Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Brzoskwinka_1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Brzoskwinka_1979

  1. Brzoskwinka_1979

    In vitro

    M1--pewnie masz racje...zeby sie udało chocby za trzecim razem..boje sie bo mam ten rok nie najlepszy, duzo klopotów ,problemow i to takich powaznych, ciagle cos sie dzieje złego:-( mój kochany dziadek okazało sie ze ma raka i jest juz w terminalnym stanie, kur..a serce peka jak sie na to patrzy do tego ja sie nim opiekuje z moja mamą, zero własnego zycia,praca, dom dziadka, i tak w kolko.babcia z aizhajmerem która nie wie co sie dzieje i czasem reaguje agresja..nie radze sobie z tym czasami i dzis mam słabszy dzien...sorry ze sie wyzalam nie na temat:-(
  2. Brzoskwinka_1979

    In vitro

    joasiu---my sie od roku leczymy u dr Marty paligi (świetna,bardzo ja lubimy i ufamy jej), tez jestesmy po wstepnej rozmowie kwalifikacyjnej i tez ja przeszlismy. 11 ipca mamy wizyte na której juz nam nasza pani doktor powie co robimy,kiedy i jak,...ale jak doczytałam o tym ze tylko jeden zarodek podawaja to mi emocje mineły, ja jestem zdrowa wiec liczyłam ze wychoduje sporo jajeczek i podadza nam 2-3 i mamy szanse na blizniaki. Eh.sama juz nie wiem jak zrobic zey było dobrze...
  3. mamaElisabethi--w Twojej stopce doczytałam ze musisz schudnac 40kg zeby sie starac o dziecko, kochana, lekarz Ci kazał czy to Twoje postanowienie???
  4. Helenka--u nas problemem jest nasienie , niby wszystko z nim ok ale przy tym mega dokadnym badaniu w klinice wyszedł MAR 97% ( a in vitro juz proponuja przy 50% :-/ ) ze mna wszystko dobrze , az za dobrze (AMH mam 6,8 przy 7 najwyzszym) i lekarka mowi ze trzeb bedzie delikatnie działac bo moga mnie przestymulowac... MYSZKA--mówisz ze sa mega restrykcyjne wymogi co do dofinansowania, staram sie czytac o tym jak nawiecej ale wydaje mi sie ze az takie straszne nie sa, raczej takie rozsadne .. kobieta wiek do 40 lat, leczenie sie ponad rok udokumentowane,duze znaczenie ma wprawdze cyba jakis opis lekarza ...my tez czekamy na dofinansowanie....miesiac,dwa nie robi nam różnicy a finansowo sporo pomoże...dziewczyny ja juz zaczynam shizowac jak wy:-) z tym testowaniem, wczytuje sie w kazdy opis która jakie ma objawy:-)
  5. Dziewczyny , zazdroszcze Wam tej niepewnosci jestem czy nie ejstem w ciazy :-) chciałabym juz przez to przechodzic...ale jak dojdzie co do czego to ja to strasznie odwlekam, jeszcze miejsac, to moze jeszcze jeden...powiedzcie jak poszłyscie do lekarza z decyzja podjeta ze in vitro--to za jaki czas wszystko sie zaczeło dziac z przygotowaniami??
  6. justynka-83--przytyłas coś na Gonalu albo w czasie stymulacji?? Dziewzyny które czekaja na trstowanie -przytyłyście w czasie przygotowań?? Zadko pisze bo u mnie nic sie w temacie nie dzieje czekamy na lipiec i dofinansowanie a za was niezmiernie i wciaz trzymam kciuki i czytam codziennie:-)!!!
  7. Madziula30--trzymam kciuki !!Będzie dobrze :-) 20 maja bedziesz świetowac !!!!i niczym sie nie martw,nie nakrecaj sie, nie masz wpływu juz teraz na nic !! odpoczywaj i gadaj z maluszkami w końcu musza mamy słuchac !
  8. Monjoc--z tym tyłozgięciem macicy to różnie bywa :-) Pamietam jak mój były szef opowiadał jak poznał swoja obecną żone ( 10 lat mlodszą) no i ona poszła do ginekologa i ten jej mówi ze ma tyłozgiecie macicy i ze zajescie w ciąże w jej wypadku bedzie utrudnione i ze jak sie juz zdecyduja to mają przyjsc na wizytę on im powie jekie pozycje sprzyjają zajsciu przy takim schorzeniu...no i zaczeli sie bzyac bez zabezpieczenia no bo przeciez problemy maja byc ...za miesiąc jego zona w ciazy :-) Szef sie smiał ze to była własnie ta pozycja o której im chciał lekarz opowiedziec:D
  9. Hej Dziewczyny,ja sie mało udzielam bo u mnie w temacie nic sie nie dzieje, w maju mój mąz musi powturzyc badania po zabiegu czy cos sie poprawiło 9 w co nie wierze kompletnie), w czerwcu idziemy an wizyte i dogadamy co kiedys i jak:-) nie ukrywam ze chcemy sie starac o dofinansowanie ( mam nadzieje ze Angelius sie załapie ), trzeba miec rok leczenia udokumentowane ( nam w pazdzierniku w Angeliusie wyjdzie rok ale wczesniej u zwykłego ginekologa tez sie rok leczylismy, mamy badania mąża,moje, jak sadzicie czy to nam sie już też liczy ?? czy tylko kliniki typowo leczenia niepłodności biorą pod uwagę?) bo jak sie uda wczesniej to moze w sierpniu bym zaczeła stymulacje?Zawsze to 2 mce szybciej... Joasia--kochana ja tez walcze z waga, juz sporo zrzuciłam ale jeszcze chociaz 10 musze bo jak czytam ile dziewczyny na stymulacji tyja to mi sie słabo robi...plus zrzucenia wagi u mnie to glukoza z 98 spadła na 75 niezły sukces:-) Jedna dziewczyna stad pisała ze stymulacja +ciąża i przytyła 40kg..no ja bym sie juz nie uniosła:-/ A jesli chodzi o odchudzanie joasiu to czesto tak jest ze na poczatku sie nie chydnie bo organizm sie broni i czerpie z zapasów .wiec cierpliwosci a waga na pewno ruszy w dół. Potem sie znowu zatrzyma bo tak sie zawsze dzieje i znowu potrzeba cierpliwosci (ile masz do zrzucenia?), trzymam kciuki za Was !!!
