Nazwęjąhania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nazwęjąhania
-
cześć dziewczyny :) U mnie jakoś powoli leci.. bardzo powoli.. z jednej strony czas w pracy pędzi ale potem wieczorami myślę i liczę dni do testowania. Jestem tydzień po IUI. Żadnych objawów, nic mnie nie boli, brzuch właściwie bolał mnie tylko w dzień IUI a tak mój organizm nie wysyła żadnych sygnałów. Popsuła mi sie cera ale to skutek uboczny luteiny, tak samo jak senność. Siedzę więc i odliczam. Właściwie to cieszę się że nie mam objawów bo nie wmawiam sobie niczego, może lepiej zniosę porażkę. A jak pozostałe dziewczyny po IUI? Aggie i Gabiga jak się czujecie? pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki za starania :)
-
Aggie79 życzę głębokiego snu i powodzenia jutro :)
-
Witajcie, jestem już po, bardzo chce mi się spać, nie wiem czy to głupi Jaś czy fakt że budziłam się w nocy ze stresu. Dobrze ze nie muszę iść dziś do pracy i mogę odespać :) dziękuje za trzymane kciuki, Aggie i Gabiga, fajnie że ktoś przechodzi teraz to samo co ja :) Oby te dwa tygodnie minęły szybko, ja już przygotowałam sobie sześć książek, które od Świąt czekają na mnie z przygodami tak bardzo innymi od codzienności, że na pewno mnie trochę oderwą :) trzymam kciuki za Nas wszystkie :)
-
Dziewczyny trzymam mocno kciuki aby IUI sie Wam powiodło. Ja mam IUI jutro o 10:30 jejku nie zasnę dziś.. Jak wyłączyć myślenie?
-
Witajcie dziewczyny :) Jestem już po stymulacji do IUI tak jak Aggie79 i Gabiga, pisałyscie o rozmiarach pęcherzyków: Dzis miałam USG (12 dc) i z prawej są pecherzyki 24 mm, 19 mm, 14 mm, z lewej 19 mm i kilka mniejszych. Wieczorem bedzie zastrzyk z Ovitrelle a w piątek o 10 IUI. nie chcę sobie robic wielkich nadziei, więc staram się ciagle sobie powtarzać statystyki.. MiLena80 Witaj, ja tez mam obnizony AMH (jedna diagnostyka wskazała 1,4 a druga 1,7) i juz pierwszy raz w klinice niepłodnosci powiedziano nam że kończy mi sie czas, że wyniki fatalne i tylko INVITRO. Ale lekarzy i klinike zmieniłam, zadem kolejny lekarz nie uznał tego wyniku jako zwiastun problemów bo podobno kiedy kończy sie rezerwa to obkurczają sie jajniki a moje są wręcz większe niż standardowe. Czy którykolwiek specjaliste dopatrzył sie u Ciebie obkurczenia jajników?
-
Cześć dziewczyny Serdecznie gratuluje tym którym sie udało, życzę Wam zdrowka :) Tak jak wcześniej pisałam przymierzamy sie do pierwszej IUI i jestem dziś po drugim zastrzyku z fostimonu a w poniedziałek usg :) Ciekawe co będzie ... Pozdrawiam
-
digital girl 31 absolutnie nie odebrałam wiadomości w zły sposób, i dziękuję Ci za słowa otuchy, może z M. przemyślimy więcej prób IUI. Wszystkim Wam życzę Szczęśliwego Nowego Roku, kochane, zbliża się ROK WĘŻA, który ma być rokiem płodności.. pozdrawiam serdecznie :)
-
Witaj digital girl 31 wiem, że się nie znamy, i że przy takim okresie starań pewnie już nie jedną metodę poprawienia jakości nasienia przerobiliście, ale może przyda Ci się nasze doświadczenie; jeszcze rok temu M. miał 17 mln plemników, z czego w ruchu 32% ale tylko 1% prawidłowej budowy. Bardzo się wtedy załamaliśmy, ale nie poddaliśmy. oprócz standardowych witaminek, nie przegrzewania miejsc kluczowych, zmiany diety (więcej warzyw i owoców M. był świeżo po diecie białkowej modnej w tamtym czasie) podsuwałam mu mieszankę ziołową Ojca Sroki i kapsułki MACY (trzeba ją zamawiać z reguły w aptekach). Myślę, że to wszystko na raz mogło się przyczynić do poprawy wyników M. Nie chciałam się mądrzyć, tylko podzielić niewielkim doświadczeniem :) pozdrawiam Cię serdecznie.
-
Witajcie :) Dziękuję za miłe przyjęcie :) Co do wyników M. dokładne parametry: Liczba plemników 62 mln z czego 36% w ogóle ruchliwych, ruch szybki linearny 12%, ogólny odsetek prawidłowych 16% Diagnoza: Asthenozoospermia. W teście SWIM UP plemników o prawidłowej budowie 11%. Wiem, że mogły być te wyniki wiele gorsze, ale na te wyniki nakładają się pozostałe problemy: 2 tygodnie temu wykonaliśmy test PCT, wynik niestety ujemny, ani jednego żywego plemnika. Do tego niedoczynność tarczycy (dziwnym trafem wcześniej nie stwierdzona), prolaktyna 35,41. W Październiku 2011 hormon AMH wyniósł 1,36 przy normie 1,4-7,6 (dwa miesiące później inna diagnostyka wykazała poziom AMH 1,7) Z moją owulacją różnie bywało, jakiś czas brałam Clo i bromergon, piłam ziółka, od kilku miesięcy owulacja występuje regularnie, nie wiem jednak czy nie przestymulowano mojego organizmu gdyż na macicy pojawił się niewielki mięśniak (według lekarza niegroźny i daleko usytuowany). Teraz biorę euthyrox 25, czekam na nowe wyniki hormonów, jeśli się unormowały w styczniu inseminacja. Długo zastanawialiśmy się nad in vitro ale ze względu na koszt, najpierw dajemy sobie szansę przy inseminacji. przepraszam, że tak się rozpisałam, pozdrawiam serdecznie.
-
Witajcie, Od jakiegoś czasu czytam Wasze posty i w końcu zebrałam w sobie odwagę aby opowiedzieć o swoich staraniach na forum. Wiele Waszych historii jest mi bliskich. Być może moja tez okaże się komuś pomocna. W styczniu oboje z M. będziemy obchodzić 30 urodziny, małżeństwem jesteśmy 3 lata, nasze starania trwają ponad dwa. Mamy za sobą już wiele badań, dwie kliniki i kilku specjalistów. Teraz jesteśmy w rękach kolejnego, poleconego lekarza i pod jego opieką liczymy, że nasze marzenie o powiększeniu rodziny się spełni. Jest późno, wyglądam przez okno na palące się gdzieniegdzie światła i uświadamiam sobie jak jest nas wiele.. Szkoda, że tak mało się mówi o problemie niepłodności. Nie spotkałam się z żadną literaturą ani dokumentem zgłębiającym zagadnienie. Jedyna ciekawa pozycja to książka „Dziecko z chmur w której w końcu poczułam, że ktoś wie co przechodzę.. Zaraz wpychałam ją w ręce bliskich w nadziei, że okażą mi więcej zrozumienia. A jednak kolejne Święta w „rodzinnej atmosferze przyniosły tylko gorycz, łzy, chęć do zaszycia się w domu. Kolejne szczere życzenia, dobre rady, dobre nowiny w rodzinie. Dobrze, że jest to i podobne fora, dobrze, że możemy się wygadać, wspierać, cieszyć razem. Życzę wszystkim forumowiczkom szczęśliwego Nowego Roku i spełnienia marzeń.