Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dorcia 27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dorcia 27

  1. Wczoraj byliśmy z Adasiem na badaniach patronażowych. Waga 4100g czyli w ciągu tygodnia przybrał 450g (na samej piersi :) ). Zdrowy i rozwija się prawidłowo :) Teraz czeka nas sprawdzenie bioderek i szczepionki za 4 tygodnie. Co myślicie o tych szczepionkach skojarzonych i dodatkowych - ogólnie o tych płatnych?? Jak tam wasze maluszki i porody??
  2. Witam Dawno mnie nie było, bo 05.06 o 12.00 urodził się Adaś (3610g i 54cm). Jesteśmy już w domu, ale wcześniej nie miałam nawet chwili żeby uściąść przy kompie... :) Myślałam że po cc będę się gorzej czuć ale jest całkiem ok - pewnie dzięki synkowi którego sama obecność wynagradza wszystko :) Gratuluję dziewczynom które też już urodziły :)
  3. Hej:) Właśnie wróciłam od lekarza i jutro rano mam się stawić w szpitalu do cc :) Nareszcie Adaś będzie z nami :) Gratuluje tym szczęściarom które mają już swoje maleństwa przy sobie :) za resztę trzymam kciuki i powodzenia :) Pozdrawiam:)
  4. Hej:) Najlepsze że ja się czuję dobrze, nawet bardzo dobrze, tylko te ręce... co chwilę drętwieją aż do bólu... do opuchlizny chyba się już przyzwyczaiłam... na szczęście na Adasia już wszystko czeka, a my z m odliczamy dni (jeszcze 18 :) ) do narodzin naszego skarba :) Nie wiem tylko co powiedzieć siostrze - też jest w ciąży (termin na listopad), u niej to 3 dziecko, ale na badaniach prenatalnych powiedzieli jej że maleństwo na 80% ma wadę genetyczną... nawet nie wiem jak jej pomóc... - może jakieś pomysły gdzie można szukać pomocy? Bo dziecka nie usunie
  5. Rozmawiałam z lekarzem i pytał czy chce spróbować rodzić naturalnie, a że dla mnie było to bez różnicy i cc nawet mniej się boję to powiedział że z powodu choroby (endometriozy), której leczenie skończyło się operacją w lutym zeszłego roku to kwalifikuje się na cc. Jakbym się uparła to pewnie pozwoliłby mi rodzić naturalnie, ale dla mnie najważniejsze jest zdrowie małego a gin powiedział że dla małego to nie ma różnicy a dla mnie lepsza będzie cesarka. No i oczywiście on ją zrobi. Głównie ta choroba przeważyła i on pewnie przy cesarce od razu sprawdzi czy gdzieś się nie odnawia, bo mimo operacji to paskudztwo zawsze może wrócić... choć podobno ciąża to jedyne i najlepsze lekarstwo na endo i mam nadzieję że nie wróci :)
  6. Witam marcówka - ja o tych ubrankach pisałam tylko to co sama usłyszałam od innych mam bo jak pisałam Adam to nasze pierwsze dziecko więc dla mnie tez wszystko jest nowe :) anetkazet-jutro będę u mnie w firmie to tez się dokładniej dopytam, ale z tego co pamiętam to jeżeli chcesz cały rok od razu to na 2 tyg przed porodem musisz o tym powiedzieć (napisać pismo) w firmie - ale pewności nie mam a tak w ogóle to właśnie wróciłam od lekarza i... 7 czerwca będę mieć cesarkę. tzn 27 maja mam iść jeszcze na badania i ktg i wtedy gin mi powie czy cesarka wcześniej czy tak jak ustalone 7czerwca. Szczerze mówiąc to nawet się cieszę że cesarka - jakoś mniej się bałam cesarki niż naturalnego porodu :) teraz mam 36tc i mały ma ok 3 kg :) a jak tam wasze maleństwa??
