katranka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez katranka
-
Ja tam wolę mojemu męzowi tego oszczędzić, ja tez nie lubię jak on mnie wysyła po jakies sprzęty techniczne czy narzędzia na których sie kompletnie nie znam i czasem nawet nazwy nie potrzafię powtórzyc bez kartki;) I wiem, że jak poslę go w awaryjnej sytuacji to będzie do mnie co 5 minut dzwonił czy to na pewno to i co ma kupic jak nie ma :D Poza tym bez przesady, zostały nam 2-3 miesiace, więc co za róznica kiedy to kupimy. Lepiej po trochu i okazyjnie niż szał zakupów na koniec.
-
Kamelia - z tego co czytałam, dziewczyny proponuja oprócz wody do picia mieć landrynki, w razie opadnięcia z sił cukier sie przydaje:) ja bym wolała czekolade ale pewnie nie wolno :D Wazelinę na usta, chusteczki nawilżane - i dla dziecka w razie gdyby szpital nie dawał i dla matki tez sa wygodne. Szlafrok, klapki/kapcie. Koszule na zmianę :) skarpetki - dla zmarzluchów.
-
Ja większośc ciuszków dostałam:) Mam 3 pudła ubranek 56-68 więc na poczatek wystarczająco, trzeba tylko wyprac, wyprasować:) Wózek z przyległościami odkupujemy od znajomych, łożeczko mam rodzinne, mama uszyje mi pokrowiec na materacyk bo jest do wymiany i poszewki na pościel. Pozostają mi kupic przewijak, rożki, kocyki itp duperelki:) W kosmetykach wolę orientować się wczesniej - jak się chce kupic dobre to lepiej szybciej, niż potem w razie czego wysyłac męża, który w ogóle nie ma o tym pojęcia;) No i orientuję się w cenach pieluszek, chusteczek. często sa promocje, a człowiek nawet nie zwraca uwagi;] Koszule i szlafrok wole miec naszykowane wczesniej, już raz posiłkowałam się t-shirtami w nagłym wypadku. Po prostu normalnie czegos takiego nie uzywam, koszul nienawidzę, w piżamach mi za gorąco ( a te cieniutkie do szpitala nie bardzo...:) Poza tym wolę mieć przynajmniej częśc wydatków z głowy, na koniec i tak pewnie nazbiera mi się milion rzeczy niezbędnych do kupienia..:)
-
Tyle dobrze:) ja tez chciałam rodzic w prywatnej klinice, miałam tam łyżeczkowanie po poronieniu i obsługa/ czystośc super.. Tylko, że stracili kontrakt z NFZ, za poród płaci sie ok 2.000-2.500 zł, więc jest to już taka suma do przemyslenia czy warto... czy pozostanie zwykły szpital. A róznie mozna trafić:/
-
Szyszka - ja zamierzam sobie takie majtki kupić. Albo zwykłe bawelniane plus "wkład". W łozku oczywiście najlepiej bez niczego, żeby ewentualne otarcia, rany itp się wietrzyły. Ale bez przesady żeby kobieta na odwiedziny albo na drugi koniec oddziału do łazienki musiała dreptac jak kaczuszka z ligniną miedzy nogami bo majtek nie wolno załozyć... albo noworodka przewijac i jeszcze pilnować żeby nic spomiędzy nóg nie wypadło..:) Paulina - mnie kręgosłup boli tylko jak siądę albo sie połoze no i przy wstawaniu z tych pozycji. Czyli siadają stawy krzyżowo - biodrowe... ja mam akurat je nadweręzone po szaleństwach narciarskiech:) Teraz to wychodzi niestety... Tylko że po leżeniu nie dam rady szybko się podnieść, musze na boczek i wstaje jak paralityk... Boję się co będzie przy porodzie.. Koleżanka ostatnio chciała mi pomoc i zaczęła podnosic łozko elektryczne kosmetyczne do pozycji siedzącej... ale podniosła mnie trochę i tak mnie dziabnęło w kręgosłupie że az krzyknęłam z bólu...
