Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Morganna86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Morganna86

  1. LisaPanda, u mnie było bardzo podobnie, Wojtek przespał praktycznie dwa dni po szczepionce i miał 38 stopni. Wczoraj dostał drugą dawkę i było znacznie lepiej. Jeśli będzie gorączka powyżej 38.5 to podaj lekarstwo na zbicie.
  2. Na cycu, ale niedługo zacznę dokarmiać papkami.
  3. Loniu, tak, my oboje jesteśmy wysocy. Jeszcze jedno mi przyszło do głowy. Kiedyś czytałam na jakimś wątku w necie, że w spaniu/zasypianiu pomogło podniesienie temperatury w pokoju. U mnie temperatura jest stała, ale zauważyłam, że pod kołdrą Wojtek zasypia szybciej niż pod kocem. Może warto spróbować? W dzień jest trudniej uśpić, to prawda. Czasem, gdy już nic nie pomaga, to ja uspokajam Wojtka przy piersi i wtedy mogę go już odłożyć i zasypia. Ale się cieszę na to dokarmianie. To taki nowy kamień milowy będzie i założę się, że będzie przy tym dużo śmiechu :)
  4. A i jeszcze co do ceny biletu za dziecko, to jest stala i wynosi jakos 60 funtow czy cos takiego. Bez sensu dla mnie to jest, bo nie dosc, ze nie zabiera miejsca, nie mozna mu wziac dodatkowego bagazu, to jeszcze trzeba placic za bilet (w moim wypadku wiecej niz za moj bilet).
  5. LisaPanda, ja niestety mam traume po porodzie, jesli chodzi o seks, takze faktycznie, lepiej poczekac, zeby na pewno Cie nie bolalo i zebys na pewno byla gotowa. Gosciu, ja lcialam easy jetem i tam jest tak, ze wszystkie dzieci do lat dwoch nie maja osobnego siedzenia, tylko leca u opiekuna na kolanach, takze dla mnie to bylo meczace, bo Wojtek nie siedzi i musialam go podtrzymywac na rekach i zrobily mi sie zakwasy w bicepsach :) W jedna strone Wojtek w ogole nie plakal przez cala podroz, w druga plakal tylko przy wsiadaniu do samolotu, ale to dlatego, ze na prwno byl glodny i spiacy. Przy starcie i ladowaniu karmilam go z piersi. Nie zauwazylam, zeby go bolaly uszy czy cokolwiek. Ani nie plakal, ani nawet nie widzialam oznak zaniepokojenia u niego. Ogolnie polecam latanie z dzieckiem, ale zeby sie nie wymeczyc, lepiej leciec z inna dorosla osoba, ktora moze pomoc z bagazem czy trzymaniem niemowlaka. Wojtek ma juz 4 miesiaca i juz sam podnosi sie do siadania. Na przyklad jak go trzymamy na kolanach, plecki oparte o nasz brzuch, to on sie podnosi sam i stara sie siadac. Nie wiem, czy mu na to pozwalac, czy nie. A ta pozycja, ze on siedzi na kolanach ale jest oparty pod katem o nasza klatke piersiowa to jest bezpieczna? Paula, Twoj Mateusz tez tak robi?