  7. gdynianka -niestety nie potrafię ci pomóc :( dużo zdrówka dla was obojga co do ubranek - Adaś to też mój pierwszy dzidziuś, ale siostra ( teraz jest w 3 ciąży) mówiła że do spania najlepsze są pajacyki rozpinane na całej długości (najlepiej na napy), a na co dzień to zależy od pogody. Ja się zdecydowałam na kaftanik do tego pieluszka i skarpetki - przynajmniej na początku, bo i tak będzie ciepło. Do tego ewentualnie spodenki (albo takie śpioszki - tak się chyba nazywają te spodenki na ramiączkach). Jedyne przed czym mnie siostra (mama zresztą też) przestrzegała to bodziki i w ogóle ubranka przez główkę dla noworodka
  8. ilka wszystko będzie dobrze z dzidzią - trzeba uważać ale myślę tak jak nuska: jak maleństwo się rusza tak jak wcześniej to wszystko jest ok. Ja najwięcej ruchów czuje tam gdzie Mały ma chyba nóżki - albo rączki, ale raczej nóżki bo na każdym usg był głową w dół a ja dostaje często po żebrach i żołądku :p ja jestem już spakowana i wszystko mam przygotowane dla Małego, ale to dlatego że ja zawsze wolę wszystko wcześniej zaplanować i przygotować, a czytałam że wszystko powinno być gotowe tak do 36tc. też strasznie puchę (od tygodnia nie potrafię założyć obrączki :( ), a w nocy spać nie mogłam przez tą pogodę - zbierało się cały czas na burzę i nie miałam jak oddychać, więc mały się też denerwował, wiercił i tak w kółko :p
  9. katrina - nie cierpię prasowania, ale dla małego wszystko wyprasowałam. Myślę że wiele będzie zależało od skóry maluszka (ewentualnych uczuleń), ale jak wszystko będzie dobrze to myślę że będziemy prasować tak min do 3 miesiąca, a potem podejrzewam że nie będzie mi się chciało i będę prasować ewentualnie tylko te ubranka które bezpośrednio będą dotykały skóry. Uważam że dziecka nie można sterylnie wychowywać bo potem więcej choruje, ma alergie itp.- widzę po córkach siostry które tak są wychowywane że same praktycznie się nie brudzą, a jak coś to od razu zmiana ubrań i efekt: nie ma miesiąca żeby któraś nie była chora i do tego mają alergie... Dziewczyny mają 3 i 5 lat a siostra do tej pory prasuje im bieliznę - dla mnie przegięcie...
  10. katrina - fajne to forum,ale mnie i tak średnio uspokaja... mam za to wrażenie że mały rusza się prawie cały dzień niemal bez przerwy... :) do tego zaczęły mi się skurcze (nieregularne, sporadyczne, czasami bolesne) takie głównie poniżej pępka i czasem mam wrażenie że coś mi się rozciąga w szyjce... mam koniec 35tc i czasem się boję że zamiast siusiu pójdą mi wody a ja tego nie zauważę... chyba już fiksuję z tym porodem... mąż mnie uspokaja ale ostatnio sam przyznał że czuje że to bliżej niż dalej i też ma stracha...
  11. jaguula - dzięki :) chociaż ja się boję że tam zemdleje, bo mam niski próg bólu, ale i tak wszyscy mówią, że adrenalina zrobi swoje i że bólu się potem nie pamięta... Trochę to pocieszające, ale strach i tak jest... Dzisiaj śniło mi się że byłam w sklepie z naszym Adasiem (miał koło roczku) i kupowaliśmy buty, mały się rozpłakał i go tuliłam - aż mi serce urosło... ten sen był tak realistyczny jakbym naprawdę tuliła mojego małego synka - coś niesamowitego :)
  12. Mój mąż na początku się trochę wahał tak jakby nie wiedział czy ja chce żeby był, ale oboje tego chcemy. To nasze pierwsze maleństwo i wiem że bardzo będę potrzebowała męża, jego wsparcia i opieki. On też sam powiedział że przy porodzie będzie stał za moją głową - i ja też tak wolę :)
  13. Jaguula ja robiłam badanie na żółtaczkę ( a raczej jej brak :) ) dzisiaj zaczęłam pakować torbę i stwierdziłam że w jednej się nie zmieszczę... :p głównie przez poduszkę do karmienia i te wszystkie pieluchy, podkłady itp - nie przypuszczałam że to aż tyle miejsca zajmie :p Jak się czujecie?? ja od wczoraj jestem tak spuchnięta że mąż mi kazał ściągnąć obrączkę (co nie było łatwe) i do teraz nie mogę jej założyć ;( a obiecałam sobie że jej nigdy nie ściągnę... myślicie już o porodzie? ja się coraz bardziej boję... tym bardziej że nie wiem czy będzie cc czy normalnie mi pozwolą rodzić... zresztą sama nie wiem co bym wolała...
