olenka2012
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
olenka2012 dołączył do społeczności
-
Jesteśmy już po :) od wczoraj w domku.Poszło wszystko szybko i sprawnie.Operacja trwała nieco ponad godzinę.Cały pobyt w Formmedzie,podejście lekarzy,pielęgniarek oceniam na 6+. Operowała prof. Dudkiewicz i dr Surowiec.Otrzymaliśmy wyczerpujęce informacje przed i po operacji,opieki pielęgniarek nie mogłam sobie lepszej wymarzyć,wprawdzie namawiały nas (byłyśmy dwie mamy z dziećmi po operacji) abyśmy poszły do hotelu się przespać,ale my zostałyśmy.Dzieci całą noc dostawały środki przeciwbólowe na zmianę z nasennymi,jak tylko kwękły to od razu były pielęgniarki,które dyżurkę miały za szybką.Odciągały dzieciom kilka razy z żołądka w nocy krew i i tą wydzielinę którą się nałykały podczas operacji.Jestem bardzo,ale to bardzo zadowolona,cieszę się,że zdecydowałam się operować własnie w Formmedzie. Lilka je w miarę ładnie,z butelki silikonowej lovi ze smoczkiem,naciskam butelkę a mleczko leci,dzisiaj zjadła tez ładnie deserek mleczny łyżeczką,także jestem pełna optymizmu.Miała sondę,ale w nocy sobie jakimś cudem wyciągnęła,choć miała ochraniacze na rączkach.Szczepan a Twoja mała miałą zakładane ochraniacze? Jak to było u Was np z bawieniem się zabawkami,nie bałaś się,że mała włoży coś do buzi i sobie coś uszkodzi ??? A tak wogóle dziękuję za wsparcie i słowa otuchy :) To dużo dla mnie znaczyło. A i jeszcze jedno Ala Tysiaczka też po operacji,wszystko jest w porządku,Tysiaczek szczęśliwy.
-
Szczepan w grupie na fb prawie każda mama pisze o tym nalocie.Spróbuj psiknąć tym octeniseptem,ja dziś Lilce na dziąsła psikłam,żeby odkazić i nie było tragedii,trochę się pokrzywiła,trochę wypluła,ale resztę w buzi zostało.Przecież nie musisz jej psikać bezpośrednio na te szwy,wystarczy,że psikniesz do buzi,a to się tam ładnie rozejdzie. Dzięki za kciuki :) nerwy mnie zaczynają zżerać,no ale cóż,trzeba się spiąć i przez to przejść.
-
próbuję.... ale wie,że będzie dobrze,żeby tylko być już po......
-
Dla tych co nie ma ich na fb------OPERACJĘ MAMY JUŻ W PONIEDZIAŁEK 6 MAJA!!! Odebrałam dzisiaj resztę wyników i są w porządku.
-
Oj Tysiaczek........co Ci mam powiedzieć...rozawaliłaś mnie na łopatki ;) Ja też przeżywam,ale chyba tak nie panikuję jak Ty,chociaż myślę o operacji non stop,a odkąd dowiedziałąm się,że jest już w poniedziałek,to nawet w nocy mi się śniła.Kobito!!!!!!! będzie dobrze!!!!!!! Nasze córy razem będą dochodzić do siebie po operacji,zobaczysz,że ani się nie obejrzymy,a będziemy miesiąc po......
-
Szczepan strasznie się cieszę,że Twoja Martusia tak szybko dochodzi do siebie,daje mi to nadzieję,że i u nas nie będzie źle.... A szwy jej się już rozpuszczają? to chyba szybko? Jak to wygląda? Wyłażą jej z dzióbka? A i mówisz łyżeczka sylikonowa...muszę zakupić,moja na razie je z takiej plastikowej baby canpol,dobrze jej idzie,ale wiadomo,że po operacji to różnie bywa...muszę się obkupić w różne łyżeczki,smoczki,no i te deserki muszę kupić rózne rodzaje...... a powiedz mała dalej je tylko i wyłącznie papki? bo moja lubi np taką rozdrobnioną parówke i się zastanawiam,czy po operacji będzie mogła takie cuś jeść...i chlebek lubi,na razie jej daję tak po troszku,ale widzę,że bardzo jej smakuje takie "dorosłe" jedzenie. No tysiaczek zaraz będzie się pakować,jeszcze tydzień.... wiem,że dzisiaj miała robić małej badania,później się pewnie odezwie.Teraz w maju bardzo dużo dzieciaczków ma operację,bardzo się wspieramy na wzajem i czerpiemy z doświadczeń mam,które mają już to za sobą.No i oczywiście tutaj na kafeterii też mnóstwo porad i informacji,nie wiem jakbym sobie bez tego poradziła....
