KawowaKobietka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KawowaKobietka
-
ja jem trzy posiłki w ciągu dnia nie pilnuje specjalnie kalorii natomiast jem tylko śniadanie, obiad i kolację i żadnych przekąsek pomiędzy to oznacza dość duże przerwy miedzy posiłkami, zwłaszcza, że ostatni posiłek zjadam około 17 ale tylko w ten sposób potrafię w miarę trzymać się w ryzach, zwłaszcza że pracuję zdalnie, więc dużo czasu spędzam w domu a tam same wiecie lodówka, szafki z przekąskami istna masakra :) chciałabym jeść normalnie pięć posiłków ale jak zaczynam tak robić to ciągle jestem głodna zaczynam podjadać i w rezultacie zjadam dziesięć a nie pięć ;) w końcu te kilogramy nie wzięły się z powietrza, tak udaje mi się trzymać w ryzach i co najważniejsze chudnąć
-
wstawać śpiochy ;) melduję się na polu walki, pełna energii, werwy i gotowa do działania i walki, dziś jak widzicie w dobrych humorze, nie wiem czy to zasługa spadku wagi czy jednak mniejsza ilość jedzenia po prostu służy ludziom i organizm jest nie obciążony :) trochę już poćwiczyłam, poprasowałam od rana też sporo i zaraz biorę się za pracę i ćwiczenia Prohibicja co tam u Ciebie ;) jak leci....waga ;) pamiętasz zawody nie ;) zatem wody dużo pić Czarna Kicia chyba nie masz wiele do zrzucenia i jak widzę także bardzo dobrze Ci idzie :) dziękuję za miłe słowa, życzę udanego dnia Pestka współczuję migren, jestem szczęściarą bo jeszcze nigdy porządnie mnie nie bolała głowa, wiem natomiast jak to jest jak boli ząb :) u mnie działa tylko Pyralgina w potrójnej dawce, mam nadzieję że dzisiejszy dzień będzie pozytywny i bez żadnych migren .. wolajcie greenpeace, i zmieniam się i cała reszta Babeczek które pominęłam :) w porannym powitaniu gdzie się ukrywacie :) do boju ;) Kawa dla każdej i miłego udanego dnia będę zaglądać a i jeszcze mój jadłospis
-
mam nadzieję że za chwilę zjawi się przynajmniej kilka z Was bo coś ostatnio mało wpisów przybywa na tym topiku póki co KAWA DLA KAŻDEJ :) ja już na stanowisku, pełna energii i zapału, po śniadaniu i pierwszych ćwiczeniach :) wstawać Kobietki i do kolejnego dnia walki o siebie zapraszam :) będę zaglądać
-
jasne Dorortek serdecznie witam :) myślę, że inne koleżanki także miło Cię przyjmą, ważne nie uciekaj - przyłącz się i wspólnie walcz na pociesznie powiem Ci tylko, że jak zaczęłam ważyłam więcej :) więc jeśli chcesz dasz radę !!! heh ja chyba nie mogę spać :), czuję ssanie w żołądku ale póki co zapijam kawą, na topikach pusto , wpadnę z samego rana :)
-
przyszłam się pochwalić ;) dzień zaliczony dietetycznie trzymałam się w ryzach a i poćwiczyłam sporo , zmykam chyba do łóżka co by głód nie kusił Prohibicja małe zawody bardzo chętnie :) zobaczymy najważniejsze to się nie poddawać :) damy radę a co do mierzenia również się nie mierzę wystarczy mi waga :)
-
dziękuję Potforku za miłe przywitanie :) i uciekam ćwiczyć :) zaglądam czytam i jestem na bieżąco :) Beldi powiem Ci że ja też poległam i wiem co to znaczy zaczynać od nowa w sumie nie zupełnie od nowa ale zrobić ogromny krok w tył, doszłam do wagi 115 kg opamiętałam się schudłam do 90 jeszcze w listopadzie ubiegłego roku było 90 a dziś mam 103 na liczniku a byłam już taka bliska 89 , kibicuję Ci i Wam wszystkim czasem tak widocznie musi być , czasem musimy sięgnąć dna aby się odbić i zacząć na nowo, chociaż każdy powrót jest trudniejszy i ciężko się na nowo zmobilizować ale jeżeli bardzo tego pragniesz - dasz radę
