Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sylwucha89

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. karola nasze organizmy po prostu wariują po poronieniu po pierwszym samoistnym też miałam troszeczkę wcześniej okres ale bez większych problemów ale to był dopiero 5 tydz teraz miałam zabieg w 11 tyg 6 dniu więc zanim organizm wróci do normy to może troszeczkę potrwać dlatego też narazie staram się nie przejmować za bardzo anomaliami z cyklem... fizycznie czuję się już bardzo dobrze jestem strasznie szczęśliwa że w końcu skończyłam krwawić plamić itp:) gorzej trochę z psychiką ale powoli zaczyna też się normować zaczęłam pracować więc nie mam teraz za dużo czasu na myślenie całe szczęście do tego już na widok małych dzieci i kobiet w ciąży zaczynam się uśmiechać a nie płakać dlatego sądzę że jestem już na dobrej drodze żeby zacząć ponowne starania:) z tego co pisałaś wcześniej już zaczęłaś starania nie boisz się?
  2. now koniecznie napisz po wizycie naprawdę strasznie się cieszę że wszystko w porządku a jeżeli chodzi o konsultacje to powinnaś iść do innego ginekologa nawet warto poczekać ten miesiąc i mieć opinię osoby rzetelnej.. marys dzięki za odpowiedź strasznie mi przykro że tyle musiałaś przejść ale trzymam za Ciebie kciuki i za maleństwo żeby rosło duże i zdrowe:) ja jak wcześniej wspominałam miałam tarczyce w normie zawsze ale mój lekarz kazał mi jej pilnować i wspominał właśnie o tych przeciwciałach więc chcę się dowiedzieć jak najwięcej od osób które miały takie problemy.. karola ja miałam okres po 24 dniach od zabiegu chociaż do końca też nie byłam przekonana czy to okres czy znów mocniejsze krwawienie bo ja po zabiegu krwawiłam do tego poniedziałku, a nie byłam przekonana czy to @ bo cykle miałam zawsze od 30 do 38 dni więc trochę za wcześnie jakby był.. trwał 10 dni ale skąpy i bolesny przez pierwsze 2 dni a później ok zresztą miałam dużo amonali z krwawieniami i kilka razy miałam mocniejsze po przemęczeniu więc byłam zupełnie głupia co się znów dzieje.. teraz czekam na normalny cykl i muszę przez 2 miesiące brać yasminelle na wyregulowanie hormonów a później zaczynamy działać:) boje się strasznie kolejnej straty ale jeszcze bardziej chcę mieć dziecko zostaje tylko nadzieja że za trzecim razem się uda..
  3. now bardzo się cieszę:) zmień przede wszystkim ginekologa i zacznij się cieszyć bo na pewno będzie już wszystko dobrze:) kiedy idziesz na usg? ania s dzięki za odpowiedź ja niby miałam wyniki tsh ok ale jestem właśnie ciekawa czy tarczyca może się jakoś uaktywnić w ciąży...
  4. Asiu tak bardzo się cieszyłam że jesteś już po wszystkim i w końcu masz Filipka przy sobie ale zobaczysz że wszystko będzie dobrze drgawki nie zawsze muszą oznaczać coś złego zresztą tak jak już dziewczyny wcześniej wspominały jest pod dobrą opieką i nic złego się nie stanie trzymam bardzo za was kciuki a Ty kochana przestań płakać i bądź silna dla swojego Skarba czekam na informacje że u was już wszystko w porządku i że to tylko chwilowy fałszywy alarm. Jeszcze raz ściskam i pozdrawiam! Widzę że cały czas przybywa aniołkowych mam bardzo mi przykro że tak wiele z nas spotyka ta tragedia trzymam za was kciuki żebyśmy pod koniec roku miały już nasze maleństwa przy sobie. Serdecznie gratuluję dziewczynom którym się udało zobaczyć 2 kreseczki zobaczycie że tym razem na pewno wszystko będzie ok trzymam za was kciuki! Dawno się nie odzywałam ale starałam się być na bieżąco u mnie w końcu ustały krwawienia we wtorek po raz pierwszy od ponad miesiąca nie musiałam chodzić w podpaskach albo wkładkach, to ostatnie krwawienie które miałam to jednak był okres ale tabletki zacznę brać dopiero od następnego cyklu czyli dopiero za trzy miesiące mogę zacząć się starać ponownie żeby zajść w ciążę chociaż powiem szczerze że po odwiedzinach u mojej koleżanki która 05.01.2013 urodziła śliczną Oliwkę mam ochotę zacząć od razu starania:) niestety nie jestem taka odważna jak niektóre z was i boję się strasznie poczekam te trzy miesiące i mam nadzieję że się uda:) zresztą humor mam już troszeczkę lepszy w tym tygodniu znów zaczęłam pracować pochłania to zdecydowanie większą część mojego dnia więc tak dużo nie myślę o złych rzeczach bo nie mam na to czasu:) mam jeszcze pytanie do dziewczyn które mają problemy z tarczycą czy przed zajściem w ciążę wiedziałyście że jest coś nie tak z tarczycą czy dopiero w ciąży wam ona zaczęła szwankować?
