mam pytania dotyczace klykcin konczystych,wirusa HPV.Otoz,zlapalam to 7 i pol roku temu...potem poznalam meza,szybko zaszlam w ciaze i wtedy ujawnily sie klykciny...mialam je zamrazane ale ze wzgledu na ciaze nie mialam zadnych lekow.Nikt nigdy mi nie pwoiedzial czy typ HPV jest rakotworczy czy tez nie,moze w ogole nie badali jako,ze mialam same klykciny :/ urodzilam normalnie...nawet nie wiedzialam,ze dla bezpieczenswa powinnam byla miec cesarke! rok temu panownie sie badalam i wyszlo,ze niczego nie ma,ale wiadomo,ze wirus po prostu moze''spac'' zaras po badanich wyszlo,ze moj maz tez to ma...klykciny.Byl u lekarza,zostaly one czyms potraktowane i zniknely.Teraz zastanawiam sie czy maz mogl mnie tym zarazic....wiem,ze to ja jego pierwsza zarazilam ale czy on mogl mi to ''oddac''?!!! bardzo prosze o komentarze jesli ktos cos wie!dziekuje
