Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sitarowa89

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sitarowa89

  1. Kochane chyba @ zaraz przyjdzie. Zaczęły mi się takie brązowe plamienia, ale bardzo małe, zaledwie kilka plamek. Nic mnie nie boli, tylko taki jakby dyskomfort w prawym jajniku czuję. Zobaczymy czy się rozkręci, czy to tylko jakiś fałszywy alarm.
  2. TUTAJ CHYBA BARDZIEJ JASNO. Umowa zlecenia a ciąża Wiele przyszłych mam staje przed kwestią formalną, jaką jest problem uzgodnienia z pracodawcą wynagrodzenia i warunków zatrudnienia, w tym ubezpieczenia zdrowotnego, w okresie ciąży i następnie w pierwszych miesiącach po porodzie. W wypadku umowy o pracę stanowi to mniejszy problem niż przy innych formach zatrudnienia. Umowa zlecenia a ciąża to temat, którym warto się zainteresować, by uniknąć następnie przykrych niespodzianek. Niestety, młode mamy zatrudnione na podstawie umowy zlecenia nie mogą oczekiwać żadnych gwarancji prawnych. Umowa zlecenia a umowa o pracę Osoba zatrudniona na podstawie umowy zlecenia nie korzysta z gwarancji prawnych związanych z rodzicielstwem przewidzianych w przepisach prawa pracy. Pracownikiem jest bowiem osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. Kobietom w ciąży, z uwagi na szczególny stan, w jakim się znajdują, należy zapewnić ochronę i odpowiednie warunki pracy. Ustawodawca uwzględnił to w przepisach Kodeksu pracy. Jednak niestety te kobiety, które wykonują pracę na podstawie umowy zlecenia nie mogą skorzystać z tej ochrony. Umowa zlecenia tym różni się od umowy o pracę, iż w wypadku tej ostatniej pracownik objęty jest szeregiem świadczeń, takich jak opieka zdrowotna, odprowadzanie składek na poczet emerytury itp. Wynika to z faktu, iż umowa o pracę podlega Kodeksowi pracy, natomiast umowa zlecenie traktowana jest jak umowa cywilna zatem jej założenia skodyfikowane są w Kodeksie cywilnym. W przypadku umowy zlecenia osoba otrzymująca zlecenie zobowiązuje się wykonać określone czynności dla osoby zlecającej i jako wykonawcy nie przysługują jej żadne typowe pracownicze uprawnienia. Między innymi zwolnienie lekarskie, okresowe badania lekarskie czy określony umową limitowany czas godzin i co najważniejsze dla kobiet w ciąży ochrona stosunku pracy. Przy umowie o pracę dzięki temu zapisowi w Kodeksie cywilnym, nie można zwolnić kobiety będącej w ciąży. Natomiast w przypadku umowy zlecenia ciężarnej kobiecie przysługują jedynie takie uprawnienia, jakie wynikają z podpisanej przez obie strony umowy. Wypowiedzenie a ciąża Jak zapisane jest w kodeksie prawa cywilnego, umowa zlecenia może być wypowiedziana przez każdą ze stron i co jest szczególnie istotne w kontekście praw pracowniczych kobiet w ciąży żadna ze stron nie może na podstawie żadnego zapisu zrzec się prawa do wypowiedzenia owej umowy, jeśli występują tzw. ważne powody. Jedynym zapisem chroniącym kobietę w ciąży jest uprzednie zapisanie w treści umowy rodzaju owych ważnych powodów i niezamieszczenie wśród nich ciąży właśnie. W przypadku, gdy obie strony w żaden sposób nie określiły warunków wypowiedzenia, umowa może być rozwiązana w każdej chwili i to bez określania powodów. Jak widać, umowa zlecenie nie daje kobiecie w ciąży żadnych praw, pozostawiając ją zależną wyłącznie od dobrej woli osoby zlecającej. Warto jednak wiedzieć, że jeśli umowa zlecenie świadczona była na zasadach obowiązujących w przypadku umowy o pracę, czyli w określonym miejscu i czasie, odpłatnie i osobiście, to kobieta może wystąpić na drogę sądową w celu określenia dotychczas wykonywanych przez nią obowiązków jako pracy etatowej. Urlop macierzyński a umowa zlecenia Warto zdawać sobie sprawę, że to, czy kobieta będzie miała prawo pobierać zasiłek chorobowy jest zależne od tego, czy odprowadza składki. W przypadku umowy zlecenia najczęściej jest to