Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Red Onion

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. trzymajcie kciuki za mnie dzisiaj.... idę na badanie w kierunku wielkości komór bocznych mózgu mojego Malucha.... jestem cała w nerwach.... dam znać co i jak... jak tylko kafe zacznie działać normalnie :(:(
  2. Witajcie:) przepaszam, ze się wtrącam w Wasz topic... jestem mamą 4- letniej Zuzi i w lipcu urodzę drugie dziecko. Tym razem Antek:) Mam do sprzedania po bardzo okazyjnej cenie sporo ciuszków po Zuzi. To są ubranka nowe, markowe i naprawdę fajne. Dodam, że córkę urodziłam na początku listopada, więc podobna pora roku:) jesli któraś z Was byłaby zainteresowana, to proszę odezwać się na maila: red.onion80@wp.pl - prześle zdjecia:) jestem z warszawy. p.s. ... DIANA, NADIA - ja jestem szczęśliwą posiadaczką mutsy urban rider. Uwielbiam ten wózek i szczerze go polecam. Wózki mutsy są zwinne, ładne, inne niz wszystkie:) ja mam ten starszy i cięższy model, więc jak ktoś zamierza dźwigać, to współczuję.... ale chyba wszystkie wózki są ciężkie. Te nowe oglądałam i rzeczywiście są lżęjsze. Jedno jest pewne - zimowe zaspy z tymi wózkami nie są straszne:)
  3. czesc dziewczyny. Właśnie wróciłam z Lidla. Te biustonosze do karmienia to niestety żadna rewelacja. przynajmniej dla mnie. największa rozmiarówka jaką znalazłam to 80 D. Jak dla mnie za dużo w obwodzie, a miska za mała :( byłam o 8.00 i były już przebrane. Przymierzałam się do nich, ale jak dla mnie miseczki są w niezbyt dla mnie fajnym kształcie... ogólnie, to nie znalazłam niczego fajnego :( kupiłam tylko bezszwowe biustonosze... takie troche sporotowe... nowe kafe... no cóż - szata graficzna całkiem niezła, ale rzeczywiście nie będzie widać tych, które piszą na pomarańczowo. życzę miłego dnia i spadam gotować zupę meksykańską:)
  4. no i przypomniało mi się coś jeszcze:) te z Was, które chcą karmić piersią- nie wiem, czy wiecie, ale dobrze jest miec ze sobą w szpitalu takie podkłady do przewijania niemowląt. warto je położyć sobie na łóżku. Podczas karmienia piersią wydziela się oksytocyna i macica się obkurcza, co może powodować obfitsze krwawienie. nie musi- ale może. Ja nie miałam z tym problemu, ale jedna z dziewczyn, która leżała ze mną miała dyskomfort, bo zakrawiwiła pościel szpitalną i wstydziłasię poprosić i zmianę. taki podkład pozwala uniknąć takich sytuacji ...
  5. jak widzę- co osoba, to inne podejście do izolatek. Ja powiem tak - nie zawieram przyjaźni szybko i nie wiem jak można się zaprzyjaźnić w dwa, trzy dni na położnictwie:P ale z doświadczenia pamiętam, że pomagałyśmy sobie przy maluchach, które wrzeszczały w niebogłosy :D:D moja darła się najgłośniej, jedna z dziewczyn nie mogła zalapać jak się powinno przystawiać, a inna miała dziecko z żółtaczką. leżałyśmy we trzy i Wszystkie jakoś byłyśmy wzajemnie wyrozumiałe... ale tak jak mówię- każdy chce czegoś innego. na pampersy często jest fajna promocja w superpharmie- ostatnio kupiłam Pampers 2- 80 szt. za 29,99 zł. w Warszawie- nareszcie deszcz:)
  6. KMM, nie chcę się wymądrzać, ale uwierz mi, że pieluchy dla noworodka - nawet tego, który waży 4 kg- najlepiej wybierać te w pierwszym rozmiarze. Nawet duże dziecko topi się w dwójkach:D proponuję cI, żebyś kupiła sobie do szpitala najmniejsze opakowanie pieluch jedynek, a w domu mieć zapas dwójek. W razie czego - ktoś dowiezie Ci większe. Ale myślę, ze będę miała rację i zobaczysz.... taki noworodek, to kruszynka. A pampki tylko teraz wydają się nam malutkie - gdy założysz maluchowi pieluchę, to stwierdzisz, że pielucha jest duża - a Twoje dziecko - maleńkie. mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie - dlaczego tak usilnie chcesz, aby Twoje dziecko urodziło się szybciej? nie chcę być wścibska, ale trochę mnie to dziwi.... wiadomo, nikt nie chce przenosić ciąży.... polecam chodzienie po schodach, sprzątanie i dużo seksu przed samym terminem porodu:) podobno pomaga:)
