kassssia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kassssia
-
tradycji musi stać się zadość jak mam niedaleko do celu i mam głoda :( xxx na śniadanie była ciemna bułka, w pracy truskawki z jogurtem light potem będzie kolejna bułka z niespodzianką bo nie wiem co mi do niej misiek naładował :) a na obiad ziupa ogórowa :) moja połówka dzisiaj będzie w domu więc będę pilnować się z papu :p
-
dzien dobry przy porannej kawie :) xxx u mnie waga dziś do przodu tak jak przypuszczałam... kaśka ja też makaronem nie umiem się najeść tym bardziej jak wiem że w nawet tabletki na prze*** nie pomogły :( xxx Dziewuszki powiedzcie mi jedno bo ja zauważyłam że jak więcej piję wody po powrocie do domu to waga też większa jest następnego dnia rano :( przecież tam nie ma kalorii :(
-
haloł dziewuchy :) xxx monte na kiedy masz te badania wyznaczone maleńka? :D a co do twojej koleżanki to fajną masz ekipę w pracy :p przynajmniej śmiesznie jest :p ja mam ochotę jedną laskę od siebie udusić... wiecznie niezadowolona mina i ciągłe narzekanie zbrzydło mi się już :( powiedziałam szefowi że jutro uciekam do innego pomieszczenia bo potrzebuje wytchnienia... xxx dzisiaj zafundowałam sobie dzien węglowodanowy (2 ciemne buły na 1 i 2 śniadanie a po powrocie do domu makaron z jakims fiksem serowym na śmietanie na obiad kolejne podjadanie po obiedzie i to samo na kolacje więc o 99.9 jutro mogę pomarzyć :( no ale cóż robiłam to ze świadomością i nie powinnam mieć wyrzutów... ale je mam
-
mam dzisiaj dzień na nie :( nie chce mi się, nie jestem najedzona, nie jest mi ciepło i nie jestem zadowolona z tego co robię.
-
nie mogłam nic napisać bo wyskakiwał mi spam :(
-
u mnie dzisiaj w pracy mam poranną zieloną herbatę bo mleka do kawy nie ma :(
-
dzień doberek moje drogie :) xxx wczoraj to jednak ja popsułam steper :( ale się nacwiczyłam!!! moja połówka miała dzisiaj powód do memrania na mnie... czasem ma rację że mi to lepiej nic nie dawać bo od razu coś spieprzę :( przed chwilą kolejny temat zawaliłam więc w domu będzie sajgon :( xxx waga dzisiaj pokazała znowu mniej... może jutro jak będę grzeczna dzisiaj waga pokaże wkońcu 2 cyfry przed przecinkiem a nie 3 :)
-
no i kasia zamiast ćwiczeń na steperze zeżarła kromkę chleba ze smalce :( moja połówka na szybko składała steperek i chyba coś jest niedokręcone a głodna byłam a ta resztka smalcu patrzyła na mnie wielkimi oczyma i nie odmówiłam jej :(
-
kasia pozmywała gary, ogarnęła troszkę dom i poprasowała a teraz zbiera się aby poćwiczyć na swoim nowym steperze :) tak zgadza się w końcu przyszedł więc będę działać :) xxx monte powinnam cię opierdzielić za głodzenie tuptusia ale oby mi to było ostatni raz :)
-
spokojnie ja też pracuje niestety :( xxx leciałam właśnie w strugach deszczu i między grzmotani na pocztę :p
-
OJ miałaś... do pionu musisz go postawić...
-
nie chce mi się dzisiaj nic :(
-
cisza tu :(
-
dzień dobry przy porannej kawie :) xxx gdzie wy być jak was nie ma :p xxx chciałam zaktualizować stopkę ale nie mogę :( coraz bliżej jestem mojego celu nr 1 :) zastanawiam się nad zaczęciem a6w bo mam wielgachny brzuch ale czy mam aż tyle samozaparcia??? nie wiem dam znać jak zdecyduję się :) xxx napaliłam się na steper jak szczerbaty na sucharki więc jak nie przyjdzie dzisiaj do się zdrarznię!!!
-
no cóż d**a :( xxx z optymistycznych aspektów dzisiejszego dnia to łącznie przejechałam dzisiaj rowerkiem 37 km :) ciągle odkrywam nowe siniaki i krwiaki po ostatniej kraksie i dostałam zakaz jeżdżenia samej na rowerze bo nie będzie mnie miał kto pozbierać w razie "w" :p xxx mam nadzieję że steper jutro przyjdzie żebym zakleiła dziure po rowerze :) jutro moja połówka idzie na nocke i bez ruchu/zajęcia chyba mnie szlak trafi :( xxx wymieniłam dzisiaj baterię w wadze z ciężkim sercem bo obawiałam się że dobra bateria pokaże że jestem grubsza niż do tej pory myślałam ale waga pokazała 100,4 kg więc luz :) xxx ostatnio smakuje mi cola :( taka zimna, kłująca w zęby :p oby szybko mi ta fascynacja przeszła :p xxx o dziwo moja @ trwała tylko 2 dni ale ostro było... gdzie z regóły mam 3-4 dni... to chyba znak że czas wybrać do gina na jakąś kontrole
-
nie widze sweg posta
-
jest tu kto?
