Tomek2000
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Tomek2000
-
Dobrze powiedziane. W tym całym systemie Monavie chodzi o to, by znaleźć głupszego od siebie i on szukał jeszcze głupszych. Jak ktoś tego nie rozumiem to jest tylko potwierdzeniem tego.
-
Sok Monavie to 75% soku jabłkowo-gruszkowego i tylko 25% soku acai, a w Brazylii pół kilo tych jagód (można ze 3 butelki soku wyprodukować) kosztuje dolara. To tyle w temacie zawartości. @Jasiu72, jeżeli jesteś w MV od roku to jedyne co pewne to to, że wydałeś już przynajmniej 5000 zł i masz mniej znajomych niż rok temu. Wszyscy Twoi "znajomi" z MV od których słyszysz, że dużo zarabiają kłamią... zresztą tak samo jak Ty im, czy innym osobą, mówiąc że dużo zarabiasz. To jest taki piękne "kółko różańcowe". Wszyscy się chwalą, chcą się pokazać, a tak to zęby zaciskają, że musząznowu wydać pieniądze na następne butelki, a g... z tego mają. Każdy element tego pożal się boże "biznesu" to manipulacja: od zawartości soku, przez umowę na sprzedaż, a kończąc na systemie wypłacania prowizji. Na każdym etapie 99% osób jest frajerami, robiącymi dla ludzi, którzy stanowią poniżej 1%. Racja,że tego nie można nazwać piramidą (co to za piramida w stosunku 1 do 99) to jest po prostu "praca" za frajer jak w obozie pracy (choćnawet tam ludzie dostawali chociaż jedzenie i nocleg). Jak jesteście w tych 99% procentach i tego nie zrozumiecie, to nie dość, że jesteście frajerami to jeszcze idiotami. Bardziej dosadnie się tego wytłumaczyć nie da.
-
Ostatnio się dowiedziałem, że mój znajomy jak zaczął pić MV to dostałwysypki. Jak chciał zwrot pieniędzy to powiedzieli mu, że nie da się, a później przestali odbierać telefony. Sami sobie wnioski wyciągnijcie.
-
Prawda jest taka, że "obrońcy", czyli pracownicy MV, którzy wypowiadają się na tym forum to tacy, którzy nic się jeszcze nie dorobili (albo bardzo mało), słuchają tylko co jakiś czas historii jak ich "przyjaciele" z branży zarabiają grube tysiące, sami wykonują ślepo wszystko co się im powie, zaciskają pasa, wydają ostatnie pieniądze na kolejne butelki i... nic. Zysku niema, albo bardzo mały, trzeba wciskać to kolejnym osobom, bo poprzednie jużnie zamawiają itd. Co zostaje... z frustracji wyżywać się na takim forum w internecie, gdzie można poczytać całą prawdę o tym wszystkim. No, ale człowiek jest tak skonstruowany (a szczególnie jednostki podatne na takie systemy jak MV), że nie przyzna się do własnego błędu, nawet przed samym sobą. Wtedy zostaje tylko obrona swojej sytuacji, a raczej atak tych co ją krytykują. No i właśnie tak to tutaj wygląda.
-
No to widzę, że sobie podyskutowaliśmy. Wypowiedz na 10 zdań i zero konkretów. Jedynie sugestia, że pomyliłem PKB z PKP- hehe. No to grubo :). W tym MLM sami geniusze. Poza tym przy okazji została poruszona następna kwestia, która jest bzdurą, ale kto by się nad tym zastanawiał, przecież "mi tak powiedzieli". Oni nie mogą się mylić, oni są wspaniali, oni są wszechwiedzący... itd :). MV jest jedną z największych firm... hehe. Jak bym cała firma klasyfikowana była tylko z Polskimi firmami, ale brany był by obrót firmy z całego świata to jakoś wypadła był w drugiej setce polskich firm. Oczywiście o ile dane krążące po internecie są prawdziwe, równie dobrze mogą być grubo zawyżone. Same tylko sklepy Biedronka generują prawie 10x więcej obrotu niż całe MV na całym świecie. Taaaak ogromna jest to firma :)
-
MLM ma 1% obrotu na rynku w Polsce (rozumiem z całego rynku)?! Kto Ci takich głupot naopowiadał. Samo PKP w Polsce to 500 mld USD. Biorąc pod uwagę tylko (nie wchodząc w szczegóły PKP to bardziej dochód, a nie przychód) to 1% wychodzi 5 mld USD. Porównując to z rzekomymi obrotami tej firmy, które w skali roku wynoszą (lub wynosiły) 1 mld USD. Wychodzi na to, że w Polsce mogło by się aktualnie "pomieścić" całe światowe Monavie x 5! (zaznaczam x5). Swoją drogą za to lubię ludzi z MLM, oczywiście tych bardziej zaangażowanych w ten "biznes". Można im wcisnąć dowolną głupotę, a oni nie dość, że uwierzą w to bez zająknięcia to jeszcze będę wszystkim to powtarzać na około, a jak zajdzie potrzeba to jeszcze bronić tych racji. MASAKRA! Co za ćwierćinteligenci.
