chmurek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez chmurek
-
znowu tak późno wpadam:) jak leci, to pewnie się nie nudzisz:) skoro sie ucieszysz, to będę musiał o tym pomyslec;) na treningu byłem i od razu poczułem się lepiej:) nawet nogi przestały bolec:) nie trzymaj, bo do tego jeszcze daleko:) chociaż dzisiaj byliśmy na małych zakupach:P jutro, znaczy się już dzisiaj:) wybieram sie na piwko i przy okazji trochę poplotkowac:P
-
ciekawe jak taka babka twarogowa smakuje:) jeszcze nie jadłem:) z obiadkiem to może i dobrze, że nie wspominałaś, bo w domku też nie jadłem:) nie chciałem z pełnym brzuchem męczyc się na boisku;) tym pociągiem to chyba na jakiś długi weekend:P bo pół Polski tam, pół z powrotem ---) przyjechałbym i padł jak kawka:P ja tez z kondycją średnio, bo przez brak treningów czułem jak nogi odmawiają posłuszeństwa:/ wierzę w te cuda:) a Ty się tak na mnie nie denerwuj, bo złośc piękności szkodzi:)!! jak lepiej poznam i będzie ok, to można działac. Słuchaj, trzeba byc również odpowiedzialnym za uczucia, które rozbudzamy w drugiej osobie..jeśli nie jestem czegoś pewien, nie mam prawa zawracac komuś głowy. Takie mam zdanie:) Może głupie, może nie na te czasy...??? nie wiem:/ a nie mówmy o Niej! Przegrała sobie i już. Może i gra, bo wie jaki jestem i gdzie mnie trafic, żeby bolało. Poprostu szkoda mi tego wszystkiego...dwie dziurki w nosie i skończyło sie! Ja mimo wszystko daje Ci buziaka :) A bez Twojego jakoś spróbuje przeżyc..moze uda mi się zasnąc... Dobranoc!!!
-
ja tez już o tym powoli myślę... naprawdę nie wyglądasz mi na taka kurkę:) chciałabyś, tak? nie, nie pasuje to do Ciebie:) muszę pomyślec jeszcze nad innym wyjściem. a pachniec to całkiem przyjemna sprawa;) Maila przeczytałem i nie bardzo rozumiem dlaczego. Czekamy na powrót Dzisiaj u mnie znowu goście, ech...mama miała wczoraj urodzinki:) jutro mam pierwszy mecz w nowej wiosennej rundzie:) (trzymaj kciuki:)) ) ciekawe czy zagram, bo ostatnio notorycznie opuszczam treningi, przez ostatni miesiąc byłem dwa razy:/ i pewnie trener posadzi mnie na ławkę. Wracam codziennie wieczorami do domku, bo siedzę tak długo na uczelni. A najlepsze, że nie nad własnymi badaniami (mam takie etapy, że mogę zostawic swoje próbki na parę godzin i one same się spalają - już nie chce Cię mieszac w szczegóły:) ) a w międzyczasie siedzę na pogaduchach u innych, albo pomagam swojej koleżance - wspominałem Ci już o Niej:) jakoś nie mogę patrzec jak się męczy ze swoim dyplomem, a ja mam takie luzy:( W sumie to nie mam do kogo wracac, lubię spędzac tam czas, a w domu nie lubię siedziec. Ma tam u siebie w laborat. też taką fajną koleżankę, na która ostatnio zwróciłem uwagę, więc mam dwie pieczenie na jednym ogniu:P hihi A jeszcze zawsze gdzieś tam kręci się moja pani M. więc mówię Ci, że mam tam niezły kocioł:) Każdy dzień pełen wrażeń:) jak tam mija weekend?? ale się rozpisałem - już drugi raz po za pierwszym mi sie skasowało grrr
-
i na dzień dobry też
-
