Dziś śniadanie: płatki kukurydziane z mlekiem 0,5%, 2 mandarynki. obiad: gotowana pierś z kurczaka z ryżem i 3 ogórki konserwowe, 4 kanapki z chleba graham z serem białym chudym i na kolację 2 jajka na miękko:)
No wiesz jadłam niewiele ale tak naprawdę samo śmieciowe jedzenie i tylko wieczorem... i tak własnie się tu znalazłam. A chodziło mi raczej nie o ilość kalorii a o to że po prostu czuję że to mi wystarczy(te 1000 kalorii) jestem najedzona:)
No cóż też jestem przeziębiona już kilka dni... Wczoraj próbowałam kupić spodnie...okazało się że mam z tym nie mały problem bo rozmiar się znowu zmienił:) I tak własnie zapadła decyzja! Jak na razie jestem w nastroju bojowym. Studiuję więc mam trochę nieregularny tryb życia, zajęcia raz rano raz po południu, dodatkowo pracuję...ale dam radę:) Będę ćwiczyć w domu bo na aerobik czy siłownię na razie nie mam czasu ani kaski:) Kurujcie się dziewczyny!!