Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mooniaaa86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mooniaaa86

  1. nie jestem zwolennikiem smyczy i oby dwa są nauczone chodzić bez... Reagują na komendy... Zostaw, chodz, nie wolno, stój, fuj ... I tak się zastanawiam czy to zależy w większości od psa czy właściciela... (ja i tato spacerujemy z nimi bez smyczy, natomiast mama i brat na smyczy) Pewnie zależy od jednego i drugiego... Ja w ogóle jak z nimi wychodzę to zawsze jako obrońca;P Na osiedlu mieszkała taka rodzina z psem, jak wychodziły z nim dzieci to pies na smyczy i sie rzucał do wszystkich, pewnego dnia ja szłam z tym starszym (on w ogole taki przyjacilski) i nagle wyszedł ten ojciec z tym psem, ale tym razem byl bez smyczy... Nagle sie do mojego rzucił i go gryzie, ja szok facet stoi z sarkastycznym uśmiechem i nic, jak mi ciśnienie skoczyło jak wzielam zamach jak pieprzłam tego psa w dupe to aż z wrazenia usiadł, popatrzył na mnie, na wlasciciela, na mnie i wryty. Przeszlismy dalej obok nich i mowie do faceta psa prowadzi sie na smyczy, a on do mnie jakos pani tego nie robi, po czym mu odpowiadam... Mój się nie rzuca!
  2. ha ha... Ja zawsze mówiłam, że moje mają nadprzyrodzoną inteligencję... Jeszcze jak mieszkałam z rodzicami, wyszłam z tym starszym miał może rok wtedy, na plac zabaw w zaawansowanej zimie... Dzieci się nie bawiły, więc stwierdziłam, że wezmę patyk i pobawie sie z nim... tam były ławeczki, zjezdzalnia z deseczkami jako stopniami... I tak przyświrowałam na ten ciąg ławeczek i mówie chop a on wskoczyl i jak prowadziłam patyk tak przeskakiwał z ławki na ławkę, potem oczywiscie moja kreatywnosci nie znała granic, pokazałam mu patykiem na zjezdzalnie ten bez wachania wlazł na nią i zbiegł z niej. Byłam w szoku, że tak bez treningu:D Najbardziej mnie rozbrajała jego mimika pyska jak mówiłam "zostań" i szłam przed siebie, lekko się oglądając, a jego zawiniety do góry ogon opadał z każdym moim krokiem w dół i ta panika w jego oczach... ona idzie... zostawia mnie... idzie... i jak juz poszłam kawał drogi ale oczywiscie w zasiegu wzroku i mówiłam "start" to on jak taki perszing 3 sek i już był... taki uradowany:D
  3. Wiesz co... Gdybym w przyszłosci jakims cudem stała się psem to bym gryzła wszystkich jak leci... Jak ja słysze to tylko pies... To cisnienie mi skacze na maksa... To jest AŻ PIES!! Nie rozumiem, co kieruje takimi ludźmi.. Czasami jak w wiadomościach podaja te straszne informacje dotyczące zwierząt to aż mi wstyd ze jestem człowiekiem... Pamietam kiedys ogladałam na youtube filmik z małym dzieckiem miało moze 4 lata, które trzymało kota za ogon okręcało się wokół własnej osi i w pewnym momencie puszczało kota... Kot leciał gdzie popadło, z wielkim jękiem... Dziecko okrzyk radosci a rodzic nagrywający jeszcze mu wtórował... I później taki dzieciak jak jest starszy, wyżywa się na zwierzętach, na młodszych badz słabszych rówieśnikach... Ale co tam.. Przecież rodziców to nie obchodzi.. Bo maja takie grzeczne i poukładane dziecko
  4. Fij... Ja w ogóle bym przygarnęła wszystkie jakbym miała fizycznie taką możliwość... Na facebook-u wstąpiłam "nie kupuj- adoptuj" i jak widzę te wszystkie biedne psiaki, to aż mi zle się robi, łzy napływają i w ogóle.. Dzis w wiadomościach pokazywali dwa takie słodkie szczeniaczki, ktore został bestialsko wyrzucone na pastwe losu... Tak młode, że gdyby ich nikt nie znalazł na tym mrozie nie przetrwały by nocy... Mi się włącza taka agresja jak widze i słysze o takich dupkach, że normalnie bym wystrzelała albo zerwała z nich ciuchy i przywiązała ich do drzewa niech marzną na śmierc... Po prostu nie mogę się pogodzic z debilizmem ludzi... Albo ostatnio czytała, facet wziął ze schroniska sunię amstafa i kopał, bił i ranił do nieprzytomności, bo szykował ją na walki psów!! No po prostu już epitetów mi brakuje na takich ludzi... a potem bo psy są agresywne, bo rzycaja sie na włascicieli, na dzieci... Nic nie dzieje sie bez przyczyny do jasnej cholery:/ Miałam raz taką sytuacje, że ide z tym moim lelkiem na smyczy (gdzie nigdy na niej nie chodzi, ale mówie centrum to trzeba, a miał może z pół roku) ide za taka babka z dzieckiem, a ona do niego : "Oj, chodz szybko na rączki, bo cie piesek ugryzie" a we mnie jakby cos wstąpiło i odzywam sie na cały głos:" Jasne a potem taka dupa wyrosnie i bedzie sie bało wszystkiego i wszystkich... Co za bezmyslna matka" Przechodząc koło niej myślałam, że ja wzrokiem rozwale... No szok! Albo zbieralismy sie do babci miałam może wtedy 14 lat, ten starszy miał moze z 4m-ce uczył się dopiero warczeć i szczekać... Stanął tak w miare dumnie i wiesz cos tam stara sie jakies wrr.. niepokraczne woooww... Przechodzi damulka kolo niego staneła na wprot niego i wrzeszczy:" Aaaa.. zabierzcie tego psa! Zabierzcie tego psa!" Jak stałam tak się złożyłam w pół ze śmiechu, kuźwa pies ledwo od ziemi wyrósł a ona afere na całe osiedle...