  10. Madziula30-- ile przytyłas przed in vitro?? przez stymulacje?? Boje sie tego bo mam problemy z waga, walcze zeby przed podejsciem schudnac jak najwiecej , mam juz troche kg za soba ale jeszcze z 15 bym chciała zrzucic.teraz juz cooraz trudniej bo waga wolno spada.
  11. Dziewczyny ja tez chce Was poznac na FB :-) piszce na maila ( napiszcie swojego nika zebym wiedziala kogo szukam :-) jolka_bielsko@poczta.onet.pl
  12. joasia2906katowice---ja sie lecze w provicie w katowcach ( obecny Angelius)
  13. Tygrysku- trzymam kciuki, musi być dobrze !Mocno trzymam za Ciebie kciuki !! Wszystkim dziewczyna fajnego 8 marca życze :-) Niech sie spełnia wasze marzenia !!!! A ja wczoraj byłam na kontrolnej wizycie w Angelusie, mam płodne ze hejjjj, endometrium 18mm ( to dobrze czy źle??) i ustalilismy ze robimy IMSI (bo jest czynnik męski winny wiec lepiej robic IMSI , podobno w Angelusie juz odchodza od tradycyjnego in vitro...) mam AMH 6,15 ( przy najwyzszej normie 7) i własnie u mnie sie boja przestymulowania a na razie takie plany: w maju mój M robi kolejne badania nasienia, SCD, w czerwcu jedziemy na urlop i jak sie nic nie wydarzy to w lipcu rozpoczynamy proces....boje się...
  14. Madziula30---robiliscie z mezem badanie SCA?? jak wam wyszła to chromatyna??? jejku znowu cos nowego:-/ oszalec mozna
  15. Monjoc--jessu rece mi opadly, zawsze tak jest ze problemy sie mnożą, ale trzeba wierzyc ze to tylko taki guz straszyciel, wytna i bedzie po sprawie . Trzymam za to mocno kciuki !!moj tata ma problemy z watroba, jest po ciezkim zawale i za kazdym razem jak idzie po wyniki watroby to ja truchleje i za kazdym razem jest gorzej:-( boje sie nawet myslec co bedzie dalej a lekarz mu kiedys powiedział "albo pan umrze na serce albo na watrobe" Ale uszka do góry,wszyscy tu bedziemy trzymac kciuki a Ty pisz coo z tata bo ciezko sie pracuje z zacisnietymi kciukami:-)
  16. Dziekuje dziewczyny za wasze opinie, zrobimy chyba tak..28 stycznia moj M miał zabieg wiec odczekamy do maja, zrobimy jeszcze raz badanie ansienia ( bo wczesniej chyab nie am sensu) i wtedy po konsultacji z lekarzem zadecydujemy czy zostajemy w Provicie...tak chyba bedzie najrozsadniej. W kazdym razie w lipcu sie za to biore i w sierpniu moze sie uda podejsc do in vitro. A powiedzcie mi jeszcze jak wy sadzac po waszych przypadkach oceniacie nasze szanse i doradzcie an co zwracac uwage zeby szans powiekszyc: ze mna wszystko OK , 34 lata , problem po stronie męża (mar 97%) , zdrowo sie odzywia, 29 lat, nie pali. Jakie witaminy biora wsi mężowie??? Mój Androwit (lekarz w prawdzie mówił ze moze odstawic) ale ja nadal mu kazałam brac, nie wiem czy dobrze robie. Wy tu to chodzaca skarbnica wiedzy:-) Tygrysku trzymam kciuki !!!! i za kazda z Was dziewczyny !!!! bedziemy w koncu mamai zobaczycie:-) jakis mam dzis optymistyczny dzień :-)
  17. dziewczyna która mieszka w mojej okolicy leczyła sie w Katowicach i na in vitro wybrała bociana, mieszkała tam w pensjonacie kilka dni i tam zrobiła in vitro, zaskoczyła od razu , w katowicac podchodzila 3 razy, kurde sama nie wiem juz co jest głupota jechac na tydzien czy dwa do Białegostoku czy podchodzic u nas zaryzykowac 12-15000 dla nas to kupa kasy...ehhh badz tu madry.
  18. dziewczyny jakie podejmujecie decyzje w sprawie mrozenia jajeczek, zarodków?? Co lepiej?? Jak czytam Was to o wiekszej połowie (wiem, wiem połowy sa równe hihi) nie mam pojecia ...a wy chodzace encyklopedie:-)
  19. Madziula30--nie stresuj sie gastroskopią , ja juz 2 miałam i na prawde do przezycia tylko słuchaj sie poleceń lekarza, ja za 1 razem razem schizowałam i szło duzo gorzej, poszłam w makijarzu i w ogule odpicowana..wyszłam jakby mnie ciezarówka przejechała hihi na drugi raz juz zero makijarzu, wiedziałam co mnie czeka i słuchałam co do mnie mówia co mam robic i jak, poszło sprawnie i dla mnie duzo lepiej. Bedzie dobrze:-) to na prawde nie ejst takie straszne badanie
  20. Brzoskwinka_1979

