kassssia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kassssia
-
dzień dobry przy porannej kawie :) xxx wczoraj nie pisałam wieczorkiem bo pomagałam byłej szefowej... powiem wam że za dobra d**a jestem :( xxx wskoczyłam jeszcze popołudniu jak moja połówka pojchała do pracy na rowerek i dobiłam w totalu dnia do 34 km :) co było widać na wadzę dzisiaj :) oby szybko zaczęło być ciepło żebym mogła codziennie robić wypady rowerkowe :) kupiłam wczoraj na allego nowe steper, był tani więc podejrzewam że to jakiś szajs ale mam nadzieję że wytrzyma chociaż tylko trochę abym mogła ruszać i tracić te cholerne kilogramy....
-
a ja wiam prz poludniowej kawcen
-
witam wieczorkiem :) xxx dzisiaj przywiozłam mamę z urlopu więc koniec urlopu i latanie nagusiem po domu :( xxx spiełam się dzisiaj z moją połówką, zaczynają już mnie drażnić wypady 2 razy w tygodniu z bratem :( młody mimo że ma 23 lata chyba nigdy nie miał baby, znalazłby se w końcu połówkę to skończyłby nas nękać... xxx jutro dzień matki, nie lubię tego dnia od lipca zeszłego roku... wiadomo z jakich powodów... najgorszym dniem chyba będzie dzień ojca :( w zeszłym roku 23 czerwca moja połówka spiła się z moją mamą ze szczęścia bo dowiedział się koło południa że będzie ojcem :(
-
sobota i u nas znowu cisza... xxx posprzatalam, nogi z kuraka na piecu dochodza a ja mam 5 minut odpoczynku. za chwile mykam poprasowac
-
kolejna strona dla mnieeeeeeeeeeeeeee :)
-
siedzę na szkoleniu :( oj jak mi się nie chce :(
-
Prohi jak ja ci zazdroszczę :( mi w zeszłym roku przepadły wakacje bo jeździłam po lekarzach... w tym raczej nie będzie wakacji bo nowa praca + z moim tłuszczem to wstyd się pokazać... xxx prohi jeszcze 3 kilo i trzepnie ci 20 kilosów... jak sobie liczę że mi brakuje jeszcze 4,4kg... więc maleńka walcz 3 kilo w 4 tygodnie to dasz radę tylko niebież przykładu ze mnie bo ja przez ostatnie 4 tygodnie schudłam tylko 1,5 kilo... xxx jak wiecie to mój steper dawno kaput i praktycznie od tego czasu zaczęły się kłopoty z utrzymaniem wagi :( wczoraj zakomunikowałam "staremu" że po wypłacie kupuje nowy czy mu to się podoba czy nie
-
aktualizacja
-
dzień dobry przy porannej kawie :) xxx wlazłam na wagę i nic się za bardzo od wczoraj nie zmieniło zaraz zaktualizuje stopkę...
-
dziwne te stopki... seriooooo
-
ołłłłłłłłłłłłłłłł je nowa strona należy do mnie :)
-
zeżarłam suchą grachamke, oby już mnie nie muliło :(
-
zemdliło mnie :( musiałam wyjść z biura bo myślałam że się porzygam :(
-
czyżby szata podobała się tylko mi??? nic dziwnego dziwoląg jestem nie tylko z podżeraniem ale i z gustami :(
-
ja po kawce, jogurcie a teraz robię zieloną herbatkę...
-
no nie ma :( chciałam się przyznać to wtopy jaka jestem beznadziejna...
-
aa gdzie nasze stopki??? xxx maduśka to kiedy parapetówka??? :p
-
wow... ładną mamy teraz szate graficzną na topiku :) xxx profi co do mojego obżarstwa to nawet tabletki przeczyszczające nie pomogły i wizyta w toalecie rano... waga pokazała 101,7 :(... kurcze wiedziałam że będę żałować i nie osiągnę celu bo przeginam ale i tak żarłam :( jak ja ci zazdroszczę prohi wagi :( pięknie idziesz,jesteś moim motywatorem ale ciąglę zawalam :(
-
dziś zaprzepaściłam jakiś tydzień do dwóch ciężkiej pracy :( jestem beznadziejna bo po serze był kolejny drink i kolejne porcje jedzenie np. omlet z jagodami i serkiem wiejskim... teraz to już na pewno nie osiągnę celu... po co ja się katuję, przecież mogę być gruba i szczęśliwa :(
-
hej laski xxx nie było jako tako rowerka... byłam w sklepie niecałe 1,5 km i doszłam do wniosku że nie ma co ryzykować... kaszel to raz-nie ma sensu położyć się do łóżka na dłużej, kolano to dwa- od razy czułam prawe kolano-nie ma sensu je całkiem nadwyrężyć aby unieruchomić się na dłużej, lenistwo trzy i tu chyba nie ma sensy tłumaczyć co i jak :( xxx po powrocie do domu zjadłam big obiad, teraz skonczyłam 2 drinka, wciągnęłam kilka plasterów sera... wiem że nie dam rady mieć 99 na pierwszego bo ja nie mam aż takiego szczęścia więc po co się katować!!! :(
-
monte wiem co czyjesz bo ja też mięsożerna jestem :) a mam 0RH+ a ty? xxx kurcze ciagle ten kaszel mnie męczy :( nie mogę normalnie porozmawiać przez telefon i walczę ze sobą i rowerem :(
-
mało mi czasu dzisiaj...
-
hej leseczki :) xxx dzisiaj jem ciasto bo kolega z pracy ma urodziny... wiem nie powinnam ale z drugiej strony raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodziło a ja też muszę czasem zjeść coś słodkiego... xxx coś niespecjalnie czuje się... ostatnio pobolewało mnie gardło a teraz doszedł kaszelek :( skoczyłam do apteki po cholineks... pogoda jest taka se i nie wiem czy będę ryzykować z rowerkiem, na ten moment nastawione jestem bardziej na wygrzanie się w łóżku.. xxx monte byłaś u lekarze?
-
u mnie waga ta sama co wczoraj więc znowu staneło tak jak pisałam ostatnio oby tylko szybko ruszyło się :( xxx pogoda u nas pod psem, ma padać cały dzień więc z rowerka raczej nici...
-
widzę że moje funfele milczą :( szkoda bo muszę zabić głód a miałam nadzieję że pogaduchy z wami pomogą mi zapomnieć... xxx muszę się czymś z wami podzielić czymś dziwnym, zawsze odrzucało mnie od zielonej herbaty ale kupiłam ostatnią dilmah i bardzo mi posmakowała :) jeszcze trochę to będzie smakować mi miód :p ffffuuuuujjjjjjjjj :(