kwestia rozwiązywana indywidualnie przez zleceniobiorcę zleceniodawca rzadko odprowadza jakiekolwiek składki zdrowotne na rzecz pracownika. Kobiecie w ciąży pracującej na umowę zlecenie, jeśli w czasie trwania ciąży owa umowa wygaśnie, nie przysługuje zasiłek macierzyński. Oczywistą kwestią jest także brak urlopu macierzyńskiego i wychowawczego te przywileje związane są tylko i wyłącznie z umową o pracę. Należy mieć także na uwadze, iż kobieta będąca w ciąży i pracująca na podstawie umowy zlecenia nie może korzystać z prawa uprawiania lżejszych form pracy ani innych przywilejów ciężarnych, takich jak praca w określonych godzinach, niedopuszczalne pracowanie w nocy.
  3. DZIEWCZYNY MOŻE TO W CZYMŚ POMOŻE. Umowa-zlecenie a ciąża jakie prawa przysługują kobiecie w ciąży? Pracuję na umowę-zlecenie w prywatnej szkole językowej. Odprowadzam dobrowolny zasiłek chorobowy do ZUS. Od grudnia przebywam na zwolnieniu ze względu na ciążę. Ponieważ do okresu składkowego wlicza mi się poprzedni okres zatrudnienia, jestem już uprawniona do zasiłku chorobowego. Jak wygląda mój zasiłek macierzyński, jeśli umowa-zlecenie kończy się 30.06.2010 r., a poród przewidywany jest na sierpień? W czerwcu będę wciąż na zwolnieniu lekarskim czy pracodawca ma więc obowiązek przedłużyć umowę do dnia porodu? Jeśli nie, to czy przysługuje mi zasiłek macierzyński? Odnosząc się do stanu faktycznego określonego w treści pytania, uprzejmie wyjaśniam: Pracodawca nie jest zobligowany do przedłużenia umowy-zlecenia do dnia porodu. Osoba zatrudniona na podstawie umowy-zlecenia nie korzysta z gwarancji prawnych związanych z rodzicielstwem przewidzianych w przepisach prawa pracy. Pracownikiem jest bowiem osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. Podstawa prawna: art. 2 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz. U. z 16 lutego 1998 r. Nr 21, poz. 94 ze zm.). Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie ciąży, a także w okresie urlopu macierzyńskiego pracownicy, chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej winy i reprezentująca pracownicę zakładowa organizacja związkowa wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy. Umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu. Podstawa prawna: art. 177 1 i 3 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz. U. z 16 lutego 1998 r. Nr 21, poz. 94 ze zm.). Z powyższych przepisów Kodeksu pracy wynika, że wyłącznie w stosunku do pracownika, czyli osoby zatrudnionej w ramach umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę, pracodawca ma ustawowy obowiązek przedłużenia umowy o pracę do dnia porodu, o ile spełnione są wymogi określone w treści wyżej powołanego art. 177 Kodeksu pracy. Pani z pracodawcą ma zawartą umowę cywilnoprawną (umowę-zlecenia), w związku z czym nie jest Pani pracownikiem w rozumieniu art. 2 Kodeksu pracy, zatem nie znajduje bezpośredniego zastosowania gwarancja prawna ochrony stosunku pracy w okresie macierzyństwa określona w treści art. 177 K.p. Oznacza to, że pracodawca nie musi przedłużać umowy cywilnoprawnej (umowy-zlecenia) do dnia porodu. Obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego Obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego podlegają osoby spełniające warunki do objęcia ubezpieczeniami społecznymi lub ubezpieczeniem społecznym rolników, które są: pracownikami w rozumieniu ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, rolnikami lub ich domownikami w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniu społecznym rolników, osobami prowadzącymi działalność pozarolniczą lub osobami z nimi współpracującymi, z wyłączeniem osób, które zawiesiły wykonywanie działalności gospodarczej na podstawie przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, osobami wykonującymi pracę