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    hej dziewczyny, ja tu nadal jestem,nie zapominam i walcze :-) ju wspominałam ze nie idzie mi tak dobrze jak jescze niedawno, waga po tych 20kg zrzuconych sie buntuje i spada 2kg na miesiac:-/ coś źle robie ale co?? chodze na spinning, zaczne jeszcze na basen..moze to pomoze. W poniedziłek dzwoniła do mnie klientka ( tak w ramach pochwalenia sie wam opisze) i gada ze mna gada i w końcu pyta czy moze zadac prywatne pytanie..i ppyta czy u mnie wsystko OK, czy jestem zdrowa bo jej wspolniczka i kolezanki zpracy mowia ze bardzo schudłam i czy chora nie jestem:-) no to mowie ze sie odchudzam ale po prostu jem mniej, patrze co jem i sie ruszam ale potraktuje to jako komplement:-) Na to ona,,,ahaaa bo myslałam ze masz jakas diete cud albo super tabsy taka dieta to nie jestem zainteresowana ( posmiałysmy sie bo ona sama konkretny pulpet 160 wzrostu jakies 120kg )wiec troche bo mnie chyba wiadac a moj maz co mnie klepie w tyłek mowi płaska dupciu:-D muse poszukac w koncu tego lipo burn o ktorym pisalyscie pare stron wczesniej, spróbowała go któras z Was na własnej skórze ?? Słodkich snów !!!!!
  21. Brzoskwinka_1979

