Susełka - piękny mieliście prezent od św Mikołaja, Gratuluję i życzę wytrwałości i samych radosnych chwil w tych 9 miesiącach :)
a ja lekko zdołowana jestem, cukrzycę wczoraj mi potwierdzono i od wczoraj badam regularnie cukier przed i po posiłkach i co? okazuje się, że co bym nie zjadła cukier rośnie mi o wiele za dużo... i bądź tu człowieku mądry co tu jeść żeby było ok. Żeby tego wszystkiego było mało wczoraj zaczeły mi się takie dziwne bóle w dole brzucha, ale aż nie mogłam się ruszać. Przy wizycie w toalecie zobaczyłam na wkładce inny kolor niż zazwyczaj, więc panika. Przeczekałąm do dziś, obserwowałąm i nadal nie było tak jak powinno być. Do tego ból, nasilający się przy aktywności. Telefon do lekarza i kazała mi szybko przyjechać do niej albo do szpitala. Więc nerwy takie,że szok!!! łzy same z oczu leciały :( na szczęście okazało sie, że z Maluszkiem wszystko ok, szyjka macicy w odpowiedniej długości i jest zamknięta. Usg mi przy okazji zrobiłą więc miałąm dziś kolejne spotkanie z synem :) ból nadal się utrzymuje ale jestem spokojna. Muszę leżeć i odpoczywać. Co sie okazało mam małą nadzerkę i wczoraj jak byłam w szpitalu na tych konultacjach odnośnie cukrzyce, robili mi posiew, widocznie ruszyli i takie skutki. Ale nawet nic nie powiedzieli, że pojawiłą sie nadżerka!!! na szczęście już się uspokoiłam, ale co mnie to nerwów kosztowało to moje :/