-
Najlepsze w tym wszystkim są te "nogi". Ci co sprzedają dostają prowizje zawsze od słabszej "nogi", czyli zawsze są dymani :). Choć byś nie wiem ile osób przyciągnął z jednej strony, a z drugiej masz tylko kilku to co dostajesz, nic :). Każdy zdrowo myślący nie wejdzie w taki "biznes". To jest zwykłe szukanie frajerów. Nie dziwne, że Ci co w to weszli bronią tego. No, bo co im zostało, jak by nie bronili to przyznali by się, że są frajerami :). Ludzie, odejdzie z tego syfu puki wam jeszcze trochę godności zostało. Im dłużej to będziecie ciągną tym gorzej dla was, a lepiej dla całej tej machiny.
-
Obawiam się, że to nie my nie potrafimy zrozumieć tylko Ty wpadłeś w to bagno i nie możesz (nie chcesz?) wyjść. Wierzysz w te wszystkie "zapewnienia" jednej osoby, czy jednej firmy? Wierzysz tylko dla tego, że ktoś Ci tam powiedział, albo gdzieś przeczytałeś? Ja Ci znajdę stronę gdzie jest napisane, że ziemia jest płaska, albo na świecie żyją zombi itp. jest też sporo ludzi którzy w to wierzą. Prawda jest taka, że im szybciej się wycofasz tym mniej stracisz- pieniędzy, znajomych, zdrowia.
-
dystrybutor-gratuje porównania i udowodnienia, że twoją wodę z sokiem można porównać do papierosów. Pytanie tylko po co, ale widocznie stawiasz te dwa produkty na równi. Do Janusz NL- w tym temacie było sporo przykładów takich samych produktów, czyli wody z sokiem z jagód acai, które można kupić jakieś 20x taniej. Wystarczy przeszukać kilka stron wstecz.
-
do dystrybutor MV- jak się nie ma argumentów to oczywiście przerzuca się dyskusję na co innego... w tym przypadku na papierosy :). Uspokoję Cię, jak najbardziej nie jestem za paleniem papierosów jednak to jest wątek "Monavie- kto został oszukany", czyli wydaje mi się, że nie o papierosach :). Swoją drogą trochę przekręciłeś pytanie na końcu (zresztą tak jak wszystkie "fakty" na temat MV), bo 400 złna papierosy to jednak ciągle mniej niż 700 na wodę z sokiem :). Jednak tutaj muszę przyznać Ci rację, biorąc pod uwagę papierosy i Twój sok z wodą, to jednak ten napój jest zdrowszy, nie ma co ukrywać :).
-
Dajcie sobie spokój z tym całym Monavi. Znam mechanizm działania firmy, ale najbardziej mnie dziwi to, że ludzie którzy są biedny dają się w to wciągać i wydawać 700 złmiesięcznie. Nie lepiej zagrać w totolotka za to? To było by sporo kuponów :). Można też iść do wróżki, nawet kilka razy. Efekt ten sam :). Pytanie jest następujące na ile jeszcze sposobów można wydać 700 zł niż na kilka butelek wody z sokiem.