  5. ah... Dzisiaj pierwszy raz poczułam jak mały ślizgnął mi po brzuchu nogą... Niesamowite uczucie... Jakby mi żołądek podskoczył do góry przy szybkiej jeździe po przelocie przez wzniesienie na drodze... Miałyście kiedyś takie uczucie jak samochód traci na pare sekund przyczepność i 2-3 sekundy jest w powietrzu i nagle opada? To ja własnie tak się poczułam:D z różnicą taką, że leżałam na łóżku:D
  6. Anetucha no.. wiesz szczęśliwy był:D z wrażenia tak mu jakoś wyszło:D rzeczywiście, zdjęcia w takim stanie to przegięcie ale juz poogarnięciu.. czemu nie:P takie wydarzenie uwiecznić:) Mojego młodszego psa nabyłam na targu... Jechałam po bluzkę wróciłam z psem... Za 20zł... po trzech dniach dostał nosówki czy parwowirozy.. nie było czasu na dokładniejsze badania... To był hard core... Zadzwoniłam do szefa ze nie przyjadę do pracy bo pies mi umiera... 4 surowice, 2 transfuzje krwi... miesiąc walk... Udało się;) a teraz rozlelany, buziaczkowy facecik;) jak dziecko 21:30 idzie spac wprost do łóżeczka;) taki słodki grupcio:D Starszy panikarz ma obecnie cukrzyce. Codziennie dwa razy na dobe dostaje insulinę oczywiscie z arią operową o 6:00 i 18:00. 14ty rok mu leci i nikt nie chce sie poddac, również walczymy... Ma skoki raz dobrze raz zle. Są bardzo pogodnymi psiakami...
  7. Obecnie mieszkam w Rawiczu, ale w ogole urodzilam sie w Tomaszowie Mazowieckim, przez 18-20 lat mieszkalam w Opolu, a w wlkp. mieszkam od 3lat. Wiesz co nie boje sie relacji pies-dzidzia, bo jak sa w podobnym wieku to zabawne rzeczy wychodza. Naogladalam sie na youtube:-D w ogole kocham psy i wydaje mi sie, ze dzidzia ta milosc do zwierzakow odziedziczy po mamie:-D a psiaki wszystkie jakie do tej pory mialam byly i sa ulozonymi slodziakami:-D
  8. Ja jestem psiarka do potęgi... Chcę wziąć ze schroniska wieloowocówkę.. Bo moje obecne dwa przebywają z moimi rodzicami i nie chcą mi ich oddać... tak się przywiązali do nich... Mąż znowu mówi, że jak urodze to dopiero będę mogła wziąć, żeby nie był zazdrosny o dzidziusia... Ciekawe jestem jak dwa moje zareagują na nowego członka rodziny... ;)
  9. Znowu nie wyswietlaja sie posty! Zielone wozki tez maja cos w sobie, czerwony... Ogladalam kiedys wozki klasyczne i retro piekne. Zawsze w sumie marzylam o wiklinowym wozku, myslalam se juz nie produkuja, a jednak;-)
  10. (nie)madra zamowilam sobie to mleczko mrozone 10g za 25zl to chyba tak drogo nie wyszlo, co nie? Bo jak to takie wydajne i pomaga to czemu nie... Piekna pogoda... Ubralam sie grubo i tylko nos mi lekko zmarzl, tyle sniegu masakra jest bosko... Spacer zakupowy machniety, pozniej druga tura.... Zyc nie umierac:-) uwielbiam zime w takiej postaci, ale jak to wszystko topnieje to juz nie jest tak fajnie:-\
  11. Ha ha... Moje nie sa takie dzielne, a w szczegolnosci ten starszy.. Poszlismy z nim kiedys do weterynarza, a moj psiak to taki panikarz jest, postawilismy go na tym stoliku i wet go dotknal palcem a ten histeria(woowowooowll) :-D:-D:-D myslalam, ze padne ze smiechu.... On zawsze sie drze ale wtedy pokazal zdolnosci aktorskie:-D
  12. Mi tez sie podobaja z pomaranczowym;-) widzialam jeszcze trzy kolorowy kremowy braz i pomarancz superancko sie prezentowal... Machniemy pokoj malemu na niebiesko, zielono, pomaranczowy (mam nadzieje, ze bedzie taka fikusna tapeta) to myslalam nad fajnym drewnianym lozeczkiem z zielona poszewka w zyrawki:-) (jesli lozeczka w spadku nie dostane, to wtedy zostaje mi tylko dokupic slodka poszewke i kolderke) Ale juz bym chciala po sklepach buszowac... A tu remont przed nami:-(
