chmurek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez chmurek
-
a ja nie lubię sam:P lubię z kimś:P dzięki, dwa razy nie musisz mówić:) już Ci kiedyś pisałem, że są 3 zakłady produkcyjne i siedziba dyrekcji. ja obecnie jestem na zakładzie, są tam biura, ale dla kierowników oddziałów + kadrowa, sekretarka itp. całość natomiast \"papierków\"robiona jest w dyrekcji. Tam też siedzi mój szef gdzie się przyjmowałem.U mnie na zakładzie jest kilka pań, ale to nie te roczniki:D zdecydowanie za smarkaty jestem:) nic tylko pozazdrościć:) jakoś za mną nikt się nie chce pałętać:o a mokrego, bo musiało napadać do skrzynki:) ale już wyschnięta zajęła uroczyste miejsce:) oczywiście, najpierw zaskoczenie, a później rogalik:D yhym, fajnie to sobie wyobrażasz, ale zupełnie nie jest tak:) w tym stylu to było na uczelni, a od czerwca nie miałem na sobie białego fartucha:) a jaka jest wizja druga? trening czyni mistrza:) ja też się do swojej przyzwyczaiłem i innej nie chce:) wyobrażam sobie, bo często jak Któreś przyniesie choróbsko to reszta pada jak muchy:o chyba zostają witaminka C i czosnek z cebulą:) brrr..już tak kiedyś grałem, w zeszłym roku ostatni mecz był na śniegu i tragedia jednym słowem:o :) miłego popołudnia
-
ja już dawno tam nie byłem:o a co to są mufinki?:) może za rok, jak szef mnie wezwie do siebie...teraz muszę pracować:) nie zniknęłaś:) ale wiesz, wcześniej nie było Rycerza:) porwie Cię i tyle:D hoho, po tygodniowym deszczu to na zakładzie błoto po kolana:o :) to w ramach odszkodowania poproś o bezprzewodową;) tyle dobrze:) ja tylko katar, na szczęście czuję że już przechodzi:) mecz wygraliśmy, ale warunki straszne:o musiałem się przebierać w przerwie, bo wyglądałem jak zmokła kura:)
-
a nic, niech będzie, że od wrażeń:) nie wiem kiedy będzie jakaś okazja, bo ja teraz na zakładzie a tam 98% to faceci, do dyrekcji (a tam są biura) prawdopodobnie będę się wybierał dopiero za rok:o yhym, jasne. Tak tylko mówisz, a potem hop siup i nie będzie Cię:o Okropny czas! Buciorki dostałem w pracy, żebym mógł hasać po kałużach:) Wczoraj byłem na zakupach i kupiłem sobie fajną kurtkę i bluzo-kurtkę z futerkiem:) Będę teraz modniś:P a dostajesz za zastępstwa jakiś dodatek do pensji? po 9 godzinach wyobrażam sobie, jak sie czułaś:o trochę się przeziębiłem i dostałem kataru:/ miłego odpoczynku:)
-
skoro tak mówisz..nie mam wyjścia, muszę wierzyć na słowo, chociaż niepokoją mnie Twoje świecące się oczęta:) aż tak się nie przyglądałem, bo byłem tam krótko i nie było okazji się poznać. W sumie mogę powiedzieć, że z widzenia kojarzę parę buziulek;) teraz tak mówisz, że się nie wybierasz. A za chwilę gdzieś wyjedziesz, albo uciekniesz z Rycerzem i tyle Cię widziałem:( I co ja potem będę bez Ciebie robił...?? ale dzisiaj zmarznąłem! na ubierany jestem jak miś, a i tak zimno jak się stoi na podwórku:o dostałem nowe buciki do skakania w kałużach:P co słychać w szkole?