-
Argument o lekarzach i badania na produkcie jest bardzo słaby i potwierdza tylko tyle, że wszyscy "dystrybutorzy" powtarzają tylko to co jest na ulotka promocyjnych. Na jednego lekarza, który wypowie siępozytywnie na temat tego soku, znajdzie się 10 którzy powiedzą, że to zwykły sok i ten sam efekt będzie jak się będzie pił regularnie jakikolwiek inny sok. O leczeniu chorób tych czymś to lepiej nie wspominać. Lekarz na takie pytanie, czy Monavi pomaga na reumatyzm, jaskrę itp, to przepisze receptę, ale do psychiatry.
-
Movavie nie polecam. Powiem więcej, przestrzegam we wchodzenie w takie coś. Jeżeli ktoś chce dla zdrowia to jest mnóstwo dużo tańszych i lepszych środków, no i łatwiej dostępnych, a nie z zapisaniem się do jakieś bliżej nie określonej "sieci ludzi". Dla biznesu to również nie polecam, bo to namawianie ludzi na taki produkt, który jest czystym marketingiem, a nie dobrym produktem. Poza tym system "dwóch nóg", który jest stosowany nie da Ci zarobić nic jak nie będziesz wciągał kolejnych osób. Zarabiasz zawsze od słabszej "nogi", czyli jak chociaż jedna osoba z całej siatki przestanie kupować to nie zarobisz nic, albo bardzo mało :). Genialne, ale tylko dla twórców systemu.
-
Jak ktoś chce pić zdrowy sok to ja mam taki przykład. W mnie w pobliskim centrum handlowym jest takie stoisko gdzie wyciskają sok ze świeżych owoców. Można kupić sok z którego składnikiem jest jeden owoc lub klika, jak kto chce. Cena to około 10 zł za 400 ml. Osobom "napalonym" na takie g... jak Monavi polecam kupić taki sok zamiast "cudownego" soku z butelki. Nawet jak będziecie kupować codziennie to 10 x 30 dni = 300 zł. Monavi na miesiąc to podobno 700 zł! Ponad dwa razy więcej. No i ilość- tam macie 400 ml x 30 = 12 litrów świeżego soku i to za każdym razem może być inny, jak kto chce. W "cudownym" soku z butelki macie 4 litry, czyli za cenę dwa razy wyższą macie 4 razy mniej. Jak bym był z Monavie, powiedział bym jeszcze więcej. Od każdego namówionego klienta, który przyjdzie i kupi świeży sok dostaniecie 1 zł. Taki sok kupuje dziennie kilkaset osób, no bądźmy skromni 200 osób, czyli zarabiam 200 zł dziennie bez kiwnięcia palcem. Co daje w miesiącu 6000 zł, a to tylko jedno stoisko w jednym centrum handlowym. Wystarczy, że mam 3 takie i mam 18 000 miesięcznie, czyli ponad 200 tyś na rok. Chyba mógł bym pracować w Monavi i wciskać ludziom takie głupoty, mogę wymyślać je nawet na poczekaniu, ale... niestety sumienie mi na to nie pozwala.
-
Jak to w MLM ładnie jest porównywana praca na etacie. Jaka to ona "gorsza" i w ogóle. Prawda jest taka, że podstawowa różnica jest taka, że jak idziesz pracowaćna etat to dostajesz wypłatę, stałą sumę pieniędzy i zazwyczaj na początku mniej, a później coraz więcej i to zależy tylko od Ciebie. W MLM jest tak (a w szczególności w Monavie), że jak przychodzisz to pierwsze co to Ty płacisz, czyli nie dostajesz, a wydajesz pieniądze. Natomiast to, czy dostaniesz cokolwiek, a już nie mówię o tym, że więcej niż włożyłeś, zależy od kolejnych frajerów, którzy będę płacić. Jak tu ktoś ładnie powiedział, nikt nikogo nie zmusza, więc to nie zależy od Ciebie tylko od innych osób, które chcą wejść. Nie zmusisz ich, więc jesteś całkowicie zależny od nich. Gdzie tutaj niezależność? Podsumowując: Etat- to Ty dostajesz pieniądze, stałe pieniądze i jak tylko Ci się chce to możesz awansować MLM- to Ty płacisz i wydajesz pieniądze i namawiasz innych, żeby robili tak samo, wtedy może odzyskasz swój wkład (ale statystycznie rzecz biorąc nie licz na to, lepiej zagrać w totolotka. Swoją drogą wyobraźcie sobie, że wydajecie 700 zł na kupony totolotka tak jak na Monavie... trochę zwiększa szansę wygranej :)
-
To dopiero trzeba być frajerem, żeby tak przepłacać jak taki sam sok można kupić 13x taniej :)... co najmniej 13x taniej :). To prawda biznes to niesamowity, żeby wciskać ludziom produkt 13x droższy. Jeszcze bardziej niesamowite jest, że znajduje się tylu frajerów, którzy to kupują. Patologia jeszcze większa, że dzięki temu masz być bogaty- hehehe...
