Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgnieszkaWlo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AgnieszkaWlo

  1. Cześć dziewczyny :-) Ja w tej ciąży jakimś cudem nie mam problemu z puchnącymi nogami, tylko jakby żylaki się pojawiały... Kupiłam wózek, dziś przyszedł kurierem. Jestem meeeega zadowolona. Na początku rozglądałam się za czymś używanym, ale mąż znalazł firmę w Częstochowie która zajmuje się produkcją i ma przystępne ceny, za 3w1 zapłaciłam tysiaka. Dla mnie ważna była duża gondola (przy synku miałam chicco i to była porażka), duże pompowane koła (cóż zima nas czeka), i możliwość ustawinia spacerówki tyłem i przodem. Wózek nie jest leciutki, ale ja się z nim wspinać nigdzie nie będę, a chicco który był mega leciutki rozklekotał się w zastraszającym czasie. Do tego mega obsługa, jeszcze nigdy się z taką nie spotkałam (dzwonili do mnie nawet zapytać jakim kolorem nici chce obszycia :D) Jeśli ktoś szuka tego co ja to mogę z czystym sumieniem polecić.
  2. Dziewczyny spokojnie co do wagi dziecka. USG pokazuje jedynie prawdopodobną wagę :-) Mnie u syna wychodziło ponad 4 kg a urodził się 3640 :-) Znajomej pokazywało prawie 5, a wyszło niespełna 4. Naturalnie czasami uda im się uszczelić wagę bez takich różnic:P Ja osobiście do danych z USG podchodzę bardzo sceptycznie, tyczy się to także daty porodu, dlatego czasami dziwie się jak piszecie, że z usg już powinnyście rodzić, choć z OM jest jeszcze 2 tygodnie i to już po terminie. Bierzmy wszystko na spokojnie bo z nerwów porodzimy ;-)
  3. Cześć :-) Dziewczyny przyznajcie się w którym tygodniu ciąży pakowałyście torbę do szpitała. Ja zaczyna się (delikatnie mówiąc) zachowywać jak histeryczka :D Mąż chce kupić wózek, a ja robię wszystko żeby to opóźnić, wydaje mi się że jak go już kupie to zacznę rodzić:P
  4. Beataaaa Tychy Do dr Witycha chodziłam w pierwszej ciąży, teraz dr Koza. A co do rocznicy ślubu to ja mam dziś właśnie :P magart Łatwo Ci pisać, bo masz drugi poród już za sobą :P Ja to ogólnie boje się bólu, a teraz wszystko wraca jak bumerang. Wiem, że większość to dobre nastawienie i staram się tego trzymać :D Chciałabym mieć już to wszystko za sobą, bo zaczyna być naprawdę ciężko. Mama K Mnie się właśnie też tak wydaje, że takie parcia powinny być już pod koniec. Może doszukuje się.
  5. Beataaaa Tychy Ja także jestem z Tychów i synka rodziłam pięć lat temu właśnie w wojewódzkim. Dobrze pobytu nie wspominam, choć nie chce też twierdzić że było fatalnie, bo nie mam najprościej porównania :-) Dla mnie najgorsze było podejście lekarzy, czasami byli hmm opryskliwi? O paniach od noworodków nawet nie wspomnę,,, i ta walka o wóżki plus kolejki pod prysznic :D Łubinową wybrałam głównie ze względu na zzo. Boje się kolejnego porodu, bo nie oszukujmy sie jest to średnio przyjemna sprawa :-) Ja mam termin na 7 wrzesień, ale od paru dni mam uczucie jakby miednica się rozciągała i taka nieprzyjemne parcie na kość łonową. NIe pamiętam już czy są to oznaki zbliżającego się porodu czy zwykła końcówa ciąży :-) Do jakiego lekarza chodzisz?
  6. etm A czytałaś o dormicum? Powiem tak, średnia przyjemność dla rodziców ale u dziecka powoduje niepamięć wsteczną czy jakoś tak. Ja raz byłam zmuszona zastosować u syna. Dla mnie trauma, syn nic nie pamiętał.
  7. Przypomniałyście mi moje drogie o tych uroczych podpaskach :D cóż trzeba jakoś odcierpieć ten brak okresu w ciąży:P Dziś po praktycznie 6 miesiącach ide podpisać umowę na sprzedaż mieszkania :D nawet nie wiecie jak się cieszę z wymiany, wreszcie pierwsze piętro (obecnie X) i balkon :P i wszystko pachnące świeżością :P PS. W Tychach opierdzielali za majtki siatkowe :-)
  8. magart Mnie też się wydaje, że będę zadowolona :-) Sądzę, że nie oczekuje niczego czego nie mam prawa oczekiwać od każdego innego szpitala:-)
  9. etm Jakby, to powiedzieć... zgadzam się z Toba w zupełności, dla mnie do tego dochodzi jeszcze możliwość ZZO.
