hej!
u mnie dzisiaj ok, chociaż ssanie w brzuchu jest okropne, najgorsze jest to myslenie o tym jaka jestem glodna i na co mam ochote - brrrrr
Ale w pracy wszystkie kobitki zaczęły się odchudzać, więc jest mała rywalizacja kto wytrwa i kto najwiecej schudnie ;)
Zaraz ide zjesc obiad - sycąca niskokaloryczna potrawka z ryżem (niam :D)
mam nadzieję, zamknąć się w 1000 kcal dzisiaj.
Orbitrek jest - świetna sprawa, kiedyś ćwicząć dziennie 30 minut nie tylko schudłam, ale też pięknie wyrzeźbiłam nogi i pupcie, obecnie robi za wieszak do ubrań ;) - coż chyba pora to zmienić, więc wieczorkiem poćwiczę.
Jutro chyba ustawię sobie jakąś stopkę... :)
Pozdrawiam gorąco!!