nakładczą, osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy-zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, lub osobami z nimi współpracującymi. Podstawa prawna: art. 66 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U z 2008r. Nr 164, poz. 1027 ze zm.). Dobrowolne ubezpieczenie chorobowe zleceniobiorcy Zleceniobiorcy nie podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu chorobowemu, ale ci zleceniobiorcy, którzy podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu, mogą również dobrowolnie przystąpić do ubezpieczenia chorobowego. Ponieważ do takiego dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego Pani przystąpiła, zatem korzysta Pani z uprawnień wynikających z ustawy zasiłkowej (m.in. prawo do zasiłku chorobowego, zasiłku macierzyńskiego). Zleceniobiorcy nie mają jednak prawa do urlopu macierzyńskiego, ponieważ jest to świadczenie gwarantowane przepisami Kodeksu pracy wyłącznie pracownikom. Długość okresu zasiłku chorobowego Świadczenia pieniężne na warunkach i w wysokości określonych ustawą przysługują osobom objętym ubezpieczeniem społecznym w razie choroby i macierzyństwa określonym w ustawie z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. Nr 137, poz. 887 z późn. zm.), zwanym dalej „ubezpieczonymi. Świadczenia pieniężne z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, zwanego dalej „ubezpieczeniem chorobowym, obejmują: zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne, zasiłek wyrównawczy, zasiłek macierzyński, zasiłek opiekuńczy. Podstawa prawna: art. 1, 2 ustawy z dnia z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz. U. z 2005 r. Nr 31, poz. 267 ze zm.). Ubezpieczony nabywa prawo do zasiłku chorobowego po upływie 30 dni nieprzerwanego ubezpieczenia chorobowego jeżeli podlega obowiązkowo temu ubezpieczeniu, lub po upływie 90 dni nieprzerwanego ubezpieczenia chorobowego jeżeli jest ubezpieczony dobrowolnie. Do okresów ubezpieczenia chorobowego, o których mowa w ust. 1, wlicza się poprzednie okresy ubezpieczenia chorobowego, jeżeli przerwa między nimi nie przekroczyła 30 dni lub była spowodowana urlopem wychowawczym, urlopem bezpłatnym albo odbywaniem czynnej służby wojskowej przez żołnierza niezawodowego. Podstawa prawna: art. 4 ustawy z dnia z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz. U. z 2005 r. Nr 31, poz. 267 ze zm.). Zasiłek chorobowy przysługuje przez okres trwania niezdolności do pracy z powodu choroby lub niemożności wykonywania pracy z przyczyn określonych w art. 6 ust. 2 nie dłużej jednak niż przez 182 dni, a jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana gruźlicą lub występuje w trakcie ciąży nie dłużej niż przez 270 dni. Do „okresu zasiłkowego wlicza się wszystkie okresy nieprzerwanej niezdolności do pracy oraz okresy poprzedniej niezdolności do pracy, spowodowanej tą samą chorobą, jeżeli przerwa pomiędzy ustaniem poprzedniej a powstaniem ponownej niezdolności do pracy nie przekraczała 60 dni. Miesięczny zasiłek chorobowy wynosi 100% podstawy wymiaru zasiłku, jeżeli niezdolność do pracy lub niemożność wykonywania pracy przypada w okresie ciąży. Podstawa prawna: art. 8 i art. 9 ust. 2, art. 11 ust. 2, pkt 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz. U. z 2005 r. Nr 31, poz. 267 ze zm.). Świadczenie rehabilitacyjne W związku z tym, że objęta jest Pani dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym, to również przysługuje Pani prawo do świadczenia rehabilitacyjnego jeżeli po wyczerpaniu zasiłku chorobowego nadal będzie Pani niezdolna do pracy (które przyznawane jest do daty porodu). Świadczenie rehabilitacyjne przysługuje ubezpieczonemu, który po wyczerpaniu zasiłku chorobowego jest nadal niezdolny do pracy, a dalsze leczenie lub rehabilitacja lecznicza rokują odzyskanie zdolności do pracy. Świadczenie rehabilitacyjne przysługuje przez okres niezbędny do