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    Aamen--hm a z tym ciemnym pieczywem to jak byłam u dietetyka to mi powiedział ze mozemy a nawet lepiej jest jesc zwykłe pieczywo ( wiadomo nie buły czy kajzerki) ale normalny chleb, zeby omijac pieczywo z ziarnami bo wcale nie jest takie dobre przy odchudzaniu, jak mój maz był miesiac temu an wizycie to samo mu powiedzieli i ja mamw diecie 1600kcl 250gram pieczywa na cały dzień a mój maz przy 2200kcl ma 350gram pieczywa, sporo...wiec jak lubiecie zwykły chleb to sie nie przestawiajcie na siłe. Kupiłam tez błonnik ..firmy gravex 9chyba) pyszniutki podjada sie go jak chipsy a mój maz z kibelka nie wychodzi takie ma oczyszczanie organizmu:_)
  22. Helenka, trzymam kciuki za tate wiem jak to jest martwic sie za rodziców i ich zdrowie:-/ Bedzie dobrze zrobia mu pewnie zabieg i po krzyku , on nie bedzie cierpiał wytna co maja wyciac i bedzie cieszył sie zdrowiem i latał z wnukiem za piłka:-) Dziewczyny ciepło o was mysle i trzymam za kazda kciuki !!!
  23. Brzoskwinka_1979

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    karina24-- mnie ttez do odchudzania zmotywowała chec posiadania dziecka, najlepsza motywacja, schudniemy i znowu bedziemy radosnie tyły :-) chociaz moja znajoma w czasie ciezy (grubaska konkretna) przytyła 5kg tak sie pilnowała:-) eehhh jak ja bym sie chciała martwic ze jestem w ciazy bo moj nie zdazył..od 2 lat sie martwie zeby plemniczki znalazły droge do jajeczka :-( boje ie ze jednak sie skonczy na in vitro no nic do kwietnia czekam, odchudzam sie a pozniej zadecyduje. Obejrzałam dzis Secret..znacie...kurcze madry film i chyba sporo prawdy w nim jest ze to my mamy wpływ na nasze losy i podswiadomie kierujemy naszym zyciem i wyborami:-/..wiec od dzis wmawiamy sobie jestem szczupla !! a ludzie tak nas beda odbierac:-) Dobranoc grubaski ( juz niedlugo!!!) ja i tak jestem tu królowa grubasek na tym forum szprotki moje :-)
  24. Brzoskwinka_1979

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    za to mója maz kocha ludzi i wszystkim ufa..taka dusza czlowiek, z kazdym pogada,przemówi...wrrr pozniej sam sie wscieka ale nawet jak akwizytorzy chodza po klatce to im otwiera a mnie szlak rafia !Jak ma ktos nas odwiedzic wiem o tym ! patrze przez wizjer jak nie znam nie otwieram szkoda mojego czasu, on otwiera dyskutuje...ehhh a mnie szlak trafia i chudne ze złosci:-)
  25. Brzoskwinka_1979

    Pamietnik wypasionej na maxa (120kg)

    Prohibicja-- a moze facet chce wyłudzic jakaś kase od Was?? Nie dajcie sie oszukac, jak faktycznie cos mu sie stało niech idzie na policje jak ma dowody ze to wasza psina, smiało. Ludzie sa strasznie chamscy..ja juz w ludzi nie wierze, jeden drugiego zabiłby za 10zł. Ciezkie czasy...my mieszakmy 3 lata na naszym osiedlu, znamy sasiadów najblizszych z jdnym sasiadem blizej (mimo ze ma 65lat ale niedawno zmarła mu zona, zna sie z moimi dziadkami wiec czasem wpada na piwko jak czuje sie samotny) i z sasiadka zza sciany ale tez tylko na dzien dobry i "ale zimno"...tez btylam za dobrym sasiadem ale po tym jak sasiadka zaczeła przychodzic ogladac jak nam remont idzie i liczyc ile mamy gnazdek do pradu w sciane to mnie szlak trafił i ochłodziłam kontakty...ja w ogole mam ostatnio ludowstręt:-/
×