Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tyczkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tyczkaa

  1. Ja nie zdecyduję się na adopcję :( mam wyrobione jakieś zdanie na ten temat i nie chcę. W Polmedisie przeprowadzają tylko długie protokoły, czyli właśnie tabletki, zastrzyk wyciszający, a potem zastrzyki stymulujące. Co do ilości zastrzyków to pierwszy jest domięśniowy w pośladek i może być bolesny. Ja przynajmniej za pierwszym razem nie mogłam siadać przez parę dni na tyłku, ale za drugim razem już mnie nie bolało. Potem stymulacja to jeden zastrzyk każdego dnia w fałd skórny na brzuchu bardzo cieniutką igłą. Z reguły nie boli, ale np. ostatnio trafiłam w jakieś naczynko i trochę mnie poszczypało. Poza tym co 2 dni od 5 dnia stymulacji oddajesz krew do badania estriadiolu i ręka już po paru razach boli jak cholera :) Punkcja jest w znieczuleniu ogólnym - zasypiasz i budzisz się po 20 minutach. Nic nie boli, a tak w ogóle to bardzo mi się podobała, zwłaszcza ten sen... jak mnie wybudzali to marzyłam o tym, żeby mnie zostawili jeszcze na godzinkę :) Nie wiem jeszcze kiedy będzie u mnie punkcja, to wszystko zależy od jajców :) wydaje mi się że dopiero za 10 dni będę miała.
  2. mała 81 z tego co piszesz do już zaczynasz od @ podejście. Ja w 14dc przychodziłam z wynikami badań, podpisanymi umowami i jak wszystko było dobrze dostawałam zastrzyk wyciszający do wykonania w 21dc (możesz go zrobić w klinice). Po zastrzyku 2 tygodnie czekasz i przychodzisz na wizytę z wynikami estriadiolu i LH. Jak wyniki są dobre zaczynasz stymulację, która trwa ok 10-14dni. W czasie stymulacji co 2 dni robisz badania estradiolu i przychodzisz do kliniki na kontrolę. Przed punkcją dostajesz jeszcze zastrzyk na pękanie pęcherzyków. Potem punkcja i zapładnianie :) w 3 lub w 5 dniu po punkcji jest transfer. Mnie pierwsze in vitro kosztowało w sumie 10500zł, teraz może wyjść ze 1500-2000 mniej bo dużo zaoszczędziłam na wstępnych wizytach i badaniach. Co do płatności to przed początkiem stymulacji wpłacasz 5000zł a potem po punkcji przedstawiają ci sumę za leki i wizyty i ewentualne mrożenie zarodków i tą kwotę musisz zapłacić przed transferem.
  3. Już jestem po wizycie i nadal nic nie wiem :/ tzn. jeszcze nic się nie wyjaśniło. Naliczyli 44 pęcherzyki, ale są i większe i mniejsze. Jedyna nadzieja w tym, że tych większych jest mniej niż mniejszych i możliwe, że te małe już nie będą rosły. Nadal mam dawkę 75j przez 2 dni a trzeciego dnia 100j. Następna wizyta w poniedziałek i może po tej dawce 100j coś się wyjaśni.
  4. Dzisiaj ide na wizytę i zobaczę jak jajca rosną. Mam nadzieję, że tylko te 12 mi podrosly, a reszta się uspokoiła. Napisze po wizycie :)
  5. Ja nie wiąże się z żadnym konkretnym lekarzem, bo to tylko komplikuje wizyty. Po prostu ide do tego który ma akurat dyżur. I tak czuję jak bym chodziła do jednego. Każdy wszystko o mnie wie, nic nie muszę przypominać, nie muszę mówić co było na poprzedniej wizycie. Poza tym zawsze to lepiej usłyszeć opinię od drugiego lekarza. Pytaj konkretnie co chcesz jeszcze wiedzieć, jak będę mogła to pomogę :)
  6. Mała81 nie ma co sie bać, tylko trzeba walczyć! Ja podchodzę do drugiego in vitro i jestem bardzo zadowolona z kliniki. Pomimo tego, że za pierwszym razem sie nie udało, cały czas czułam opiekę lekarza. Nawet jak wyladowalam w szpitalu z hiperstymulacja moglam liczyć na klinikę. Jak w szpitalu zabrakło białka, dostaliśmy go od dr Polaka. Nie wiem za bardzo co chcesz żeby Ci doradzić, ale wiem jedno trzeba walczyć i nie poddawać się :)
  7. Dziewczyny, czy któraś miała taką sytuację... w 5 dniu stymulacji mam ok 40 pęcherzyków :/ Co prawda są małe, a oprócz nich na każdym jajniku jest parę większych po 7cm. Zastanawiam się, czy mogę liczyć na to, że te małe nie urosną i tylko te większe będą rosły? Ktoś miał podobną sytuację? Chyba się załamię, jak znowu będę miała tyle pęcherzyków co za pierwszym in vitro. Poprzednim razem miałam 25 pęcherzyków pobranych i hiperstymulację, przez co nie doszło do transferu. Tym razem lekarze zadecydowali, że będę dłużej stymulowana mniejszymi dawkami. Tak bym chciała, żeby tylko te 12 większych urosły...
  8. Dzięki Sylwia :) a powiedz mi czy to ja muszę dzwonić po wyniki, czy oni dzwonią do Polmedisu?
  9. Hej Dziewczyny :) mam pytanie to tych, które robiły badania na ul. Powstańców. Ile czeka się na wyniki? Mam wizytę w sobotę o 11.20 i mam przyjść z wynikami. Wiem, że można wyniki odebrać telefonicznie, ale nie wiem czy muszę już o 8.00 zgłosić się na badanie czy mogę trochę później. Ile wy czekałyście??
×