Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

chmurek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez chmurek

  1. czesc] a mogłaś powiedzieć, że się wybierasz, to bym im nie mówił:) teraz już za późno!:/ już nie mówmy o jedzeniu, bo za każdym razem nachodzi mnie ochota na coś dobrego:) to zależy od rozgrywek, ligi, klasy, itp. Dlatego chciałem się dowiedzieć jakie mecze sędziuje, to wszystko by wyjaśniło:) U mnie bardzo rzadko się zdarza, że gram w środku tygodnia. W tej rundzie chyba będzie tak jeden raz. A soboty i niedzielę liczy się jako jeden termin, czyli jeśli grasz w sobotę, to w niedzielę masz wolne:) To zależy od gospodarza, który musi znacznie wcześniej powiadomić czy mecze u siebie rozgrywa w soboty czy w niedzielę:) udanej wycieczki życzę
  2. oj, po 9 to na pewno hihi:) jutro pewnie zamienimy się pogodą:) przyślę kolegów, żeby Ci nie było smutno, że w domu musisz siedzieć :) mniam mniam:) same dobroci!!! ja tam lubię jedzenie. A skoro Tobie ostatnio kuchnia sprawia przyjemność możesz być monotematyczna:) filmy postaram się skombinować:) dwa nawet mam na dysku, ale nie oglądałem jeszcze:) dzisiaj czwartek, więc nie gramy:) w niedzielę jak zwykle, a jutro trening. całusy
  3. myślałem, że o tej porze jeszcze będziesz smacznie chrapać:) jeśli coś będzie na rzeczy, na pewno się dowiesz:) kolegów mam jak na lekarstwo, dlatego częściej widywać mnie z koleżankami:) a że jestem wybredny, są to tylko koleżanki:P działam cały czas:) może...:) a do tego czasu to zazdroszczę;) to tak odrobinkę, zwłaszcza teraz jak pogoda nie za fajna:) dzisiaj obijanko :) dokładnie będe leniuchował, może jakiś film sobie zobaczę...:) buziaki
  4. dziękuje:) nasza wspólna koleżanka:) bardzo miła, wesoła i strasznie zakręcona dziewczyna:) byliśmy tam osobno, żeby nie było:P nie wiem czy są jakieś postępy. Myślę, że tak powoli, powoli do przodu. Lubię z Nią spędzać czas, ale jest tego wciąż za mało, żeby w mnie zaiskrzyło. Gdyby nie te papierochy, to być może sprawa nabrałaby tempa:) Nie jadłem jeszcze takiego placka, więc chętnie się skusze:) Ten Rycerz ma się dobrze...oj strasznie:) Zazdroszczę;) Nie pracuj za dużo, bo to w końcu czas na odpoczynek:) Mam nadzieję:P
  5. nie bardzo wiedziałem co tam napisać :/ ale już wysłane, więc teraz zostaje czekać na odpowiedź! dziękuje za zaoferowanie pomocy ok:) wiem jak to jest, ale musisz się jakoś sprężyć :) taka mała imprezka, którą niespodziewanie zorganizowała moja przyjaciółka:) mieliśmy iść do knajpki, a wylądowaliśmy w akademiku:) była nas czwórka : ona i jej narzeczony, nasza koleżanka z roku i ja! było bardzo sympatycznie:) wczoraj siedziałem w lab. z A. bo teraz wyjeżdża na cały tydzień do kuzyna, a potem do kuzynek! Po wyjściu odpoczywaliśmy jeszcze na ławeczce na dziedzińcu uczelni:) a dzisiaj wróciłem prędzej, bo nie miałem nic do roboty! muszę trochę odpocząć:) weekend jednak w domku:/ co u Ciebie??
