Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kaja100

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kaja100

  1. agnik nie przepraszaj kochana, bo nie masz za co. Rozumiemy Cię wszystkie tu doskonale jak nikt inny. Tylko widzisz, gwarantuję Ci, że lepiej wcześniej niż później zdać sobie sprawę z tego, że właśnie takie nakręcanie i w kółko myślenie o tym samym nic nie daje, a mało tego - może wyrządzić wiele krzywdy Tobie i Twoim bliskim. Ja zdałam sobie sprawę, że jeszcze chwila i wpadnę w depresję, było źle, bo po poronieniu jakoś tak się nastawiłam, że po 2 @ zaczynamy starania, a nie brałam ani przez chwilę poprawki na to, że nie musi się udać za 1 razem. Nie udało się ani po 2 @, ani po 3 @, dopadł mnie straszny stres, ciągle płakałam, nie byłam w stanie skupić się w pracy, nie mogłam spać w nocy itp. I zaczęłam czytać o stresie, depresji, od kilku dni jest lepiej i nie mam ochoty wracać do tych strasznych dni. Dlatego Ty też odrzuć te myśli, skup się na czymś innym, może na pracy? Reszta sama się ułoży. Poza tym, jeśli dostaniesz @ to może nawet lepiej? Organizm bardziej się zregeneruje. Wiem, że są ciąże bez @ po poronieniu, ale to jest ryzykowne. Mi ginekolog tłumaczył, że zwykle organizm działa tak, że właśnie po 1 @ dochodzi do siebie. A w ciążę najlepiej zajść w okresie do 6 m-cy po poronieniu - tak wynika z badań. Głowa do góry! Sorki, ale mi wypracowanie wyszło:):):)
  2. agnik nie przepraszaj kochana, bo nie masz za co. Rozumiemy Cię wszystkie tu doskonale jak nikt inny. Tylko widzisz, gwarantuję Ci, że lepiej wcześniej niż później zdać sobie sprawę z tego, że właśnie takie nakręcanie i w kółko myślenie o tym samym nic nie daje, a mało tego - może wyrządzić wiele krzywdy Tobie i Twoim bliskim. Ja zdałam sobie sprawę, że jeszcze chwila i wpadnę w depresję, było źle, bo po poronieniu jakoś tak się nastawiłam, że po 2 @ zaczynamy starania, a nie brałam ani przez chwilę poprawki na to, że nie musi się udać za 1 razem. Nie udało się ani po 2 @, ani po 3 @, dopadł mnie straszny stres, ciągle płakałam, nie byłam w stanie skupić się w pracy, nie mogłam spać w nocy itp. I zaczęłam czytać o stresie, depresji, od kilku dni jest lepiej i nie mam ochoty wracać do tych strasznych dni. Dlatego Ty też odrzuć te myśli, skup się na czymś innym, może na pracy? Reszta sama się ułoży. Poza tym, jeśli dostaniesz @ to może nawet lepiej? Organizm bardziej się zregeneruje. Wiem, że są ciąże bez @ po poronieniu, ale to jest ryzykowne. Mi ginekolog tłumaczył, że zwykle organizm działa tak, że właśnie po 1 @ dochodzi do siebie. A w ciążę najlepiej zajść w okresie do 6 m-cy po poronieniu - tak wynika z badań. Głowa do góry! Sorki, ale mi wypracowanie wyszło:):):)
  3. Agnik, no właśnie, trudno się nie nastawiać jak wiadomo, że jest dzień płodny. Mimo wszystko będę próbować, a z tymi testami to chyba dam sobie na razie spokój. Niech natura ma szansę się wykazać:)
  4. Sitarowa, @ po poronieniu powinna być w terminie od 4-6 tyg., ale wiem że czasami bywa i później. Również uważam, że powinnaś poczekać z testem. Agnik24 dzięki za info o testach owulacyjnych. Nie orientowałam się jeszcze jak działają i jakiej firmy kupić, jaka jest ich wiarygodność itp. Ogólnie chodzi mi o to, żeby jakoś bardziej sprecyzować moje dni płodne, bo co prawda postanowiłam nie nakręcać się i bardziej na luzie podchodzić do ciąży, ale muszę też wiedzieć mniej więcej kiedy mam jakieś szanse na powodzenie. A mogłabyś napisać jakiej firmy Ty miałaś? Bo faktycznie u Ciebie to był zupełny rozjazd:)
  5. karola, ja ostatnio, czyli w styczniu również zobaczyłam 2 kreseczki (jedna blada), zrobiłam betę i nie jestem w ciąży:(:( okres przyszedł 18.01. Pisała też niedawno o tym Doris27, że przed @ u wielu czy nawet większości kobiet test może wyjść pozytywny a są to ciąże biochemiczne, więc może lepiej zrób test, ale np. na 2 dzień po spodziewanej miesiączce. Lepiej się nie nakręcać, u mnie kiepsko to wyszło:( 9_Mamo_Aniołka, mi również rozregulowały się trochę cykle, więc ginekolożka dała skierowanie na USG i w 21 dc na progesteron. Dziś byłam na USG a jestem w 13 dc, pęcherzyk ma 13 mm, lekarz mówi, że jest za mały. Z wyliczeń, które zrobiłam, powinnam próbować ok sobota - niedziela, ale to też nic pewnego. Zastanawiam się czy nie kupić testów owulacyjnych.
