olala874n
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez olala874n
-
ewelo nie pamietam juz, tak szczerze nie przywiazuje sie do patametrow. Odcinam sie od tego i nie analizuje. Robie to co mi dr powie.
-
ja jak liczac to zawsze mialam w 19 dc . 14 dc mialam usg i kintrole endo. Takze u mnie bylo tak i napewno tak bedzie przy kolejnym transferze.
-
ewelo ja kazde moje podejscie do transferu mialam na estrofemie. Za drugim razem sie udalo. Wiec chyba nie ma reguły.
-
wandzia zrobilas badania?
-
ale Zosiu moze zaszybko?
-
o Boze Asiu lez ladnie i odpoczywaj. Sluchaj lekarzy i idz na l4. Glowa do gory i sie nie stresuj. Buzka w czolko :-)
-
ewelo moja droga mi tez zostaly ost dwa maluszki. Ty jestes w troche lepszej sytuacji,bo masz dla kogo zyc i kogo kochac. Masz dla kogo rano wstac, a ja nie mam i jezeli in vitro sie nie uda to nie wiem co dalej. Moj maz narazie o adopcji nie chce slyszec i cos czuje, ze nie zgodzi sie na nia. On niestety pochodzi z dziwnej rodziny, ktora ma dziwne poglady. Ale nie poddawajmy sie, a nasza bajka skonczy sie szczesliwie.
-
mysle ze Zosia nie wytrzyma do wizyty. Przeciez Zosiu musisz jakos sie skontaktowac z lekarzem prowadzacym zeby mogl ustawic Tobie leki. Wiem ze sie boisz ale to troche dziwne i glupiutkie to co chcesz zrobic.zosiu kochana nie ukrywaj sie. Bedzie napewno wszystko dobrze...
-
tak asiu juz wrocilam do pracy, ale ja pracuje dwa razy w tygodniu, wiec tak jakbym nie pracowala ;-) zosiu jak samopoczucie? ja bralam l4 tylko w dniu transferu bo wypadl w piatek. Do pracy wrocilam pobtygodniu ;-)
-
teraz czas na Zosie ;-) kochana trzymam kciuki. Nastepna bedzie ewelo i jak Bog da to i mi sie moze poszczesci. W grudniu robie kariotypy i zobaczymy co tam w trawie piszczy.
-
jezeli te dwie proby nie wyjda to musze czekac w kolejce do stymulacji
-
asiak czekajmy a bedzie nam dane hehe :-) kochana kazda ma inne objawy.ja nic nie czulam.fakt cycki bolaly, ale to pewnie po lekach... raz mocniej raz slabiej. Tak wiec kochana cierpliwie czekaj. Robisz jutro?
-
a czy jezeli chodzi o stymulacje to nie zalezy od kolejki w klinice? mojej kuzynki znajoma musi podchodzic do kolejnej stymulacji i jej powiedzieli ze musi czekac w kolejce. Ile w tym prawdy to nie wiem, bo ta moja kuzynka dopiero tak naprawde sie zapisala na rzadowke i pewnie tak do konca sie nie orientuje. Wedlug mnie nie powinno sie czekac w kolejkach skoro jestesmy juz zakwalifikowane.
-
asiunia trzymam kciuki i czekam na wynik badania. Ja mam wizyte w piatek i sie okaze co w trawie piszczy. Zobaczymy co doktorek powie. Ciekawe kiedy @ przyjdzie. Moze wtedy bede mogla zaczac przygotowywac sie do transferu.
-
przed moim pierwszym krwawieniem tez piersi przestaly mnie bolec i mdlosci przeszly. Juz wtedy cos czulam ze jest cos nie tak. No i skonczylo sie jak sie skonczylo porazka.
-
ewelo to jest moje pierwsze podejscie do procedury in vitro i wiem ze inne dziewczyny przeszly juz duzo wiecej, ale cos czuje ze nam sie nie uda. To poronienie ostro podcielo mi skrzydla. Czekam na wizyte a ten czas tak nieublagalnie sie wlecze. Wykorzystam wszystkie trzy programowe szanse i koncze. Najwidoczniej bedziemy sami.
-
ewelo kochana ja też nie miałam żadnych objawów ciążowych - no może odrobinę piersi stały się pełniejsze, ale to tez może być przez leki. no i się udało, na krótko ale się udało. tak jak Zosia pisze nie można się poddawać do póki nie będziesz miała wyniku krwi. trzymajcie się dziewczynki
-
ewelo lez i odpoczywaj. W sumie hmm tez nie wolno zwariowac. :-) Asia najlepsze zyczenia urodzinowe. Zosiu i na Ciebie przyjdzie czas. Ja pewnie dopiero po nowym roku podejde do kolejnego transferu. Buziaki kochane.
-
dziewczyny mam takie pytanie, czy po poronieniu zglosilyscie to do ubezpieczalni? u mnie w szpitalu dziewczyny doradzily mi zeby zrobic badanie genetyczne okreslic plec dziecka i zarejestrowac w usc zeby otrzymac z ubezpieczalni odszkodowanie no i macierzynski pozniej. Chyba tak zrobie. Musimy byc silne taki juz nasz los. Buziaki kochane
-
ewelo lyzeczkowanie bylo konieczne poniewaz musieli jakos zatrzymac ten krwotok. Jak przyjechalam to na usg nie bylo juz maluszka, bylo pelno krwi. Gdzie usiadlam to pozostawala kaluza tego pskudztwa. Wiem trzeba zyc dalej. 30.10 mam wizyte w klinice i wtedy sie dowiem co jak kiedy. Wczoraj dostalam zastrzyk z immunoglobuliny na przyszlosc poniewaz mam ujemna grupe krwi. Narazie próbuje jakos sobie znalezc miejsce cos posprzatam cos porobie ale nie potrafie sie skupic na tym. Czasami jak jestem sama sobie poplacze. Tego nie da sie ukryc. Jest ciezko, ale jak piszecie trzeba myslec pozytywnie i czekac na ten cud.
-
nie luteine mam dopochwowo.
-
ja robilam tylko progesteron i nic wiecej. W ogole jak was czytam to u mnie jest troche inaczej. Nie mialam tylu badan i jakos tak na luzie bylo.
-
allisa dzieki za odpowiedz. Masz racje trzeba myslec pozytywnie. Moja mama mnie pilnuje zebym nie wstawal i karmi mnie nasionami z marchwi. Ona jak krwawila to jadla nasiona. Niby pomaga.
-
to czyli podobne wymiary co nie?
-
a pati transfer mialam 5.09