przywrócenia zdolności do pracy, nie dłużej jednak niż przez 12 miesięcy. O okolicznościach uzasadniających przyznanie świadczenia orzeka lekarz orzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Od orzeczenia lekarza orzecznika ubezpieczonemu przysługuje sprzeciw do komisji lekarskiej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w terminie i na zasadach przewidzianych w przepisach o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Świadczenie rehabilitacyjne wynosi 90% podstawy wymiaru zasiłku chorobowego za okres pierwszych trzech miesięcy, 75% tej podstawy za pozostały okres, a jeżeli niezdolność do pracy przypada w okresie ciąży 100% tej podstawy. Dodać należy, że dla celów obliczenia świadczenia rehabilitacyjnego podstawa wymiaru zasiłku chorobowego przyjęta do obliczenia tego świadczenia podlega waloryzacji. Świadczenie rehabilitacyjne za okres po ustaniu tytułu ubezpieczenia chorobowego (wypadkowego) nie przysługuje, gdy osoba niezdolna do pracy kontynuuje działalność zarobkową lub podjęła działalność zarobkową stanowiącą tytuł do objęcia ubezpieczeniem chorobowym albo zapewniającą prawo do świadczeń za okres choroby. Podstawa prawna: art. 18-19 ustawy z dnia z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz. U. z 2005 r. Nr 31, poz. 267 ze zm.). Prawo do zasiłku macierzyńskiego Zasiłek macierzyński przysługuje objętym ubezpieczeniem chorobowym: pracownikom, członkom rolniczych spółdzielni produkcyjnych i spółdzielni kółek rolniczych, osobom wykonującym pracę nakładczą, osobom wykonującym pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy-zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, oraz osobom z nimi współpracującym, osobom prowadzącym pozarolniczą działalność oraz osobom z nimi współpracującym, osobom wykonującym odpłatnie pracę, na podstawie skierowania do pracy, w czasie odbywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania, osobom odbywającym służbę zastępczą, duchownym. Reasumując, zasiłek macierzyński w wysokości 100% będzie przysługiwał tym zleceniobiorcom, którzy podlegali w chwili urodzenia lub przyjęcia na wychowanie dziecka dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu. Zasiłek ten będzie przysługiwał przez okres ustalony w Kodeksie pracy, jako okres urlopu macierzyńskiego, okres dodatkowego urlopu macierzyńskiego, okres urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego lub okres dodatkowego urlopu na warunkach urlopu. Podstawa prawna: art. 14 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2007 r. Nr 11, poz. 74 ze zm.). W razie urodzenia dziecka po ustaniu zatrudnienia zasiłek macierzyński przysługuje przez okres skrócony o 2 tygodnie, tj. przez okres 18, 29, 31, 33 lub 35 tygodni liczonych od dnia porodu. Podstawę wymiaru zasiłku przysługującego ubezpieczonemu, który nie jest już pracownikiem, stanowi przeciętny miesięczny przychód, od którego opłacana jest składka na ubezpieczenie chorobowe za okres 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających powstanie niezdolności do pracy, a gdy niezdolność do pracy powstała przed upływem tego okresu, za pełne kalendarzowe miesiące ubezpieczenia, po odliczeniu kwoty odpowiadającej: 18,71% podstawy wymiaru składek na to ubezpieczenie w przypadku przychodu za okres do 30 czerwca 2007 r., 15,71% podstawy wymiaru składek na to ubezpieczenie w przypadku przychodu za okres od dnia 1 lipca 2007 r. do dnia 31 grudnia 2007 r., 13,71% podstawy wymiaru składek na to ubezpieczenie w przypadku przychodu za okres po dniu 31 grudnia 2007 r. Reasumując, w związku z tym, że podlega Pani dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu, to po rozwiązaniu umowy-zlecenia korzysta Pani z uprawnień do zasiłku chorobowego, świadczenia rehabilitacyjnego i zasiłku macierzyńskiego, nie ma Pani zaś prawa do urlopu macierzyńskiego.