  5. Gosia ja po pierwszym poronieniu także nie miałam zabiegu i plamiłam ok 5 dni więc jak przyszedł okres po 26 dniach (fakt wcześnie właśnie w kalendarzyku sprawdziłam) to nie było nic dziwnego jednak teraz naprawdę nie wiem co mam myśleć bo cały czas od 05.12. krwawię i plamie na zmianę i trudno mi to określić najgorsze są te tabletki które muszę zacząć brać a nie chcę ich brać na darmo wcześniej... zwykle krwawienia przychodziły po tym jak cały dzień coś robiłam albo jak byłam w szkole z przemęczenia jeszcze trochę ponad tydzień temu miałam taką sytuację, a teraz niby się nie przemęczałam ale byłam na badaniu w czwartek przed badaniem plamiłam ale zaraz po badaniu znów zaczęłam delikatnie krwawić i tak się utrzymuje tylko że z delikatną tendencją wzrostową ale nie jest to tak obfite krwawienie jak przy normalnej @.. nie wiem naprawdę co o tym myśleć za dużo już przeżyć miałam z moją fizjologią od czasu zabiegu...
  6. Dziewczyny mam pytanie czy możliwe jest żebym po 24 dniach od zabiegu dostała @??? w czwartek byłam na kontroli i plamiłam cały czas ale po badaniu zaczęłam znów troszeczkę krwawić wczoraj też delikatnie a dzisiaj nadal nie obficie ale już bardziej nie wiem co mam myśleć miałam już tyle anomalii z moim krwawieniem po zabiegu że nie łapie w ogóle o co chodzi... zresztą od pierwszego dnia cyklu muszę zacząć brać yasminelle na wyregulowanie hormonów i nie mam pojęcia czy ją zażyć czy poczekać... brzuch mnie boli od wczoraj bardziej niż normalnie przy okresie zresztą od czasu zabiegu dość często tak mam i długość cyklu mi trochę nie pasuje bo zawsze miałam dłuższy 30-38 dni... jak myślicie aż mi głupio że sama nie mogę rozpoznać czy mam @ ale od 25 dni krwawię i plamie na zmianę dlatego nie mam pojęcia co o tym myśleć.. szkoda że coraz więcej przybywa nam aniołkowych mam:( dziewczyny grunt to dobre nastawienie i nadzieja że w przyszłym roku będzie lepiej i będziemy mogły się cieszyć małymi szkrabami rozumiem że nie jest łatwo sama nadal nie potrafię się pogodzić z tym co się stało ale mam tą nadzieję i ona mnie trzyma na duchu :)
  7. WaitingForAMiracle serdecznie gratuluję ja bym na Twoim miejscu jak najszybciej leciała do lekarza rozumiem że nie chcesz się nastawiać i się boisz ale lepiej chuchać na zimne:) jestem pewna że teraz na pewno Ci się uda życzę powodzenia:) asiu bardzo się cieszę że u Ciebie wszystko w porządku że ty i synek dobrze się macie:) milenko jeszcze raz gratuluję fajnie że dobrze się czujecie i jesteście wreszcie we trójkę:) naprawdę czytając że u was się dobrze układa jest mi o wiele lżej na serduchu dlatego właśnie chyba od razu zacznę próbować oczywiście jak tylko dostanę zielone światło od gina może i mi w końcu zacznie się układać i zajdę szczęśliwie w ciążę i doczekam się upragnionego dzidziusia:)