  14. karmelek - co do tego białka w moczu to chyba ci musi lekarz powiedzieć co i jak ( ja nie mam pojęcia). ja mam grupę krwi rh +, ale moja ciocia ma rh - i wiem że przy porodzie (tylko nie pamiętam czy przed czy po, ale chyba do krótkiego czasu po porodzie) musiała dostać zastrzyk - dopytaj się lekarza dokładnie, bo jak masz rh - a dziecko może mieć rh + to jakiś tam konflikt może wystąpić i stąd ten zastrzyk (ale moja ciocia rodziła w latach 80. ) teraz nie wiem jak to jest robione.
  15. Jaguula -> nie czekaj zbyt długo... tym bardziej że masz szew to ja na twoim miejscu bym dzwoniła do lekarza (jeżeli masz taką możliwość) albo na pogotowie - tak żeby się upewnić że nie panikujesz bez powodu, tylko cie uspokoją i powiedzą ile czekać a kiedy gnać do szpitala... trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze:) i pamiętaj nie denerwuj się bo to tylko pogarsza sprawę i grzecznie leż w łóżku ;)
  16. co do becikowego to wiem, że trzeba na 100% mieć pesel dziecka i zaświadczenie o zarobkach, bo z tego co się orientowałam to przysługuje jak się ma mniej niż 1920zł na osobę w rodzinie dochodu brutto i czas na zgłoszenie tego to 1 rok od daty urodzin dziecka. Tylko nie wiem czy we wszystkich miastach jest ta sama kwota min dochodu. co do macierzyńskiego to mam mamę księgową i mi mówiła jak to było do tej pory. miała się dowiedzieć jak to ja powinnam załatwić ale na razie nic sama nie wie... a kadrowe w firmie gdzie pracuję nie mogą mi nic powiedzieć, bo jak powiedzą pracownikowi coś dla jego korzyści to są zwalniane...
  17. Co do prania ubranek nie chodziło mi o to ile to kosztuje tylko o sam sens - wiecie jak to jest przy pierwszym dzieciątku;) - chce się kupić wszystko a nie wszystko jest potrzebne... co do glukozy - z cytrynką jest nawet znośna, owszem potem mdli (mnie przez pół godziny) ale nie macie co się martwić ze 2 godziny bez jedzenia, bo ta glukoza zapycha żołądek. Można wrócić do domu (choć podobno czasami krzywo na to patrzą) tylko o odpowiedniej porze trzeba być z powrotem na pobranie krwi, ale nie wolno chodzić ani nic robić, żeby wynik był prawdziwy co do listy do szpitala to na mojej (tej którą dostałam w szpitalu gdzie będę rodzić) nie ma słowa o ubrankach dla dzieci, ale ja planuje wziąć i krótki i długi rękaw - te ubranka są tak małe że wolę wziąć coś za dużo niż za mało:)
  18. Hej A tak zupełnie z innej beczki:) chce pomału prać i prasować ciuszki dla maluszka i zastanawiam się czy ma sens pranie ubranek dla maluszka w specjalnym płynie/proszku, czy to tylko kolejny sposób na sięganie do kieszeni rodziców. I tak w programie do prania takich ubrań jest podwójne płukanie, żeby wypłukać cały detergent... Zastanawiam się nad tym, bo należę do przeciwników "sterylnego" wychowywania dzieci i kupowania czegoś tylko dlatego że teraz tak się robi... (jak my byłyśmy małe to nasi rodzice nie mieli takich proszków i jakoś żyjemy i mniej było chorób).
  19. Hej Co do smoczka to słyszałam że są też smoczki przeciwkolkowe - ale nie wiem czy rzeczywiście coś dają?? luteine pamiętam że dostawałam żeby wspomóc miesiączkowanie, ale wiem że jest też na podtrzymanie ciąży - taki cud co jak nie masz miesiączki to ją wywołuje, a jak jesteś w ciąży to ją ratuje :) aż mi się zrymowało ;) co do mleka - u mnie na razie nic a nic, ale mam nadzieję że wszystko będzie ok, bo podobno poród daje sygnał że trzeba produkować mleko i dlatego czasami kobiety po cesarce maja z tym problem...
