generalnie nic trudnego po prostu przestałam żreć jak świnia:) i jem połowe mniej no moje dzisiejsze menu:
śniadanie: 1/2 byłki grahamki z łyżką miosdu
II śniadanie : jogurt malinowy 1,5 %
obiad: szklanka makaronu penne ze szpinakiem
podwieczorek: banan+jabłko
kolacja: tuńczyk w sosie własnym ok 100 g
staram się by moje posiłki miesiły sie do 1000 -1200 kcal
łykam wiesiołek na poprawe cholesterolu;)
schudniecię ze 105-78 zajeło mi jakieś 2,5 miesiąca-3 m.
przez grudzien 2 kg my przybyło, bo wazyłam 75, także walcze dalej.
pije duzo duzo wody;)