-
Do piszącego z dnia 15:01 Mylisz się pisząc, "niech moc będzie z nami". Uświadom sobie,że nie ma żadnego "nami", czy "my". Tz. jest ale tylko dla tego, że wpłacasz 700 zł miesięcznie za kilka butelek wody z sokiem. No i najważniejsze, że chwalisz produkt i namawiasz do niego innych. Gdyby nie to to nie było by żadnego "my". Ta cała sympatia i przyjaźń jest bardziej iluzoryczna niż Ci się zdaje. Tym wszystkim ludziom z "samej góry" leży, żebyśzasuwał na ich prowizje, a oni muszą tylko uśmiechać się i pokazywać jak jest pięknie. Cała patologia tego systemu i za razem ironia polega na tym,że o szybciej i lepiej zarobisz w każdej innej firmie niż tam. Tak na prawdę szansę zarabiania dużych pieniędzy, czy w ogóle jakiś normalnych pieniędzy,żeby się utrzymać dostaje kilka osób na 1000. W normalnej firmie co najmniej kilkadziesiąt osób na 1000 zarabia na prawdę dobre pieniądze. Tak jak jużpisałem, jedynie dobry biznes to jest dla założycieli i ewentualnie dla tych co sąna samej górze i wszędzie gdzie sięnie pokarzą to szczerzą zęby.
-
Dokładnie. Prawdopodobieństwo jest tutaj kolejnym "zatajeniem" ważnych informacji, ale kto by się przyjemował :). Prezenter rysuje 3-4 kółka na tablicy i już niby masz zyski kilka tysięcy. No, ale nie dorysuwuje 50 inny, no bo po co :). Poza tym marża na tym produkcie jest ogromna. Jedyne osoby dla których to jest prawdziwie dobry biznes to założyciele firmy. Reszta tak na prawdę dostaje ochłapy za ogromne zaangażowanie w promowanie produktu. Wyprodukowanie takiego napoju (bo nawet nie jest to sok, nie spełnia takich wymagań) to kwota poniżej 1 PLN i to grubo. Drugie tyle to rozlewanie, dysytrybucja itp. To max. 2 PLN. Z tego co słyszałem butelka sprzedawana jest po 100 zł? Jak tak to marża jest jakieś 5000%. To jest aspekt ekonomiczny, ale niestey dużo bardziej ważny jest aspekt psychologinczy, który polega na przyciąganiu słabych jednostek i mamieniu ich ogromnymi zyskami. Trzeba edukować tych wszystkich ludzi, może chociaż cześć z nich przemyśli sobie to jeszcze kilka razy i nie da zarobić tym naciągaczom. Niestety prawda jest smutna, ponieważ powstrzymać się tego nie da i na tym polega wykorzystanie tego mechanizu. Jest ogromna ilość ludzi, którzy w to wierzą. Co więcęj są to czaasami (bardzo rzadko, ale jest to bardzo "promowane") ludzie wykształceni i na wysokich pozycjach społecznych. No, ale taka natura ludzka. Ludzie na wysokich stanowiskach to również ćpuny, pijacy, zabójcy itp. Tak już jest i nic na to nie poradzimy. Mimo wszystko trzeba o tym mówić, może mniej ludzi będzie sprzywdzonych.