  6. Paaatii87 miałam czasem przed poronieniem takie plamienia, ale one trwały np. 1 dzień, a na drugi dostawałam okres. Teraz jest np. tak, że już 5 dni przed spodziewaną @ miałam rano plamienie czerwone, potem kiedy właśnie po tych 5 dniach powinnam była dostać @ zaczęły się plamienia i dopiero po 3 dniach przyszła @ i to jakaś wyjątkowo obfita, a to już był mój 4 okres o poronieniu. Poza tym zawsze miałam @ co 30-31 dni, a teraz wszystko się pomieszało, bo tylko tą 1 po poronieniu miałam po 30 dniach, a później po 26, po 31 i po 33. Lekarka przepisała mi Duphaston żeby brać od 16 dc przez 10 dni na razie przez 2 cykle. Po tym powinny się uregulować na krótsze co ok. 29 dni.
  7. Hejka, ja dziś tylko na chwilkę. Paaatiii87 najprawdopodobniej jest to zapowiedź @, ja tak mam ostatnio, rozkręca mi się kilka dni właśnie w ten sposób.
  8. dentist gratuluję! asia jak z Filipkiem - przeniosłaś go? Jak jest w tym drugim szpitalu? Mam nadzieję, że tu już szybko go wyleczą i będziecie mogli się nacieszyć małym w domku:) e-de jak z Twoją mamą? Lepiej? Witam, niestety, kolejne dziewczyny, dobrze trafiłyście:) now, dzięki że pytasz co u mnie. Niestety okazało się, że test mnie zmylił i nie jestem w ciąży:(:(:(:(:( 2 cykl starań stracony:(:(: A byłam prawie na pewno przekonana, że się udało, ale jak widać chyba wmówiłam sobie swoje objawy:( Teraz od 16dc mam brać Duphaston przez 10 dni, na razie przez 2 cykle, dzięki temu powinny się uregulować, 30.01 idę na USG zbadać endometrium i sprawdzić jak z pęcherzykiem:) a 21 dnia cyklu mam zbadać progesteron i zobaczymy czy owulacja była. Lekarka twierdzi, że skoro mam miesiączkę, trochę rozregulowaną, ale jest, owulacja też pewnie jest, tylko widocznie organizm nie był jeszcze gotów na ciążę, w końcu byłam już prawie w połowie:( Znajoma po poronieniu w 9 tyg starała się 10 cykli, i udało się jej wtedy kiedy właśnie nie powinno było się udać, na dodatek dziewczynka, a ma już 2 chłopców i poroniła też chłopca. Jak widać życie samo pisze nam scenariusze, dlatego postanowiłam już się nie nakręcać i wrzucić na luz. Co prawda latka też lecą (32 w tym roku:(:(:(), ale nic na się. Nie mam siły nic więcej pisać, pozdrownienia dla wszystkich:)
  9. Asia strasznie, strasznie Wam współczuję. Domyślam się jak bardzo teraz cierpicie. Nie wiem dlaczego ten głupi świat jest tak skonstruowany, że takie niewinne Maleństwa muszą cierpieć. Ale widocznie coś poszło nie tak i teraz trzeba to naprawić. Ty musisz być silna i nie poddawać się psychicznie. Jesteś matką a każda matka jest w stanie wiele znieść dla swojego dziecka. I Ty też musisz. A co z tymi przenosinami Filipka do innego szpitala? Rozumiem, że na razie nie da rady? Szkoda mi Was jest okropnie. Na pocieszenie mogę powiedzieć chyba to, że ważne że nie jest też gorzej z Filipkiem, jego stan jest stabilny, więc widać że lekarze coś robią i Filipek walczy. A z tym zakażeniem - Filipek nie ma przecież żadnej odporności, albo ma ale zbyt małą i może dlatego złapał to zakażenie. Mimo że Was nie znam jestem myślami z Wami i naprawdę bardzo mocno trzymam za Was kciuki.