  10. yyy wygodna, tchórz? Jak dziewczyna chciała i ją stać, to w czym problem? Niestety internet daje czasami takie poczucie anonimowości, że szkoda gadać:-) Pozdrawiam wszystkie mamusie, zwłaszcza te które wiedzą czego chcą :-)
  11. Intymność czyli co? Syna rodziłam w Tychach i ciężko dla mnie było tam szukać intymności kiedy siedząc na ławeczce z mężem które mnie odwiedził w szpitalu mijała nas dziewczyna która wędrowała do łazienki na drugi koniec korytarza a po nogach ciekła jej krew i dlatego też choćby właśnie ta łazienka w sali to dla mnie zapewnienie intymności. Ja się zgadzam, że oczekiwanie czerwonego dywanu, to delikatanie mówiąc przesada ale czy informacja i pomoc też idzie z tym w parze? Nie oczekujmy nie wiadomo czego, ale nie dajmy się też sprowadzić do cielących się krów.
  12. Dziewczyny spokojniej, bo urodzicie z tych emocji ;-) Po pierwsze porody z NFZ nie są za darmo, płacimy składki zdrowotne i to nie małe:-) Po drugie ja wprawdzie całą ciąże prowadzę u dr Kozy, ale nie widzę nic złego w tym, że ktoś jedzie na jedną lub dwie wizyty na Łubinową i ma wymagania :-) Moje drogie Panie zastanówmy się tak normalnie, bez emocji czy wymaganie intymności, opieki, znieczulenia, pomocy czy szacunku to coś ponad normy? Mnie się wydaje, że wszędzie tak powinno być, czy w państwówce czy prywatnie. My nie zapłacimy na Łubinowej za poród ale czy położna czy też lekarz nie dostaną z racji tego wynagrodzenia? Tu nie chodzi o królewskie traktowanie, tylko zwykłe normalne ludzkie :/ Nie potrzebnie się nakręcacie, myślcie o swoich dzieciątkach a nie o spieraniu się na forum :-) A jak ktoś ma "głupie" pytania, to ja chętnie w miareę możliwości odpowiem nawet na te najgłupsze ;-)
  13. Opieka nad noworodkami hmm. To ja Wam dziewczyny opowiem swoje doświadczenia z Tychów: na sale zawieźli mnie ok 7 (chyba) w ciągu godziny miałam młodego przy sobie i wszystko pięknie, ale miałam go dosłownie na sobie bo obok nie było łóżeczka dla dziecka, a ze mnie się leje i nacięcie boli. Po południu chciałam iść pod prysznic i musiałam iść odstawić dzieciaczka do noworodków (bo gdzie go zostawić?). Usłyszałam od pani praktycznie, że jestem wyrodna i dziecko wezmą po 22, a jak chce się wymyć to niech mi panie z pokoju przypilnują (było nas 8! każda ze swoim dzieckiem na swoim łóżku, a prysznic na drugim końcu korytarza). Cóż przerwałam w kawie i ploteczkach. Jak poszłam po mleko (sama nie miałam nic, pustka, echo) to mnie prawie wzrokiem zabiły, że przeszkadzam. Przy wypisie tylko poganiały, szybciej, nie mam całego dnia itd. Dla mnie panie od noworodków w Tychach to był Koszmar. Gdzieś tu przeczytałam, że w Tychach w czasie porodu na pomoc można liczyć tylko w końcówce, potwierdzam co nie zmienia faktu, że dla mnie osobiście większą traumą było spotkanie z paniami od noworodków niż samotny (z mężem) "poród".
  14. Moja mysza dwa tygodnie temu ważyła 1200 :D Kawał kobitki już ;-) Wierci się w brzuchu okropniaście, jest główką w dół (a przynamniej była) i buzią zwrócona w stronę mojego kręgosłupa. Buzi nie chce za nic mamie pokazać, ale to co ma między nogami, to już chętnie :D Mnie upały, które były dobijały, boje się ich nawrotu :(
  15. etm Jeśli chodzi o wielkość brzucha, to chyba możemy przybić sobie piątki. Ja już zaczynam sie normalnie powoli wstydzić, że to jeszcze tyle czasu, bo każdy myśli że to już końcówka :/ brzuchol mam ogromniasty !!! Z resztą ludzie powinni się czasami ugryźć w język a nie gadają co im ślina na język przyniesie :D
  16. etm Proszę to link http://www.ortodent.com.pl Za gaz płaciłam 80 zł plus leczenie zęba (z tego co wiem maks 70 zł). Dziecko nie potrzebuje już innego znieczulenia :-) Ja sobie, to bardzo chwale, młody od wojownika i agresji przeszedł do uwielbienia dentysty :-) Nie wiem jak z terminami, ale możesz powiedzieć że to pilne.