  6. dobry wieczór:) jeszcze nie wysłałem, bo mam małe problemy z listem motywacyjnym:/ następnym razem spróbuj coś zapamiętać, bo mnie to interesuje i chciałbym wiedzieć :) ojej, to poważna sprawa z tym programem! chyba Ci jednak nie pomogę:( znów nie taki straszny:P sama dobrze wiesz:P hmmm.. ten obiadek zjadłbym TERAZ:) jeżeli coś zostało, to chętnie wyliże talerz:) właśnie wróciłem z imprezki, z akademika:) miałem być dobre 1,5 h temu, ale był kłopot z autobusem:/ zmarzłem strasznie, więc zaraz wskakuje do łóżka:) wolałbym do jakiegoś ciepłego:P no, ale hmm..sam muszę sobie nagrzać:P słodkich snów Smerfetko
  7. no tak:) to już wiem, bo moja siostra tez zdawała ten egzamin:) A podpowiadałaś coś jak przystało na porządnego członka komisji??;) yhym, pyszne było:) zobaczymy co będzie:) zabieram się zaraz za to CV i inne pierdółki:) muszę najpierw się dowiedziec co przygotować zeby zgłosic swoja kandydaturę! wreszcie trochę się przejaśnia:) jutro seminarium więc trzymaj kciuki:)
  8. może może:) ja bym Ci prędziutko zrobił porządeczek:) a co to za delegacja? co tam robiłaś? a ja znowu na uczelni do wieczora:) godzinkę temu wróciłem, bo byliśmy jeszcze na zapiekance:) a jak wracałem autobusem, to los chciał, że była tez tam pani z autobusu (strasznie późno jechała i to z Gliwic - tam gdzie studiuje) i jak się okazało to przy wysiadaniu ktoś czekał na Nią:) więc brzydko mówiąc \"mam ją z głowy\"! powiem Ci, że Ktoś musi nade mną czuwać, bo zbyt dużo tych przypadków mi się trafia:) dobrze, że do Niej nie podszedłem wcześniej, bo głupio by wyszło...:) Ropuszko to prawdziwa prawda;)
  9. jak na złość dzisiaj! wiesz co, chyba za dużo o tym gadaliśmy:) w takim razie super:) zabieram go ze sobą na uczelnię, ale będę musiał go okrywać przed innymi żarłokami:P na pewno:) A tam;) Kwitną kwiatki na łące, a u mnie wszystko powolutku:) Nikt mi nie wpadł do ucha, ani ja nie wpadłem po uszy:P Zapewniam:) Powiem Ci tyle, że spontaniczność była za pierwszym razem. Teraz jest inaczej, w sumie tak jak przypuszczałem. Najpierw rozum, rozum, rozum, a później dopiero serduszko:/ Przytulam się na dobranoc do Ciebie, tam najbezpieczniej:) Dobranoc:)
  10. jak z reszta wszystko:/ a proszę bardzo :) :) to nieładnie, bo przecież jesteś najważniejszą:) w takim razie mniami:) ja również lubię takie rzeczy i już mi ślinka cieknie, chociaż jestem po kolacji:) mecz bardzo udany, mogłaby tylko pogoda bardziej dopisać, to więcej ludzi zdecydowało by się wpaść na mecz:) dziękuje dziękuje :* dzisiaj cały dzionek spędzony w lab. ale od południa w bardzo miłym towarzystwie, więc mimo zmęczenia jestem zadowolony:) całusy
  11. smutne, że tak to wygląda:( powinno by tak, że dostaję się klasę od początku do ostatniej klasy, a nie tak, że zmienia się opiekunów co rok! można to tak nazwać ;) w takim razie komputer już nie będzie miał prawa szwankować, hihi:) u mnie pogoda brzydka, ale na szczęście do tej pory nie padało! nie wiem co to cannelloni, ale skoro jest w piekarniku musi być pyszne:) chyba się skusze na kawałeczek, bo jeszcze nie miałem okazji probować! dziękuje Ci byłem na meczu i graliśmy z liderem wygraliśmy szczęśliwie 2:1 :) także wszyscy rozchodzili się w dobrych nastrojach:) pozdrawiam ciepło:) :)