  10. Dzięki Wam kochane, zrobię jutro rano jeszcze raz test i zobaczę co będzie. W poniedziałek idę do ginekologa i porozmawiam z nim, a później tak czy siak zapiszę się na USG. Cichutko ciągle liczę, że się udało, byłam o tym wręcz przekonana od początku, tak podświadomie coś czułam, ale po tym negatywnym teście i @ całkiem mnie zbiło z tropu:(:( e-de Ty też miałaś iść na betę, i co wyszło? Bardzo mi przykro z powodu Twojej Mamy, domyślam się ile stresu kosztuje Cię to wszystko, tym bardziej, że pisałaś że jest wszystko na Twojej głowie. now miałam Ci już wcześniej napisać, że mi na takie pierwsze objawy jakichś infekcji dróg rodnych pomagało tzw. podmywanie w przegotowanej, ciepłej wodzie wymieszanej z mąką ziemniaczaną. Jest to b. stary sposób na podrażnienia pupy itd. u dzieci, ale poza tym bardzo pomaga przy naszych infekcjach, bo taka mieszanka goi od razu wszystko i nie swędzi. Można spokojnie kilka razy dzienne tak robić, a już koniecznie na noc. Doris27 nie wiedziałam, że przed @ test może wyjść pozytywny u większości kobiet, ale w takim razie to mogło mnie wszystko zmylić, a ta beta powyżej 5 to też nie musi oznaczać ciąży, bo podobno są jeszcze inne powody, które wpływają na wzrost tego hormonu:( 9_Mamo_Aniołka jak widać z powyższego chyba jednak nie ma czego gratulować:(:( Szczerze, nie zdawałam sobie wcześniej sprawy z tego, że wszystko co się później dzieje po poronieniu to takie trudne jest i że organizm kompletnie wariuje:(
  11. Cześć, dziewczyny potrzebuję pomocy, bo sama już zgłupiałam, Pisałam Wam, że miałam 2 kreseczki na teście, z czego jedna bardzo bladziutka - to było w środę (dzień spodziewanej @), w czwartek zrobiłam beta i wyszła 5,41, którą odebrałam w piątek wieczorem, a w piątekrano przyszła @ i zrobiłam test i wyszedł negatywny. To ja jestem czy nie jestem w ciąży?!?! Bo ja ciągle mam mdłości! Jak czytam normy bety to niby tak podają: 3 tydzien - 5 - 50 4 tydzien - 3 - 426 5 tydzien - 19 - 7.340 6 tydzien - 1.080 - 56.500 NIe mam opisanych wyników czy to ciąża czy nie, ale skoro mam okres i drugi test wyszedł negatywny to chyba nie jestem w ciąży:(:(:(
  12. wom@n żeby nie zapeszyć nie dziękuję:) Nie dziwię Ci się, że nie możesz doczekać się kopniaków - piękne uczucie:) e-de dzięki za info. Mam nadzieję, że nasza beta będzie jutro szalała:):) Powodzenia!
  13. Now super wiadomość! Trzymałam kciuki żeby było dobrze. Asiu bardzo Ci współczuję, ja też jestem za tym żebyś zabrała Filipka z tego szpitala. Nie mogą go tam badać i nie badać, na drgawki znowu Ty zwróciłaś uwagę, ciągle żadnych konkretów. Decyzja należy do Was, ale uważam że Filip wystarczająco długo jest w tym szpitalu na zrobienie szeregu badań, postawieniu jakieś wstępnej diagnozy i wykluczeniu pewnych chorób. Do tego Wy cierpicie ciągle, że nie ma Was 24h przy dziecku, a u tego "znajomego" pewnie moglibyście czuwać przy nim cały czas. e-de ciężkie chwile przeżywasz, współczuję Ci i mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i Mama szybciutko wyzdrowieje.
  14. Asia, najważniejsze że stan Filipka się nie pogorszył. Drgawki mu przeszły, bo dostał na nie leki, ale to już i tak dużo, że dostał odpowiednie leki, bardzo ciężko jest leczyć takie Maleństwo. Ja cały czas podświadomie czuję i mocno wierzę, że będzie dobrze i że Filipkowi minęły zupełnie drgawki. Trzymam mocno kciuki żeby jutro wszystkie badania wyszły super! Domyślam się, że ciężko Ci będzie wytrzymać do jutra, ale wiesz co? Lepie weź się za ostatnie porządki w pokoiku Filipka:) :):):):):)
  15. Asiu, dobrze że się odezwałaś, bo przyznam, że martwiłam się już:( Z tego co piszesz, to sytuacja poprawiła się bardzo i z Filipkiem jest już dobrze. To, że nie ma już tych drgawek to rewelacyjnie. Mam nadzieję, że wkrótce będzie w swoim pokoiku, cały czas z Wami. A lekarze mówią jak długo jeszcze będzie w szpitalu? Pozdrawiam Was.
