Natka1230
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Natka1230
-
Kotek1975 Czy będziesz robiła scretching albo AH gdo criotransferu? I ile bierzesz tej wit.B6 i B12? Mi już chyba nerwy puszczają takk się boję że to crio znów się nie uda. Też planujemy z mężem że może w lutym podejdziemy do crio. Życzę Ci powodzenia z całego serca Berbla001 Ten pn Scoring to chyba jakaś dokładna diagnostyka zarodków ale nie jestem pewna
-
lato76 bardzo Ci współczujeęi rozumiem. Nie rozumiem tylko jednego dlaczego się tak dzieje, że jak się już uda człowiek się cieszy z tego cudu, to potem go traci. b_bu to witaj w klubie, też masz dwie śnieżynki. Z jednej strony to duża nadzieja a z drugiej ten strach że znów sie nie uda. ZULASTAR Probuj jeszcze ten cykl naturalnie a nóż sie uda czego Ci życzę, może masz taka babską intuicję że to własnie teraz. Ja miałam duże obawy przed ifv, najbardziej co zrobię z zarodeczkami jak ich będzie dużo. A tu widzisz zostały mi tylko dwa maleństwa o które tak sie boję. Pytałam lekarza w novum przed ostatnim crio co jeszcze można zrobic ale mi powiedział ,że u mnie wszystko zależy od zarodków, bo endometrium ok, owulacja ok. A ja się z tym nie moge pogodzic bo jak mi się raz udało to dlaczego potem nie wychodzi. I tak w kółko, dlatego szukam jakiegoś cudownego środka żeby te maleństwa ze mną zostały. O l e n k a Myślę że jak pójdziesz do novum to oni przeanalizują całą Twoją historię leczenia i nie od razu każą Ci się decydowac na in vitro, może coś innego zaproponują. Trzymajcie się cieplutko
-
ZULASTAR Ja miałam histero właśnie przed in vitro. Jak się zdecydujecie na ivf to myślę że lekarz prowadzący ją zleci. ponoć są jakieś zioła ojca Sroki na owulację ale pewno słyszałaś. Jesteśmy wszystkie po tylu latach starań że pewno wszystkiego próbowałyśmy. Ja jak się w końcu zdecydowałam na ivf to i się udało to żałowałam że wcześniej tego nie zrobiłam. Teraz zbieram siły do ostatniego crio. Odkładam go na później bo się strasznie boję kolejnej porażki a nasze dwie śnieżynk czekają. Opisali m w novum na forum o tym embroy glu ale tak jakoś ogólnie że siła pozytywny wpływ przy transferze ze świeżych zarodków a przy crio go nie polecają. A taką miałam nadzieję że to coś pomóże a tu znów porażka. Dziewczyny pomóżcie napiszcie czy można coś jeszcze zrobić żeby crio transfer się udał. Ciągle liżę rany po stracie synka, a tu życie daje mi ciągle kopa, dwa nieudane crio i dwie ostatnie śnieżynki.
-
ZULASTAR dziekuje za wsparcie. jestem tu nowa a czuję sie jakbym Was znała od zawsze. Też wszystkim życzę Szczęsliwego Nowego Roku i spełnienia marzeń tych ukrytych
-
sorry pomyliłam logi miało byc natka1230 a wyszło natka1123
-
Michalina- dzięki słowa otuchy Kasian82- dzięki za ciepłe słowa i pomoc. Ja mam lpchyba wszystko za Wsobą łącznie z brakiem nadziei a w skrócie Leczyłam się u prof. Malinowskiego w Łodzi przed ivf odnośnie immunologii, miałam kilka inseminacji, laparoskopowo udrożniony 1 jajodów drugi drożny, histeroskopię, usunięcie przegrody w macicy. Poród przedwczesnyl był z pniewydolności szyjki macicy a dzidziuś był zdrowy ale nie miał szans bo był za malutki. Wszystko zawiodło, tak naprawdę to nie znaleziono przyczyny niepłodności. Teraz mam problem z implantacją zarodków mrozaczków zostały nam tylko dwa i ogromny strach że znów się nie uda. Ty chyba podchodzisz do transferu w sobotę, życzę Ci powodzenia i ogromnej bety. Może słyszałaś coś o jakimś enzymie embroy glue który zwiększa szansę na implantację albo może ktoś słyszał czy to stosują w novum. Ponoć polewa się nim zarodki przed transferem. Janko Bardzo Ci współczuje tak Ci kibicowałam i czytałam Twoje wpisy na bieżąco razem podchodziłyśmy do transferu, razem testowałyśmy betę i poradzimy niestety nam się nie udało. Nie poddawaj się. Alicja@ Tak bardzo Cię rozumiem dla Twoich Aniołków Może zapytaj w novum o to embrou glue. Ja zapytałam na ich forum ale na razie niem ma odpowiedzi. Teraz zdecydowaliśmy z mężem że odczekamy trochę zanim podejdziemy do ostatniego crio. Tak się boję że znów się nie uda
-
Witam wszystkie dziewczyny. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku. Jestem nowa tu na forum, ale Was często podczytywałami i się z Wami utożsamiam. Staramy się z mężem o dzidziusia już od wielu lat. W Novum jesteśmy od 09/2012 lekarz prowadzący P.Z. Miałam w 12/2011 in vitro i udało się zaszłam w ciążę,to był cud ale trwał krótko. W 22 tc miałam poród przedwczesny i synek nie żyje, świat się nam zawalił, a nasze życie już nigdy nie będzie takie samo, ból zostanie w sercu na zawsze.Zostały nam mrozaczki, w 10/2012 miałam crio 2 mrozaczków-nieudany, teraz 18.12.2012 w tym samym dniu co Janko (może nawet się gdzieś w novum minęłyśmy) miałam drugi crio transfer, zrobiłam betę 31.12.2012 i znów beta negatywna. Nowy rok przepłakałam. Zostały nam 2 mrozaczki. Może któraś wie co jeszcze można zrobić żeby transfer się udał i jak się do niego przygotować, to będzie nasza ostatnia próba.