zaczerniłam się, udało się, acz musiałam dodać bużkę, bo nie pamiętałam tamtego hasła...
kobietki chwalcie się efektami... u mnie ważenie dopiero w sobotę, od jutra znowu P, acz dziś też szału zjedzeniem warzyw nie zrobiłam, bo raptem pół pomidora zjadłam...