  8. CudnaOla u każdej z nas jest inaczej plamienia brązowe mogą nawet do miesiąca po zabiegu występować ja maiłam zabieg 05.12 w 11 tc i nadal je mam.. tylko że u mnie aniołek umarł ok 7 tc więc ciąża była mniej więcej na tym poziomie... bardzo mi przykro że musiałaś do nas dołączyć.. a co do konfliktu to bardzo dobrze że znałaś swoją grupę krwi i wiecie że macie konflikt i że dostałaś te immunoglobuliny ja jak robiłam grupę przed pierwszą ciążą też wyszło że mamy konflikt jak poroniłam w szpitalu po raz kolejny zrobili mi grupę krwi i wyszło że jednak mam + więc konfliktu nie ma przez to leżałam trochę dłużej bo musieli wysłać moją krew do centrum hematologii żeby oni zdecydowali jaką grupę krwi jednak mam i czy podać immunoglobuliny bo muszą one być podane do 72 godzin po poronieniu... ale nie masz co się martwić jak powiesz swojemu gin że macie konflikt to on będzie wiedział co Ci podać żeby wszystko było ok zresztą może się okazać że dzidziuś będzie miał taką grupę jak Ty więc konfliktu nie będzie moje dwie ciotki mają konflikty i mają po dwójce dzieci dużych zdrowych i żadnych problemów nie miały czego i Tobie życzę:)wracając jeszcze do plamień po pierwszym poronieniu nie miałam zabiegu i krwawiłam krótko bo ok 5 dni i po jakiś 2 dniach były to plamienia więc mam nadzieję że u Ciebie też długo to nie potrwa:) asiu dziękuję za słowa otuchy mam nadzieję że też niedługo będę mogła się cieszyć że jestem w ciąży i wszystko jest ok ale narazie nawet boję się ponownie zacząć starania i tak jeszcze co najmniej 3 miesiące muszę odczekać ale boję się strasznie kolejnej straty jeszcze z tymi nie mogę się pogodzić.. A Ty przestań się niepotrzebnie martwić na pewno wszystko będzie ok i urodzisz naturalnie trzymam kciuki:)
  9. Widzę że nie tylko ja tak ciężko zniosłam te święta ja też najchętniej zakończyłabym już ten rok i to jak najszybciej pozostaje nam tylko mieć nadzieję że przyszły będzie lepszy... dzisiaj byłam na kontroli u gin i odbierałam wyniki nasienia męża maiłam nadzieję że odbiorę również histopatologiczne ale w szpitalu dowiedziałam się że jeszcze nie ma bo były święta więc ponad 2 tygodnie poślizgu będą mieli.. mąż ma nie najgorsze wyniki z tego co mówi lekarz na te czasy nie jest źle... ja dostałam antybiotyk i antykoncepcje bo niestety nadal plamię chociaż miałam zabieg 05.12.2012 więc karola nie masz się co martwić jeżeli nie są silne krwawienia tylko brązowe plamienia mogą się utrzymać nawet do miesiąca i jest to wtedy jeszcze norma tak mówi mój gin ale ja mam już dosyć...
  10. Gratulacje dla milenki bardzo się cieszę że coraz więcej bobasów się rodzi życzę szczęścia i przespanych nocy:) ja niestety mam strasznie podły humor to chyba najgorsze święta jakie miałam... rodzina męża jak zaczęliśmy jeść kolacje to pierwsze pytanie jak mdłości i ogólnie jak się czuję w ciąży niestety jeszcze nie wiedzieli mi strasznie się przykro zrobiło nie zjadłam już niestety nic i taki humor mnie już trzyma.. tak się cieszyłam że w te święta już w trójkę będziemy ale niestety los chciał inaczej nie potrafię zrozumieć dlaczego mi się to przytrafiło i to już niestety dwa razy.. dziewczyny wam życzę jak żeby te święta były pełne miłości i radości i żeby w przyszłym roku każda z nas mogła cieszyć się przynajmniej jednym małym ślicznym zdrowym dzidziusiem...