-
Lilith nie przejmuj się, ja tez nie mam:) A biust 3 rozmiary większy, masakra jakaś:) Ale to podobno norma, dużo kobiet ma dopiero po porodzie... U mnie na szczęście większość dolegliwości ciązowych póki co sie nie objawia, skóra na brzuszku ( sporym) całkiem ładnie się dostosowała jak na razie, nic mnie nie ciagnie - bardziej te tkanki wewnątrz ponapinane, szczególnie przy drobnej pomocy bobaska w środku;) Tylko kręgosłup mi daje popalić i tutaj się boję - jeszcze kilka kilogramow obciążenia i będe miala problem ze wstawaniem porannym:/
-
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
katranka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dokładnie, masz całkowitą rację:) tylko dziwię się, że w ministerstwie zdrowia nikt na to jeszcze nie wpadł - przeciez byłoby to i wygodne dla kobiety i opłacalne dla szpitala ( wiadomo, kobiety pójdą tam gdzie są większe " luksusy rodzenia". A nfz miałby oszczędność w kosztach. -
bede mama - smaruję się cały czas:) Po prostu stwierdziłam ze na 3 trymestr może byc mi potrzebny jakiś konkretniejszy preparat o silnym składzie:)
-
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
katranka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czy ja wiem? A jeśli napiszą ze mi odmawiają z powodu braku anestezjologa? Mnie juz nawet nie chodzi o znieczulenie, ale z jakiej racji szpital w którym jest grzyb na każdej ścianie a na zmianie jedna położna z fochem, dostaje kontrakt z nfz, a szpital z godnymi warunkami i personelem nie? Skoro oddział nie dysponuje dostępnym w każdej chwili anestezjologiem to powinien nie otrzymac kontraktu!! A co w razie nagłej interwencji chirurgicznej? -
dzięki Klaudynka:) Ja tak świruję na punkcie tych rozstepów, chyba za duzo fatalnych brzuchów u kobiet widziałam i mam fobię:/ Poza tym dzisiaj miałam wizytę u gina i zawsze przed tym dostaje adhd jakiegos;D Ale wszystko ok, mały ma ok 880g ( 27t3d) i jest juz głowką do dołu, stopy, tak jak czułam - tuz przy pepku z lewej strony, tam ma punkt kopania;) ciekawe czy juz tak zostanie czy jeszcze sie poodwraca. Wage ma podobno całkiem w normie a martwiłam się bo z tego co kojarzę Wasze dzieciaczki juz wieksze były - ale może powinnam się cieszyć, łatwiejszy będzie do "wypchnięcia":) Co do kosmetyków to chyba tak jak z nami, wszystko według potrzeb:) jak maluch będzie miał wymagająca skórę, wtedy sięgniemy po wspomagacze, inaczej wystarczą zwykłe, proste, jak najmniej chemiczne preparaty, tak jak Klaudynka mówi. Ja np bez masek, olejków, jedwabiu, serum do włosów itp mam siano nie do opanowania, z wiecznie postrzepionymi końcami i gdybym je odstawiła to wykończę sie psychicznie;)
-
Ja będe prała najpierw w normalnym, potem drugie pranie w jakims dla dzieci albo własnie w łagodniejszym proszku. Tak na początek. Uważam, że tez nie ma co świrować, bo w każdym proszku jest trochę szkodliwej chemii, czy tego chcemy czy nie..:) Klaudynka - wiem, że juz pisałaś, ale zapytam jeszcze raz, bo szukanie tego zajmie wieki... czym się smarujesz przeciw rozstepom? zastanawiam się nie skusic na Elancyl... Pamiętam, o olejkach pisałaś, ale chciałabym sie przesmarowac czyms w pracy jak będzie potrzeba, nawet 5 razy dziennie:D Olejki wiadomo, tłuste..
-
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
katranka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No jak sama widzisz, jest refundowane, ale go nie mozna dostać.. Dla mnie to jakas pokręcona, kosmiczna logika, której nie rozumiem... Ale pal licho refundację, niech to będzie opłata za usługę anestezjologiczną, obojętnie za co, ale niech będzie dostepne. U dentysty możesz do głupiego borowania malusieńkiej dziurki wziąc zastrzyk, ale do porodu nie .. bo nie i koniec... -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
katranka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ech, dziewczyny powiedzcie mi jak to jest... skoro NFZ płaci placówce za poród kobiety, w tym także za znieczulenie, to jak szpital może go nie dawać?? Dostaje wtedy taką samą stawkę od funduszu czy mniejszą o kwote znieczulenia? Dziwię się że nie mozna sobie tego cholernego znieczulacza wziąć na zyczenie i po prostu za niego zapłacić, noż cholera jasna, chyba każda kobieta by sobie dopłaciła i na pewno za te pieniądze zwróciłby sie koszt zatrudnienia dodatkowego anestezjologa.. A swoją drogą rodzę za trzy miesiące i nie mam pojęcia gdzie mam się udać, słyszałam ze w wojewódzkim mnie nie przyjmą jeżeli nie chodze do lekarza tam pracującego??? -
hello kobietki:) Dzisiaj miałam mega intensywny dzień, 8 godzin w pracy, potem biegusiem do domu i na osiemnastkę:) chyba mi troszke nogi spuchły, pierwszy raz w zyciu:) Ja się nastawiam na karmienie piersią tylko na początku i nic na siłę:) Jak nie pójdzie to będzie mm i żadna fanatyczna połozna mnie do tego nie przekona... Moje pokolenie jest głownie wypojone mlekiem modyfikowanym i jakoś nie jestesmy przez to mniej odporni;] A co do naszej pomarańczki to myslę, że to po prostu jakas majówka, która poroniła i teraz siedzi i dusi się własnym jadem. W sumie to należałoby jej tylko współczuć...
