Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewcia1982

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral

O Ewcia1982

  • Urodziny 30.11.1981
  1. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Hej. Ja rodzilam 27-go. Narazie mały jest na mm. Dziś chcę spróbować zagęścic mu mleko kleikiem kukurydzianym. Jak wszystko bedzie ok, wprowadzę marchewkę, raczej sama bede gotowac :) i tak stopniowo ziemniak,jablko itd itd :) od jakiegoś czasu mały jest marudny,slini sie,pcha wszystko do buzi wiec obstawiam.ząbkowanie. A tak to czasem, jak mam go na kolanach, sam odpycha sie i przez chwile siedzi bez oparcia. Czasem jak zlapie go za dlonie to tez podciaga sie z oparcia do siadu bez opierania. Zauwazylam,ze obserwuje kiedy cos jem i kilka razy otworzyl tez buzie jakby mial cos dostac :D
  2. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Witam, Mamy! :) co u Was? Jak maluchy się rozwijają? Jak się czujecie te 4 m-ce po porodzie? :)
  3. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Mama28 - moj ma praktycznie tak samo! W nocy istatnio budzi sie 2x co ok.2-2,5h na jedzenie. Gdy jest glodny drze sie jakby ze skory obdzierali :/ nic nie pomaga..tylko mleko :) w ciagu dnia czesto placze, marudzi, ostatnio prawie w ogole nie przysypia.. 15-30 minut i placz.. Zasypia tylko...na mnie :/ ale tak nie daje rady, maly robi sie ciezki bo ma juz 4,6 kg.. Teraz jest moja mama do konca lutego a potem jestem sama wiec nie moge go tak przyzwyczaic.. Poza tym padam ze zmeczenia.. Nadal dochodze do siebie po tym "wspanialym" porodzie.. Masakra..
  4. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Emma - mój ma podobnie i też słuch ok :) chyba, że coś nagle głośno huknie/zabrzmi to widać ze reaguje/wystraszy się jakby. Czasami na głośniejsze dzwięki - kiedy jest rozbudzony - też reaguje, a bynajmniej tak wyglada :)
  5. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Moj maly tez przybiera choc ode mnie dostaje tylko raz pokarm sciagniety.. Mam chyba coraz go mniej.. Odkad dostalam boli porodowych, 25.12-az do teraz spie max 2 h za jednym razem a tych razow jest moze 3 i rozlozone w czasie.. Padam na twarz,doslownie.. Dlatego wiem,ze nie mialabym sily ciagle go trzymac przy piersi..gdy potrafi czasem co godzine byc glodny.. I ma takie ssanie,ze poranil mi ssutek.. Z reszta po pompce to samo :/ wkurzyla mnie babka wczoraj - od wizytacji dziecka (health visitor) bo zasugerowala jakas grupe wsparcia dla majacych problem z karmieniem.. Dziwna presje czuje na to karmienie... Jakbym prawa nie miala zdecydowax o odejsciu od tego :/ do tego musze lykac zelazo bo od "super" porodu strasznie mi spadlo.. I jakas plesniawke mam na ranie krocza..mam jakis krem stosowac. Niby nic powaznego.. Do tego dzis wyladowalismy z malym u lekarza bo strasznie ropieje mu oczko.. :/ ciagle cos.. Codziennie placze.. Chyba jakiejs depresji sie nabawie.. Ech.. Sorrki, musialam sie "wyzalic".. :/
  6. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Czarne oczy- ja sciagam pompka pokarm i w butelce podaje. Jednak mam go niewiele juz. A maly je prawie non stop wiec nie dalabym rady nadazyc.. Nie spie po nocach prawie w ogole a w ciagu dnia malo co.. Czuje sie jak zombie.. Emma - gratulacje!!
  7. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Mam wrażenie, ze mój to studnia bez dna...Jeść mógłby co godzine czasem!! Z cyca zrezygnowałam, bo mam okaleczone/bolesne a maly ma ostre ssanie :) staram się odciągać i pomimo kremu na ssutki, nawet przy tym są obolałe :/ coś czuję ze długo nie dam rady i zostanie tylko mleko w proszku.. Ogólnie mały zmienił sobie rytm - noc to dzien, dzien to noc...Wiec chodze jak zombie - mąż wrócił do pracy więc wiadomo, ze nie budze go..a w ciagu dnia- wiekszosc jestem sama, wiec za duzo tez nie mam kiedy wyspac sie z malym, bo trzeba pranie/coś posprzątać itd. Mąż stara sie pomoc ile moze kiedy wraca ale wiadomo, ze i on musi po pracy odsapnac :/ na szczescie od pon bedzie moja mama tutaj na czas nieokreslony :) wiec mam nadzieje, ze troszkę odsapne :) ogolnie wracam powoli do siebie, czasem krocze poszczypie, ale dzis polozna zerknela i mowi, ze goi sie dobrze, w razie co wziela probke z jednego miejsca czy nie ma infekcji. Mały ma juz prawie 4 kg - 3960 :) mam nadzieje, ze niedlugo bardziej sie ustabilizuje jego system jedzenia/spania...