  4. Karola dobrze, że u ciebie już wszystko dobrze. Jeśli dobrze się orientuję to na umowę zlecenie nic ci się nie należy :( Sama pracuję na umowę zlecenie i też nie jestem z tego zadowolona, dlatego zanim zajdę w ciążę chciałabym poszukać pracy na normalną umowę o pracę. Chyba że jednak się mylę to niech któraś dziewczyna mnie poprawi jeśli się orientuje w sprawie.
  5. Ania s. czyli to już druga @ po poronieniu?? Jeju a u mnie nawet pierwszej nie było, ale zobaczymy, może lada dzień przyjdzie. Ja też się zastanawiam, czy dla mnie najlepszą dietą nie będzie po prostu ograniczenie jedzenia, bo nie powiem słodycze, chipsy itp. to coś co lubię. Ale musze coś ze sobą zrobić, bo moje boczki coraz większe. Z przyjściem wiosny chciałabym też zacząć biegać, może rowerek. W każdym razie chęci są i motywacja też - za małe na mnie spodnie w szafie, w które na wiosnę muszę się zmieścić :D Przed ciążą piłam też Xennę Błonnik. To taki proszek, którego łyżeczkę rozrabia się dwa razy dziennie w szklance wody, herbaty, mleka, jogurtu czy też musli, kto jak woli. Ja piłam rano i wieczorem przed kolacją i powiem wam, że śniadania i kolacji praktycznie nie jadłam i do słodkiego mnie nie ciągnęło, nie podjadałam. 2 kg na tydzień gubiłam, może to nie dużo, ale jakby jeszcze do tego dołożyć ćwiczenia jakieś. Ale najważniejsza jest siła woli i dobra motywacja.
  6. 9 tygodni a w jakim czasie zrzuciłaś te 20 kg? Ja muszę schudnąć bo już źle się czuję we własnym ciele a poza tym wiosna się zbliża i tak jakoś chciałabym ładniej wyglądać. Może masz też jakieś wskazówki dla nas początkujących, jakieś przepisy itp.?
