Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgnieszkaWlo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AgnieszkaWlo

  1. etm30 Ja czuje ruchy już baaaardzo intensywnie. Czasami widać już na brzuchu jak wywali rączki albo nóżki :-) Ciasno w brzuchu raczej nie ma, bo ja w ciązy robie się jak słoń :/
  2. Mój aby się upodobnić do szpitalnego wdzianka musiałby stać się zielony :P:P:P
  3. magart Do piątku, to jeszcze daleko i możesz nie dotrwać :-) Ja w ciąży z synem wylądowałam w szpitalu ze względu na ciśnienie i po paru dniach spokoju załatwiłam sobie wyjście na drugi dzień... ale w nocy młody stwierdził, że wychodzić to ktoś będzie ale nie ja ze szpitala:P Odeszły mi wody i położna musiała na mnie nakrzyczeć żebym siadła na wózek bo chciałam iść sobie sama na blok porodowy :D Zadzwoniłam po męża i bidulek tak się zestresował, że szpitalne wdzianko założył na gruby sweter i jeansy, pot lał się z niego strumieniami :D z resztą mnie też było tak gorąco, że koszule sobie praktycznie na głowę zakładałam brrr
  4. Mnie 14 czeka wizyta :-) Już się nie mogę doczekać żeby sobie córcie podglądnąć :D
  5. magart Ja się nie odzywam bo Ci zazdroszczę, że to już wkrótce :P:P:P
  6. Cześć dziewczyny :D Musze się Wam pochwalić, że moja młoda tak szaleje w brzuchu że już się zaczął cały ruszać :D Kurcze zapomniałam jakie, to niesamowite uczucie :D A co do świadomości przy drugim dziecku, to przynajmniej w moim przypadku wszystko raczej będzie na nowo. Przerwa, to 5,5 roku a więc całkiem sporo. Ciuszków też brak, bo po synku wszystko praktyczne rozdałam. Nie planowaliśmy z mężem drugiego dzieciątka, ale tak mi się przez ten czas odmieniło że decyzja była błyskawiczna :-)
  7. magart Zawsze jak czytam o myciu okien dla szybszego porodu, to mam ochotę zaprosić do siebie :P
  8. Dziewczyny słyszałam, że teraz kobiety w ciąży są dużo częściej kontrolowane przez zus. Jest, to jak dla mnie poniekąd zrozumiałe. Osobiście znam trzy przypadki kiedy dziewczynie nic, ale to nic nie dolegało a na L4 była od 8 tygodnia ciąży i zdziwiona, że kontrole miała. Jeśli zastaną w domu, albo mądrze usprawiedliwisz swoją nieobecność to problemów nie ma prawa być :-) Justyna ile czasu jesteś już na L4??? Ja pewnie pójdę gdzieś 6/7 miesiąc bo już mi ciężko w pracy.
  9. magart ufff dzięki za wpis, bo już zaczęłam panikować... Ja nie oczekuje jakiegoś szczególnego traktowania, ale mam nadzieje, że na korytarzu mnie nie ominie bez słowa.
  10. etm30 dokładnie, synek chodzi do przedszkola od 3 roku życia, a więc we wrześniu będzie się zaczynał 3 rok :-)
  11. Dziewczyny z synkiem miałam problemy w ciąży z ciśnieniem i teraz chyba powtórka z rozrywki, wstałam rano i 158/86 :/ ale jak mam mieć je niskie jak życie samo je podnosi. To co mnie dziś spotkało jak dla mnie przeszło granice. Mamy z mężem zamiar się przeprowadzić i za tym idzie zmiana przedszkola mojego synka (5 latek, a więc musi iść). Dziś poszłam podpisać umowę, wchodzę godzina 7:30 i słyszę od jakiejś opiekunki i pani sprzątaczki, że administracja od 8:05 (05??? hmm). Grzecznie mówię, że poczekam i staje w kącie czytając ulotki. W międzyczasie słyszę jak obie panie szepczą: patrz w ciąży i zamiast jak urodzi siedzieć z dziećmi, to jej się nie chce i jedno wysyła do przedszkola, a te które pracują muszą za nianie płacić. Szczęka mi opadła i aż się zagotowałam. To nie ważne, że mój synek ma OBOWIĄZKOWE przygotowanie do szkoły, a ja mimo ciąży nadal pracuje. Ok czekam nadal. 07:50 przychodzi jakaś młoda siksa z administracji. Jedna z obgadujących mnie mówi :ta pani do Ciebie, co słyszę w odpowiedzi???: to niech sobie jeszcze czeka, bo ja pracuje od 8!!! Wchodzi do biura i zamyka się od środka. Wtedy już nie wytrzymałam, zaczęłam głośno mówić, że ja jej nad uchem nie dyszę ale pokornie czekam, a z takim chamstwem to się jeszcze nie spotkałam. Naturalnie dała mi zaraz umowę do podpisu (procedura zajęła 30 sekund!). Co, to w ogóle ma być "to niech sobie jeszcze czeka"???