-
co słychać u ciebie prohi? xxx kasia wczoraj znowu imprezowała :p i dzisiaj jeszcze nic nie jadła a w łazience była już kilka razy :( ale kawkę już oczywiście zaliczyłam :) xxx może skoczymy dzisiaj na rowerki ale wczoraj lało jak z cebra więc wszędzie będzie mokro :( odkryłam dzisiaj nowego siniaka po stosunku płciowym z ptakiem i 2 nowe bolące miejsca :) tylko ja tak potrafię :p xxx wczoraj w lumpeksie kupiłam bluzkę, spodnie dresowe w których mam podobno fajną pupkę (tak mówi moja połówka) :p i torebkę :) nie kupiłam spodni do pracy :( bo nic nie znalazłam :( a wszystkie co mam w domu to są za duże więc będę musiała dalej polować...
-
stopka zaktualizowana ") xxx prohi uważa bo cię gonię ostatnio pisałaś o17,4 kg brakuje mi do ciebie 0,9 kg :) uciekaj maleńka bo ja wolę gonić króliczka... taki mały motywator dla nas obu :p
-
witam drogie panie w dzień dziecka :D xxx monte powiedz maluszkowi że ciocia kasia go kocha :) xxx moja waga też zrobiła mi dzień dziecka i pokazała 100,5 :) dziwne ale prawdziwe :p zaraz zmienię stopkę xxx monte miłość robi z nami kobietami dziwne rzeczy :) ale mi to się czasem podoba :D xxx tak jak pisałam wczoraj jestem troche poobijana :( najbardziej boli mnie ręka i kolano no ale cóż za gapowe trza płącić :p xxx leże w łóżeczku zaraz wstanę, wciągnę jogurta i kawę i lecę na zakupy do ciucholandu :P zamelduje wieczorkiem czy wygrzebałam coś dla siebie...
-
dobry wieczór xxx ja pierwsza "fajtłapa i sierota" tego topiku muszę się do czegoś przyznać... jeżdżąc rowerkiem po lesie, pedałując z i pod wielgachne górki, po piasku, błocie, kałużach ani razu nie przewróciłam się a dzisiaj na prostej asfaltowej drodze miałam stosunek płciowy z ptakiem czytaj "wyrżnęłam orła" takiego że lewe kolanko mam poharatane + krwiaczek na łydce bo śniakiem tego czegoś nie można nazwać, poharatany prawy piszczej i trochę łydkę przez przednią zębatkę, a na prawym bicepsie wielgachnego bolącego krwiaka, czuję się poobijana więc jutro wyjdą siniaki :p xxx dietowo dzień nie należał to super udanych bo np. na kolacje były 2 naleśniki jeden z serkiem wiejskim a drugi z dżemem, conieco słodkiego też się wradło + cola i za dużo suszonych śliwek, a łącznie na rowerze przejechałam przez cały dzień tylko 16,5 km więc nie spaliłam za dużo... steper dzisiaj nie przyszedł więc powinien być dopiero w poniedziałek :( xxx jutro wybieram się do lumpeksu na polowanie ciuchowe bo trochę szkoda mi kupować nowe ciuchy gdy zamierzam zmienić rozmiar na mniejszy... do 99,9 kg sporo mi brakuje ale wkońcu zobaczę te 3 dziewiątki na wadze :) a po południu myknę do chrześniaka :D moja połówka ma dniówkę więc wieczór spędzimy jakoś, będzie trzeba coś wymyśleć :p chyba jutro na rower nie wsiądę przez to nieszczęsne kolano :(
-
prohi gratuluję spadeczku wagi :) jestem z ciebie dumna :D
-
uwaga zaczynam się wściekać!!! szef obiecał że zrobi przelew w środę mamy piątek a kasy dalej na koncie nie ma :( kurcze miałam plany :( a do tego jutro dzień dziecka a mój chrześniak dodatkowo pojutrze ma 12 urodziny :(
-
dzień doberek :) xxx waga pokazała więcej po wczorajszym winnym wieczorku więc dobrze że nie aktualizowałam stopki xxx co robicie dziewuszki?
-
lubię czerwony alkohol :) zaraz wyślę moją połówkę po czekoladę bo umrę tak mi się chce słodkiego :p jutro będę wyzywać na wagę ale ja już tak mam :(