-
no cóż, prawda boli:P jakoś zniosę ten cios... w całej firmie znalazłyby się, ale to w dyrekcji, w biurach. Na zakładzie natomiast może widziałem jedną młodszą? :) kiepściutko:o bardzo dobre:)mniam:) do tych buziaków mnie nie przyzwyczajaj, bo trudno będzie mi bez nich kiedyś zasnąć;)
-
coraz bardziej mnie wciągasz w ten temat:) hmm..co to takiego, że publicznie nie chcesz:P jeszcze tego nie było:P także powiedz niepublicznie...czekam:) jeśli nauczycielka będzie w porządku i będzie widać, ze się stara, to nie ma powodu, żeby zmieniać zdanie:) a mam:) nawet całkiem całkiem;) a dzień zakręcony,bo najpierw zaspałem, a w pracy miałem zadanie szukania ofert sprzedaży kwasu siarkowego, dzwoniłem po firmach w całej Polsce z pytaniami o ofertę cenową...po pierwszym tel. się już przełamałem:) no tak, jeśli są kibice to dopingują wszystkich...ale tak, żeby TYLKO mnie to nie:) faaajnie:)
-
a na co miałaś nadzieję?;) w takim razie nie widzę tu żadnej szansy na lepsze jutro:o jeszcze nie, tą starą mam do jutra, także myślę, że jutro już na bank będzie:) szef szukał mi nazwy stanowiska, bo będę miał takie nietypowe:) przyśpieszony kurs do awansu:) no takiej widowni, hmm.. prywatnej widowni jeszcze ni miałem:)
-
ja po napisaniu kopiuje, żeby nie zjadło:) wiem, że nie miałaś na myśli siebie:) tam tez jest pół Polski do przejechania, także gdyby to nie był problem to już dawno byłbym u Ciebie:) mam nadzieje ze rozumiesz;) to powinni być kumaci i wiedzieć co chcesz im przekazać, co dobre,a co złe. na dzień dzisiejszy to myślę, że można tam zrobić fajna karierę i trochę zarobić. Zobaczymy co przez ten rok się stanie... przy takiej widowni zjadłby mnie stres;) życzę zdrowia, bo nie ma czasu na choroby:) uciekaj wstrętny katarze..a fuuu:) :)
-
jeżeli mam jechać pól Polski na basen, to wiesz...już dawno spędzałbym swój czas z Tobą:) jeszcze trochę i będą to ludzie w naszym wieku:) w takim razie trzymam:) ja najprędzej za rok:o bo podobno w tym tygodniu podpisze nowa umowę, ale właśnie tylko jak na razie na 12 miesięcy:o a tam, co z tego jak przegraliśmy:( gorącą herbatkę i jakąś tabletkę za czasu:) całusy dobranoc!
-
nie ma za co:) jak sie dziś czujesz? lepiej już? jak po zebraniu? mam nadzieję, że nie tak jak mówiłaś:o jakoś nie jestem zaskoczony:P ale i tak jest czego zazdrościć, chociażby planów:) lepiej, bo fajna pani, do tego zabawki, trochę nauki:) przyjemne z pożytecznym:)
-
tak, przyzwyczaisz sie:) ja już tez bez problemu wstaje rano:) na głupie pytania są głupie odpowiedzi:o spróbuj to czasem zastosować, może sie zorientują:o :) ech..ciężko jest przyznać drugiemu rację:p super, już zazdroszczę:) nie uodporniłem, raczej posmarowałem maścią i przestało bolec przy przewracaniu sie na drugi bok;) oj, to mają się lepiej niż w przedszkolu:) miłego wieczoru:)
-
spełnienia marzeń;)
-
to ciekawe co powiesz na 4:10 :) w sobotę byłem zobaczyć sprzęt RTV:) bardzo fajny pomysł z tymi etykietkami:) ja pamiętam, że za moich czasów to trzeba było samemu imię na kartce w kratkę napisać:o a co miałaś na myśli, że \"skapnie\"?;) jęsli chodziło o jedzonko to załapałem się na kolacje:) mmm...nie byłem jeszcze nad morzem zimą:) w sumie w całym swoim życiu byłem 2 razy:/ wczoraj zremisowaliśmy 2:2, znowu udało się strzelić:) no ale z takimi sierotami to za taki wynik można się tylko wstydzic:/ złość mi już przeszła:) nie mogę też spać na prawym boku, bo mam udo poobcierane:/ jak pierwszy dzień w szkole? pozdrawiam!
-
świruski:P a wyspany wyspany:) oj, ja tak długo nie leżałem dziś:) wstałem przed 8, a potem chciałem jechać do marketu na promocje, tylko ze nic nie kupiłem bo coś im system padł:/ tragedia! mecz mam jutro:) poza tym moj najmłodszy ma urodziny odprawiane, wiec zapewne babcia z dziadkiem zjada, no a w poniedziałek koledzy przyjdą:) a jaką masz na dziś pracę?
