Messi29
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Messi29
-
Viola mi te bóle, takie ciągnięcia dołem już przeszły ale za to zaczęły się te skurcze przepowiadające?????? Zależy od dnia ale zdaża się,że parę razy w ciągu dnia mi ten brzuch tak twardnieje i spina się, za chwilę przechodzi ale strasznie nie przyjemne uczucie to jest:-(
-
Aktywność!!!!!!!!!!!!!! miało być:-)
-
Jeju co za katywność! Ja dzisiaj miałam wizytę u lekarza. Łożysko niestety się nie przesunęło więc nadal muszę się oszczędzać, nie przemęczać no i zero senksu:-( Niby jest jeszcze czas ale nigdy nie brałam pod uwagę cesarki a teraz się to rozwiązanie coraz bardziej realne..... Co do płci to 50:50, no nie chcę się ujawnić tak na 100%!!!!!! Także czekamy nadal... Nie odniosę się do wszystkich tematów, bo strasznie dużo ich poruszyłyście ale np. KARUZELA ja miałam z Canpol za chyba 80zł i sprawdziła się rewelacyjnie, synek jak był troszkę większy to bardziej cieszył się z zabawek, które mógł trzymać w rączkach niż z karuzeli, która nad nim się kręciła i grała:-) LAKTATOR ja nie używałam ale moje siostra bardzo sobie chwali swój, który po niej odziedziczyłam; coś takiego http://allegro.pl/laktator-lakta-plus-lodz-i3113755589.html POLECAM bardzo bujaczek z programatorem; kupiłam go chrześniakowi więc teraz też skorzystam:-) http://allegro.pl/bright-starts-hustawka-slimaczek-3-11-kg-ingenuity-i3096079903.html No i w planach mam zakup "kojca". Nie za fajna nazwa :-) Mieszkamy na piętrze i wydaje mi się dość niezbędny gdy będę musiała na moment zejść na dół.
-
Viola ja te nowe ubranka piorę, zwłaszcza, że to jak bielizna dla takiego maluszka:-) Pamiętam, że gdy synuś troszkę podrósł to już nie prałam.
-
Hihihi Lou, no podobno woda:-) gorzej jak nie:-)
-
Lou no podobno 6 tygodni trwa połóg więc myślę,ze tyle się trzeba wstrzymać od jakiś bardziej intensywnych sportów ale jakąs lżejszą gimnastykę na pewno można zacząć wcześniej, wszystko zależy od organizmu i wolnego czasu :-) Ja pamiętam te początki, gimnastyka była ostatnią rzeczą o której bym pomyślała, gdy tylko miałam wolną chwilkę, bo maluszek spał albo ktoś się nim zajął a ja nie prałam, nie prasowałam, nie sprzątałam... to padałam "na twarz" i robiłam sobie drzemkę:-) Dziewczyny (te które mają już dzieci), pierzecie im ciuszki w specjalnych proszkach? Ja mojemu gdzieś do 3 r.ż. prałam w specjalnych proszkach a teraz kupuję poprostu "Sensitive". A co z ciuszkami niemowlaka???? Ja się już poważnie zastanawiam np. nad proszkiem Persil Sensitive (podobno jest dobry dla alergików i małych dzieci) a pewnie taniej wyjdzie?????? Chyba spróbuję... I sprawa kosmetyków. Jakiej serii planujecie kupić? Oilatum czy Oilan myślę,że warto kupić gdy dziecko okaże się alergikiem ale gdy nie jest????? Ja używałam przy synku Nivea Baby ale teraz myślę o Hippie albo Ziajce??????????A Wy macie już swoje typy?