-
Podszywko zamilcz już lepiej, to nasze forum i każda z nas będzie jęczeć i narzekac ile tylko zapragnie...A ty jak się nudzisz, poczytaj podręcznik do historii i uzupełnij braki w wykształceniu.
-
Juwelko ja tez miałam coś ok 120 po 2 godzinach i to podobno jest w normie, także nie przejmuj się tak:)
-
Nikola - to spuchnięcie jest normalne:) nawet wargi moga byc bardziej sine, przynajmniej podobno, (teraz nie jestem w stanie tego dostrzec, dla mnie juz ubieranie butów robi sie trochę akrobatyką:D) To i z powodu ukrwienia lepszego, ale i z zastojów żylnych w tych okolicach. Anka30 - a z jakich powodów mama i teściowa nie donosiły ciazy? Bo to tez jest istotne:) Bo np jakies anatomiczne anomalia w budowie szyjki/macicy itp mogą być dziedziczne, niektóre choroby.
-
Luzik:) syropek może niesmaczny ( taki rzadki lukier z cukru pudru;)) ale dawał sie wypić, gorsze było dwugodzinne siedzenie. Jakos przetrwałam. Za to dzidziusiowi bardzo zasmakowało bo kopał ze zdwojona energia;)
-
Bo ludziom sie wydaje że maj jest tak daleko:D A ja potem dodaje że zaczynam 7 miesiąc powoli, to juz się mniej dziwią;)
-
offelio witaj:) na którego masz termin? Nikola nie przejmuj sie, ja słyszę na przemian, albo że mam spory brzuszek albo że mam sliczny malutki jak na 6 miesiąc więc punkt widzenia zalezy widocznie od człowieka;) Moim zdaniem mam typowy jak na mój wzrost, figurę i wiek ciazy i tego się będe trzymać;] Bardziej histerycznie doszukuję się rozstepów, bo niejeden brzuch widziałam i wierzcie mi, ta fotka pare postów powyżej może byc jak najbardziej prawdziwa:/ Ok, trzymajcie kciuki, jadę zrobic tą koszmarną glukozę:D
-
Juwelka - te gulki ma kazdy z nas, one tylko przy nacisku i zastoju sie wypełniają krwią i poszerzają. I dopiero taka gulka staje sie hemoroidem. To tak jak z zylakami na nogach:) także to że się cofną po porodzie jest jak najbardziej mozliwe. Ale współczuję Ci bardzo bo wiem jakie to cholerstwo jest uciazliwe:/
-
pewnie tak, póki jest ucisk to żyła jest powiększona, po porodzie ucisk zejdzie i mniej krwi krązy w obwodzie to powinno wrócić do normy. Hemoroidy "ciązowe" podobno rzadko dają jakies większe dolegliwości po porodzie, aczkolwiek jesli wyjdą to może byc znak że mamy taką tendencje i trzeba profilaktycznie uważac:) Nie mam teraz kontaktu z proktologia, ale pamiętam ze zalecali żeby podcierac się chusteczkami nawilżanymi zamiast papieru i zimne nasiadówki w naparze z kory dębu ( z takich bezpiecznych rzeczy:)
-
Juwelka, możesz się przejść.. ale póki jestes w ciązy nic Ci specjalnego nie doradzi, zabiegi odpadają, mocniejsze maści i leki np sterydowe również. Tylko strata pieniędzy na konsultację ( dobry proktolog ok 120zł sobie zyczy prywatnie z badaniem) Ja bym Ci jeszcze mogła doradzić odpoczynek w pozycji kolankowo - łokciowej, bo tam nacisk dziecka przenosi sie na przód - tylko nie wiem jak to sie będzie miało do szyjki i twardnień brzucha
-
Juwelka- swędzenie to podobno pierwszy etap - świadczy o niedokrwieniu jakiegos miejsca. Ja miałam od zaparć, więc i swędzenie i krwawienia nawet, przy wizycie w wc. Ale to tez kwestia tego, że podrazniane jest bardzo mocno to miejsce. W sumie nie robiłam nic, nawet nie smarowałam, samo przeszło:) Ale pracowałam w gabinecie z proktologiem więc duzo wiem na ten temat... tyle ile się nasłuchałam od pacjentów to mi wystarczy chyba do końca zycia;] Póki co smaruj i nie przejmuj się, po porodzie zobaczysz co sie będzie działo. A hemoroidy ma 80% społeczeństwa więc pewnie do konca ciązy i niejedna z nas będzie sie na nie uskarżać:/
-
Aha Juwelko, hemoroidy tez bardzo ładnie i szybciutko zamykają mrożeniem, także niekoniecznie musisz od razu bac się chirurga:)