Madziulka przekonałaś mnie... Jutro rano zrobię test... Faktycznie jak wyjdzie negatyw to zepsuję sobie chwile z mężem.... Ale do jutra rana poczekam, i dam znać tutaj na tym temacie, jak mi poszedł ten trudny test ;) Dziękuję
U mnie nadal @ nie ma.... test leży w szafce, ale boję się go zrobić... bo co wtedy? To jeszcze tak wcześnie, wszystko może się stać,,,, Mąż wraca w niedzielę, może poczekam i wtedy zrobię test. Ale troszkę kusi ;)
Hmmm termin październik? ;) mi @ spóźnia się 3 dzień i tak po cichutku liczę.... mam już synka 2 letniego, niedawno poroniłam, gdyby się teraz udało to byłoby super:) ale wtedy chyba jeszcze we wrzesniu się zmieszczę...