-
heh..to byłem ja:) przykro mi z tego powodu, bo to nie tak powinno wygladac:/ a z dziewczynami nawet bym słowa nie zamienił. Niech sie wypchają tym sprzętem bałem się, że przyjdzie po fakcie u mnie tez brzydka pogoda, ale padało tylko odrobinę. słodkich snów
-
a coś Ci się przewidziało:P to zobacz, bo być może jestem mało kumaty i nie zauważyłem a już mi odpowiedziałaś:) trzymam kciuki żeby dzieciaki były udane:) zazdroszczę im takiej Pani;) no to nie zbyt mi się to podoba, że szkoła nie daje pieniędzy na dekoracje:/ :) oj, myślę ze to był przypadek:) no ale zrobię wszystko żeby było tak jak mówisz mp--)w PKO nic nie dają:P jak już to zabierają:P
-
wiem, że lubisz zmiany:) przecież nic nie mówię:P oj, szukałem i nie znalazłem:/ będę musiał chyba stawić się osobiście. no, już nie cały tydzień został:) wiesz może już, jaka klasę dostaniesz? te dekorację to własnego pomysłu?:) mnie w domu tez powoli wybucha przed-szkolna gorączka:) dzięki:) sezon dopiero się rozpoczął, także jeszcze daleka droga do awansu:)
-
ale się dziewczyny rozpisały:) ja tam myślę, że powinnaś zostać przy okularkach:) nie wiem skąd się wzięło to powiedzenie, że kobiety potrzebują zmian:P mam konto internetowe w PKO:) hmm..muszę to sprawdzić, zaskoczyłaś mnie tym newsem:) srutu tutu:P jeszcze te cztery lata, powinnaś bez gadania czuć się młodo:)a potem pogadamy:) dzięki:) wygraliśmy 6:3, udało mi się strzelić bramkę:) ano, nie wiedzą:0 cmok:*
-
jakie przywileje Ci zabrano? wszystkiego się nie domyślam, niestety:/ jakie plany na weekend?
-
no tak..gdybym:( chodziło mi o to, że chciałem zobaczyć jak tupiesz nóżka:) ale jak dorwiesz zdjęcia to tez chętnie się przyglądnę:) ja też już pracuję, więc nie jesteś sama;) przesadzasz, młodzieniaszek z Ciebie jeszcze:) o rany, drużyna! hmm...dobrze to przemyślałaś? :P bardzo ciekawe:) ale na odległość niestety nie mogę tego ocenić:) a ja się ze złymi nie zadaje, więc nie kokietuj mi tu:P trochę się znam na ludziach, trochę:/ ojejku, tak od razu?:) jaka Ty jesteś....:)
-
to byłem ja:) Chmuruś:P
-
no taki jestem, co mogę na to poradzić ?:) nie smutaj się, bo nie myślę o tym. Może jak się spotkamy to zapytam co tak często sie kontaktujemy:) To fajnie się masz. Hmm.. to duża uroczystość w domu:) Jeśli siostra podobna do Ciebie z wyglądu i charakteru to zaraz lecę bo bilet na stacje:) Wiem bardzo dobrze jak dojechać:) A tam! Do szkoły trzeba na trochę, popracować:P Nie można się tyle obijać:P Jeszcze 2 tygodnie, tak więc korzystaj ile wlezie! Nie może być ze masz więcej postów??? jak to???:P I w dodatku lubisz chmurki?? Ależ:) Pinokio.....nosek Ci rośnie:P napisałem to już wczoraj, ale przyszła burza i sygnał szlag trafił, a rano prąd mi wyłączyli, bo kolejna burza:/ nie ma to jak na wsi:P całusy Królewno, baw się dobrze
-
dzięki za info, dobrze wiedzieć ze mam trochę wolnego:) nie wiem o czym te babki myślą:/ jakie plany na długi weekend? ja dzisiaj zacząłem już wizytę na ostatnim zakładzie. Będę tam do 3 września,a potem kierownik coś mi zaproponuje. Dziś z nim trochę pogadałem:) W porządku koleś. Ostatnio odezwały się do mnie A. i koleżanka której pomagałem w lab. Świetne są:/ Spotkanie raz na 3 miesiące w ogóle mnie nie satysfakcjonuje:/
-
w takim razie ciesze się razem z Tobą:) no niestety:/ jak przychodzę to padam przeważnie na nos super:) i w dodatku same smakołyki:) mniam!!! to ja załatwię jakieś dobre "picie":D czerwone czy białe? :) w przyszłym roku będę miał już prawdziwy urlop, także obiecuję, że znajdę dla nas czas:) całusy
-
no tak, rozumiem Cię. Możesz jednak powiedzieć, ze te 2 tygodnie były bardzo udane:) Praca w porządku. Nawet fajni ludzie, dużo widziałem i czegoś nowego się nauczyłem. Tylko że dojazd jest daleki, bo nie ma mnie w domu praktycznie 12 godzin:/ jestem tam do wtorku włącznie, a od środy już ostatni zakład. Tym razem najbliżej, więc będę mógł trochę dłużej pospać:) jak wpadniesz, to zrobimy sobie imprezę:) nie ma sprawy:) Ale bym się ucieszył:) przesłodkie, już mi lepiej;) nawet nie wiesz jak bardzo bym się przeszedł na taki spacer. u mnie pogoda pod psem, bo co chwila leje deszcz:/ Może u Ciebie jest ładniej? to już przeszło dwa lata, jak się z Tobą widziałem. Ale ten czas szybko zleciał:/ Dobrze, że chociaż wspomnienia w głowie nadal świeże;)