-
Hejka:-) Ale się rozpisałyście! Te czerwone, łuszczące sie plamki to może łupież pstry Gilberta? Ja miałam coś takiego z 2 lata temu i spotkałam się z tym po raz pierwszy. Mi wyszły na brzuchu, takie właśnie różowe, łuszczące się plamki ale nie swędziały:-( Musiałam mieć maść od dermatologa taką robioną. Posmarwoałam z dwa razy i od razu zeszły. Tigrai chodzi Ci o badanie na krzywą cukrową? Bo jeżeli tak to już pisałyśmy o tym nie dawno. Idziesz do laboratorium, pobierają Ci krew, następnie wypijasz 75g glukozy rozpuszczonej w wodzie, siedzisz sobie w poczekalnie 2 godzinki i znowu Ci pobierają krew:-) Oczywiście musisz być na czczo i siedząc te 2 godziny też nie można nic jeść:-) Któraś z Was pisałam,że badanie miała w prywatnym gabinecie a i tak długo na nie czekała. U nas w przychodniach (nawet gdy to badanie robię indywidualnie, prywatnie) wchodzę bez kolejki. Pisze na drzwiach,ze na krzywą cukrową wchodzi się poza kolejnością, bo wiadomo,ze to badanie długo trwa. Dziewczyny zdające prawo jazdy: Nie poddawajcie się! Ja zdałam za drugim razem ale podejrzewam, że dlatego, bo zaliczyłam wszystko jako jedyna na placu i tylko ja wyjechałam na miasto:-) A trzęsły mi się już obie nogi. Ale nie wyobrażam sobie nie mieć prawa jazdy, dlatego nie odkładajcie tego na potem!!!!!!!!!! Co do tycia to jest naprawdę sprawa indywidualna. Ja się nie obżeram a tyję w masakrycznym tempie, tak jak za pierwszym razem. W pierwszej ciąży przytyłam 27kg, moja mama w obydwóch ciążach tyła po 27 kg, siostra 25kg. Także ja z tych wielkogabarytowych jestem:-) Powoli przestaję się tym dołować, bo poprostu nie mam na to wpływu:-( Pocieszam się,że tak jak 4 lata temu tak i tymrazem szybko to zrzucę:-)
-
No właśnie, chciałoby się a nie ma czasem z czego:-( Lou jeżeli chodzi o posiadanie domu to my właśnie dom mamy i to mi się wydaje studnia bez dna:-( Ciągle coś trzeba kupić, wyremontować a ile jeszcze do zrobienia przed nami????? A gdy ma się mieszkanie to wydaje mi się,że właśnie wtedy łatwiej zaoszczędzić, bo nie trzeba martwić się o ogrodzenie, bruk przed domem, tynkowanie, dach, działkę.... Ale widać też tak do końca to nie jest:-( Taki mnie jakiś nastrój melancholijny naszedł, czyżby wizja zimnych świąt???? brrrrr
-
Witam w sobotnie przed południe:-) Patussa ale masz malutki brzuszek! :-) Nic tylko się cieszyć:-) Mój się stale powiększa, zresztą cała ja rosnę... Rozstępów, jak na razie, nowych nie zauważyłam i mam nadzieję,ze ich nie będzie, bo po pierwszej ciąży mam ich dość! Nie mam na brzuchu ani piersiach ale po bokach, na biodrach. U mnie na szczęście już wszystko świątecznie posprzątane. Kooala ale Ci dobrze, pani do sprzątania???????????????? No no.... Po urodzeniu będziesz miała dużo łatwiej:-) Wiecie co, byliśmy wczoraj z M na zakupach i coraz bardziej po takich wypadach mam doła!!!! Kupi się dosłownie parę artykułów spożywczych, chemię gospodarczą i co???? I parę stów nie ma! To jest dobijające..... Udaje się Wam co miesiąc zaoszczędzić jakieś pieniądze???? Bo u nas jest jakaś dziwna sytuacja, zarobki niby większe niż rok temu a coraz trudniej coś odłożyć????? :-(
-
Lou ale nie stresuj się, lekarz przecież sugerował się Twoimi ostatnimi wynikami, któe były dobre. Na pewno będzie wszystko ok. Co najwyżej to teraz dostaniesz lekarstwa. Ja mem krew minus, brak odporności na toxo i badania powtarzam rzadko, widocznie tak trzeba, oni sa lekarzami więc pozostaje nam im ufać:-)
-