  17. etm Ja też miałam problem z moim synkiem. Jak widział dentystę, to buzi nawet nie otwierał :/ Trochę poczytałam i zdecydowaliśmy się z mężem na znieczulenie gazem i tu szok, syn pięknie współpracuje, leczenie trwa chwilkę i dziecko nie zachowuje się jak naćpane! Z Tychów jeździmy aż do Sosnowca, ale wart.
  18. Cześć dziewczyny :-) Ja od poniedziałku lenie się już na L4 ;-) ciężko było mi już w pracy. Pamiętam jak rodziłam syna (Tychy), to miałam żelowane paznokcie, zwykły french, to położna była jedynie złośliwa, że mam sobie obciąć paznokcie bo niby jak się będę dzieckiem zajmować. Z resztą nie od niej jednej słyszałam takie docinki pomimo, iż miałam je ledwie wystające za opuszki :/ Mam czasami wrażenie, że kobieta w ciąży czy świeżo upieczona mama musi być zaniedbana. Prawda jest taka, że są takie dni kiedy wygląda się jak czarownica, ale ja mam np bzika na punkcie włosów, a malowanie jestem w stanie sobie już czasami odpuścić :D Moja malutka szaleje w brzuchu i kopie tatusia, a małżonek się podśmiec***e, że dziecko na niego napuszczam:P
  19. WIKULA Skontaktuj się szybko z lekarzem, albo podjedź sobie do szpitala. Pamiętam, że jak byłam w ciąży z synem to kobitka na szkole rodzenia mówiła, że po 4 tygodniach krwawienie może się zwiększyć, jest to pierwsza miesiączka po porodzie. Niepokoiły by mnie natomiast te skrzepy i ilość tego krwawienia. Dla swojego spokoju lepiej to sprawdzić.
  20. Cześć dziewczyny:-) Siedzę w pracy i odliczam dni do L4. Przyznam, że jest mi już ciężko, muszę jechać autobusem blisko godzinę a potem na nogach jakieś 30 minut. Im większy brzuchol tym dłużej idę :P Zaczyna mnie też nękać zgaga :/ wchodzę widać w ten kiepski czas ciąży :P we wtorek byłam na wizycie i młoda waży już ok 700 dag, taka całkiem pokaźna pierś z indyka :D
  21. magart GRATULACJE !!! Coś czułam, że Twoje milczenie oznacza poród :D Jak się tylko ogarniesz to daj znać !!!
  22. magart Czekam na wiadomość, najlepiej wieczorem że już jestes po :D
  23. łubinowa mama :) Jestem z Tychów, mąż te 13 lat pracował przy wulkanizacji opon, ale nie ogranicza się jedynie do tego :D choć nie widzę go jako przedstawiciela handlowego, jest za spokojny i nigdzie by się nie przebił :P przeciwieństwa się przyciągają hihi :P Ja nie ukrywam, że myszkuje po ofertach jakiś większych firm, bo raczej zmian nie lubi i szuka czegoś stabilnego, choć dobrze wiem jak wygląda teraz rynek pracy :/ magart A ja po pracy wracam, jem obiadek i leżakuje :P:P:P
  24. wiolaPP Nie masz się czym przejmować, mnie też się wydaje że każda kobieta poza mną wygląda w ciąży dobrze :D Jak się tak mocniej zastanowię, to nie jest źle. Przy młodym miałam makabryczne problemy ze skórą na calutkim ciele. Wyglądałam jakbym była cała w guzach, teraz jakiś pojedyńczy wyprysk (a podobno to dziewczynki odejmują urodę srata tata:P). Mój mąż po 13 latach od maja jest bezrobotny :/ nawet nie wiecie jak bardzo stresuje mnie ta sytuacja. Wprawdzie robimy sobie prześmiewki, że teraz będzie kurą domową, ale oboje w środku gryziemy się ze strachu. Myślę, że mojej Marlenie to dobrze nie robi, ale nie potrafię wyłączyć myślenia :P
  25. magart Lustro mam w domu jeszcze:P:P:P Ale wiesz co? Pierdzielić to:P Przy synku przytyłam ponad 30 kg i jakoś wróciłam do formy:P
×