  12. znam ją trochę, bo od dwóch lat jest w mojej grupie i mogę powiedzieć, że w ogóle nie jest w moim typie - zarówno z urody jak i z charakteru a może rodzice wpłyną w jakiś sposób na dyrekcję, po tym jak się dowiedzą? Nie rozumiem po co te wszystkie zmiany, skoro tak dobrze się wam \"współpracuje\". A która to jest klasa? a zerówka to malutkie szkraby:) tez super, bo już widzę jak Cię polubią:) Z drugiej strony taki los nauczyciela, że dzieci i klasy co jakiś czas musi zmieniać :/ pogoda taka, że nie ma co nosa wychylać na zewnątrz! ja bym się chętnie z Tobą zamienił:) co ty na to, żebym ja poprzeglądał zdjęcia??;) bardzo chętnie a trochę mi już burczy w brzuchu:)
  13. ach, już przestań, bo się zarumienię;) wolę nie pytać, bo jeszcze naprawdę dowiem się czego chce... w takim razie przykro mi, że tak to wygląda. A czy dzieciaki zdają sobie już sprawę, że Cię nie będzie?? Jeśli tak, to co mówią? Może jakoś Je przygotować na taką sytuację? o tym, że tylko na rok nie wiedziałem. I co po wakacjach? masz już coś na oku, czy może tamci Cię polecą, albo znajda coś innego?? ja właśnie robię prezentację na czwartek :O może pomogę co tak rzadko wpadasz?
  14. najniższy z podoficerskich, ale liczy się, że jest:) a tam dzielny:) nie wydaje mi się.. można tak powiedzieć, bo to nie pierwszy raz, ale wcześniej nie używała takich słów:/ jeżeli żarty to mało śmieszne, bo nie wiem jak się zachowywać:) kontakt mam bardzo mały i raczej go nie szukam, żeby się nie narażać na tego typu sytuacje:) w takim razie wyślę im co trzeba:) A z Twoją pomocą już moje akcje poszły w górę gapa ze mnie, nie doczytałem, że \"jutro\" naprawdę szkoda byłoby, żeby Twoja praca poszła na marne. A co z tą panią jest nie tak?? i czemu tylko do końca roku? pomyślałem, że może to jeszcze nie jest pewne że akurat ta pani..
  15. trzeba mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej:) a ja mam, bo przecież byłem;) może tylko 6 tygodni, ale pieczątkę mam wbitą:) no i stopień podoficerski:P taka właśnie jest Chmurka, ech...:) nie wiem, bo to wczorajsze wyjście było spontaniczne i nieplanowane:) może w poniedziałek, jak Jej dobrze pójdzie seminarium będzie w dobrym nastroju:) wczoraj poprawiłem jej humor, bo cały dzień się martwiła złymi wynikami badań w lab. nie lubię smutków, więc musiałem coś zrobić:) a koleżanka z roku:/ wczoraj przysiadła sie z boku na seminarium i mi takie rzeczy mówiła...:/ dzisiaj u mojego brata na zajęciach była firma związana z Koksochemią. Przedstawili na prezentacji firmę i mówili ze szukają technologów do pracy. Ten mój pierwszy kierunek bardzo się z tym wiąże, bo miałem taka specjalizację:) Muszę napisać CV i im wysłać, może coś z tego będzie... A u mnie dzień tak średnio. Do 16 siedziałem w lab. a później prosto do domu. Chciałem jeszcze wyjść na piwko ale nie było chętnych. Zmęczony jestem całym tygodniem. 2 mecze w piątek? z tym się nie spotkałem, bo zazwyczaj gra się w weekendy... Żabuś, nie martw się na zapas, bo może jeszcze coś się zmieni. Czy to pewne? Myślę, że dzieciaki zachowają w sobie to, czego ich nauczyłaś. Chociażby te najcenniejsze wartości! Przytulam Cię mocno!!! Główka do góry, bo rok to kupa czasu i wszystko się jeszcze może zdarzyć. słodkich snów
