Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

O l e n k a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Izoterma, może lepiej za dużo nie wiedzieć i sie za bardzo nie nakręcac? Ja dopiero zaczęłam zaleczanie endo, więc do in vitro jeszcze trochę ale hamuje sie, zeby za dużo nie czytać i sie nie zamartwiac na zapas ;-) Bedzie dobrze, musi być. Ja sie już pogodzilam z tym, ze nie można mieć od razu wszystkiego, ale jestem pewna, ze będę mamusia, liczę nawet na bliźniaki :-)
  2. Dzięki za info o tych ziolach i Maca, na razie zostanę przy Decapeptylu a pózniej zobaczymy co lekarz doradzi ;-) U nas jest tak, ze najbliższe osoby wiedza o naszych problemach i o tym, ze prawdopodobnie zaostaniemy rodzicami z pomocą in vitro. Oni nie widza w tym żadnego problemu, osoby z dalszego otoczenia, nawet jeśli sie dowiedzą lub domyśla - szczerze średnio mnie interesuje ich zdanie na ten temat bo to nasza sprawa. A już najlepsi są przeciwnicy in vitro nie mający do końca pojęcia, co to właściwie jest...
  3. Witam :-) Za pare miesięcy tez zaczniemy wizyty w klinice w kierunku in vitro, póki co jestem miesiąc po laparoskopii, endometrioza IV stopnia :-( Lekarz stwierdził, ze naturalnie mam 0,5 % szansy na zajscie w ciążę, póki co zaczęłam brać zastrzyki Decapeptyl Depot na uspienie tej cholernej endo... Słyszałam już kiedyś o tych ziolach ojca Klimuszki, ze są rożne rodzaje o różnym działaniu. Czy to można normalnie w aptece kupic czy np.przez internet zamówić tylko? A i jeszcze jest coś takiego jak Maca - macie jakieś doświadczenia z tym związane? Pozdrawiam i udanej niedzieli ;-)
  4. Nie doczekałem sie odpowiedzi na swoje pytanie, no cóż ... Powodzenia, raczej już tu nie zajrze.
  5. Witam. Miło czytać, ze niektórym z Was już sie udało - to daje nadzieje i sile do walki o małe, wielkie szczęście... Ja prawdopodobne za pare miesięcy tez będę pacjentka Novum, decyzja co do wyboru kliniki już praktycznie podjęta... Obecnie lekarz z Madalinskiego, gdzie miałam laparoskopie, przepisał mi Decapeptyl Depot - jestem po pierwszym zastrzyku, za 4 tygodnie kolejny, pózniej jeszcze pewnie następne... Mam ciężka postać endometriozy, lekarz mówił, ze szanse na naturalne zajscie w ciążę to 0,5 %, czyli praktycznie nic :-( W naszym przypadku inseminacja odpada, lekarz powiedział, ze nie spełniam do tego zabiegu warunków, więc nie miałoby to sensu. Mam nadzieje, ze chociaż z M wszystko ok bedzie, nigdy sie nie badał w tym kierunku... Obysmy dali radę przez to wszystko przejść, zastanawia mnie, ile średnio trwa przygotowanie do in vitro? Chodzi mi o tzw. długi protokół. Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę.
  6. O l e n k a

    Inseminacja

    Dzięki za odp, ligo, próbuj dalej, nie podawaj sie, a na pewno sie uda :-)
  7. O l e n k a

    Inseminacja

    Dzięki za odp, ligo, próbuj dalej, nie podawaj sie, a na pewno sie uda :-)
  8. O l e n k a

    Inseminacja

    Cześć kobietki :-) Być może w niedługim czasie także będziemy podchodzili do inseminacji, tylko zastanawia mnie jedno - czy jest sens robienia iui przy tylko 1 różnym jajowodzie? Martwię sie, ze u nas to już tylko in vitro zostanie :-(
  9. Aneczka, przeczytałam Twoja stopke i pierwsze co mi przyszło do głowy to to, ze teraz na pewno Wam sie uda ;-) wiem, ze to dziwne, bo przecież sie nie znamy, nic o Tobie nie wiem, ale mam jakieś takie przeczucie, ze ten rok bedzie lepszy, ze w końcu uda nam sie to, o co tak długo walczymy. Ja aktualnie na L4, za pare tygodni zaczynam leczenie i wiem, ze wszystko bedzie dobrze, musi być, trzeba sobie pomoc pozytywnym nastawieniem. A jeśli pojawiają sie jakieś przeszkody to tylko po to, żeby je pokonać ;-) Miłego popołudnia życzę :-)
  10. Hej, Mi na sali poopercyjnej powiedzieli, ze to stan zaawansowany, oprocz torbieli usunieto mi pare ognisk endometriozy i zrobili badanie droznosci jajowodow. Objawow jakis nasilonych nie mialam, zaczelo sie od tego, ze dostalam dziwnych plamien i cos mi sie pokrecilo z okresem, myslalam, ze to moze ciaza, a pozniej sie okazalo, ze jest torbiel. Przez prawie rok bralam hormony, zeby mi sie ona wchlonela-byla taka nadzieja, ale niestety, torbiele endometrialne sie nie wchlaniaja... Ale tez nie urosla, pozniej mielismy sie starac przez jakis czas, ale ze nic nie wychodzilo a w mojej glowie ten torbiel 'byl' i wyrosl do mega rozmiarow to wyladowalam w koncu na stole ;-) Lekarz powiedzial, ze w sumie moglismy wczesniej to laparo zrobic ... Z objawow moge wymienic przede wszystkim te plamienia i nieco krotszy okres, w sensie 2-3 dni normalnego krwawienia, a pozniej tylko plamiemie czasamik nawet przez tydzien. Cykl zawsze mialam okolo 33-dniowy. Moze ma to tez zwiazek z tym dziadostwem, ale stopniowo zaczelo mi przybywac kilogramow, teraz mam nadwage okolo 10kg :( Odczuwalam rozniez lekkie pobolewania tego jajnika, na ktorym byla torbiel - podczas kucania, nachylania po prostu 'to' czulam. To tyle ;-) Objawy moa byc mniej lub bardziej nasilone i z tego co wiem nie zawsze ma to zwiazek ze stopniem zaawansowania. Podczas laparoskopii widza wszystko jak na dloni, usg wykrylo tylko torbiel i podejrzenie endo. Laparo nie jest taka straszna, nie ma sie czego bac, a dzieki niej bedziesz wiedziala, na czym stoisz. Pozdrawiam :-)
  11. Jeszcze jedno - trzeba walczyc i myslec pozytywnie, 3mam kciuki za nas wszystkie
×