trzymaj mocno:) a ja nie znalazłem:/i widzisz teraz jaki ze mnie drań :0 Zajączek doszedł, dzisiaj:) a może raczej Kurczaczek;) słodkie będę miał Go zawsze w serduszku:) no, a ja znów nie pomyślałem:( buuuu... ciotki dzisiaj wyjechały, nareszcie:) a mi po świętach chyba się przytyło, bo tylko jadłem i jadłem:) i gdzie Ty Królewno na zamku byłaś?? och... mam nadzieję, że wróciłaś cała i zdrowa:) nie zamknęli Cię w wieży, prawda???;) ja jeszcze jutro robię sobie wolne:) hihi... chyba się rozpędziłem..nie mów nikomu:)
-
nie ma spadku formy:) a gdzież Chmuruś może miec spadek;) okres przedświąteczny... szukam też już Zajączka:) myślałem, że może spotkam go gdzieś wcześniej, ale chyba nie bardzo:) nie zasłużyłem sobie:P duchy prędziutko przegoniłem:) jutro czeka mnie w domu najazd gości, ciotki....:/ muszę sobie znalezc jakieś spokojne gniazdko w domu:) buziakuje:*
-
nie ma spadku formy:) a gdzież Chmuruś może miec spadek;) okres przedświąteczny... szukam też już Zajączka:) myślałem, że może spotkam go gdzieś wcześniej, ale chyba nie bardzo:) nie zasłużyłem sobie:P duchy prędziutko przegoniłem:) jutro czeka mnie w domu najazd gości, ciotki....:/ muszę sobie znalezc jakieś spokojne gniazdko w domu:) buziakuje:*
-
Ropuszko... nie jestem uparciuch:) trochę sie z Tobą droczę, żeby nie było że ze mnie taki anioł:P postaram się nie przespac...a dzisiaj męczą mnie też duchy przeszłości, stąd kiepskie samopoczucie:/ myślę o tym o czym nie powinienem i mam wyrzuty sumienia, a powinna je miec pani M.:( doradziłbym Ci, ale wiesz jak u facetów na bakier z kolorami:) ja mam podobnie i jak na razie też nie widzę tego w jasnych kolorach.... właśnie wróciłem z treningu przytulam się mocno (jestem rzecz jasna już czyściutki:))
-
do usług:) nie przesadzam:P a wiesz, jak nowe znajomości są strasznie czasochłonne??:P a tam, już?! Jak się nadarzy okazja:) nie pamiętam czemu nie powiedziałem...:/ ale jestem zmęczony! Po powrocie z uczelni jeszcze kończyłem malowanie swojego pokoju:) mam pomarańczowo-ceglasto-różowe ściany...:) co u Ciebie?
-
no ba, chociaż taki trochę mało wyszukany:) ależ Ty mnie poganiasz:P ja nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale wtedy nie będę miał dla Ciebie wiele czasu:P Ty sie dobrze zastanów:P hihi faktycznie, wtedy nie będzie miało znaczenia...dla mnie!:) też tak wczoraj pomyślałem, jak mi napisałaś o chorobie. 1,5 roku temu miałem taką samą sytuację z babcią. Jestem pewien, że jest tam gdzieś teraz szczęśliwa... a mój dzień dziś taki sobie. Siedzę w domku, bo pogoda okropna. Odpoczywam:) Trochę telewizji, trochę dosypiania zaległości z zeszłego tygodnia, trochę rozmyślań o tym co mnie czeka po studiach... Między tym podjadanie różnorakich smakołyków:)
-
hihi...po takim łobuziaku można się wszystkiego spodziewac;) brakuje mi teraz pomysłu, jak to zmienic:/ aha, znowu znowu:P Wiem, że dobrze i przespałem się z tym pomysłem. Może się jednak skuszę...:P Dwóch na jednego, to banda łysego:D Nieładnie:P Nooo...7 lat to masakra! Jak sobie o tym pomyśle i wyobrażę co nieco, to mi się śmiac chce:) Ach..co za komplement! Młodo...hihih:P To było ponad 1,5 roku temu:P Nie szukam wymówek! ja chętnie... Niecały m-c. Noooo...to naprawdę siuśmajtek z Niego:P:P Jeśli chodzi o zauroczenie, to mogę się zgodzic...proste:) Zakochanie to już inna bajka. Ja tylko na śmierc i życie:P Właśnie, jeszcze się ze starego nie wyleczyłem:( buuu!