-
MLM- podając jakieś nazwiska osób, które "niby" dobrze zarabiają to właśnie złapałeś się na jeden z najważniejszych "haczyków" w branży. "Praca" tych ludzi polega właśnie na pokazywaniu się i chwaleniu "bogactwem", żeby całe masy na dole uwierzyły do czego można dojść. To prawda, że jest kilka osób, które na tym dobrze zarabiają. Niestety jest to prawda, ponieważ to świadczy o tym, że znalazło się bardzo dużo osób, które kupiły choć kilka produktów danej firmy i to starczy. Ktoś w końcu musi zgarniać te prowizje za tysiące sprzedanych produktów. Poza tym pisanie, że są to "jedni z najlepiej zarabiających ludzi w Polsce, czy na świecie" jest ogromnym przekłamaniem. Kilkoro ludzi "na górze" zarabia kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie, ale kilkadziesiąt tysięcy to zarabia kilkadziesiąt tysięcy ludzi w Polsce. To jest wszystko tak nadmuchane i sztuczne, że aż szkoda na to patrzeć. Niestety płacą za to masy ludzi, którzy wieżą w te bzdury, że nie robiąc nic można mieć samochody, zagraniczne wycieczki i pracować z uśmiechem na twarzy. Uśmiech tych wszystkich ludzi jest strasznie obłudny. Taki człowiek uśmiechając się do Ciebie myśli "o następny frajer od którego dostanę prowizję, a ja uwierzy w to bardziej to będę przez niego dostawał dużo prowizji". Smutne, że tyle osób w to w chodzi, ale niestety jedyne co możemy zrobić to edukować, żeby jak najwięcej osób wiedziało jak to na prawdę wygląda.
-
Dokładnie. Prawdopodobieństwo jest tutaj kolejnym "zatajeniem" ważnych informacji, ale kto by się przyjemował :). Prezenter rysuje 3-4 kółka na tablicy i już niby masz zyski kilka tysięcy. No, ale nie dorysuwuje 50 inny, no bo po co :). Poza tym marża na tym produkcie jest ogromna. Jedyne osoby dla których to jest prawdziwie dobry biznes to założyciele firmy. Reszta tak na prawdę dostaje ochłapy za ogromne zaangażowanie w promowanie produktu. Wyprodukowanie takiego napoju (bo nawet nie jest to sok, nie spełnia takich wymagań) to kwota poniżej 1 PLN i to grubo. Drugie tyle to rozlewanie, dysytrybucja itp. To max. 2 PLN. Z tego co słyszałem butelka sprzedawana jest po 100 zł? Jak tak to marża jest jakieś 5000%. To jest aspekt ekonomiczny, ale niestey dużo bardziej ważny jest aspekt psychologinczy, który polega na przyciąganiu słabych jednostek i mamieniu ich ogromnymi zyskami. Trzeba edukować tych wszystkich ludzi, może chociaż cześć z nich przemyśli sobie to jeszcze kilka razy i nie da zarobić tym naciągaczom. Niestety prawda jest smutna, ponieważ powstrzymać się tego nie da i na tym polega wykorzystanie tego mechanizu. Jest ogromna ilość ludzi, którzy w to wierzą. Co więcęj są to czaasami (bardzo rzadko, ale jest to bardzo "promowane") ludzie wykształceni i na wysokich pozycjach społecznych. No, ale taka natura ludzka. Ludzie na wysokich stanowiskach to również ćpuny, pijacy, zabójcy itp. Tak już jest i nic na to nie poradzimy. Mimo wszystko trzeba o tym mówić, może mniej ludzi będzie sprzywdzonych.
-
A genetalnie MLM polega na tym że zarobki uczestników systemu są generowane głównie poprzez rekrutację nowych członków, w celu zbycia im produktów nie tyle do konsumpcji, co dla "zapewnienia sobie poprzez ich zakup specjalnych korzyści. Oczywiście są tacy co brną w to dalej i jeszcze bardziej nakręcają siebie i innych. Im później zrezygnują tym większą ich porażka (albo tym większymi oszystami są).
-
Współczuje ludzią, którzy są w MLM... jakimkolwiek. Wplątali się w to i tak mocno wierzą, że osiągną sukces, że oczukują wszystkich w ogoło, a tak na prawdę najbardziej siebie. To się właśnie z pozoru silne jednostki. To coś na kształ katów za czasów III rzeszy. Oni też uważali, że robią dobrze, bo im to wmawiano i tak mocno w to wierzyli, że potrafili bez zasnatowienia zabijać ludzi. No coż, ludzie mają pewne cechy które po porstu są i zawsze się znajdą takie słabe jednostki, które podążą za "liderem".