Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mala81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mala81

  1. Dziękuję-ja już sama nie wiem co myśleć bo każdy lekarz mówi coś innego. Jak zaczynałam leczenie to nawet nie pomyślałam,że to będzie tyle trwać i w ogóle już sama nie wiem co myśleć i robić-bo powiedziałam 1 góra 2 inseminacje a zrobiliśmy 4...niby u mnie ok a nasienie trochę słabe choć ostatnio było niby idealne więc może jednak coś u mnie?wczoraj poszłam do mnie do gin.z kasy chorych to jeszcze znalazł u mnie niby polipa 5cm i wręcz mnie wyśmiał,że myślę o in vitro a nie robiłam laparoskopii...a w Wrocławiu lekarz powiedział,że to niepotrzebne,chyba że jestem przeciwna in vitro...także sama niewiem co myśleć...jak niestety trzeba wydac tak dużą kase to chce się zrobić wszystko żeby się udało ale chyba na to nigdy nikt nie będzie miał wpływu... xxxx Madziula30 widzę,że Ty się w Krakowie leczysz a w której klinice?
  2. Dziewczyny mam takie pytanie czy robiłyście laparoskopie przed in vitro?bo jedni mówią,że to bardzo potrzebne a inni że do niczego...bo ja nie robiłam tylko HSG w Polmedisie mi powiedzieli,że nie potrzeba a w Łodzi koleżanka to musiała zrobić bo podobno to b.ważne badanie ....
  3. To ja też trzymam kciuki za Was:)a ja nie wiem co robić we wtorek mam dostać@...podchodzić od razu czy poczekać,odpocząć...
  4. To super,że już coś wiesz:)to trzymam kciuki,żeby wszystkie zostały i ładnie się rozwijały:)
  5. Świetny wynik:)to Teraz Ty odpoczywaj a my trzymamy kciuki:)
  6. Hysia serdeczne gratulacje:)czyli jednak cuda się zdarzają:) napisz w jakiej klinice się leczyłaś i jakie masz leki...ja czekam na @ i chyba zaczniemy przygotowania nie in vitro ...
  7. Ja niestety Ci nic nie powiem bo nie miałam jeszcze...ale trzymam kciuki będzie dobrze:)
  8. nie mamy wyboru trzeba zaufać-przecież się znają na tym i im też powinno zależeć,aby wszystko się udało-a organizm ludzki jest nieobliczalny dlatego może się nie udać za pierwszym razem ale udaje się to najważniejsze tylko trzeba wierzy,bo wiara czyni cuda:)))
  9. Aggie79 ja na wizytach byłam u d.Siejkowskiego ale inseminację robiła mi dr.Elias-no ja po przejściach w Opolu to tu niebo a ziemia ale nie jestem na 100%pewna,moja koleżanka w Łodzi miała o wiele więcej badań...ja nie miałam zastrzyku na pęknięcie bo u mnie nie ma z tym problemu miałam tylko 2 na rośnięcie jajeczek...w Opolu dostawałam zastrzyk na pękniecie i na drugi dzień miałam inseminację choć mi się wydawało,że pęka dzień później tu miałam właśnie to później i p.doktor zrobiła mi usg,że jest w trakcie pękania więc byłam spokojna ale się nie udało...i też zaraz z fotela schodzi am w Opolu tez tak robią...tylko takie mam porównanie bo z Opola sie tu przeniosłam -moja koleżanka w Łodzi miała jeszcze inaczej więc już sama nie wiem...
  10. Wiem,że będą rożne wypowiedzi na temat każdej kliniki i sama muszę zdecydować,chodzi mi o to czy np.byłyście w innych klinikach jeszcze sprawdzić diagnozę ?ja tu jestem z podejścia i ogólnie b.zadowolona in vitro nigdy nie miałam i nie orientowałam się w tym temacie-tyle wiem co mi napisałyście i od koleżanki,która w Łodzi podchodziła,tylko że tam mam strasznie daleko...a ktoś zacznie przygotowania do in vitro teraz?bo ja 21.01 mam dostać@ i startujemy....
  11. Tyczkaa nie martw się będzie ok:)pomyśl,że wszyscy tak mają będzie Ci raźniej...no własnie widzę,że nikt nie pisze...mam jeszcze takie pytanie czy Ty sie orientujesz jak tam jest z mrożeniem zarodków?czy są poddawane witryfikacji,bo podobno to najlepsza metoda...a sprawdzają przed transferem poziom progesteronu?bo to podobno też ważne...boję się czy wybraliśmy dobrą klinikę...