Witam Nową Koleżankę:-) Ale nas Lumpik zasypał.... Kapris "Powitanie z córką" bezcenne.....:-) Piękny widok:-) Moja historia na porodówce to w ogóle jest jakaś inna... Trafiłam do szpitala po 21 w sobotę ze skurczami takimi jak przed miesiączką ale mocniejszymi. Ktg nie wykazało nic, badanie ginekologiczne też nic (ujście miałam na 2 już od końca siódmego miesiąca), dostałam jakiś zastrzyk i zostawili mnie w szpitalu. Byłam załamana wizją leżenia tam do prawidłowego terminu prawie 2 tygidnie a jeszcze jak niektóre rodzą 2 tygodnie po terminie to miałam wizję miesięcznego poyru w szpitalu!!!! Byłam załamana... Całą noc miałam skurcze (ale nie parte), chodząc do ubikacji tylko śluzy ze mnie wychodziły, pęcherz płodowy nie pęknął. Rano zgłaszam wszystko polożenj, że tak chol... mnie boli a ona, bo drugim badaniu ktg któe dalej nic nie wykazało, że to dopiero mi się macica rozciąga i ona sobie nie wyobraża jak ja urodzę skoro jestem taka słaba psychicznie:-( Dopiero lekarz po obchodzie mnie wziął na badanie i co???? Niespodzianka, ujście na 10! Myślałam, ze tą pindę zatłukę! Synusia urodziłam do półtorej godziny:-) Takze mój mąż nie wchodził, bo poprostu się nie opłacało. Ale gdybym miała leżeć na porodówce samam całą noc to wtedy jego obecność byłaby niezastąpiona. Dlatego ja nie nastawiam się na ojego obecność, wszystko się okaże. Bo na samej "końcówce" porodu ja raczej nie chciałabym zeby był:-) A już na pewno nie z przodu!!!!:-) Co do znieczulenia to ja się go boję bardziej niż bólu porodowego więc też podziękuję:-) Kurde ale się rozpisałam. Sorki, chyba już przeżywam kolejny poród skoro mnie tak na wspominki zebrało:-)
-
Patussa, Twój zakład pracy liczy zapewne więcej niż 20 pracowników skoro dostajesz pieniądze na 10-tego i raz w miesiącu, co najwyżej to oni Cię moge skontrolować:-) Pamiętam moje przeboje z wózkami, mimo, iż byliśmy w dużym sklepie w Bielsku to i tak nie mieli całej gamy kolorystycznej z tego modelu, który wybraliśmy i zamawialiśmy w "ciemno", na szczęście byliśmy zadowoleni z zakupu:-) Ja myślę,że jak się już model spodoba to potem kolory nie odbiegają jakoś strasznie od tych w próbnikach:-) Widzę,że duża część z Was narzeka na kość ogonową, ja na razie nie ale ostatnio mam wrażenie, ze brzuch mi strasznie naciska na żołądek i te górne wnętrzności i siedzę na pół leżąco:-(
-
Aha no i wypłacają za każde zwolnienie z osobna a nie za pełny miesiąc. Z początku mi to przeszkadzało ale teraz się już przyzwyczaiłam i kontroluję sobie kwotę, którą otrzymuję za każdym razem. Do tej pory mnie jeszcze nie oszukali:-)
-
Na zwolnieniu jestem od 9 listopada i dopiero teraz przyszły. Mówiły, że kontrolują chorych w moim rejonie:-( Nie chciały wejść, nawet mnie nie wylegitymowały, one się przedstawiły i zapytały po prostu czy ja to ja, powiedziały, że kontrola wypadła pozytywnie i kazały się podpisać. Trwało to dosłownie 2 minutki, wszystko w progu domu:-) Co do wypłat to maja 30 dni od dostarczenia dokumentacji do nich. Kiedyś już o tym pisałam, bo wg moich obliczeń nie liczą 30 dni od momentu dostarczenia L4 do pracodawcy, tylko dopiero od momentu dostarczenia L4 przez pracodawcę do nich:-) No a najwcześniej kiedy wypłacają to dzień po zakończeniu L4:-( Tym razem przelali pieniądze chyba do 3 tygodni ale zeszłym razem czekali do oporu...:-( Co do wydzieliny z pochwy to teraz już jej nie mam tak sporo jak wcześniej ale i tak 2-3 wkładki na dzień zużywam.
-
dziewczyny wiecie kto mnie teraz odwiedził?????!!!! Babki z Zusu!!!! Myślałam,ze to tylko taka abstrakcja te kontrole, ehhhhh dobrze, że w domku byłam:-) chociaż nie mam na zwolnieniu,ze muszę leżeć:-) Co do glukozy to u nas pobierają krew, potem wybpija się 75g tego płynu, siedzi 2 godziny na ławeczce i potem znowu na pobranie krwi i tyle:-)
-
Hejka:-) Topka ja miałam sytuację,że zwracałam towar i niestety najpierw musiałam go odesłać a potem przelano mi pieniądze. Oczywiście straciłam na dwóch kosztach dostawy, bo za pierwszym razem gdy towar zamówiłam a za drugim razem, gdy go zwracałam. U Ciebie jest inna sytuacja więc kobieta powinna Ci zwrócić za spodnie oraz koszty przesyłki, bo to jest jej wina ale się obawiam, ze moze być z tym ciężko. Natomiast pewne jest, ze towar musisz najpierw odesłać (z potwierdzeniem nadania najlepiej).
