No właśnie chyba autorowi wątku chodzi o wyjście na ulicę żeby przywrócić zdrowe zasady, zlikwidować biurokrację i wprowadzić faktyczny liberalizm, w którym nieinżynierowie, nieprawnicy i nielekarze będą godnie zarabiać na poziomie co najmniej jak w dojczlandii. Ja już jestem za.