  13. Keysy Ty lepiej idz sie skonsultuj dzis... Lepiej chuchac na zimne...
  14. Fij trudno powiedziec co dziecku nie smakowalo bo mialam mieszanke wybuchowa czyli co podlecialo to sie zjadlo;-) Na podworku mam sniegu po kolana:-D szkoda ze teraz nie jestem mlodsza to jakbym szurnela w ten snieg:-D uwielbiam zime, ale jakos mniej w tym roku bo w kurtki juz prawie sie nie mieszcze:-P Mojego bobasa glod dopadl i skopal budza leniwa mamusie:-D Dzis chyba bedzie lepszy dzien, taki lekki przyplyw energii czuje moze i on dzis wiecej pobryka;-)
  15. Dzieki (nie)madra... Poszukam u siebie na miejscu, a jak nie to zamowie... Znowu muli...
  16. Andziulka czasem tak jest. Dzidzia ponoc odczuwa wszystko co nam jest grane. Smialam sie bo mama mowi do mnie ze co mysle to ono juz wie... To ja stwierdzilam, ze to przerazajace, bo jak pomysle ze po powrocie meza sie na niego rzuce... To dzidzia bedzie przygotowana, ze znowu beda ja zgniatac:-P
  17. (nie)madra dzieki za informacje, bardzo ciekawe. Ty zamawialas jaka gramature i na ile Ci starczalo? Nie jestem uczulona na produkty pszczele;-)
  18. Co za dziadostwo z tym kafe!!!! Znowu mi cisnienie wzrasta!!! Wrrrrrt.....
  19. (nie)madra moj dzis prawie sie nie rusza, chyba ma pozostalosci po wczorajszym fatalnym dniu. Zobzczymy jutro;-) a powiedz mi witaminy bierzesz tez tabletkowe np. Prenatal clasic? Gdzie kupujesz to mleczko i czy mozna je brac razem z witaminami w tabl.
  20. Ja jeszcze nie potrafie oszacowac jak jest ulozony. Jak kopie to podbija skore do gory. Jeszcze nie widze jak stopa sunie po brzuchu;-) chcialabym juz to widziec:-)
  21. U nas sypie i sypie:-D tylko dlaczego nie bylo tak pieknie na Swieta? Pogoda tez jest wredna:-P
  22. No wlasnie pierwszym razem jak zlapalam przeziebienie to przez dwa tyg walczylam z miodem, czosnkiem i mlekiem oraz pare innych sposobow, herbata z cytryna i miodem itd. Po 2 tyg jak jeszcze mi nie przeszlo to wszyscy na mnie krzyczeli ze mam isc do internisty i jak wczesniej pisalam, przepisala mi antybiotyk(nie wzielam) to poszlam do tej apteki ziolowej i babki od medycyny. Na ten moment jestem jakby w zawieszeniu, czasem kaszlne z rana mega katar, wysmarkam 4 chusteczki i reszta dnia spokoj, w dzien taka jakby chrypa niby nic strasznego... Ale niech tylko ktos kaszlnie albo kichnie to zarax to samo. Koszmar...
  23. Zalozylam forum o trescj: bardzo często się przeziębiam.. Co się wyleczę jest dobrze parę dni i za chwilę ponownie wraca katar, kaszel itd. Rozmawiałam z babką zajmującą się medycyną naturalną.. Poleciła mi pokrzywę, skrzyp (w ziołach) i dziką różę w soku z dużą ilością witaminy C. Wypiłam już jedną butelkę, pójdę jutro kupić następną, ale jak długo można... Czytałam różne opinie na temat wspomnianych ziół, więc mam do nich lekkie, ale... Internista nie potrafi przepisywać nic innego jak tylko antybiotyki... A Wy co używacie, aby ograniczyć infekcje? Boję się, że odbije się to na dziecku..;( na poczatku ciazy pilam ten syrop prenalen, nic mi nie pomagal tylko podraznil gardlo... I w sumie nicciekawego sie nie dowiedzialam, moze Wy macie jakies pomysly?
  24. Carolajna87 powtorz test w przeciagu paru dni i idz do lekarza;-) ja pierwszy raz bylam w 5tyg i pecherzyk bylo juz widac..
×