  7. Hej kochane;) Dziękuję za miłe komentarze. Posty się zmieniły, bo i ja zmieniłam podejście. Mam nadzieję, że mimo iż przesunęłam planowanie dzidziusia na później to będę mogła nadal tutaj z wami dyskutować;) oOo Ja dziś już po wizycie. No i powiem Wam, że nic konkretnego tak na prawdę się nie dowiedziałam :( Wiem tylko tyle, że w środku wszystko ok z tego co lekarz widział. Endometrium ładniutkie, grubiutkie. No i właśnie. Lekarz powiedział, że lada dzień powinna przyjść @ przy takim endo, ale jeśli współżyłam bez zabezpieczenia to on ciąży na 100% nie wykluczy. Bo zobaczyłby ją dopiero od 5 tygodnia... I znowu jestem w kropce... Kazał czekać kilka dni i jeśli @ się nie pojawi zrobić test. W głowie postawiłam sobie granicę tygodnia. I sobie czekam :) Ale kompletnie nie czuję się na ciążę;) Aaaa i powiedział, że miesiączka będzie bardzo obfita po wyglądzie tego endo. oOo Ania s. milczysz coś długo. Co tam u ciebie kochana? Jak starania? oOo Karola co tak cicho? Wszystko ok? Jak tam milusiński się rozwija? oOo Przepraszam, że nie do wszystkich, ale dopiero wróciłam, a nikogo w domu nie ma, więc muszę troszkę posprzątać;) Pozdrawiam was wszystkie serdecznie :*
  8. Co do tego Dukana to ja od poniedziałku zamierzam zacząć stosować tą dietę. Kilogramów przybywa i źle się z tym czuję;)Trzeba wziąć się w garść i zrobić coś z sobą;)
  9. kinguszka jestem trzy lata młodsza od ciebie. Mam nadzieję, że za trzy lata będę miała to co ty teraz. Czyli ślub, dom, pracę. Bo to da mi możliwość by starać sięd o dziecko. Teraz sama sobie postawiłam czerwone światło. Muszę najpierw postawić solidne fundamenty ku temu by dziecko żyło w szczęśliwej rodzinie i dobrych warunkach. Chcę ci tym tylko uświadomić, że ty masz takie warunki i nie powinaś się teraz poddawać. Choć często jest też tak, że jak człowiek się poddaje, odpuszcza to wtedy jego marzenia się spełniają. Czego i tobie kochana życzę.
  10. Dziewczyny moje kochane kiedyś każda z nas weźmie swe maleństwo na ręce i powie - w końcu jesteś. Musimy w to mocno wierzyć i nie poddawać się kochane. Kinguszka doskonale cię rozumiem. Ale zobaczysz, że jeszcze Bóg cię wynagrodzi i będziesz miała swe upragnione maleństwo. Ania s.co u ciebie? Dziewczyny ja pojutrze mam wizytę, usg. Boję się bardzo. Bo jeśli coś tam się dzieje i to jest powodem braku @? Po usg jadę od razu do lekarza domowego. Wczoraj do wanny wejść nie mogłam. Te plecy tak bolą i nie raz jak się schylam to jakbym jakiś nerw uciskała bo od razu noga mi drętwieje i wszystko boli. I wczoraj w czasie kąpieli zauważyłam, że żyły mam strasznie widoczne na całym ciele, zwłaszcza na nogach. Nigdy tak nie miałam. A to już trzeci tydzień tak mnie te plecy bolą i z dnia na dzień jest coraz gorzej. Przepraszam że tak tylko o sobie, ale pisze z telefonu i wiecie jak to jest. Postaram się w czwartek napisać coś więcej do was. Buziaczki kochane. I pamiętajcie rok 2013- rokiem nadzieii!
  11. Ufff dziewczyny jak tu się gorąco zrobiło... Kochane jesteśmy tu, żeby się wspierać i dzielić przeżyciami a nie wzajemnie obrażać czy też kłócić. Ja tez jestem zdania, że każdy organizm jest inny. A co do tabletek i wszelkich leków to jednak jakas tam chemia i każde ich przyjmowanie i dawki trzeba konsultować z lekarzem. Róbmy wszystko z głową kochane. Nie zawsze coś co pomogło innym, moze pomóc nam. I kochane nie oceniajmy się tutaj w taki sposób. Stanowimy wielką rodzinę Aniołkowych Mam i nie psujmy atmosfery jaka tu panuje, bo naprawdę to bardzo przykre. Dziewczyny mój ból pleców staje się nie do zniesienia. Już noga mi sztywnieje w pewnych momentach i schylać się nieraz nie mogę. Mojego chłopaka mama mówi, że to rwa kulszowa. Jeszcze tego mi brakowało. W czwartek mam to usg to od razu podjadę do lekarza domowego niech mnie przebada. No a @ nadal nie mam... Martwi mnie to okropnie...