-
Oj kochana wiem coś o tym ,bo Lila miała już dwie infekcje dróg moczowych.Dwa dni temu zrobiłam jej kontrolne badanie moczu przed operacją i wyszło super,Także mam nadzieję,że do operacji nic się nie zmieni,a już niewiele czasu został....
-
Szczepan nie zrozumiałaś mnie.Ja też jeżdzę od 6,czy 7 lat tylko,ze bardziej na południe.Chodzi mi o klimat w sensie...no wiesz stare miasteczka,wąskie uliczki,piękna roślinność...czy po prostu na Krk jest tak jak na południu Chorwacji.My też wybieramy się w Sierpniu,albo z końcem lipca i muszę zdecydować gdzie... A co do domu,to trzymam kciuki,żeby to było to :)
-
Aaaa ! Szczepan co z tym facebookiem?
-
My mamy 16 maja,więc w Warszawie się nie spotkamy....umówimy się w Krakowie jak już moja mała dojdzie do siebie po operacji. Mówisz,że jej to naciągnęli...kurcze jestem ciekawa jak to mojej zrobią,jeszcze chwilkę wytrzymam :) A no i super,że wszystko wcina :) Nawet nie wiesz jak mnie już skręca,jak chciałabym mieć to wszystko za sobą.... A wiesz o co chciałam zapytać,bo Ty wybierasz się na wakacje na Krk,ostatnio znajomi też nas namawiają,żeby tam jechać.Byłaś tam już? Ja się boję,że tam nie ma tego chorwackiego klimatu jak w Dalmacji,ale może się mylę.
-
Oj Szczepan wariatka jesteś ;) No to rzeczywiście macie intensywny okres teraz.A gdzie chcecie kupić dom w Krakowie,czy w okoloicach? A i jeszcze jedno pytanie czy mała ma szwy przez cały środek podniebienia? I napisz czy z jedzeniem i piciem się unormowało,bo to chyba już dwa tygodnie po operacji?
-
Nam też...Jak byłąm na pierwszej wizycie u neurologopedy,to pokazała mi zdjęcia dzieci z wadami zgryzu powstałymi w wyniku picia z niekapków,mnie to odstraszyło...oczywiście pewnie jak dziecko sporadycznie wypije z niekapka to nic się nie stanie,ale są dzieci które cały dzień chodzą z niekapkiem między zębami ;) Zobaczymy jak to będzie u nas po operacji...
-
Szczepan zrób jak Ci Tysiaczek napisała! Wejdź na linka to profil Aldony,założycielki naszej grupy.Zaproś ją do znajomych,a najlepiej napisz w wiadomości,że jesteś Szczepan z kafeterii i ona Cię przyjmie.Jak już zostaniesz przyjęta to jak wejdziesz na fb po lewej stronie pod zakładką grupy będziesz miała rozszczepowe mamy...
-
Szczepan super wiadomości! Czyli,że nie taki diabeł straszny???? Ja boję sie jak małą poradzi sobie z zasypianiem bez smoka...a póki pamiętam,zakłądasz córce ochraniacze na rączki,czy nie wkłada łapek do buzi? Co do picia,to moja też pić nie lubi,czasem jej wmuszamy na siłę to wypije 30ml,jej max to 60ml.I nie chce ani herbatek ani soków.Co do mleka,to większość dziewczyn pisze,że po operacji dzieci nie chcą go widzieć...więc najlepiej zagęszczać kaszką.I taki wstręt do mleka to nawet kilka miesięcy trwać może. Oj ale Ci zazdroszczę,że już jesteś po....ja jeszcze miesiąc musze czekać...
-
Szczepan nawet nie wiesz jak ja czekam na to uczucie ulgi... A powiedz ile dni byłyście w szpitalu? Czy mała jest cały czas marudna,czy już się czymś zajmie,nie wiem np. bajką,albo zabawką?