-
zgadza się dla mnie też wieczorki są trudne zwłaszcza że staram się ostatni posiłek zjadać około 17 , też staram się dużo pić aby jakoś oszukać napady głodu, powiem Ci wolajcie greenpeace że pamiętam doskonale jak ważyłam 115 kg i podjęłam walkę i dałam radę i myślę, że Ty także sobie poradzisz, musi być Ci na pewno ciężko pod kątem psychicznym, bo wiem jak sama się czułam w tamtym czasie ale wierzę że może już w lutym zobaczysz upragnioną dwójkę na wadze :) zresztą kibicuję wszystkim
-
witam Panie :) ja już po obiedzie, stronka do przeliczania kalorii superowa, chociaż ja nie patrzę w kalorie, myślę, że tymi trzema posiłkami nie przekroczę limitu 1200-1400, przynajmniej taką mam nadzieję, dopóki będę trzymać się w ryzach i nie będę nic podjadać będzie dobrze :) Prohibicja, nie wiem jak Ty ale ja mam 169 w sumie fajnie starować z takiego samego pułapu, będziemy mogły obserwować swoje wyniki i podobnie tak jak ty dążę do wagi 70 kg i mam nadzieję, że nam się to obu uda :) oby tylko żadna z Nas się nie poddała tak jak któraś z Was powiedziała wcześniej nawet jak zawalimy, dobrze wrócić, powiedzieć o błędach, wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski i zacząć walkę na nowo :) zobaczymy czy jak moja mała wróci ze szkoły będzie miała ochotę na wspólną zumbę, póki co trochę poćwiczyłam od rana więc nie jest źle :) do wieczorka / trzymam za wszystkie kciuki oby każda wieczorem napisała że to udany dietetycznie i zaliczony sportowo dzień :)
-
dokładnie Prohibicja zumba to kapitalna sprawa, jak nie w grupie to po prostu poszukać na you tube i ćwiczyć przed kompem, tu jest fajny filmik w miarę krótki dla początkujących dobre i 10 minut ruchu , był czas że ćwiczyłam z nim i z moją małą córeczką chyba muszę do tego wrócić :) http://www.youtube.com/watch?v=Vf0q6qtThF4
-
cześć dziewczyny ja co prawda z innego topiku ale wpadłam do Was na chwilę bo u mnie pusto :) planowałam powitać Nory Rok z dwucyfrową wagą i niestety także się nie udało - porażka na całego :( zwłaszcza że jeszcze w listopadzie ubiegłego roku miałam 90 na wadze, mam takie wahania wagi że po prostu jedna wielka masakra, potrafię w jeden miesiąc nadrobić ponad 10 kg to po prostu szoooook, obserwuję Wasz topik od dawna i lubię tu zaglądać, mam nadzieję, że mogę troszkę bywać u Was i na topiku do którego się zadeklarowałam :) witajcie więc z rana kawa dla każdej :) i trwajcie w postanowieniach ja już po śniadaniu i pierwszych ćwiczeniach biorę się za pracę do potem
-
plan na dziś śniadanie 4 ciasteczka owsiane ze słonecznikiem + 6 suszonych śliwek obiad porcja zapiekanki makaronowej z mięsem i warzywami kolacja 2 kanapki z wędliną i ogórek oczywiście dużo wody, witaminy, herbata regulująca przemianę materii i tabletki z błonnikiem ananasem i chromem
-
witam jako pierwsza :) ja też jestem nałogowym kawoszem, chociaż kawa niestety do najzdrowszych napojów nie należy...zresztą same doskonale wiecie co na temat kawy piszą, oczywiście w małych ilościach jest rewelacyjna przy diecie gorzej jeśli przesadzamy z ilością ;) czyli tak jak ze wszystkim ja kupuję wodę Polaris z Biedronki bo ma dość dobry smak i popijam przez cały dzień od samego rana i uzbiera się w ciągu dnia około 2 butelki jak sobie ciągle o tym przypominam :) bo gdy odpuszczę to mam takie dni, że lecę na samej kawie :) dziś z samego rana moja waga pokazała 2 deko więcej, pewnie