  12. Aniołek23 ja dziś przeczytałam pierwszy raz i nie mogłam się oprzeć by tu tego nie dodać;) Lzej mi się zrobiło na sercu po przeczytaniu tego. Mój Aniołek am piękne i mocne skrzydła, bo mam wielką wolę życia, walki i stawiania czoła wszelkim przeciwnościom;)
  13. "Kochana mamo, wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję. Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym powiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć. Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie ,jak wyglądasz... Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było po dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie myślałem bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców? A potem się wszystko jednego dnia zmieniło. Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej. A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było. Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj powiedział i uśmiechnął się do mnie. Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków. Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty. Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy.. Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej. Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego. Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie. Kocham Cię mamo..."
  14. Kinguszka a ile ty tej @ nie masz? I czy bolało cię coś? Masz jakieś dolegliwości? Bo ja się tak zastanawiam, że skoro po poronieniu nie mam jeszcze @ to może właśnie jakaś torbiel mi się zrobiła. Dodam, że w marcu tamtego roku miałam też torbiel i spóżniała się dwa tygodnie @, poszlam do lekarza, bo myślałam, że w ciąży jestem a okazało się że to torbiel na prawym jajniku. I zawsze przy @ ten prawy jajnik bardziej mnie bolał. Chciałam wtedy żeby mi tabletki anty przepisał. On od razu powiedział, że to zrobi bo one mi ten torbiel zasuszą. I powiedział, że dopóki torbiel jest to w ciążę nie zajdę. Bałam Cilest przez 5 miesięcy. Wcześniej też juz go brałam i nic mi po nich nie bylo. Później wyjechalam w delegacje, zaniedbałam trochę sprawę, przestałam brać tabletki, i po trzech miesiącach poczęliśmy naszego aniolka. I tak myślę, że to może być torbiel. Tylko dziwi mnie, że nic mnie nie boli. Dlatego Kinguszka pytam o twoje doświadczenia.
  15. Aniu fajnie, że się odezwałaś;) Masz rację, też się tym martwię. W czwartek mam usg więc sprawdzimy co jest grane. A ty kochana bądź cierpliwa. Już niedługo doświadczysz tego pięknego uczucia bycia w ciąży- jestem tego pewna.
  16. Ruda ja słyszałam, że właśnie zaraz przed przyjsciem @ u wielu dziewczyn wychodzi fałszywy wynik pozytywny. Ale może lepiej udaj się do lekarza. A ja dziewczyny już po dzisiejszym testowaniu. Wynik negatywny. Nie jestem specjalnie szczęśliwa ani też zasmucona. Gdybym była teraz w ciąży to bym była. Jakoś musielibyśmy dać sobie radę. Ale skoro nie jestem to tak: muszę znaleźć normalną pracę, na umowę. Wypadałoby zalegalizować nasz związek. Muszę zadbać o siebie (ta oponka musi zniknąć!). Więc wszystko ok :) Jak już oboje będziemy gotowi wtedy będzie dzidziuś. Tylko martwi mnie nadal brak @. Dziś mija 8 tygodni od naszej straty.
  17. Iluś sama jestem ciekawa. Do końca nie jestem ani przekonana na tak ani na nie. Nie wiem. Nie czuje się w ciąży, ale nie czuję się też tak jak zawsze. Asiu jak to miło, że pamiętasz o każdej. Cieszę się, że wszystko ok. I zobaczysz, że nadal będzie dobrze. Masz rację-dobre myśli potrafią zdziałać cuda :)
  18. Iluś no właśnie obawiam się, że jeśli to nie ciąża to coś nie tak ze mną. Ale żeby mnie czasem w boku zakłuło, żeby mnie jajnik zabolał to wiedziałbym, że coś tam w środku się dzieje. A tu nic. No i te plecy to mnie strasznie niepokoją. Najchętniej już dziś bym zrobiła ten test, ale później będę miała wyrzuty, że skoro go rano nie zrobiłam to mógł źle wyjść.Temperaturę chciałam zmierzyć, zobaczyć czy podwyższona. W kosmetyczce miałam taki zwykły rtęciowy. Wczoraj wyjmuje, patrzę, a ta membranka ze skalą luźno lata. I nie zmierzyłam. Ehh jak nie urok to ... Zobaczymy co jutrzejszy dzień przyniesie.