  6. Paula, ja uwazam mojego synka za grzecznego, choc podczas pobytu w Polsce dosc mocno sie stara zmienic moje zdanie :) Ae jestem teraz dla niego wyrozumiala, bo zmiana otoczenia, duzo wizyt i nowych twarzy i niby ten skok rozwojowy, takze ma prawo byc bardziej marudny. Tak normalnie to potrafi sie sam soba zajac, moze nie na super dlugo, ale potrafi. Czasem tez wystarczy, ze mnie widzi i juz mam go z glowy, na przyklad ustawiam go w bujaku na srodku pokoju i wywieszam pranie albo ide z nim do kuchni i gotuje. Oczywiscie, duzo zalezy od jego humoru, ale ogolnie zdarzaja sie dni, ze pozwala mi cos zrobic. Co do spania, to uwazam, ze nie mamy najgorzej. Co prawda musze wstawac w nocy, a mam kolezanki, ktorych dzieci w wieku naszych maluchow spia od 21 do 8, ale juz sie troche przyzwyczailam do tego wstawania. W dzien spi tez sporo, co prawda coraz krocej, ale kilka razy w ciagu dnia. Wieczorem usypiamy go w lozeczku i zajmuje to mniej wiecej pol godziny. Choc jedyna rzecza in plus w Polsce jest wlasnie usypianie, bo potrafi zasnac tu w 5 minut! Abo mu bardziej tu lozeczko pasuje, albo ta poduszka od Edzi, ktora mi sie wydaj***ardzo polubil, albo w dzien go bardziej wymeczymy i wieczorem latwiej zasypia. Zbaczymy, jak bedzie po powrocie. Aczkolwiek na rekach nigdy go nie usypiam, zawsze w lozeczku albo w bujaku (to w dzien). Poza tym to tez juz coraz wiecej kojarzy maluch. Ostatnio zaczal sie chichrac, bardzo to fajne dla mnie. Z nowosci to potrafi sie tez przewrocic z plecow na bok, ale to na pewno jeszcze niecelowo. Nadal nie wyciaga raczek do zabawek, ale nie martwie sie tym, bo robi inne rzeczy, ktorych nie robia dzieci w jego wieku. Tak ma i tyle. Poza tym reaguje na twarze i to tez jest super, bo sie zawsze usmiechnie, jak maz wroci z pracy. No i sie ciesze, bo widze poprawe w owalu glowy, takze moze nie bedzie musial nosic dlugich wlosow, zeby jajo przykryc :) Wazy teraz jakies 7kg, ciuszki nosi na 68, ale nie wiem, ile dokladnie mierzy. Idziemy do lekarza za dwa tygodnie,to sie dowiemy. Ja wlasnie teraz odpoczywam, babcia poszla na spacer z malym, a ja siedze na kanapie, pije spokojnie kawe i slucham muzyki. Ogolnie mialam nieciekawy ten tydzien :( tak dlugo czekalam na przyjazdmdo Polski, a jak juz przyjechalam, to moja rodzina i przyjaciele zachorowali na rotawirusy i skonczylo sie, ze prawie nikt z najblizszych nam osob nas nie odwiedzal, bo izolowalismy. Bardzo mi smutno bylo z tego powodu. Grunt, ze ja nie zachorowalam. Co do Wojtka, to nie mam pewnosci, bo byl moment, ze mial rozwolnienie, ale poza tym zadnego innego objawu i szybko mu przeszlo. A dwuletni synek mojej siostry spedzil dwa dni w szpitalu przez te wirusy :( bardzo zaluje, ze nie moglam z siostra spedzic czasu przez to. Mlode mamy, jak Wam leci? Napiszcie cos o swoich pociechach! Aaa, no i zrobilismy badanie nasienia i troche tez sie zawiodlam. Myslalam, ze skoro naturalnie udalo sie poczac, to moze jest jakas znaczna poprawa, a niestety caly czas tylko 2% poprawnych w morfologii. Co prawda koncentracja cos 70mln, to lepiej, niz gdy zaczynalismy starania i bylo 16mln, no ale szalu nie ma, takze nastawiam sie, ze starania o drugie beda raczej mozolne. Zwlaszcza, ze poki karmie to i tak nie mam owulacji. Szkoda, bo czuje sie gotowa na drugie i chcialabym, zeby roznica byla krotka, tak max 2 lata. No ale zobaczymy, co natura powie na te moje plany.
