Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zielonysłonik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Black - jeśli chodzi o krzywą macicę to może chodziło o to że jest tyłozgięta? Ja mam taką przypadłość :-) Stwierdzoną przez 4 różnych lekarzy. Że obie z siostrą to nie musi być przypadek bo to ponoć głownie sprawa dziedziczna. Mnie straszono, że przez tyłozgięcie będę miała problem z zajściem w ciąże no ale nie sprawdziło się, w pierwszą zaszłam w pierwszym cyklu starań w drugą w 3. Za to lekarz stwierdził, że mocno tłozgięta macica prawdopodobnie miała wpływ na przebieg porodu który zakończył się cc.
  2. black-black patrzę teraz do mojej karty ciąży miałam robioną co 4 tygodnie morfologię i mocz na NFZ, Grupę krwi na początku odpłatnie ponieważ nie jest refundowana. Miałam pobieraną krew 2 razy i mam wyrobioną kartę. Płaciłam 5o zł Dalej na nfz: TSH - ok 12 tc HBS - w 22 tc i 36 tc CRP - w 32 tc Cytologia - w 10 tc Glukoza na czczo - 10 tc Obciążenie glukozą - 22 tc Owa - 12 tc i 36 tc Na koniec zaraz w 38 tc badanie GBS w kierunku paciorkowca nierefundowane. Wymaz z pochwy i odbytu ok 30 Zł. Bardzo ważne badanie.
  3. Ninka - to bardzo normalne, że tak reagujesz! Jeśli mieliście takie problemy to nic dziwnego, że się martwisz i dmuchasz na zimne. Sama będąc w Twojej sytuacji też pewnie nie umiałabym zachować spokoju. Ja jestem po jednej ciąży bez większych komplikacji w którą zaszłam w pierwszym cyklu starań i teraz w drugiej w którą zaszłam w 3 cyklu. Wiadomo, że też się martwię o to, żeby wszystko było dobrze, żeby szczęśliwie donosić ciążę i urodzić zdrowe dziecko. Staram się jednak myśleć pozytywnie, możemy się dobrze odżywiać, oszczędzać się i stawać na głowie żeby było dobrze ale prawda jest taka, że jak się będzie miało coś stać to i tak się stanie i nie będziemy miały na to większego wpływu. Także dziewczyny głowy do góry musimy myśleć pozytywnie. Będzie dobrze! Ninka - od takiej znajomej to ja bym się na bank bardzo szybko odcięła. Ostatnie co Ci teraz potrzebne to analiza wszystkich możliwych problemów i przypadłości które mogą Cię spotkać. Potrzebny Ci teraz spokój. Wrzoska - padłam normalnie pewnie lekarz próbował zasiać ziarenko niepewności co byś się zgłosiła znowu prywatnie do niego za tydzień, zaplaciła za kolejną wizytę i kolejne usg. Mógł to zrobić w bardziej logiczny sposób :D
  4. Ninko trudno powiedzieć ale pewnie takie komentarze będą się pojawiały coraz częściej. Jak pisałam na forum będąc w pierwszej ciąży to w końcu musiałyśmy się stąd wynieść na prywatne forum bo głupim docinkom nie było końca. Z Twoim postem oczywiście się zgadzam. Jeśli tylko ma się mniej z tego powodu stresować to warto iść i zrobić dla świętego spokoju ale myślę, że w sytuacji gdy nic się nie dzieje niepokojącego to nie jest to konieczne. Niestety system opieki zdrowotnej w Polsce to jedna wielka porażka i trzeba się naprawdę nachodzić żeby znaleźć dobrego, kompetentnego lekarza który nie będzie bagatelizował sprawy i szczędził skierowań na badania. Ja na nfz miałam wykonywane usg 4 razy. W 10, 23, 31 i 38 tc. No i ostatni piąty raz już w szpitalu gdy byłam tydzień po terminie. Prywatnie o ile dobrze pamiętam wykonywałam w 14 tc, bo akurat tak się zdarzyło, że był to przełom roku i jeszcze nie podpisano umowy z nfz więc na chwilę zostałam bez opieki lekarskiej. Pamiętam, że na tym usg została już określona płeć. Normalnie na nfz przewidziane są 3 po jednym na każdy trymestr ale z racji, że na tym drugim usg wyszło, że mam za nisko osadzone łożysko to w 31 tc kontrolowano czy się dźwignęło.
  5. Większość badań można zrobić przecież na nfz. Ja w pierwszej ciąży nie chodziłam w ogóle prywatnie do lekarza. Cały czas na nfz i jeśli chodzi o badania to z tego co pamiętam płaciłam tylko za grupę krwi i gbs. Teraz również zamierzam chodzić na nfz a na prywatną wizytę tylko wtedy gdy faktycznie nie będę mogła dostać się do swojego lekarza a będzie się coś działo. Zarówno w pierwszej ciąży jak i teraz nie robiłam bety. Zrobiłabym ją tylko i wyłącznie gdybym miała podejrzenie, że się coś dzieje. Także kiwi kisia w ogóle nie przejmuj się takimi komentarzami. Na Twoim miejscu jeśli nic się nie dzieje niepokojącego, nie masz silnych bóli brzucha, nie plamisz to spokojnie poczekałabym do terminu wizyty. Gdyby coś się między czasie zaczęło dziać niepokojącego to od razu szpital.
