Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiaasiula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. asiaasiula

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    Witajcie po weekendowej przerwie ;-)) Jak wam idzie dietka? ;)) Wszystkie walczą czy ktoś się poddał ? :( Właśnie kombinuje jak tu Ewkę przerobić bo mój wrócił z nocki i co chwile tylko z sypialni kwiczy 'cichooo' ;))) Wczoraj byliśmy odwiedzić dziadków 'Chudego' (ze strony ojca). Okazało się, że jego psychiczni rodzice znów się wpier... w jakieś kłopoty i na stałe przenieśli się mieszkać do dziadków ;] Oczywiście dziadkowie od razu pod 'pantoflem' i robią wszystko jak Ci im zagrają. Dziadków wypadało odwiedzić, jednak z racji akcji jakie jakiś czas temu odstawiali teściowie 'nie rozmawiamy z nimi' więc oczywiście jak zajechaliśmy to uciekli biegiem bez słowa do sypialni na górę (do niedawna sypialnia dziadków -obecnie oni okupują - w końcu synuś musi spać wygodnie)... Jestem zażenowana po wizycie, mogli choć pozory zachować. W końcu chyba dość dziwne by było jakbyśmy biegali za nimi po pokojach i błagali, żeby usiedli z nami przy stole. Na szczęście mamy wizytę już za sobą. Piękny śnieg w Poznaniu. Codziennie z małym brykamy na sankach ;) Więc mam kolejne 'porcje' ruchu :) Jak mija wam dzień??
  2. asiaasiula

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    Z tego co mi wiadomo prędkość chudnięcia zależy tylko i wyłącznie od naszego organizmu ;)) Na początku chodną szybciej Ci co mają więcejnadbagażu, a im bliżej do wagi idealnej dla danego organizmu tym wolniej ;) Właśnie spotkałam moją nauczycielkę wf z liceum ;)) powiedziałam, że się odchudzam to dostałam całe kazanie o ruchu;) i przestrogę, że jeden dzień musi być w tygodniu bez ćwiczeń;) na regenerację.
  3. asiaasiula

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    Witajcie ;-)) Póki co dziś wciągnęłam grahamkę z chudą szynką drobiową i zielonym ogórkiem ;-) Na obiadek wrzucę miskę zupy fasolowej (bo dla całej rodziny robię to, żeby już nie grzebać się), a na kolację kefirek ;-)) Od dziś startuje skalpel Ewy Chodakowskiej zobaczymy co to da ;) Pierwsze 5kilo tak szybko zleciało, a teraz stoję w miejscu i już mi psycha siada... niechże ta waga ruszy wreszcie...
  4. Hej chudzielce ;-) Wracam po przerwie ;P Moja chudsza połowa wreszcie wygrzebała się z różyczki i pojechał dziś pierwszy dzień do pracy ;) Będę mogła skoncentrować się na odchudzanku :)) mimo wszystko nie jest źle bo nic nie wzrosło a mimo bardzo złego żywienia, wielu pokus i porcji alko waga poszła w dół o kilosa ;)
  5. asiaasiula

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    Poćwiczone - bez szaleństwa ale zawsze - strasznie mnie zniechęca ta słaba kondycja no i druga bolączka tj. ból kręgosłupa - pilnuje się by poprawnie wykonywać ćwiczenia, a i tak coś jest chyba w moim wykonaniu nie tak bo mnie napiernicza, że szok :P Ojjj to miałyśmy podobny obiad ;D tylko, że ja dorzuciłam do mojego pierś z kurczaka ;)) a do całości dodałam kilka kropel sosu sojowego i przyprawy gyros ;)) (Lubię wyraźne smaki, najlepiej dość ostre). Pychotka. Na resztę dnia zaplanowałam małą porcję sałatki owocowej i jakby ssało to kefir ;) Także dzień zamknę trochę poniżej 1000kcal ;) Choć jak narazie nie wiem czy w ogóle jeszcze coś dziś zmieszczę... Popijam teraz fajną herbatkę firmy big-active zielona z dodatkiem grejpfruta ;) z linii slim (dodatek chromu, puehr i coś tam jeszcze...) Z tej samej firmy fantastyczna jest liściasta zielona z dodatkiem cytrusów lub maliny. Przymierzam się do zakupu rowerka, jednak na początek by jakoś bardzo budżetu nie nadwyrężać (i sprawdzić na ile będę korzystać) chyba poszukam używanego. Jeździ któraś z was? Jak oceniacie efekt? Po drugie nadal poszukuje kompanki z poznania do wspólnego uczestnictwa w jakiś zajęciach ruchowych ;) np fitness...
  6. asiaasiula

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    Kurcze nie mam czasu tu do was zaglądać ostatnio bo mi się chudsza połówka rozchorowała i jest na L-4... Więcej troski wymaga niż synuś ;)) A na co się rozchorował? Na różyczkę. 22 latek... ^^ I to drugi raz w życiu. Centralnie od kostek u stóp po czoło obsypany milionem malutkich kropeczek... Więc niestety praktycznie w tym tygodniu ćwiczenia całkowicie odpuszczone :(( Waga utknęła w miejscu (Dobrze, że chociaż nie dobrałam na górkę, bo na zmianę z małym chodzą i podżerają... ). Wczoraj zaszalałam trochę bo i zjadłam to co wszyscy - typowe poznańskie szare kluski czyli fatalnie, a i kostkę czekolady ;) Dziś już restrykcyjnie... Jak młody wstanie to idę z nim poćwiczyć i koniec kropeczka.
  7. asiaasiula

