kassssia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kassssia
-
witam porannie :) xxx u mnie widać tylko efekty jak spędzam aktywnie popołudnia... więc działam... mam nadzieję że moja połówka nie wymiga mi się dzisiaj z rowerka :p xxx na śniadanie dzisiaj też drożdżówka tylko że podzieliłam się z koleżanką z pracy i zjadłam tylko pół :)
-
haloł wieczorkiem :) xxx kasia od wczoraj wróciła do aktywnych popołudni :) dzisiaj i wczoraj maszerowałam dzielnie :p xxx zawsze patrzałam aby kupować produkty o najmniejszej ilości kcal ale od 2 dni liczę sobie kalorie ciekawe co to da...
-
haloł :) xxx niop prohi podobno wraca :) ciekawe ile schudła na tym urlopie :) xxx zjadłam dzisiaj na śniadanie drożdżówkę z kruszonką a potem sprawdziłam ile ma kalorii :( masakra z piłą motorową, gdybym wiedziała to bym tego nie żarła...
-
ale mi w brzuszku burczy ale nie zamierzam się dzisiaj poddać :)
-
monte szczerze mówiąc to ja czasem potrzebuję kopniaka :p
-
kasieńko jestem z ciebie dumna bo masz więcej samozaparcia niż ja :p
-
a od 1-go maja - 3,5 kg poprostu szaleństwo :(
-
równe kilo zeszło mi w czerwcu na własne życzenie :( jestem żenująca :(
-
hej monciaku :) xxx fajnie że tuptuś już daje ci znać że jest :) do tego brzuszek jak ci się zaokrąglił to jesteś mamcia pełną gębą :) mi też zaczął brzuch wypływać ze spodni ale to z innego powodu :( xxx profi jutro wraca i na pewno nie będzie się do mnie odzywać :( bo waga dzisiejsza to 99,5... zaraz zmienię stopkę :( ale mam plana na ten miesiąc i zobaczymy czy mam silną wolę czy tylko ściemniam :p
-
monte zgadza się... w ten weekend odpuściłam sobie totalnie :p czerwiec zaliczam do straconych miesięcy bo nie szło mi w ogóle zrzucanie wagi... dlatego było piwo, chipsy, czekolada, jedzonko z grilla, pieczywo białe, lody, pełane obiady itd nawet nie wchodziłam na wagę bo ruchu również było jak na lekarstwo, mojej połówce nie chce się ze mną jeździć, steper zamierzam jutro wynieść do piwnicy bo kupiłam bubel xxx od 01-go zaczynam jeszcze raz... mam nadzieję że mam na tyle siły żeby zrzucić kolejną dyszkę na wadze...
-
ja znowu grzeszę :(
-
i to nawet mam wielkiego niechcieja i nic mnie nie cieszy a nawet drażni :(
-
tak szczerze to ostatnio mi się nie chce...
-
dzien dobry przy porannej kawie :) xxx wzięłam dzisiaj do pracy 3 jabłka i mam ambitnego plana że jadę dzisiaj tylko na jabłkach... ciekawe co mi z tego wyjdzie? waga na dzić 98.9 nie dam rady zejść do wtorku na 97,5 więc przegrałam już zakład z prohi, szkoda że nie będzie się do mnie odzywać przez tydzien :(
-
wróciłam do domku po pracy i wciągnęłam roladkę z łososia, kilka kwaśnych żelków i chrupek w czekoladzie a na deser pomidorka z łychą białego sera a do tego łyżka mizerii która będzie an obiadokolacje jak wróci misiek z pracy...
-
kolejna strona dla kasi
-
zmieniłam stopkę chociaż nie jestem pewna czy nie zafałszowana jest ta waga przez wizyty w łazience nocy... jak myślisz monte??? :)
-
wpis mi wcieło :( xxx więc w skrócie... dzień doberek... u mnie lepiej... w nocy miałam kłopoty żołądkowe i waga pokazała dzisiaj 98,2
-
haloł dziewuszki moje nieobecne :) xxx oj dawno tak nie czułam się dziwacznie podczas @ do tego mam jakiś dziwny olewacki styl do mojego odchudzania :( nie chce mi się męczyć :( i były po powrocie chipsy i czekolada i drineczek :(
-
oj mam dzisiaj lenia :( nie czuję się za specjalnie do tego ciężko bo kiszki mam pełne :(
-
monte zgadza się :) Święte miasto się kłania :p xxx dostałam @ więc Maleńka Tuptuś nie będzie mieć jak na razie przyjaciela forumowego :) i wiadomo czemu miałam ostatnio takiego głoda :p waga dzisiaj 99,4 coś czuje że po powrocie prohi nie będzie się do mnie odzywać po powrocie jej bo miało być 97,5 kg :(
-
dobry wieczorkiem :) xxx kasia ogarnęła domek i zamierza zaraz poćwiczyć na stepperze bo misiej znowu go naprawił... ciekawe kiedy go znowu zajadę ??? :p xxx od południa mój żołądek świruje ciągle mi się odbija :( na początek był ten sos a teraz obiad czuje :(
-
my tu mamy ciśnienie a prohi ciśnie w kierunku plaży lub basenu :P xxx teraz już ja nie być głodna, wręcz jestem nażarta i "hepie" mi się ty sosem czosnkowym :( a w domu podobno czeka na mnie wątróbka na którą nie mam chęci :( xxx u nas dzisiaj pochmurno i sobie mży co jakiś czas :( przeraza mnie kolejny wieczór przed tv i kompem :(
-
i co cisza??? zrobiłam sobie gorący kubek ale w stateczności zrobił się zimny kubek bo wyszłam na służbowy lunch i wciągnęłam pyszną sałatkę a teraz odbija mi się sosem czosnkowym a teraz siorpam kawkę z mlekiem i jestem szczęśliwa i nie mam już głoda :)
-
ale mam dzisiaj głoda :( wciągnęłam surówkę z kiszonej kapuchy i dalej mnie ssie :(