  20. Hej Witam nowe czerwcówki:) Nasz maluszek rusza się też kiedy mu się podoba i też często nie mogę spać w nocy ale nie zamieniłabym tych kopniaków za nic w świecie:) Jedynie to zaczynam mieć duszności i uciski na pachwinę czy pęcherz, ale lekarz mówił że w tym czasie ciąży to uciski są normą. Zastanawiam się nad fotelikiem samochodowym, bo wózek mamy 2w1. Mamy w aucie isofix, ale słyszałam że podobno łączenie fotelika z podstawą jest słabym punktem i lepiej zwykły fotelik na pasy. Macie może jakieś sprawdzone modele albo więcej wiedzy w tym temacie? Dla mnie i dla męża fotelik samochodowy to tak naprawdę chyba najważniejsza rzecz, bo w końcu chodzi o bezpieczeństwo maluszka w aucie, a my często jeździmy...
  21. Hej w sobotę miałam krzywą cukrową - z cytryną da się przeżyć, tylko po wypiciu przez pierwsze pół godziny strasznie mnie mdliło. Co do wyprawki, to ja już ciuszki mam (od siostry i szwagierki), co do wózka to czekamy na dobrą okazję, łóżeczko też jest, a resztę wyprawki to w maju planujemy z mężem kupować:) mam pytanko: nie wiem ile w tym prawdy, ale podobno żeby brodawki nie pękały podczas karmienia, to trzeba je w czasie ciąży trzeć ręcznikiem po kąpieli żeby się wzmocniły...?? co wy na to? słyszałyście coś takiego? to prawda czy to kolejna "bajeczka babć i mamuś"?
  22. Kaona-> masz rację wizyty i badania usg powinny być co tydzień z przydziału:) ale teraz to trzeba znaleźć takiego lekarza jak mój, który zawsze! odbiera telefon (nawet późnym wieczorem) i nie ma pretensji że dzwonisz:) zresztą sam prosi o telefon jakby coś się działo niepokojącego i jak mam jakieś pytanie do wiem, że zawsze mogę na niego liczyć:) jak miałabym chodzić na badania z NFZ to chyba bym zwariowała... Mój maluszek dzisiaj rano mnie obudził i się ze mną "bawił" chyba z pół godzinki, dokładnie wiedział gdzie mam rękę i tam kopał :) niesamowite uczucie:))
  23. Co do tego wózka, to ja bym się dopytała czy tyle wazy sam wózek (stelaż) czy np spacerówka? bo jak sam wózek 10kg+gondola ok 5kg to już się robi 15kg czyli standardowo... Ja się skłaniam do wózka z miękką gondolą, bo nie wiem czy zimą jak maleństwo będzie miało pół roku, czy wozić w gondoli czy w spacerówce, a miękka gondola jest przeważnie większa od zwykłej i lżejsza:) nie patrzyłam na konkretny model ale podobają mi się wózki z tako i do tego są bardziej przystępne cenowo.
  24. Hej:) Ja przytyłam (licząc od wagi sprzed ciąży, bo w I trymestrze schudłam...) 3-4kg. Na szczęście to moje osłabienie minęło i jak na razie bóle też:) co do rybek to nigdy ich nie lubiłam i teraz też nie mogę na nie patrzeć... tak samo ciągle odrzuca mnie od mięsa, ale mój lekarz stwierdził że to nie szkodzi i że mam jeść to na co mam ochotę bo organizm sam wie najlepiej czego mu potrzeba:) Macie może pomysły na pokoik dla maluszka? bo mój mąż wymyślił żeby zrobić taki piłkarski z szalikami różnych drużyn i innymi gadżetami... ale chyba fantazja go ponosi ;p i ciekawi mnie tylko co by wymyślił gdyby to nie był Adaś tylko dziewczynka...
  25. Nie wiem czy to od pogody, czy od zmiany żelaza (z jednych tabl na inne) ale czuje się koszmarnie. Te bóle w brzuchu jeszcze czasem czuje do tego jestem jakaś otumaniona i bez energii... Dzisiaj to tylko bym spała, ale nie umiem zasnąć. Boje się że we wtorek na wizycie lekarz wyśle mnie do szpitala... nie wiem czemu ale mam takie przeczucie...:( wszystko będzie zależeć od wyników hemoglobiny (badania w sob). Na szczęście Adaś co jakiś czas się odzywa kopniakami i to mnie uspokaja :)
×