-
pomógłbym:) niech Ci będzie, chociaż wciąż to dla mnie podejrzane:P no szkoda...nie bardzo to rozumiem nosek Ci rośnie, Pinokio:P jeden czy dwóch od biedy mogłoby byc:) myśle, ze nie dopadniesz:):) ha, sama nie dasz rady:P dobre mi kilka lat:) 6 czy 7 to hmm...troche jednak dużo:) a ile jesli można wiedziec?;) to nie takie proste, oj nie:/ dobranoc
-
a to już dawno wiem ze ciekawska:P mam taki pomysł, żebyś o chemii pomyślała jak będziesz planowała kolejne studiowanie:) a może się coś poprawi i zaczną...głowa do góry!!! oooo, poznasz? no, ciekawe z kim? hmm..chcesz mnie zeswatac, tak?;) jasne, wspólna pasja, pamiętam:):) wiesz co, chyba zaraz zacznę się cieszyc, ze ostatnio Cię nie spotykam , bo mój tyłek byłby biedny:P nie wiem kiedy się zaprzyjaźnię bardziej, bo albo spotykam zajęte, albo nie w moim typie, albo jeszcze coś tam się zawsze znajdzie:P ja się teraz wybrednym królewiczem zrobiłem:P hihi tak między nami, to ostatnio licealistki mi się podobają..chyba zwariowałem, tak myślę, bo to już przesada, no nie??? a może się z jakąś umówie??:P już od dawna nie podczytuje, tylko wtedy, jak powiedziałaś, że tam piszesz. A porta pamiętam, tylko że nazwa mi wyleciała z głowy:) Przykro mi! Przytulam....
-
a fajna sprawa, nawet bardzo:) wiesz, może kiedyś... A mnie zaintrygowało to, po co Ci ta wiedza o bombach?:P Czy masz może jakieś misterne plany??:P marzenia sie spełniają i tego sie trzymajmy:) hihi...no cóż:) kusząca propozycja:) tylko że nikogo tam nie będe znał, prócz Ciebie;) właśnie...od czasu do czasu...hihi...myśle ze po miesiącu miałby mnie dosyc:P yhym, bardzo fajna:) jakoś tak od zawsze więcej miałem koleżanek niż kolegów:) ja tam nie zazdroszczę i doskonale sobie zdaje sprawę, że nauczyciel nie ma wcale lekko! w takim razie ja sie tez ciesze, ze sie obroniłaś:) gratuluje!!! a jakie teraz planujesz?? Ty Studencino;) ja sie dowiedziałem od Ciebie:) nie bezpośrednio..ale tak jakby podsłyszane czy może lepiej zabrzmi podczytane:P może pamiętasz jak na początku naszej znajomości pisałaś mi, że udzielasz też się na innym topicu. Wiec tam kiedyś sie pochwaliłaś, a ja zapamiętałem:)
-
wyobrażam sobie i wiem tez ze chciałabyś to zmienic chociaż w małym stopniu. a nie będzie, bo po pierwsze \"bomby\" i ta cala Technologia Materiałów Wybuchowych to studia podyplomowe i te dwa semestry o ile dobrze pamiętam dosyc dużo kosztują, bo prawie 3000zl za sem. :/ po drugie chciałbym isc już do pracy:) a po trzecie pora już zmienic trochę środowisko, zacząc coś nowego, źyc na własny rachunek.... mnie też, tym bardziej że obecnie to coraz trudniejsze do wykonania:) :* :* ja nie wiem co u Ciebie znaczy fajna:) powiem tak, że jako koleżanka (ze studiów) to naprawdę super, bo mogę z Nią porozmawiac na każdy temat i w każdej chwili, prawde powiedziawszy jestem tam sam jak palec(to mój drugi kierunek i starych znajomych już nie ma) i mam tylko Ja:) powiedziałbym \"przyjaciółka\" ale różnie bywa z tą przyjaźnią damsko - męską;) A jako dziewczyna - kobieta to nie w moim typie (czy ja jestem aż tak wybredny:P), ponadto pali papierosy( fuj fuj) i co najważniejsze już jest zaręczona (i tu mam taki problem, że nie chce zbyt często porywac Ja na jakieś małe wyjścia po zajęciach, bo wiem jak faceci na to reagują z zazdrością - sam byłbym niezadowolony:)) w piątki szkolenia?? tak późno? współczuje a nie pochwaliłaś sie co z Twoją obroną???? nieładnie, bo czekałem:/ i jeszcze jedna sprawa mnie korci:) skąd wiedziałaś o moim święcie??:* słodkie buziole na dzień dobry!!!!!