-
Atamta tez oglądałam te sukieni, nie są typowo ciążowe więc istnieje szansa wykorzystać je później. Ale zdecydowanie w większym rozmiarze!!!!! ehhhh:-(
-
Fredzie dzieki, Maite jednak znalazła jeszcze tańszą ofertę:-) Są tam przede wszystki majtki w dużym rozmiarze:-) Ja kupuję jednorazowe, bo były one dla mnie super. Gdy się zbrudziły to od razu do kosza, nie zawracałam sobie głowy praniem. Nie są z siatki (na którą niektóre dziewczyny narzekają) tylko jakby z jakiejś grubszej fizeliny???? No nie wiem co to za materiał. Moja siostra miałą za to wielorazowe i też sobie chwali, bo ta siateczka jest taka cienka, ze szybciutko schły:-) A co do rozmiaru to ja ważąc 80 kg po porodzie miałam chyba 44, były fajne bo nie uciskały:-) Takze tymrazem też kupuję duże:-)
-
Ciuszki śliczne. Widzę,że kupujecie wyprawki wg płci jaką Wam lekarz stwierdził na usg :-) Któraś tutaj pisała,że bardziej pewna jest płeć męska a z dziewczynkami to do końca nie ma 100% pewności i chyba bym się bała,ze drugi synek będzie wychodził ze szpitala w śpiszkach w kwiatuszki hihihih
-
Fredzia śliczny brzuszek:-) Aż sprawdziłam czy masz mieć synusia czy córeczkę i wychodzi na to, że obalasz mity i przepowiednie naszych prababć, które twierdziły, że gdy pępek wklęsły to dziewczynka a na chłopca powinien wystawać hihihihi Ja mam brzusze tak jak w pierwszej ciąży podobno do przodu i nisko i wystający pępek i już muszę wysłuchiwać opinii, że na bank będzie chłopczyk! No ciekawe....
-
Mi niedzielne popołudnie mija strasznie leniwie, poza przerwami na posiłki to cały czas przed telewizorem, aż mam wyrzuty sumienia:-( ale synuś przeziębiony i nawet na spacer nie da się iść:-( Piękne ciuszki kupujecie:-) Jak przyjdzie pościel to wrzucę też swoją wyprawkę ale nie mam jeszcze takich typowo "wyjściowych" ciuszków gdyby się okazało,ze dziewczynka, bo na chłopczyka mam mnóstwo:-) Chciałabym tą córusię ale niektóre rzeczy są tak śliczne i nie zniszczone, że żal będzie ich w razie czego nie wykorzystać:-) A kupujecie już taki drobiazgi typu: butelki, smoczki, podkłady poporodowe, kosmetyki to chyba jeszcze wcześnie???????
-
No nareszcie Topka!!!!!! Cieszę się,że wszystko w porządku! Nie mogło być inaczej:-) W takim razie odpoczywaj teraz, ciesz się słoneczną niedzielą i mocnych kopniaków życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)
-
Topka dalej się nie odzywa???????? Mam nadzieję,że wszystko dobrze... Ale dziwne,ze tak dlugo się nie odzywa:-( Nicka ja też miewam bóle głowy ale takie znośne, że daję radę bez tabletek przeciwbólowych. Co do migreny w ciąży to wiem,że się zdarza niestety:-( Dziwi mnie tylko to Twoje drętwienie twarzy:-( Mi się wydaje,ze może od szyi bardziej i kręgosłupa mogło Ci się to przytrafić gdy długo spałaś na tym jednym boku????? Ja zasypiam np na lewym boku i śpię na nim dopóki się nie obudzę, wtedy z reguły mnie wszystko boli i odwracam się na prawy bok:-(
-
I dalej nic nie wiemy?????? Na pewno jest wszystko ok, pewnie korzysta z wolnej, pięknej soboty a my się tu martwimy!!!!!! Ale oberwie jak się już zjawi.... Dietowo też jestem ciekawa jak to wygląda u tych dziewczyn, które mało przytyły, ja od początku ciąży mam już +11:-( Robiałam nawet kesperyment (bo ciągnie mnie strasznie do słodkiego) i odmawiałam sobie słodyczy, pilnowałam porcji pożywienia, zeby były może nie za duże, dużo piłam wody i co??? i nic! Waga cały czas pnie się w górę:-(
-
Topka dlaczego się nie odzywasz?????!!!!!!!!!! Późno wieczorem jeszcze zaglądałam ale nic już nie napisałaś :-( a od rana też myślę o Tobie!