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    Hej hej ;-) Zauważyłam, że weekendy gdy moja chudsza połowa jest więcej w domu (tak to wiadomo pół dnia w pracy) zdecydowanie trudniej mi się wziąć za ćwiczenia... na szczęście synuś i tak dostarcza trochę ruchu... Zrobilam z małym właśnie galaretkę pomarańczową z pomarańczami i bitą śmietaną i zastanawiam się czy jak wezmę zrzucę śmietankę to ile sama w sobie galaretka ma kalorii... bo nie wiem czy się skusić czy odpuścić.. Jeśli chodzi o podjadanie wieczorem to znalazłam oszukiwacz dla siebie ;-) kupilam błonnik 'just fit' w biedronce w postaci jakby płatków, jak mnie mocno wieczorem nęci w brzuchu biorę kilka sztuk i zajadam, a później popijam szklanką wody/kubkiem zielonej herbaty... ;)) Super działa.
  8. asiaasiula

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    Zapomniałam się zalogować :D
  9. Cześć dziewczyny ;-) Co tam słychać? Masakra jaka jestem zagoniona...te święta to jest jeden wielki kierat ;)) Jeszcze mi dziś odbiło i sama przemeblowałam sypialnie ;-)) Strasznie mroźno dziś. Kolesie z gazowni mi zrobili piękny numer na same święta. Porąbali 22/12 z 12/22 i nam gaz odłączyli ;o ;o ;o wracam ze spaceru a tu niespodzianka... musiałam dzwonić z awanturą...
  10. foxy uważaj na to zapalenie uszu.... mam nadzieję, że dobrego lekarza macie ;-) Bo mnie mój doprowadził do takiego stanu z zapaleniem ucha, że zaczęłam mieć wyciek tętniący z ucha z ropą i krwią i wylądowałam w szpitalu bo groziło powikłaniami - zapaleniem opon mózgowych. Przez 2 tyg nie słyszałam w ogóle na lewe ucho (powiedziano mi że może tak mi zostać) słuch wrócił, ale zdecydowanie słabiej słyszę niż na prawe, aaa no i jakiś gronkowiec tam się zrobił ;-)) W nagrodę za te 3kg zjem sobie pół drożdżówki ;-)
  11. Hej hej ;-) Uwaga chwalę sie: Pierwszy tydzień minął i jest -3kg (tak wiem pewnie woda) i łącznie i 14,5cm :)) Niech już będzie po tych świętach... oby w biodra nie poszły...
  12. Jeśli chodzi o polecanie czegoś na obiadokolację to ja zachwalam mój dzisiejszy twór ;)) Przygotowanie zajęło mi 3 minuty ;) a samo się robiło około kwadransa do 20min ;) Tzn filet z dorsza bez skóry (150g) wrzuciłam na parę ;) - troszkę go opruszyłam oregano i pieprzem cayenne. Wyciągnęłam na talerzyk i wszamałam z buraczkami ;) ta porcja rybki to ok. 105kcal :)) A jakie niebo w gębie ;)
  13. pochwaliłam się właśnie w innym wątku który również śledzę co mnie spotkało! Gubiąc kalorie spacerem z małym weszliśmy do sklepu. Naładował do koszyka swoje rarytasy - produkty kindera i kubusie... Ja cudem opanowałam się przed wrzuceniem mojej ukochanej czekoladki - nussbeisser, a tak na mnie patrzyła i wołała... Przy kasie myślę sobie, jak się nagrodzić za wytrwałość i nie ulegnięcie pokusie i bez zastanowienia zawołałam kupon lotto - dokładnie multi multi. Teraz sprawdzam a tu 7/10 trafione - wygrana 140zł - może to nie jakieś kokosy - ale chyba ktoś do góry chciał mi dać znać, że mnie obserwuje i mam być dzielna to będzie nagroda :D:D
  14. O dziękuję ;-) No to trochę sobie pozwoliłam... jednak to nie dramat aż taki wielki... to i tak dziś mi nie wyszło 1000kcal... więc raczej w górę od tego z wagą nie pójde :P Lepszy bogos niż czekolada a też kusiło kusiło... Kurcze muszę poznaniankę jakąś tu znaleźć... chciałabym od nowego roku ruszyć na jakiś fitness albo fitness w wodzie, a z kimś byłoby raźniej.
  15. Nie prawda :P Pokusiłam się po pierwszym założeniu na próbę pomalowania :P zmyłam normalnie płynem do demakijażu oka tyle że beztłuszczowym i bezalkoholowym ;) żeby kleju nie osłabić... Jednak zrezygnowałam z malowania jak mam doczepione bo po prostu mam wtedy za wielkie oczy :D:D:D a same rzęsy dają taki efekt że już nie potrzeba tuszu... przynajmniej u mnie ;) Oczywiście na każdego działa co innego :) Ja złego słowa o tej metodzie nie mogę powiedzieć... Za to kiedyś chciałam spróbować sobie sama dokleić takie sztuczne z drogerii i wyszedł mi śmiech na sali - niestety zabrakło mi umiejętności aż się śmiałam sama z siebie jak mi wkucie przeszło ;)
×