi nie było przykro jak nic nie zobacze...:) doremi a Ty który tydz.??

Witamy kolejne mamusie...rzeczywiście miło jest dzielic z kimś swoje troski i radości...:) mam nadzieje ze wszystkim nam się ułoży...tereska ja na usg za tydzien...

Też mi sie marzy domek w spokojnym miejscu...ale jak narazie to chyba nierealne..

ja kraków

wyników rolady brak:/ obraziłam sie...:(

skad jestescie dziewczyny w ogóle?

eee tam:) ja to bym wolała ruskie pierożki teraz:)

ojjjj rosołek pycha :P a ten chlebek ze smalcem nie koniecznie...:)

czekamy....może się doczekamy...mąż mój w delegacji...tak to by zawsze miło czas umilił...głodna jestem...

dzwoniłam...kazali czekac...

ALAB sie nazywa to lab.

hehe..widze, że mój stres sie udziela...soryyy...z tym lab. to jest tak, punkr przyjec w ktorym robilam jest do 10 a labolatorium jest w innym miejscu i do 12 jest czynne, z tego co tam znalazlam. Ta "firma" ma siedzibe w warszawie i tam jest podany nr do punktu obsługi klienta, czynny do 18. Chyba tam zadzwonie i spytam czy mam czekac, czy jutro sie pojawi ten wynik...

do 10 rano tylko...ale oni to gdzieś chyba wysyłają, tam gdzie byłam to tylko punkt pobrań był...kurde niedobrze mi z tych nerwów

no nie wiem co jest...ostatnio o 15 juz był juz wynik..jak tylko sie pojawi to dam znac...