  7. No, ja to juz w zasadzie jestem pewna, ze to skok rozwojowy, bo ma zwiekszone zapotrzebowanie na jedzenie. Jak przyjechalismy, to spal normalnie a od dwoch trzech dni budzi sie co 2-3h w nocy i ogolnie, duzo marudzi. Tylko jak na zlosc, dwuletni kuzyn Wojtka zachorowal na jelitowke i moja rodzina nas w zwiazku z tym nie odwiedza, zeby nie przeniesc, takze musimy sobie radzic tylko przy pomocy jednej baci. I w sumie to nie wiem, jak dlugo ich izolowac od nas, okres inkubacji teoretycznie nawet dwa tygodnie, no ale przeciez chce zobaczyc swoja rodzine przed wyjazdem :( Poza tym bylam u ginekologa i mnie badal i mowi, ze wszystko juz zagojone pieknie po porodzie, ale ze owulacji jeszcze nie mam. Ja bym juz chciala, bo jak kiedys pisalam, bedziemy sie starac o drugie od razu. Maz nawet zrobil badania nasienia, zebysmy wiedzieli, na czym stoimy - dzis wyniki beda.
  8. Iwka, moje gratulacje, niech sie kruszynka dobrze chowa.
  9. Dzieki dziewczyny, z tamtych objawow juz nic nie zostalo, teraz jedynie walczymy z krostami na buzi, bo go ostro wysypalo na brodzie. No i bywa marudny... A to prawda, ze dzieci w czwartym miesiacu robia sie nieznosne? Tak mi wszyscy mowia, ja tam o tym wczesniej nie slyszalam. Dla mnie to oczywiste, ze nowe otoczenie i tryliony gosci robia na nim wrazenie i ze moze miec poczucie, ze troche za duzo wokol niego sie dzieje, ale co zrobic? Przeciez go nie zamkne w domu przed swiatem. Chrzest poszedl super, byl bardzo grzeczny.
  10. Gosciu, moze to skok rozwojowy? Z reszta, dzieciaki wieczorem sa bardziej marudne. Ja bym chyba starala sie ja przyzwyczaic do smoka. Poczatki sa trudne, ale potem dziecko sie uczy. Mozna sprobowac kilku roznych ksztaltow.
  11. Paula, a w nocy jak Ci śpi i o której go kładziesz? Nasz śpi dużo i w dzień i w nocy. Kładziemy go późno, bo tak o 21.30 i przesypia z jednym budzeniem (o 3.30) do 7.00/8.00. W dzień śpi nieregularnie, kiedy mu się zachce, ale potrafi nawet i 3h przespać pod rząd. Ale jak to Ci się podnosi? To znaczy jak on to robi? To bardzo szybko, mojemu jeszcze daleko do tego. Póki co to ja się cieszę, że zaczął się podnosić na przedramionach, bo on to straszny leń na brzuchu. A poza tym to OK u nas. Byłam ostatnio w takim klubie maluszka i nie poszło nam za dobrze. Najpierw śmiechy chichy, ale nagle jak się rozpłakał, to nie mogłam go uspokoić i musieliśmy wracać do domu. Może za dużo bodźców? Teraz mamy gości i tez jest bardziej niespokojny, ale to wiadomo, bo się rytm dnia trochę zaburza. Zobaczymy, jak będzie w Polsce, bo lecę w środę.
  12. O jeny, Paula :( a jak to sie okazalo? Mialas jakies objawy? Ale duzy ten Teoj synek! Dziewczyny, ponowiam pytanie o krosty na brodzie- nie wiecie, czym to mozna smarowac?
  13. LisaPanda, chyba masz niegramatycznie coś napisane w stopce, nie? Jakoś mi nie pasuje taka konstrukcja, ale może to regionalizm? Ja bym szyk zmieniła na "Nasz syn powitał świat" lub "Świat powitał naszego syna". W każdym razie co do główki, to pilnuj, ja bardzo żałuję, że nie dopilnowałam. A koleżanka mi mówiła, żeby go kłaść na boczku do spania i zmieniać bok, bo wtedy się głowa ładnie formuje. I ja tak robiłam do momentu, aż daliśmy smoczek, bo ze smoczkiem na boku nie dało się go położyć, bo od razu wypadał i nie było już spania. Uśmiałam się z tych Twoich kotów :) Co kot, to obyczaj, bo moje nie były zaciekawione maleństwem. Ale to prawda, że wózek i maxi cosi zawsze są najlepszym miejscem na kocią drzemkę :)
  14. Mnie się udało normalnie (po dwóch nieudanych iui). Będę w przyszłym tygodniu w VitroLive, bardzo mnie ciekawi, czy nadal będzie tak bardzo mnie stresować to miejsce.