powiecie że przy takiej wadze to nie ma to większego znaczenia, ale przyznam, że trochę mnie to zaskoczyło, trzy posiłki, dużo ćwiczyłam a tu nadwyżka - coś jest w tym aby jednak nie robić tego codziennie z drugiej strony jak odpuszczę to skończę ze 150 na liczniku albo i więcej , tak więc ja postanowiłam ważyć się każdego dnia aby mieć sytuację pod kontrolą, w sumie zmobilizowało mnie to tego aby dziś trochę więcej niż wczoraj poćwiczyć za chwilę rozpiszę mój jadłospis na dziś, póki co jeszcze nie jestem pewna co na obiad i kolację :)
-
wolajcie greenpeace nie przejmuj się docinkami, skoro jesz 4 małe posiłki możesz sobie pozwolić na małą ilość kabanosa i nie ma w tym nic złego ważne aby ogólny dzienny bilans był ujemny i abyś nie jadła tego zbyt późno
-
witam wieczorową porą :) dzień zaliczony bardzo dobrze - wytrwałam w moim postanowieniu zjadłam trzy posiłki, sporo piłam :) głównie wody około 3 litry, oprócz tego herbatki w tym na trawienie, ćwiczyłam dziś i mam zamiar jeszcze przed pójściem spać poćwiczyć do zobaczenia jutro z samego rana
-
nie wiem czy wiecie dziewczyny ale są przyprawy które warto dodawać obficie do potraw ułatwiają spalanie kalorii, poprawiają przemianę materii, jest taka dieta 3D CHILI i ona właśnie zakłada komponowanie 5 posiłków odpowiednio przyprawionych i jest naprawdę skuteczna te przyprawy to cynamon, imbir, papryka chili lub papryka ostra, kardamon, zioła prowansalskie, a także cebula i czosnek
-
właściwie takim sposobem chudłam szybko i skutecznie więc zamierzam się tego nadal trzymać , trzy posiłki dziennie i ćwiczenia, dodatkowo słodzik zamiast cukru i jakieś witaminy planuję też wprowadzić herbatki regulujące przemianę materii oraz preparat hamujący łaknienie z chromem, ananasem i błonnikiem, mój dzisiejszy jadłospis śniadanie musli z bananem i kawałkami czekolady z mlekiem oraz kanapka z chudą wędliną obiad ryż na mleku z suszonymi śliwkami, żurawiną, rodzynkami i skórką pomarańczową posypany obficie cynamonem kolacja 2 kanapki z chudą wędliną i 2 marchewki wybaczcie ale ja muszę wszystko rozpisywać tylko wtedy udaje mi się trzymać w ryzach jak mam ściśle określony plan, jak nie rozpiszę, jem zwykle co popadnie i w każdych ilościach ..... :)
-
zawsze miałam problemy z wagą ale zwykle moja waga wynosiła między 70 a 75 kg potem załamanie, depresja i tak doszłam do wagi 115 kg, tak droga założycielko forum w krytycznym okresie ważyłam właściwie tyle samo co Ty, nie wiem dokładnie jak Ty się czujesz, wiem jak ja się czułam z taką wagą, samotność, niechęć do wychodzenia z domu, lęk przed ludźmi i ich wzrokiem, zmobilizowałam się postawiłam sobie cel, że schudnę i nawet nieźle mi to szło , spadłam do 90 kg jedząc trzy posiłki dziennie bez podjadania, ćwicząc na orbitreku, chodząc na spacery i tak jak koleżanka wyżej ważyłam się każdego dnia, cieszyła nawet jedna kreseczka w dól, wstyd przyznać ale jeszcze pod koniec listopada ważyłam 90 a potem po prostu kolejne załamanie i tylko widok rosnącej wagi na pasku wagi, w ostatnim miesiącu jadłam za 3 jak nie za 4 i właściwie nie ruszałam się prawie wcale, wstyd bo jak można w miesiąc i trochę przytyć 13 kg i nie jest to żart , doskonale wiem że można się doprowadzić w bardzo krótkim czasie do tragicznego stanu, chyba nie najtrudniejsze jest samo chudnięcie co trzymanie stałej wagi ..... :)
-
to właśnie ja, witajcie witajcie :) a teraz coś więcej o mnie