  16. tam akurat bardzo ciężko się dostać:/ myślałem tez nad taka opcją, żeby najpierw zgłosić się do Policji, a potem jakoś się wkręcić do laboratorium:) panią z autobusu na razie zostawiłem w spokoju, bo nie chcę robić bigosu:) chcę być fair. za to wczoraj spędziłem bardzo miłe popołudnie z A. szkoda tylko, ze czas tak prędziutko leci:) wczoraj tez ktoś inny powiedział mi, że \"jestem ładniutki, słodziutki i że mnie k...a\" mam nadzieje ze to wszystko żarty, bo nie wiedziałem jak się zachować:/ także bigos sam sie robi:)
  17. to tylko takie małe wiosenne zakręcenie:) a dziękuje za takie komplementy:) a najlepiej byłoby mieć taką prace, w której to co bym robił nie powtarzało się z dnia na dzień:) np.chciałbym robić analizy kryminalistyczne:) i tego się trzymaj:) trzeba żyć własnym rytmem:) hihi...takie bliźniaki z nas:P a dziękuje ja myślę, ze jeszcze w przyszłym nie:P młody nie muszę, ważne, że piękny:P jakoś mi to wyleciało z głowy i czekałem aż tutaj do mnie napiszesz!:) a ja wczoraj popołudnie spędziłem z przyjaciółką w lab. trochę jej pomagając pogadaliśmy sobie:) czas się ubierać i jeszcze coś zjeść:) za godzinę autobus.. miłego dnia
  18. ja już się nauczyłem, że jak do Ciebie piszę, to przed samym wysłaniem kopiuje tekst:) w razie problemów prędziutko wklejam i wysyłam ponownie:) ha! a skąd Ci się wzięło ta \"mądra\"???;) a Chmurka mógłby pracować w laboratorium lub jednostkach badawczych związanych z takimi przemysłami: farmaceutycznym, spożywczym, kosmetycznym, chemicznym (np. oznaczać ilości jakichś związków lub pierwiastków:)) a jako że będzie miał dwa kierunki może też przy produkcji nawozów mineralnych, pigmentów nieorganicznych, odczynników chemicznych, ogniw i akumulatorów, przy projektowaniu technologii związanych z ochroną środowiska i utylizacji odpadów, w przemyśle energetycznym i koksownictwie....chyba zasnęłaś:) jak na razie nie przełożyliśmy:/ w poniedziałek ma prezentację na seminarium dyplomowe, więc głowę ma teraz czymś innym zajętą w sumie ja mam takie wystąpienie w przyszły czwartek, ale jakoś mnie to nie rusza i zbytnio sie nie przejmuje. Są rzeczy ważniejsze:) u mnie tez nie wiem jak to będzie, ale trzeba być dobrej myśli:) my to mamy dużo wspólnego;) i za to Ci baaardzo dziękuje ano zobaczymy czy przyjdzie czas:) obym nie miał już długiej siwej brody:P następny w piątek na 18.00, nie wiem czy zdążę wrócić na czas do domu... nie pamiętam dokładnie co to był za sen, bo było to z niedzieli na poniedziałek:) mogę Cię tylko zapewnić, że był to milutki sen:) rano byłem zdziwiony, bo ostatnim razem pojawiłaś się baardzo dawno temu:) pierwsza myśl była taka, że może coś podróż poszła nie tak jak powinna (odpukać) ale jak sie okazało chodziło o to, że u Ciebie wszystko w jak najlepszym porządku:)
  19. chciałbym pracować w zawodzie:) cokolwiek związanego z chemią:) (oprócz uczenia w szkole --) nie nadaje się) w tej firmie już dawno nie pracuje, od końca września zeszłego roku:) nie miałbym czasu, a poza tym zaczęli coś kręcić, więc prędziutko uciekłem:) kawy nie było:( musiała coś załatwiać i prędko wracała do domu. Przyjaciółki tez nie udało się nigdzie wyrwać, także dzień kiepski:( jestem zły na siebie, bo zbyt łatwo uzależniam się od ludzi... a rodziny tez mam już powyżej uszu! mam nadzieję, że uda mi się prędko być na swoim! dziś samopoczucie trochę lepsze:) dziękuje za przytulanko na Ciebie zawsze mogę liczyć ;) nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tego wszystkiego:) Ciesze się również z Twojego szczęścia na trening nie poszedłem, bo mamy remont w domu! po powrocie z uczelni czekało mnie kucie łazienki. Nie tak dawno skończyliśmy z bratem. Widzę, że pogoda się popsuła i teraz leje jak z cebra, więc może i dobrze, że nie poszedłem... chyba burza będzie! muszę Ci powiedzieć, że śniłaś mi się przedwczoraj:) teraz doszedłem do wniosku, że znaczyło to tyle, że u Ciebie wszystko w jak najlepszym porządku:) całuje
  20. ja dziś znów padłem ze zmęczenia:/ na uczelni nie chciałbym zostać, bo to wiąże się z doktoratem:) nie, to nie dla mnie...chyba najgorszy wybór ze wszystkich;) z Panią to różnie:) niby powoli idzie do przodu, ale żadnych iskier nie ma:/ Jest ładna, ma poukładane w głowie, bardzo lubię z Nią spędzać czas:) Są tez sprawy, które mi nie podchodzą (palenie, niektóre odzywki, częste imprezowanie - ja nawet nie mam z kim wyjść w weekend, kontakt z byłym - o ile to on:) ) Także mam różne myśli. W poniedziałek umówiłem się z Nią na kawę, więc będzie okazja pogadać i miło spędzić czas:) też bym nie sprzedawał, ale niedługo zacznie się wkładanie sporych pieniędzy w jego naprawę i konserwację, do tego żebym miał ważny przegląd samochodu, musiałbym dać w nim do zrobienia klamki w drzwiach:) W domu ciągle mi dogadują, że to gruchot:/ Dziękuje za energię . Za żelki podziękuje, bo za słodkie i tak średnio mi podchodzą;) ale wymieniłbym je chętnie na poprzytulanie się;) Tego mi bardzo potrzeba. Mam jakiegoś małego doła:/ spać trzeba, bo wtedy organizm odpoczywa:) zobaczymy jak będzie, wyjazd ma być jakoś na początku maja:) o wakacjach nawet nie myślę, bo raczej ich nie będzie....obrona, szukanie pracy:/ dzień mile spędzony, bo i w pracy i na pogaduchach:) zaczynam myśleć, że jeszcze maksymalnie 2 miesiące i skończy się, takie beztroskie życie:/ czekam na Twoją relację z weekendu:) baw się dobrze i wypoczywaj:) tysiąc buziaków dobranoc!!!
  21. co do naszej sympatyczki:) mój status cywilny: kawaler:) co do reszty zgadzam się z tym co napisała Ropuszka:) mogę jeszcze dodać, że to moja wina, że jest tak, a nie inaczej.. mecz wygraliśmy:) 4:1 i udało mi się strzelić bramkę:) Czułem taką moc w sobie. Tak myślałem, że to Twoja sprawka;) Teraz już wiem:) w takim razie ja też już czekam:) wiem, że można rzucić:) na szczęście nie pali dużo... powiem Ci:) chcę im dac do zrozumienia, że są zgrabne i ze bedzie im ładnie w tych kobiecych częściach garderoby:) wczorajszy dzień bardzo udany:) od rana do wieczora na uczelni, ale w miłym towarzystwie:) swoje badania skończyłem po 14, a później pomagałem pani A. siedzieliśmy do 19 a na koniec dnia poszliśmy coś zjeść na miasto:) czas strasznie prędziutko zleciał:/ gdyby nie wczorajszy mój ból głowy byłoby super..już dawno się tak nie czułem, a jak wracałem, to myślałem, że umrę. Jakoś doczłapałem do domu, prędziutko coś zjadłem, wziąłem tabletkę i położyłem się w ubraniu. Przebudziłem się o 3 w nocy, przebrałem w piżamę, umyłem zęby i z powrotem so łóżka:) Chociaż tyle, że się wyspałem po dzisiaj i jutro mam wolne, więc siedzę w domku:) Przed chwilą uruchomiłem moje czarne \"kamikadze\":) Od listopada stał w garażu i były z tym kłopoty. Teraz umyty stoi przed domkiem:) Dzisiaj pojadę chyba nim na trening:) co tam u Ciebie??
