Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lacoste13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Marta04 przeczytałam rano na telefonie Twój wpis i aż mnie zmroziło. 1. Czy kiedykolwiek byłaś na konsultacji u neurochirurga? 2. Naczyniak i poród? I to jeszcze wręcz namawianie do poczęcia dziecka tłumacząc, że to Ci pomoże? Błagam Cię idź skonsultuj to z innymi lekarzami, przede wszystkim z neurochirurgiem. Mój neurolog (mega dobry specjalista) nawet nie chcial ze mna podjac tematu naczyniaka, bo to nie jego specjaliszacja.
  2. dziewczyny, panowie, http://kalusia82.blogspot.com/2013/02/60-ogromny-bol.html?showComment=1361651727594#c2950347942890939824 poczytajcie sobie i zobaczcie jakie szczęście mamy, że walczymy tylko z małym bezbronnym naczyniaczkiem jeżeli jeszcze nie wiecie gdzie dać 1% podatku, pomóżmy tej dziewczynie bynajmniej w tej sposób - ja myślałam , ze ja jestem silna i optymistycznie nastawiona ale ONA - resetuje mój system za każdym razem gdy czytam jej blog - wierze w to że wygra, niesamowita dziewczyna :)
  3. ja jestem totalnie za :) Spotkanie Pań i ich naczyniaczków :) Ja 19 marca jadę na drugą embo. Może jeszcze przed tym terminem, co pozostałe dziewczyny na to?
  4. może w takim razie trochę więcej o Lublinie napiszę dla osób którzy kiedyś tych informacji będą potrzebować tak jak my teraz. Szpital znanej nam każdemu z Leśnej Góry "Na dobre i na złe" może uczyć sie podejścia do pacjenta od neurochirurgii w Lublinie. Zabieg angiografii jak również embolizacji wykonują radiolodzy i tutaj chylę czoła ekipie w Lublinie. Pierwotnie zabieg miał mi wykonywać dr Maciej Szajner ale z racji niedogadania się był akurat na urlopie a wcześniej angio robił mi PRZECUDOWNY lekarz Paweł Poluha. Z informacji zdobytych wiem, że embolizację w Lublinie robią tylko oni. Więc finalnie całą sprawą zajął się dr Paweł Poluha i szczerze powiem, że takiego lekarza na swojej drodze jeszcze w życiu nie spotkałam. Inteligenty młody facet, mając CZAS na DOKŁADNE omówinienie wszystkiego zarówno przed jak i po zabiegu. Niestety u mnie wystąpiły komplikacje ale wiem, że on zrobił kompletnie wszystko co w jego mocy aby tak nie było. Ale ... z racji, że po pierwszej embo już mam problem powiedział, że niechętnie podejmą sie drugiej, albo zrobią ją wiedząc że jeszcze troszkę mogę gorzej widzieć ale dzięki temu zmniejszą naczyniaka do rozmiarów niezbędnych do użycia lasera. Co do dostania się do Lublina to sprawa jest taka sama jak do dostania się do wszystkich innych szpitali. Idziesz na wizytę do neurochirurga - i kierują Cię na oddział neurochirurgiczny, bo musisz leżeć na tym oddziale z racji, że radiologia nie ma swoich łóżek - i po temacie. :) :) Mam nadzieję, że moje widzenie z dnia na dzień będzie lepsze :)
  5. Pisać potrafię ale z dość wielkim trudem i chyba bardziej z pamięci klawiatury niż poprawności wzroku. Mam nadzieje ze mi sie to zmieni, bo nawet samochodem teraz nie mogę jechać ani nic. Inwazja a lasery bolą?
  6. No to jadę dziewczynki :)) już 1,5 godziny drogi za mną. Odezwę sie już po :))
  7. paulamarc, powiedź mi proszę bo nie dostałam jednoznacznej odpowiedzi na wcześniej zadanie pytanie. Czy w przypadku całkowitego zeklejenia naczyniaka będę mogła żyć tak jak wczesniej, latać samolotem, chodzić na fintes, saunę itd czy to już do końca życia wiąże się z zakazami?
  8. no właśnie do końca nie wiem... wstępna rozmowa była taka, że mam mieć angiografię i jeżeli podejmę decyzję o embolizacji to ją również. Ojj wszystkiego dowiem się w poniedziałek :)
  9. Inezja23 przepraszam za ostatnie pytanie - widzę że pisałaś o tym kiolka stron wcześniej :) widzę też że dzieli nas kilka km, ja mieszkam w Katowicach. W niedziele jadę do Lublina na oddział i niby w poniedziałek mam mieć angiografię a następnie jak wszystko będzie OK embolizację. A dlaczego u Ciebie nie chcieli podjąć się embolizacji?
  10. Witam :) W przyszłym tygodniu mam pierwszą embolizację i pytanie w związku z tym dla osób, które naczyniaka sobie już "zakleiły" i mają święty spokój. Czy po całkowitym zaklejeniu i wyleczeniu bede mogła żyć tak jak wcześniej, to znaczy: latać samolotem. uprawiać intensywnie sport, pić kawę ... hmm alkohol :) Jak wyglada teraz wasze życie?
×