  12. WIKULA trzymam kciuki! Wszystko będzie dobrze!!!!!!!!!! Jak to dr Koza umył ręce?
  13. Hmm chyba nie ma szpitala w którym lekarz odbiera poród, albo inaczej ujme: ja o takim nie słyszałam :-) Lekarz pojawia się jak trzeba zszyć, albo po zagląda Ci między nogi czy wszystko ok;-) Dr Koza przyjmuje w prywatnym gabinecie:-)
  14. Wizyta u dr Kozy, to 150 zł. Nie słyszałam żeby przyjmował na NFZ, ale też się jakoś szczególnie tym nie interesowałam. Osobiście mogę Ci go polecić, wizyty są mało krępujące, zawsze usg i odpowiada na każde pytanie :-)
  15. 23marzec gratuluje i zazdroszczę maleństwa w domu! Jeśli chodzi o zazdrość starszego rodzeństwa, to jak wiele z Was mam także obawy. Tłumaczę synkowi, że jak urodzi się siostrzyczka to będziemy musieli we dwoje (ja i on) stanowić zespól i wszystko razem przy niej robić. Gdzieś przeczytałam, że kategorycznie nie wolno mówić o dzieleniu się zabawkami itp. Bardzo spodobało mi się, to co napisała awbw o zabawce od mniejszego dzieciątka dla starszego. Muszę przyznać, że na 99% skorzystam z tego co napisała, bo myślę że może to przełamać tzw. pierwsze lody :-). Dziewczyny czy Wam też tak nerwy buzują???? Ja jestem jak tykająca bomba:/ to co wcześniej mnie troszeczkę irytowało jestem w stanie sprowadzić do rangi wojny światowej. Nie potrafię panować nad emocjami:/
  16. A więc i ja Wam opowiem kochane jak wyglądało moje karmienie piersią. Bardzo ale to bardzo chciałam karmić naturalnie synka, wisiał mi ciągle na piersi. Praktycznie nie spałam po nocach, ale uparcie nie przestawałam. Po blisko miesiącu powiedziałam dość kiedy okazało się, że jestem w stanie ściągnąć jakieś 5 ml mleka. Tak PIĘĆ ! Bez zastanowienia włączyłam butelkę i nagle okazało się, że młody przesypia noce, wcale nie dolega mu kolka (wcześniej był głodny!) i ogólnie jest pogodnym niemowlakiem! Zrozumiałam, że tu nie chodzi o to żebym ja czuła się lepiej bo karmie dziecko piersią, tylko żeby syn dostawał tyle jedzonka ile potrzebuje. Myślę, że nic na siłę i to co napisała 25 luty powinno przyświecać każdej mamie, że szczęśliwe dziecko to szczęśliwa mama! Teraz też podejmę próbę karmienia cycem, ale nie z poczucia że zrobi to ze mnie lepszą mame, ale dlatego iż podobno dziecko ma lepszą odporność i cóż dziewczyny ekonomia....