  16. Asia nie możesz tak pisać co z Ciebie za matka!!! Jesteś wspaniałą matką, tylko mamy niestety takie chore przepisy. Przecież pomogłaś swojemu synkowi, bo zauważyłaś te drgawki, szybko zareagowałaś! Wytrzymaj jeszcze trochę, jestem przekonana, że wszystko będzie dobrze. Skoro mały już ssał dziś pierś to jest to ewidentna poprawa. Wiem, że jest Ci bardzo przykro i ciężko, że nie ma Cię przy nim, ale musisz być silna i opanuj nerwy. W takiej sytuacji można stracić pokarm, ja tak miałam, koniecznie regularnie odciągaj pokarm, w nocy też. Tak więc opanuj się, przekonaj samą siebie, że jesteś silna, dbaj o siebie, odżywiaj się, weź ciepłą kąpiel, zrób coś co zawsze sprawia Ci przyjemność, żebyś ochłonęła, a Maluszka zobaczysz już za kilkanaście godzin. I pamiętaj, że wkrótce będziesz Go miała 24h non stop! Mamą będziesz przez całe życie:)
  17. Sorki, ale musiałam napisać jeszcze raz, bo mi tekst wcięło:)
  18. Dziewczyny, chciałam się Was poradzić w dziwnej dla mnie sprawie. Wkrótce powinnam dostać @, ok. 16.01, w tym cyklu staraliśmy się o dzidzię, robiłam dziś test, ale na razie nic nie wyszło. Dziś rano miałam dziwną sytuację. Jest to dość krępujące, ale przy załatwianiu potrzeby zaczęłam lekko krwawić z dróg rodnych, nie mówię o małej plamce, coś po prostu poleciało, i była to czerwona krew, jak na razie nie krwawię więcej. Co to może być? No i jeszcze dodam, że odczuwam co jakiś czas takie jakby mrowienie w piersiach i bolą mnie plecy na dole. Ostatnio tak mnie bolały przed poronieniem. Wiem, że przy @ też bolą plecy, mnie jak do tej pory nigdy, ale może coś się zmieniło. Macie jakiś pomysł? Mam się martwić? Myślicie, że mogą to być objawy @ ? I dostałabym ją tak wcześnie?
  19. iluś27 ja tak miałam, w I ciąży schudłam w I trymestrze 3 kg, potem powolutku zaczęłam tyć, a schudłam bo wymiotowałam:) W II ciąży do końca, czyli do 17 tyg, nie przytyłam nic, ale to dlatego że miałam cały czas mdłości, bez wymiotów, ale po prostu przez to samopoczucie jakoś mniej jadłam, nie miałam na nic ochotę. Ja myślę, że za chwilę powinnaś zacząć tyć, dziecko rośnie. A miałaś mdłości w I trymestrze?
  20. Asiu, mój Boże, nie rozumiem dlaczego tak się dzieje, trzymam za Ciebie i Synka kciuki, domyślam się, jak strasznie jest Wam ciężko teraz, miałam podobną sytuację:(, ale jestem pewna, że wszystko skończy się dobrze. Bardzo dobrze, że tak szynko zareagowałaś i coś zauważyłaś, a teraz Maluszek jest pod opieką specjalistów, oni na pewno mu pomogą. Tyle już przeszłaś, poradzisz sobie i z tą chwilową rozłąką z Maleństwem. Ściskam Was mocno i życzę zdrówka!
  21. ania s. a te badania to wszystkie lekarz sam Ci zlecił czy sama poprosiłaś czy może ktoś doradzał? Pytam, bo mi ginekolożka nie zlecała żadnych badań, dopiero teraz internistka dała skierowanie na tsh, ft 3, ft 4 i morfologię, i wszystko mam ok, poza wit. D, która jest poza normą. Po poronieniu miałam po 1 @ usg tylko i było ok, a od 2 @ staramy się o dzidzię. Na razie chyba nic:(
  22. Asiu serdeczne gratulacje! Życzę Wam dużo zdrówka! Cudowna wiadomość:) Pozdrawiam Was:)
  23. mycha1977 musisz wierzyć, że Ci się uda bo bez wiary to właśnie najczęściej nic się nie udaje. Jeszcze wszystko przed Tobą, zobaczysz. Skoro udawało Ci się zajść w ciążę to znaczy że uda Ci się i dotrwać do końca, tylko musisz trochę bardziej powalczyć. Głowa do góry:)
  24. asia1004 może powoli się zaczyna? Lepiej to skontrolować u lekarza. Jakby co życzę powodzenia i szybkiej i bezbolesnej akcji:) Mija127 ja bym poszła do endokrynologa na Twoim miejscu, i to najlepiej dobrego, z polecenia, bo do tej granicy normy to jednak jest niedaleko, a zanim leki zaczną działać to też chwilę potrwa.
×