  15. Doniu, ja myslalam o Tobie, jak zniknelas z cafe. Bardzo sie ciesze, ze sie udalo.
  16. Loniu, ale kształt się skorygował? Bo u mnie niestety nie widać poprawy w kształcie głowy. Jak już to bym powiedziała, że się tylko pogorszyło :( Osteopata mówi, że jest duży okres inercji i że powrót do normalnego kształtu trwa długo od momentu poprawy nawyków... Dziewczyny, mam pytanie - mój synek ma krostki na brodzie - obstawiam, że od śliny. Można to czymś smarować? W domu mam takie maści, jak bepanthen, linomag, nivea - mogę którymś z tych?
  17. Loniu, z tego, co wiem, to kaski są robione na miarę i nie można ich pożyczać, ale czekam na poduszki, które wysłała mi Edzia i które mają zapobiegać odkształcaniu główki i skręcaniu szyi przy leżeniu. Bo u Wojtka to odkształcenie jest spowodowane tym, że on cały czas układa głowę na lewo. Ale jak już pisałam, tu widzę postęp, bo kiedyś to za Chiny nie patrzył w prawo, a teraz to już znacznie częściej. Poza tym osteopata mi powiedział, że kask wprowadza się trochę później, najpierw próbuje się korygować naturalnie, jeśli się da. U Wiktorii była asymetria widoczna na twarzy, czyli już taki grubszy kaliber, u Wojtka tego nie ma. Fajnie, że się udał wyjazd z Michałem i dobrze zniósł podróż. My jedziemy w przyszłym tygodniu.
  18. Loniu, a jechałaś samochodem tym razem? Jak taki kilkumiesięczny szkrab znosi taką podróż? Jechał w maxi cosi czy już w siedzącej pozycji? U nas OK. Byliśmy drugi raz u osteopaty na krzywą główkę. Ogólnie głowa jak była krzywa, tak jest, ale widać dużą poprawę w skręcie szyi, więc jestem dobrej myśli.
  19. Iwka, na pewno się denerwujesz, ale ja wiem, że wszystko będzie w porządku. Dawaj nam znać, jak sprawy wyglądają.
  20. Kini, na tych wszystkich lekach jest napisane, żeby nie stosować bez przerwy. Np. na czopkach hemorectal jest napisane, że max 10 dni stosować. To można, że tak powiem, olać to wskazanie i stosować dłużej?
  21. Mnie pomogly czopki hemorectal, sama masc to za malo. Masc avenoc albo proctogyvenol. Przygotuj sie, ze po porodzie naturalnym tez wyjda.
  22. Margot, ja też przez pierwszy miesiąc karmiłam przez nakładkę, ale jak mały podrósł, to już dawał sobie radę z zassaniem, także zupełnie się nie martw tą nakładką - przyjdzie czas, to odstawisz. Co do herbaty koperkowej, to ja jeszcze jej nie używałam, ale mam zakupioną z Hippa (taką mi polecili w aptece) - jest przeznaczona specjalnie dla dzieci.
  23. Monik, gratulacje. Iwka nastepna wg tabelki :) ale w marcu to wysyp, nie wiadomo, jaka kolejnosc bedzie :)
  24. A Monik cicho siedzi, pewnie na porodówce internetu nie ma :)
  25. LisaPanda, ja mam nosidelko z Womaru do 12 kg. a co do krwawienia, to ja krwawilam przez caly polog, czyli ok 6 tygodni. Potem juz mniej, ale jednak wciaz troche. Na nawal pokarmu to polecam masaze ciepla woda z prysznica a potem od razu przystawienie dziecka, gdy cyc jeszcze cieply, bo wtedy mleko latwiej leci i nie robia sie zatory.
×