  7. witajcie dziewczyny, wczoraj napisałam długaśnego posta i oczywiście mi go wcięło.... chyba zaczne pisać w wordzie i kopiować.... u mnie nareszcie jako taka stagnacja. Od poniedziałku jestem na zwolnieniu. NIestety nie odpoczywam tak jak bym tego chciała, bo niestety trochę się przeziębiłam, moja córa też, więc razem siedzimy w domu. Dobrze, że pogoda łądna, to mogę z nią wychodzić. tak więc codzienny spacer i plac zabaw zaliczamy. Młoda na lacu zabaw szalej, a ja siedzę i czytam książkę:) tak więc- nie jest żle, ale mogło byc troche lepiej. od poniedziałku zacznę odpozywać, jak pociecha wróci do przedszkola. któraś z Was pisała, ze bła na porodówce i oglądała sale porodową i położnictwo. Taka myśl mi się nasunęła.... Mianowicie - zanim któaś z Was zacznie załatwiać sobie pojedynczą salę poporodową, niech się poważnie zastanowi. Na takiej pojedynczejsali nie jest fajnie.... po pierwsze nudno - nie ma do kogo się odezwać. Po drugie nie ma z kim zostawić malucha, kiedy chce się pojsc do toalety, albo pod prysznic, a akurat nie ma nikogo z bliskich ja zaczęłam już kupowac podstawowe rzeczy przydatne do szpitala, bo nie ukrywam- zmobilizowałyście mnie! Do tej pory nie miałam nic!!! Poza stertami ciuszków dla księciunia:P ale w ciągu ostatnich kilku dni kupiłam już artykuły higieniczne, kosmetyki, pieluchy itd. Na razie rzucam wszystko na kupę do pokoju Malucha i czekam jak poczuję się lepiej, zacznę układać, sortować, przekładać i tak w kółko :D dzisiaj jadę kupić koszule nocne i szlafrok. Chcę kupić taki cienki, bawełniany, bo pamiętam, ze pomimo tego, że rodziłam poźną jesienią pociłam się jak szalona. To podobno siła hormonów. Normalnie nie pocę się wcale. Co do promocji od jutra w lidlu promocja na ubrania ciążowe, ale też m.in. biustonosze do karmienia. Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia
  8. Witajcie, Nie było mnie kilka dni, a tu taaaaka burza... Bosh......jakie akcje! Nie będę komentować. Majowka u mnie udana- rodzinny wyjazd;) młoda zachwycona. Brzuch mam już coraz większy i od przyszłego tygodnia idę na zwolnienie.... MUszezaczac ogarnąć jakieś zakupy, pranie itd.czuje, ze ze wszystkim jestem do tylu.... Ale to nic.nadrobie jakoś.... Wizyta w celu sprawdzenia komór bocznych mojego synusia za jakieś trzy tygodnie. Do tego czas chyba jajko zniose! Od dwóch dni dziwnie boli mnie brzuch wieczorami.... Tak jakby mały chciał mi wyskoczyć przez skórę... Czuje takie rozpieranie po prawej stronie przeważnie.... Nie wiem co to.... LadyG - ja po porodzie uzywalam podpasek Naturella, pamietam, ze poleciła mi je koleżanka - matka trójki dzieci, urodzonych sn. Były rzeczywiście dobre, bo maja taka naturalna powłoki, delikatna i nie podrazniaja.... Co do prania ubrań dla malucha- wszystko dla noworodków powinno się prac! Jasne rzeczy w 60 stopniach (oczywiście bawełnę) ciemne mnozna w40. dodatkowo prasowac -podobno na lewej stronie- ponieważ prasowanie niszczy wszystkie ewentualne zarazy :) a pranie - no cóż- każda nowa rzecz ma pozostałości sztucznych barwnikow, które koniecznie trzeba wyplukac. Atamta- pamietam, ze ja na popekane (a raczej pogryzione) sutki, uzywalam takiej maści PURELAN, która była rewelacyjna i miala podstawowa zaletę- nie trzeba jej było zrywać przed karmieniem. Teraz tez zamierzam kupić. Mimo wszystko Was ciepło pozdrawiam i życzę spokoju....