  17. Jeśli chodzi o szpital w Tychach, to z mojego doświadczenia nazwanie go rzeźnią, to chyba leciutka przesada. Ja z minusów fatalnie wspominam łazienkę na korytarzu i wieczną kolejkę, kobiety w ciąży i po porodzie na jednej sali, u mnie nie było łóżeczka dla dzieciątka i tłoczyłam się z nim na swoim trzeszczącym, wózki w których przewoziło się dzieciątko na odwiedziny były w tak minimalnej ilości że była o nie ciągła walka, baaaaardzo nieuprzejme panie od noworodków które w niczym nie chciały pomóc, jak ktoś prosił o mleko to był mordowany wzrokiem, a przy wypisie czułam się jak idiotka, bo panie tak poganiały :/ ale sam poród wspominam normalnie, położna zwykła ludzka babka i sympatyczny doktorek który mnie zszywał :D
  18. Jeśli chodzi o wózki i koła, to z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że duże koła to najlepszy wybór. Do synka miałam małe i zimą myślałam, że zwariuje pchając ten wózek :/
  19. qweertyyu Ja jakiś wielkich żali nie wyczytałam w poście MAMA28 :/ To, że lekarz czegoś nie akceptuje wcale nie musi skutkować szukaniem nowego, zwłaszcza jeśli chodzi o znieczulenie które moim skromnym zdaniem ma się nijak do tych 9 miesięcy kiedy dany lekarz ma się opiekować mamusią i jej dzieciaczkiem. Moim zdaniem żal do tego jak została potraktowana ma mieć prawo jak najbardziej. Dość mocno irytujące jest, to że tak łatwo przychodzi nam oceniać kogoś kto znalazł się w trudnej sytuacji.
  20. 23 marzec Pod koniec ciąży pamiętam ,że kłucia i nacisk na kość łonową było normą. Pamiętam, że jak mi odeszły wody i zaczęły się delikatne skurcze i pomyślałam sobie, że tyle krzyku o nic i mogę rodzić na zamówienie, szybko mi to przekonanie minęło :P ja mam inne określenie na skurcze ale nie chce straszyć:P Co do TENS i ZZO to sądzę, że najwięcej mogą nam powiedzieć osoby które mają porównanie z i bez :D Koleżanka rodziła dzieciątko z TENS i jej zdaniem to nic nie dawało. Ja nie korzystałam z żadnego środku, ale teraz nastawiam się na ZZO :-) Dziewczyny, które są na L4 i chodzą do dr Kozy co ile macie wizytę? Ja mam zamiar iść od czerwca, bo w biurze mam istne akwarium i dojazd z Tychów do Katowic też do relaksu zaczyna nie należeć :/
  21. Cześć dziewczynki :-) 25luty gratulację! justyna19840 życzę szybkiego powrotu do domu :-) Dziewczyny które chodzą do dr Kozy nie wiecie czy nagrywa on na płytkę badania połówkowe?
  22. 23marzec, ale Ciebie już będzie to obowiązywać bo 1 września np będziesz miała ostatni dzień macierzyńskiego, a ten wniosek nie musi być złożony po 1 września tylko przed rozpoczęciem urlopu rodzicielskiego :D Zapomniałam Wam podziękować za gratulację :D Córcia będzie miała na imię Marlenka, tak zażyczył sobie mój małżonek. Ktoś tam pisał o imionach z bajki hmm u mnie kłaniają się Pingwiny z Madagaskaru :P Mi zapowiada się pracowity weekend, bo podobnie jak w poprzedniej ciąży czuje głód wiedzy i zapisuje się na wszelkie możliwe szkolenia z Unii :P Teraz zaczynam 4 weekendowy kurs z działki managerskiej :P Zapisałam się też na kurs angielskiego, komputerowy i interpersonalny, ale jeszcze nie dostałam odpowiedzi:P Z synkiem robiłam podyplomówkę i kursy podatkowe:P
  23. 23 marzec Owszem 14 dni wcześniej do pracodawcy, bo już od początku macierzyńskiego będziesz wiedziała czy się załapiesz czy nie :-) Przynajmniej ja, to tak rozumuję. Inaczej mówiąc będziesz wiedziała dużo wcześniej czy Ci się należy czy nie dlatego ten wniosek 14 dniowy nie powinien stanowić problemu.
×