  12. Anette serdeczne gratulacje:)i trzymam kciuki za pozostałe dziewczyny:)
  13. Anette serdeczne gratulacje:)i trzymam kciuki za pozostałe dziewczyny:)
  14. Anette serdeczne gratulacje:)i trzymam kciuki za pozostałe dziewczyny:)
  15. Anette serdeczne gratulacje:)i trzymam kciuki za pozostałe dziewczyny:)
  16. Anette serdeczne gratulacje:)i trzymam kciuki za pozostałe dziewczyny:)
  17. Moja koleżanka to robiła w Wrocławiu i na kasę chorych ale wiem że długo trzeba czekać...prywatnie też można słyszałam,że 500zł za osobę ale nie wiem gdzie taka cena... tu taka cisza na forum....
  18. Moja koleżanka to robiła w Wrocławiu i na kasę chorych ale wiem że długo trzeba czekać...prywatnie też można słyszałam,że 500zł za osobę ale nie wiem gdzie taka cena... tu taka cisza na forum....
  19. Ja tam już sama nie wiem co myśleć...ciężka decyzja...ale nikomu nie życzę,żeby musiał to przechodzić ciągle myślenie dni płodne czy nie co chwilę wizyta u gin,tabletki,zastrzyki ile to się trzeba nacierpieć i nadenerwować...nie dziwię się,że tak mało dzieci się rodzi skoro te które chcą to nie wszystkie to wytrzymią zresztą nie każdego na to stać a nic nie jest refundowane:(jak dla mnie to bez sensu podejście... co do kościoła to nie umiem tego ogarnąć dziwne mają podejście i tyle...
  20. Ciężka decyzja,gdyby ten cały proces nie był tak drogi i tak ciężko dostępny było by o wiele łatwiej...a jest tu może ktoś kto był w Wrocławiu w Polmedisie?bo tam będziemy podchodzić czy może jakąś polecacie?
  21. Cieszę się bardzo:)wiedziałam,że będzie dobrze:)))a ja odliczam dni do @...także z jednej strony spokój a z drugiej jednak nie...to kiedy punkcja?pozdrawiam serdecznie:)))
  22. U mnie też nie było ani chorób ani poronień to się nie będę upominać o to badanie-mi też zależy na czasie bo wiadomo lata lecą...u nas mąż ma słabe plemniki a ja mam coś z budową więc też nie mamy wyboru...ale trzeba być dobrej myśli i wierzyć-moja przyjaciółka tak mówi i Jej się udało...a Ty kiedy masz kolejną wizytę?
  23. Ja też nie robiłam-ale moja koleżanka tak...nawet niewiem do czego i na jakiej podstawie się kieruje na to badanie...a robiłaś laparoskopię albo histeroskopie?bo ja tylko HSG....dobrze,że jesteś spokojna-na pewno się uda:)ja też przeżywałam wszystkie inseminacje...najgorsze to potem to czekanie czy się udało...
  24. Uspokoiłam się trochę jak mi wszystko wyjaśniłyście-dziękuję bardzo:)ja się zawsze broniłam przed in vitro- i byłam chętna wręcz na adopcję a teraz jak przychodzi co do czego to sama nie wiem-tak bardzo bym chciała poczuć jak to jest być w ciąży i urodzić dziecko i dlatego chyba się jednak zdecyduje i spróbuje bo nam nic innego nie zostało przy inseminacji mamy tylko 5%szans a tu podobno 45% w naszym przypadku...aggie79 ja chciałam podejść jeszcze raz w styczniu ale w moim prawym jajniku tylko 1 małe jajko więc nie ma sensu-dlatego czekam na @ i in vitro...co do L4 to pytałam bo moja przyjaciółka podchodziła w Łodzi i tam nie dają L4 musiała iść do lekarza pierwszego kontaktu po zwolnienie...a ja zobaczę jak się będę czuła i jak mi wypadną wizyty to zapytam lekarza, bo na dojazdy trochę schodzi a tez mam ponad 100km...a i jeszcze mi się przypomniało robiłyście badania genetyczne kariotypu?bo nam lekarz nie zlecił a z tego co tu czytam to niektóre pary muszą robić...pozdrawiam Was dziewczyny i życzę przyjemnego weekendu:)
×