  6. Ninko mi się udało zapanować nad mdłościami w pierwszej ciąży. Pojawiły się straszne na tydzień dokładnie jak zaczęłam zażywać witaminy. Powiedziałam o swoich spostrzeżeniach lekarce i stwierdziła że bardzo możliwe, i że widocznie nie są mi one potrzebne, kazała brać co 2-3 dzień i koniecznie na noc, żeby przespać ewentualne skutki uboczne. Faktycznie jak się zastosowałam do tego to było ok. Mdłości pojawiały się tylko wtedy gdy byłam bardzo głodna no ale na to było rozwiązanie. W szufladzie zawsze miałam jakiegoś krakersa, sucharka czy jabłko i przegryzałam zanim wstałam z łóżka bo jak wstałam po nocy z pustym żołądkiem to nie raz do kibelka nie zdążyłam dolecieć. Jedyne co mogę doradzić to przestawienie zażywania kwasu foliowego na wieczór, zjedzenie czegoś nim się wstanie z łóżka, jedzenie często ale w mniejszych ilościach, nie doprowadzanie do uczucia głodu i ssania w żołądku i przede wszystkim opanowanie nerwów. Niestety ale stres bardzo nasila te dolegliwości. Wiem co mówię bo będąc w pierwszej ciąży studiowałam. Pamiętam jak nic, że za każdym razem gdy miałam mieć zajęcia na uczelni to jak wstawałam rano to pierwsze co to zaliczałam kibelek. Zwyczajnie denerwowałam się tym, że będzie mi nie dobrze, że będę musiała co chwilę wychodzić na zajęciach.
  7. Ninka cały dzień masz mdłości? Zażywasz witaminy, kwas foliowy?
  8. Agusia - ja przy moim ciśnieniu miałam wręcz zaleconą kawę w pierwszej ciąży. Jak tylko cię nie odrzuca zapach to cieniutką możesz sobie spokojnie wypić :D mnie odrzucało Mam przeczucie że będzie drugi syn. Zachcianki takie same jak w pierwszej ciąży czyli na słono, ostro, kwaśno a słodycze mogą błagać a nie tknę. Pogoda fatalna. Dobrze, że ważę trochę więcej bo by mnie wiatr porwał w drodze do sklepu.
  9. Berisha - na zaparcia polecam kiwi :)
  10. Cześć dziewczyny, U mnie w dalszym ciągu tylko senność i senność i ból piersi. Póki co to nie wiem co to mdłości i mam nadzieję, że się nie dowiem choć równie dobrze mogą się odezwać jutro :D Za to wciągnęłam na noc kebaba a na śniadanie hot doga. Dzwoniłam dziś do przychodni i wizytę lekarską mamy we wtorek.
  11. ale mnie niemoc spotkała... normalnie spałabym i spała a tu mały zrzucił mnie z łóżka o 6 rano i witaj nowy dniu ;/ teraz poszedł spać no ale co z tego, jak sobie pofolguje jeden drugi dzień to dom zarośnie brudem i już nigdy w życiu się nie dosprzątam. Piersi mnie zaczęły boleć od nowa więc się trochę uspokoiłam. Czekam na wasze relacje z pierwszych wizyt.
  12. Niestety nie wyklucza, nawet jej wzrost nie wyklucza natomiast przeważnie w ciąży pozamacicznej utrzymuje się ona na nieco niższym pułapie bo ma słabszy przyrost aż do momentu aż zacznie spadać. Jedyny pewny sposób wykluczenia ciąży pozamacicznej to jest badanie usg. Ale z tym też bywa różnie bo czasami na usg w macicy nie widać jeszcze pęcherzyka bo owulacja była później. Jak nie ma bóli brzucha i plamienia to myślę, że nie ma się co na zapas martwić.
  13. Ja na razie nie robiłam bety i nie będę robić a do lekarza się wybiorę dopiero za tydzień, chyba, że do tego czasu będzie się działo coś nie dobrego. Usg i tak nie ma sensu robić tak wczas nawet tego dopochwowego żeby się nie stresować za w czasu, że nie ma jeszcze serduszka. Tamtym razem miałam robione w 10 tc teraz też pewnie tak będzie. A wy jak tam dziewczyny? Kiedy wizyty?
  14. a to pierwsze badanie bety? żeby sprawdzić jak przyrasta to powinnaś ją powtórzyć np. pojutrze teraz wynik jedynie potwierdził ciążę i wykazał mniej więcej w jakim tygodniu możesz być
  15. berisha - ja również się cieszę tak jak 2 lata temu a mój mąż jeszcze bardziej :-) Myślę tylko, że jak przyjdzie bliżej porodu to będę robić w gacie :-) W tamtej ciąży się nie bałam bo nie byłam świadoma jak to jest a teraz już wiem czym to pachnie ;-)
×