-
Jak tak tylko ogolnie powiedzialem o tych dzieciach. Wszystko zalezy od rodziców i wychowania. Maluchy biora przyklad z domu i to tam w ich glowkach uklada sie pierwszy światopoglad. bomb już nie będzie:) jeszcze te trzy miesiace jakos przemecze i fruuuu.... uciekam, tylko ze jeszcze nie wiem gdzie....:/ a widze, widze....oj oj! wiesz co, potrafisz sprawic ze sie usmiecham:) bylem dzis na piwku z kolezanka na pogaduchach i caly tydzien wlasnie daje mi sie w znaki, juz jestem spiacy:) cmok
-
czesc:) ja dopiero teraz, bo wczoraj padlem jak kawka, a dzis jakies problemy z internetem:/ w takim razie nie dziwie sie ze z dzieciakami takie problemy, skoro na wszystko potrzebna jest zgoda rodziców:/ no tak, a jezeli rodzice podobni do potomka? krrr.... śmiechu warte! w takim razie malemu trzeba jakos pomoc?? psycholog dzieciecy? oj, to nie bardzo moja dzialka, a rozwiazac taka sprawe jakos trzeba, a ponadto taki problem moze pojawic sie u kazdego z nas w domu... zycze Ci w tych chwilach pogody ducha i jak najmniej nerwow oj, a gdzie Ty mi z warzyw na jakies bomby przeskakujesz:D ja się teraz dobrociami zajmuje:) zupelnie odwrotnie niz poprzednio:) aaa..kopnij bo sie nalezy! a za takie slowa to...wiesz... z tym przespaniem mozesz miec znowu racje:( przyznam sie ze tez mialem/mam takie mysli...czasem:P gdyby nie ten jeden moj Problem, to kto wie:) ozesz ozesz....Zabula....zakrecilo mi sie w glowie:P nie bede Cie denerwowal! nie mam zamiaru:) i duuuze buziole na dobranoc
-
nie wierze, ze nie działa realne zagrożenie pozostania na następny rok, a może rzeczywiście wiele się zmieniło... buziaki zbieram łapczywie, bo czuje sie niedopieszczony:) ale jestem dzis wykończony zajęciami:/ 12 godzin poza domem, a praktycznie nic nie zrobilem, bo wczoraj nikt nie włączył pieca, w którym spopielają sie moje próbki warzyw:) a muszą tam by conajmniej 5 godzin! wiec dotrzymywałem towarzystwa innym (kolezankom, bo kolegów to ze świecą można szukac:P) setunia--) wcinaj sie jak najczęściej:) buziole :*
-
no coz Ci moge odpowiedziec..?! nie zlosc sie na mnie bo mam tylko Ciebie, a kolejnego kopa nie zniose?! a co do pracy...hmmm nie wiem jak to jest! postaw sie, jedna , dwie paly w dzienniku, obnizone zachowanie, rodzice do dyrektora... nie wiem jak wyglada sytuacja, ale skoro jeszcze to maluchy powinno ich to przestraszyc!
-
setuniu udzielaj sie tez tutaj, a nie badz tylko cicha podczytywaczka:) powinien ale nie jest, a czemu??? pytaj sie mnie, ja Ciebie:/ ciezko to zrozumiec! a juz jestem po....czuje sie upokorzony, zdeptany, rozczarowany i niepotrzebny! temat zamnkniety a ja poraz kolejny robie z siebie glupka??! nie wiem co dalej z soba poczac:/ a co z Twoim dniem? czemu ciezki? co sie stalo:// przytulam sie najmocniej jak sie da:(
-
jak moglbym Cie nie pamietac:) co u Ciebie? ciesze sie ze tu jeszcze zagladasz...:)
-
jaka Ty prędziutka:) ech...czeka mnie kolejna wazna rozmowa. To juz chyba nawet zalosne nie jest:( I po co mi to wszystko było.. mam coray czestsze mysli zeby przerwac te studia i isc do pracy!
-
hey ho!! yyyy...ktos tu chce detektywa wynajac?? to ja wole trzepanie tylka:) ostatnio mam kryzys formy, wiec sie melinuje w podziemiach..... co u Was fajnego??? jak tam rycerz(e)???:) pozdrawiam
-
aloha:) co tam slychac w wielkim swiecie?? e tam gadanie..niezla z Ciebie gwiazdeczka:P impreza byla fajna:) pogoda dopisala i mozna bylo pojezdzic kajakiem lub rowerkiem po zalewie:) troche pogralismy w siatke, bylo piwko, grill...i prezenty:) juz koncowka wakacji:/ buuuu...
-
wydawało Ci sie:) bylo ciemno i telewizor glosno gral..:P pychotka:) to impreza plenerowa, wiec mam nadzieje, ze ladna pogoda dopisze:) nie wiem jakie atrakcje przewidziano, wiec moze bedzie smacznie...;) no popatrz..znowu cos ominalem:) oni ostro trenuja, a Ty sie wymigalas:P mial tez byc na dobranoc, ale internet nawalal:/ moze innym razem:P