  22. tak myślałem, że ciąg dalszy, dlatego będę mówił po cichu :* w takim razie teraz już nie mogę nawalić:) muszę Ją jeszcze lepiej poznać:) jak na razie wszystko mi odpowiada (oprócz tych wstrętnych papierochów). Dziękuje a wiesz, że myślę o tym, coraz bardziej... w takim razie zaraz będę, bo za godzinkę muszę już być w szatni:) ale ja się mam z Tobą dobrze:) hihihi...to jest moja słodka tajemnica:) buziole i miłego popołudnia!!!
  23. mnie w tym tygodniu dosyc często:) a co do migreny to współczuję , bo moja mama miewa i chociaż przez to trochę wiem jak wygląda:/ teraz nie bardzo mogę zrobic, ale obiecuję, że jak będzie już trochę bliżej lata postaram się:) to dopiero pierwszy tydzień, jak się znamy tak bliżej. Czasem wydaję mi się, że to Ona mnie bardziej podrywa:) Ja muszę się do Niej przekonac tzn. akceptowac w każdym calu:) a wtedy wszystko ruszy jak Adaś Małysz z mamuciej skoczni:P A co do tych facetów to przypuszczam, że jeden to były [świat jest mały, bo jeśli to ten o którym myślę, to znam z widzenia]. To nie jest żaden wyścig, zna mnie już trochę, więc jeśli zrobiłem dobre wrażenie:) nie powinno byc problemów z innymi. A jeśli jest inaczej, chyba nie jest warta zachodu, prawda?:) i lepiej, żeby to wyszło teraz! A ja mam jeszcze jeden problem, który ma 18 lat i do którego mam słabosc, mimo, że się nie znamy i nie rozmawialiśmy:) o ile dobrze pamiętam, miałaś mnie WALNAC czymś mocno!!!;) u mnie były dzisiaj frytki i schabowy:) jeśli coś zostało to chętnie się teraz poczęstuje - dwa obiadki chyba nie pójdą mi w uda:P szkoda, że ciacha nie będzie bo mam też ochotę na coś słodkiego:P wiedziałem, że więcej niż godzinkę:) z Wami łobuziakami tak bywa:P ja trzymam kciuki, żeby tak było :* ja też czekam, bo będę mógł przekonywac swoje koleżanki, żeby zrzucały te ohydne spodnie:P pozdrawiam cieplutko!!!:)
  24. Ty grzecznie śpisz, a ja już po pierwszej drzemce (ze zmęczenia:) ) jeśli coś przyjemnego, to raczej dobrze:) dziękuję:) tylko nie prędko będę miał więcej wolnego czasu.. a kupiliśmy krem do badań, które ona robi:) przekopaliśmy przy tym pół sklepu:P na tyle ile mogę wysyłam, choc podobanie się to wciąż sprawa względna:P dzisiaj ma u mnie krechę, bo chciałem Ją zabrac kawę i małe słodkości, ale nie zdążyłem tego powiedziec, bo cała powrotną drogę gadała przez tel.aż w końcu każdy poszedł w swoją stronę:/ (zrobiło mi się dziwnie) ale i tak spędzam z Nią dużo czasu na uczelni. Wydaje mi się, że za dużo, bo się uzależniam. To nie jest dobre. Zaczynam się wkręcac??? Trzeba od poniedziałku przystopowac. Ciekawe czy w ogóle to zauważy...? Nie chce wejsc w jakieś bagienko, bo atmosfera coś gęstnieje...od facetów! z piwka nici, bo musiała wracac wcześniej do akademika:/ więc ani piwka i plotkowania z koleżanką, ani kawy i mile spędzonego czasu z fajną dziewczyną (także dzień skończył się niekoniecznie fajnie) - koleżanka wiedziała, że mam taką alternatywę:) sama mnie namawiała:) z tą godzinką to nie wierzę:P hihihi.... znam się na tym:P a za kiecę masz plusa dużego, bo mało znam kobiet, które lubią je ubierac:) buziole
×