  8. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Ogolnie- od wystapienia boli do porodu = 3 dni. Bole krzyzowo-brzuszne nie do zniesienia, a rozwarcie niewielkie.. Dostawalam 2 morfiny, paracetamol (kompletnie nie pomagal), gaz (tlumil, czulam sie zle i nie niwelowal bolu), skonczylo sie na epiduralu, po ktorym przyszla chwilowa ulga (do samego rodzenia)..przestalam tez wymiotowac.. W miedzyczasie goraczka,polozna z mezem obmywali mnie zimna woda. Mialam 2h na parcie. Mimo,ze parlam dobrze, dziecko ciezko schodzilo nizej. Porod zakonczyl sie kleszczowo, z nacieciem i popekaniem..przy totalnym wyczerpaniu mojego organizmu,za pozno tez na cesarke, przy pulsie moim 160!o czym poinformowano mnie kilka dni po..,; poprawiany szew, infekcja moja i dziecka, 7dni w szpitalu(swieta i sylwester). 1.01 wyszlismy do domu. Wiem jedno - nigdy nie ur.juz sn...o ile zdecydujemy sie na dziecko (bardzo chcielismy miec dwojke :( ).
  9. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Poki co skurcze sa co ok.5-10 min srednio.wiec nie mam co dzwonic.. Wzielam 2paracetamole przez ten czas.. Poza tym.zauwazylam ze jak siadam lub wstaje,na momencie chwyta mnie bardzo bolesny ale dosc krotki skurcz (co nie jest fajne glownie jak musze na toalete...).. Mam nadzieje ze dlugo to nie potrwa,ze mam juz rozwarcie i ze parte beda choc troche lzejsze...:/
  10. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Tlumaczylam,ze mamy tylko.prysznic a stanie/wstawanie/siedzenie sprawia mi bol...i ze jak.mam skurcz to z bolu nie daje rady.. Uslyszalam,ze to normalne.. Mam pic,cos jesc zeby miec sile.. Masakra.. Bol przy skurczu jest niewyobrazalny.. Nie wiem jak dam rade doczlapac sie gdziekolwiek pozniej..
  11. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Hej. Pisze poki moge jeszcze.. Wczoraj przed 23.00 zaczelam.liczyc skurcze bo zaczely sie regularne i bolesne jak przy solidnej @.. Do ok.2.00 wystepowaly co ok.20 minut i trwaly od 20 sek.do 1min srednio. Od ok.2.00 do 3.30 byly silniejsze i czestsze- srednio co 10-15 min.. Bol juz mega.. Skurcze glownie w podbrzuszu, plus twatdniejacy brzuch i tez odcinek ledzwiowy.. Ok.3:45 bedac w toalecie (zaczelo mnie przeczyszczac) cos chlupnelo do wc a na papierze ogromna ilosc sluzu- jestem praktycznie pewna,ze to czop.. Od tego momentu skurcze jeszcze silniejsze i czestsze- co ok.5-8 min. Zadzwonilam do szpitala i co..? Mam brac paracetamol i zadzwonic jak beda bardziej regularne..:/ aa..polozna upewnila sie czy nie odeszly wody i czy czuje dziecko.. Dodala ze lepiej jak.posiedze w domu,poza tym idzie sie jeszcze ze mna dogadac.. Mam wziac kapiel...
  12. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Dzis, kilka godz.po tym sluzie, co wyzej opisalam,bylam sie wyproznic. Na papierze zauwazylam sluz (raczej niewielka jego kulke) jak bialko jaja kurzego,bezbarwny z brazowym w srodku. Zastanawiam sie czy to moze w koncu czop lub jego czesc.. Do tego caly dzien w roznych odstepach czasu boli mnie podbrzuszu jak na @ ale tak juz solidnie...plus ledzwiowa czesc kregoslupa i brzuch twardnieje tez.. Trwa to ok.30 sek. Czasem dluzej, czasem krocej.. Zdarza sie to okolo raz na pol godziny, godzine.. Czyli nie mozna mowic o regularnosci jako takiej.. Ale mam nadzieje-jeszcze- ze obedzie sie bez tego wywolywania pojutrze... Gratuluje tym co urodzily a trzymam.kciuki za wlasnie rodzace lub czekajace..:)
  13. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Czarne Oczy- super, gratulacje i wesolych Swiat!!! :D chyba jednak ja ostatnia bede :/ :) dzis w nocy przy kolejnej wizycie na siku, chwycil mnie dlugo utrzymujacy sie bol jak na @ ale silniejszy! Potem puscilo,zasnelam.. W nocy,wlasciwie juz wczesnym ranem 2 x podobny bol mnie budzil.. Niedawno bylam w toalecie i na wkladce znow sluz podbarwiony na lekko brazowo,a po wyproznieniu, na papierze.sluz z lekkim różem,tak bynajmniej mi to wygladalo.. Moze w koncu cos sie ruszylo...ten caly czop..? Tylko pewnie i tak nie zdaze przed 26 grudnia,bo wtedy juz na 11.00 mam do szpitala...:) Coz... Zycze Wam wesolych,spokojnych Swiat! :)
  14. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    To wychodzi ze moj tak samo jest ulozony :D wesolych Swiat!! :)
  15. Ewcia1982

    Grudzień 2013

    Mama, moze juz tez cos w koncu ale nie nastawiam sie.. Niedawno znow ten sluz brazowy...do tego bol kregoslupa+podbrzusze ale nie nazwalabym tego regularnym...:/ Co do wielkosci dziecka...raz polozna po macaniu powiedziala,ze maly nie bedzie na jej oko.. A w szpitalu lekarka powiedziala ze w normie...mierzac centymetrem (macac tez macala) wiec juz nie mysle o tym... Sugerowalam usg ale widac nie trzeba...
×