  19. Dania80 witam. Jesteś kolejnym dowodem na to, że każdej z nas sie kiedys uda;) Nie można się poddawać;) Iluś jutro robię test, więc napiszę jak wyszło;) Im bardziej zdaję sobie sprawę, że na dziecko nie pora tym więcej objawów znajduję ;/ Cały czas mam mokro, te plecy, zyłki ehh... Nudności nie mam, ale może to dlatego że nic nie jem, w ogóle apetytu nie mam, za to kawę rozpuszczalną z mlekiem mogłabym pić cały czas. I czasem w głowie mi się zakręci...
  20. Karola wszystko będzie dobrze. Musisz być dobrej myśli. Odpoczywaj więc jak najwięcej się da. Jesteś juz na zwolnieniu?
  21. Now na pewno będzie wszystko w jak najlepszym porządku. Wierze w to;)
  22. Sohvii właśnie chciałam napisać, że moja cierpliwość się skończyła. Dziś jak znajdę czas kupię test. Wiem jednak, że jak juz go będę miala to będzie mnie kusiło by zrobić go juz dziś, ale Poczekam. Będę wiedziała przynajmniej na czym stoje. Ból pleców żyć mi nie daje, żyłki na piersiach jakby ciemniejsze, no i zauważyłam, że nad wzgórkiem łonowym zrobiło mi się takie małe wybrzuszenie, jakby dodatkowa oponka. Nie jestem osobą otyłą bardzo, ale jedną oponkę mam;)a ta tak niżej jest. Nic poza tym. Więc już sama nie wiem co myśleć. Jednak do zrobienia testu skłoniła mnie sytuacja, że przeziebiłam się. Najlepiej byłoby zażyć jakieś tabletki, ale jeśli jestem w ciąży to nie chcialabym zaszkodzić fasolce.
  23. Sohvii właśnie chciałam napisać, że moja cierpliwość się skończyła. Dziś jak znajdę czas kupię test. Wiem jednak, że jak juz go będę miala to będzie mnie kusiło by zrobić go juz dziś, ale Poczekam. Będę wiedziała przynajmniej na czym stoje. Ból pleców żyć mi nie daje, żyłki na piersiach jakby ciemniejsze, no i zauważyłam, że nad wzgórkiem łonowym zrobiło mi się takie małe wybrzuszenie, jakby dodatkowa oponka. Nie jestem osobą otyłą bardzo, ale jedną oponkę mam;)a ta tak niżej jest. Nic poza tym. Więc już sama nie wiem co myśleć. Jednak do zrobienia testu skłoniła mnie sytuacja, że przeziebiłam się. Najlepiej byłoby zażyć jakieś tabletki, ale jeśli jestem w ciąży to nie chcialabym zaszkodzić fasolce.
  24. Asiu co u ciebie i Filipka? ,, Nauczyłaś " się go trochę? Uściskaj go mocno ode mnie;)
  25. Agnik mam nadzieję, że masz rację. Mogłaby w końcu przyjść. przynajmniej nie martwiłabym się wtedy, że ze mną coś nie tak. W pracy się pieprzy. Mam na to wszystko ,,wyłożone", bo to umowa zlecenie. Trzymam się tu tylko dlatego, że to okres zimowy i ciężko znaleźć teraz pracę. Ale dziś już mnie tak pani prezes wkurzyła, że jak pojadę na weekend do domu to nie wiem czy tu jeszcze wrócę. Jak oni chcą coś ode mnie to ma być na już, ale jak ona miala z dyrektorem porozmawiać o mojej podwyżce to miesiąc czasu rozmawia. Mam straszna ochotę w piątek do niej zadzwonić, że za długo czekałam i już tu nie przyjadę. Wrrr aż mnie trzęsie.
×