  9. Patussa, z tego co opisujesz, to moze być rwa kulszowa. Charakterystyczny kłujący ból od nerek, miednicy, przez pośladek do uda.... współczuję! Cierpiałam na to w pierwszej ciąży, i teraz czasami delikatnie też daje znać o sobie. W ciąży to niestety bardzo częsta dolegliwość. Poproś partnera o masaż z oliwką, weź ciepłą kąpiel z olejkiem lawendowym (rozluźnia) ewentualnie bez... i połóż się pod kocem. Jak nie pomoże weź coś przeciwbólowego. życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
  10. tesla_ tak, dobbrze pamiętasz że mój Maluch ma komory boczne mózgu w górnej granicy normy. jestem teraz w 28 tc, a usg, podczas którego będzie można coś powiedzieć będę miała zrobione po 32 tc. Jestem pod opieką specjalistyod usg ciążowego - dr Roszkowskiego, który po 32 tc ma stwierdzić co z tymi komorami. podobno dopiero po 32 tc wyniki badania usg są wiążące. Staram się o tym nie myśleć, ale prawda jest taka, że myślę o tym non stop!! pamiętacie, jak pisałam wczoraj o potwornym bólu pleców? więc w końcu zadzwoniłam do swojego gina, bo nie wiedziałam, czy mogę się posmarować jakąś maścią z naproxenem, albo nakleić plaster rozgrzewający... otóż nie możemy używać takich rzeczy. Lekarz zalecił podwójną dawkę paracetamolu. poprawa była już po 20 minutach niestety dzisiaj, od około godziny ból nachodzi mnie znowu :( oszalec można... a do wczoraj czułam się tak dobrze,.... mój M mówił, ze latam jak mały helikopterek:P
  11. dziewczyny, złąpał mnie dzisiaj tak potworny ból pleców poniżej łopatki, ze z trudem mogę oddychać. Czuję się dzisiaj fatalnie... posprzątałam dom, przygotowuję obiad (a raczej kolację) i umieram z bólu !!! Dietowo, u mnie w pracy jest tak, że jak komuś rodzi się dziecko to od pozostałych dostaje się prezent. Robimy zrzutkę i kupujemy obdarowywanej osobie coś, co jest jej potrzebne. Ostatnio mój kolega został tatą i zażyczył sobie od pozostałych wielki zapas pampersów:) praktycznie:):)
  12. witajcie dziewczyny.... trudno za Wami nadążyć :) podczytuję Was, ale mówiąc szczerze nie mam zbyt wiele czasu na internet, żeby pisac. Brzuszek rośnie.... ja też:) Mały rozpycha się na potęgę i coraz fajniej nam razem:) Moja córka nadała mu imię. Antek. Ale czy tak zostanie - jeszcze nie zdecydowaliśmy... biedne bezimienne dziecko:) w pracy juz mi troche trudno, więc od polowy maja - zwolnienie. mam prace biurowa i wymagającą spotkań, konferencji, wysokich obcasów itd. a ja juz czuje napeczniałe dłonie i stopy. po całym dniu siedzenia przed komputerem nie dziwi nic.... na skrzynke wysłąłam kilka zdjęć na któych umieściłam niektóe ubranka zebrane dla brzdąca:) zakupów jeszcze nie robiłam żadnych właściwie... wszystko co mam- jest po córce i kilka sztuk od kleżanki (np. kombinezon). kilka rzeczy kupiłam - butelki aventa, kocyk, dwie bluzy... wózek czeka na odświeżenie (mutsy urban rider + fotelik maxi cosi cabrio), łózeczko, materac i pościel też, laktator, niania elektr. - po córce... ale z rzeczy, których nie mam - zakochałam się w takim leżaczku bujaczku: http://www.leo.sklep.pl/lezaczki/p333 z córką nie miałam bujaczka, ale teraz zamierzam sobie zażyczyć od kolegów z pracy:) juz pytali co mi kupić. Długo się zastanawiałam i nie miałam pomysłu, bo naprawdę większość rzeczy mam.... wiec ten pomysł wydaje mi sie najlepszy:) o porodach - cóż... to indywidualna sprawa każdej z nas! tak jak większość z Was pisze - co kobieta, to inna opinia! zależy od wspomnień, doświadczeń itd. życzę udanego weekendu:) pozdrawiam.
  13. w sprawie pracy- współczuję. ja mam stałą pracę i nawet nie chce mi sie myslec, co przezywacie... zwłaszcza teraz, kiedy czas taki niepewny.
  14. Lou, Dietowo, wysłałam do Was maile dot. ubranek. widziałam też, że zniknął mój mail z naszej skrzynki...szkoda, ale nic to... przezyję.
×