  11. karola sama nie mam pojęcia co Ci doradzić masz dużo racji w tym co piszesz ale nie zapominajmy że facet to skomplikowana istota może nie mięć innej.. może spróbuj jeśli jeszcze masz siłę ożywić związek no wiesz jakaś fajna bielizna miła muzyka itd... jeśli to nie podziała to spróbuj mu wyjaśnić jasno o co Ci chodzi wspominałaś że nie umie rozmawiać niestety mój M ma też z tym ogromny problem dlatego najlepiej jest w słowotoku wygarnąć o co Ci chodzi i wyjść bo na reakcję trzeba trochę poczekać zanim dotrze do niego co powiedziałaś ,jeśli nie da mu to do myślenia to naprawdę nie mam na tą chwilę więcej pomysłów... przede wszystkim nie załamuj się musisz być silna dla córci:) jestem pewna że los wie co robi i że niedługo będziesz się cieszyła że wyszło tak a nie inaczej:)
  12. Gratulacje dla motylka:) właśnie takie chwile sprawiają że zaczynam wierzyć że i mi się kiedyś uda mieć gromadkę dzieci a przynajmniej dwoje:) aż się wzruszyłam.. jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla całej rodzinki:) karola wiem że tracisz nadzieję na to że będzie dobrze między Tobą a Twoim M, rozumiem Cię bardzo dobrze ale zastanów się czy nie szkoda Ci tych dziesięciu lat.. a jesteś pewna że on Cię zdradził z inną kobietą wiesz że mężczyźni czasem sami sobie lubią odrobinę ulżyć.. może warto dać sobie chwilę na wstrzymanie chyba że jesteś pewna że nie łączy Cię już nic innego tylko Twoja córka, jeżeli męczysz się strasznie w tym związku to odejdź przede wszystkim Ty i córka zasługujecie na szczęście:)
  13. Motylku1985, Doris, wom@n, asia1004 dziękuję za odpowiedzi dzwoniłam w piątek o wyniki pani doktor powiedziała tylko tyle, że za wiele plemników to nie ma ale ważne że są w ogóle o resztę zapomniałam się zapytać bo byłam zestresowana a odbiorę je pewnie dopiero w czwartek. Zapomniałam przede wszystkim zapytać ile jest prawidłowych bo to że są to wiedziałam byłam w końcu już 2 razy w ciąży... Izi27 mam podobny problem z moim mężem on strasznie chciał mięć dziecko ale jak zaszłam w ciążę to nie było polituj cały czas się przyczepiał że nic nie robię że tylko leże a mogłabym mu pomóc w remoncie (pyły ciężary i zapachy lakierów i farb) a nie czułam się najlepiej... a o tym żeby usiąść i porozmawiać albo się przytulić nie było mowy bo wolał pograć.. gdy straciłam moje maleństwo to przez jeden dzień mnie wspierał a później znów pretensje i dziwne fochy nie rozumnie tego jak bardzo to przeżyłam i pierwszą stratę chociaż tylko 2 dni cieszyłam się ciążą i tą jeszcze tak niedawną.. ale trzeba dać spokój z zamartwianiem się szczególnie w tak pięknym stanie jak Ty:) jak masz możliwość jedź odpocząć do rodziców na jakiś tydzień zwolnienie lekarz raczej powinien Ci wypisać:) wypoczniesz przemyślisz sobie wszystko na spokojnie nacieszysz się wreszcie swoim maleństwem a partner zacznie tęsknić:) Motylku nie rozumiem dlaczego odmówiono Ci badania to jest niepojęte ja bym taką awanturę zrobiła z moim porywczym charakterem.. ale Ty się nie denerwuj jak masz możliwość jedź do innego szpitala i się przebadaj będziesz miała pewność że wszystko jest ok:) a ta ogólne to Twój gin przyjmuje w tym szpitalu w którym byłaś? karola2812 na pewno następnym razem się uda ja też staram się wierzyć że wszystko będzie ok:) a co do wieku to tylko 31 lat:) możesz jeszcze urodzić gromadkę dzieci:)
  14. witam! Mam do was pytanie czy wasi mężowie robili sobie badania nasienia? My wczoraj byliśmy i strasznie boimy się wyników.. jeżeli wyjdzie że jest wszystko ok tzn że czeka mnie szereg różnych badań i że z mojej winy nasze maleństwa nie miały szansy na życie.. ale jeżeli wyjdzie coś nie tak to mój mąż się załamie i tak mamy już kryzys w małżeństwie i tak czy inaczej wynik tylko to pogłębi boję się... jeżeli przechodziłyście takie badania to jak po wynikach reagowali wasi mężowie??? proszę o odpowiedź..
  15. Witam! mycha wiem co przechodzisz tydzień temu przeżywałam to samo nie życzę nikomu takich sytuacji życie jest po prostu nie sprawiedliwe bardzo mocno współczuję... odnośnie badań będę je wszystkie robiła tylko czekam na wyniki histopatologiczne i na badania nasienia męża ginekolog powiedział że wtedy będziemy mogli dalej działać.. jednak w tym momencie martwi mnie przede wszystkim moje zmienne krwawienie.. dzwoniłam do mojego gin i powiedział że czasami tak może się zdarzyć ale jak będzie się takie coś dłużej utrzymywało albo dostanę gorączki mam do niego natychmiast jechać... nie wiem czuję że chyba jest coś nie tak boję się że tak jak mówiła now898 nie do końca mnie wyczyścili a nie chcę trafić znów do szpitala a z drugiej strony wiem że jak zaraz się tym nie zajmę może być tylko gorzej.. dzisiaj zrobię test przejdę się na zakupy jak wrócę i się znów pogorszy to juto pojadę do ginekologa..
×